eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › AVD przykład kolejny...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 1. Data: 2017-10-22 02:26:40
    Temat: AVD przykład kolejny...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>

    Poszukuję kabla do słuchawek, ale chodzi mi o to, żeby mieć przy nich
    mikrofon, ale inny, niż te małe pierdzidełka w słuchaweczkach do
    telefoniaków... Więc 3 żyły w ekranie, albo lepiej - w 2 ekranach.
    http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    Czytajcie opis... Ja zwątpiłem... Powiem - nie kupię tego kabla. I nie o
    cenę chodzi, ani o wygląd.
    Szukam dalej.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 2. Data: 2017-10-22 10:32:18
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-10-22 o 02:26, HF5BS pisze:

    > Poszukuję kabla do słuchawek, ale chodzi mi o to, żeby mieć przy nich
    > mikrofon, ale inny, niż te małe pierdzidełka w słuchaweczkach do
    > telefoniaków... Więc 3 żyły w ekranie, albo lepiej - w 2 ekranach.
    > http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    >
    > Czytajcie opis... Ja zwątpiłem... Powiem - nie kupię tego kabla. I nie o
    > cenę chodzi, ani o wygląd.
    > Szukam dalej.

    Dawno nie czytałeś opisów w kablach do sprzętu audio, kabel z miedzi,
    kabel z czystej miedzi, kabel z prawdziwej miedzi.
    Oferta skierowana do prawdziwych audio fili którym "kable grają".


    Pozdrawiam


  • 3. Data: 2017-10-22 10:43:18
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 10/22/2017 2:26 AM, HF5BS wrote:
    > http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    > Czytajcie opis...

    To audiovoodoo.

    Stare, od czasu jak pierwsi idioci dorwali się do internetu. Kiedyś te
    debilizmy zbierano, ale ogrom ich powalił pewnie autora.

    https://web.archive.org/web/20080501193329/http://au
    diovoodoo.alatar.pl/

    Dalej to znakomity pomysł na biznes, kupic kawałek żałosnego kabla z
    chin i wady przedstawić jako zalety z dodatkiem dużej liczby urojeń.

    Mają nawet drukowana gazetę gdzie te brednie można przeczytać. Szkoda drzew.


  • 4. Data: 2017-10-22 11:34:33
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
    news:oshl2j$6fe$1@node1.news.atman.pl...
    >W dniu 2017-10-22 o 02:26, HF5BS pisze:
    >
    >> Poszukuję kabla do słuchawek, ale chodzi mi o to, żeby mieć przy nich
    >> mikrofon, ale inny, niż te małe pierdzidełka w słuchaweczkach do
    >> telefoniaków... Więc 3 żyły w ekranie, albo lepiej - w 2 ekranach.
    >> http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    >> Czytajcie opis... Ja zwątpiłem... Powiem - nie kupię tego kabla. I nie o
    >> cenę chodzi, ani o wygląd.
    >> Szukam dalej.
    >
    > Dawno nie czytałeś opisów w kablach do sprzętu audio, kabel z miedzi,
    > kabel z czystej miedzi, kabel z prawdziwej miedzi.
    > Oferta skierowana do prawdziwych audio fili którym "kable grają".

    Spoko, czytałem, zwróciłem tylko uwagę na to, że nawet z taką względnie
    tanią pierdołą, muszą mieszać do tego psychomanipulację nawiedzonych.
    Albowiem ja znowu nalegam, stanąć do podwójnej ślepej próby, która niech
    odbędzie się w Warszawie, w rejonie i porach obsługiwanych przez komunikację
    miejską, abym bez problemów dojechał, odbył bez pośpiechu próbę, oraz do
    domu powrócił, bez konieczności łapania nocnych. Niestety, za próbe nie mogę
    zapłacić, ale także druga strona nie powinna, aby cena nie była czynnikiem
    psychologicznym w ocenie (1).
    Co do srebra, ustaliłem, co nie było takie proste - wiki tego nie podaje -
    że srebro jest jeszcze bardziej diamagnetykiem, niż miedź, acz ma lepszą
    przewodność (to wiedzą wszyscy - najlepszą z metali). Więc ich właściwości
    magnetyczne nie znoszą się. A jak się elektrycznie zachowuje diamagnetyk w
    polu magnetycznym, to chyba wszyscy wiemy. A w każdym przewodzie, w którym
    płynie prąd, mamy do czynienia z wytworzonym tak polem magnetycznym.
    Przypuszczam sięc, że zmierzona dokładnym przyrządem zależność prąd-napięcie
    na danym przewodzie, nie będzie liniowa.
    Nie kupię tam przewodu. Nie mam pewności, czy za te pieniądze, nie
    sprzedadzą mi jednak gówna, o którym już idzie andersenowska bajeczka "Nowe
    szaty króla", tylko ja jestem jak dziecko, co woła "król jest nagi".
    Wszelkie takie deklaracje o wypasionej górze, gładkiej średnicy i suchym
    dole (albo w innej kombinacji tych cech), zapalają mi czerwoną lampkę i każą
    traktować to mocno podejrzliwie. Heh... jeszcze ani jeden obrońca tej teorii
    nie podjął mojego wyzwania stanięcia do podwójnej ślepej... A ja chcę i
    pokornie się przyznam, jeśli przegram.

    (1) Porządkowałem kiedyś swoje empecze. Dla oszczędzenia miejsca usuwałem
    dublety. Z 2 plików chciałem usunąć ten gorszej jakości. Po parunastu
    minutach prób ustaliłem, który jest gorszy. Na koniec, wiedziony ciekawością
    chciałem zobaczyć, które bajty się różnią. Okazało się, ze wszystkie są
    identyczne, porównywałem więc plik sam ze sobą. Czynnikiem była wielkość
    liter w nazwie... Ten lepszy oczywiście był zgodniejszy z zasadami
    gramatyki...

    A ja naprawdę szukam taniego kabla, ale takiego, żeby w układ wciswnąć
    mikrofon, bo chcę go kupic swoim słuchawkom (Philips SHP1900, gówno, ale nie
    narzekam, na miasto jakość mi wystarczy), aby dało się korzystać z
    telefonu - w układzie będzie mikrofon z przyciskiem, zarówno do telefonu,
    jak i ręczniaka - TRX, przełączane w klipsie z mikrofonem.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 5. Data: 2017-10-22 12:41:48
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc.pl.>

    W dniu 22.10.2017 o 10:43, Sebastian Biały pisze:
    > On 10/22/2017 2:26 AM, HF5BS wrote:
    >> http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    >> Czytajcie opis...
    >
    > To audiovoodoo.

    Tak jest Kapitanie Obvious! Nawet jest w temacie...

    > Stare, od czasu jak pierwsi idioci dorwali się do internetu. Kiedyś te
    > debilizmy zbierano, ale ogrom ich powalił pewnie autora.
    >
    > https://web.archive.org/web/20080501193329/http://au
    diovoodoo.alatar.pl/
    >
    > Dalej to znakomity pomysł na biznes, kupic kawałek żałosnego kabla z
    > chin i wady przedstawić jako zalety z dodatkiem dużej liczby urojeń.

    Ładnych już parę lat temu ktoś zrobił sobie jaja, i napisał o kablach
    rtęciowych do głośników. Miała to być rurka, czy raczej wężyk,
    wypełniona rtęcią. I miało to dawać piękny, płynny dźwięk! Jakaś
    "teoria" fizyczna też do tego była...

    Pozdrawiam,
    Paweł


  • 6. Data: 2017-10-22 13:47:10
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:oshlnd$72d$1@node1.news.atman.pl...
    > On 10/22/2017 2:26 AM, HF5BS wrote:
    >> http://allegro.pl/kabel-do-sluchawek-i-gramofonu-val
    ab-cuag-gdansk-i6816125726.html
    >> Czytajcie opis...
    >
    > To audiovoodoo.
    >
    > Stare, od czasu jak pierwsi idioci dorwali się do internetu. Kiedyś te
    > debilizmy zbierano, ale ogrom ich powalił pewnie autora.
    >
    > https://web.archive.org/web/20080501193329/http://au
    diovoodoo.alatar.pl/

    No - dokładnie, w rzeczy samej. Choć co do mnie - w pewnych warunkach słyszę
    różnicę między WAV, a zrobionym MP3@320kbps insane... Jest bardzo subtelna,
    ale ja jestem kimś, kto na centralach przepracował kilka lat, to nabyło się
    zboczenie zawodowe. Nie, nie mam słuchu absolutnego. Ale kilka lat pracy (i
    ponad 20 pracy na radiu) uczuliło mnie i nauczyło, rozpoznawać pewne
    niuanse, niesłyszalne dla innych. Stąd proponuję nawet potrójną ślepą
    próbę - już tłumaczę, o czym myślę. Nie tylko podwójną ślepą, gdzie żadna ze
    stron, ani zapodający muzykę nie wiedzą, co obecnie gra, także losowo, aby
    także żadna ze stron, ani zapodający nie wiedzieli, czy wykorzystuje się w
    danej próbie efekt placebo/nocebo, czy nie. Pewnie by jeszcze kilka
    czynników dało się dołożyć, aby maksymalnie przybliżyć rezultat próby do
    rzeczywistych wyników. Dla czystości próby, sprzęt, ani osprzęt, nie mogą
    należeć do żadnej ze stron, a także zapodającego. Tylko nadzorca, z którym
    nie będzie żadnego kontaktu, będzie wiedział, co leci, a nie będzie mieć
    żadnego wpływu na ustawienia. Podobnie z pomieszczeniem, też obce dla stron,
    aby nikt nie rozpoznał, czy to gra jego sprzęt, czy nie, żeby było to
    bezprzedmiotowe.
    I miota mi się jeszcze po pamięci, jak miałem okazję posłuchać czegoś
    takiego top-endowego. Szum tła (z głośników, nie z ulicy) był taki, że w
    podskokach stamtąd spyliłem.

    >
    > Dalej to znakomity pomysł na biznes, kupic kawałek żałosnego kabla z chin
    > i wady przedstawić jako zalety z dodatkiem dużej liczby urojeń.
    >
    > Mają nawet drukowana gazetę gdzie te brednie można przeczytać. Szkoda
    > drzew.

    Ale podetrzeć się... a nie, nie... pokaleczyć się w oko można, a za spalenie
    tego w piecu SM nałoży mandat... Ale podłożyć pod dywanik, na który sika mój
    schorowany pies, to się nada, mam madzieje, że wciągnie chociaż część sików?

    Tak czytam tę stronkę i... coraz bardziej chcę wygrać dużo w totka... Może w
    Jacusia wygram kumulację?
    Ale spoko, gwirotaj werabotaj.
    Mój cel jest ściśle naukowy - nabyć jedno i drugie i zrobić coś z paki
    "pokaż kotku, co masz w środku", jak Energy Power Saver jego mać -
    kondziołek 5 uF za prawie 3 stówy...

    Tak na koniec - to melodia lat 80 na pewno. Niedługo po tym, jak weszły do
    Polskiego Radia płyty CD, w jakimś programie (wówczas PR2, nie pomnę tytułu
    audycji) przedstawiano różnicę brzmienia jakiegoś jazzowego utworu z lat 40,
    nagranego na zwykłą, aluminiową CD, a drugie, na jakąś złoconą, chyba niby
    24 bity. Ogromna różnica i było to słychać. Tylko biło od tego tak różnym
    (pre)masteringiem, że tylko ktoś ze słoniowym uchem by nie usłyszał. Inna
    panorama stereo, inne wypełnienie dołu, średnicy i góry, nawet chyba pogłos.
    Wałek i manipulacja, aż do dziś się otrząsam.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 7. Data: 2017-10-22 13:47:12
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 10/22/2017 12:41 PM, Paweł Pawłowicz wrote:
    >> To audiovoodoo.
    > Tak jest Kapitanie Obvious! Nawet jest w temacie...

    Nie, w temacie jest skrót. Ktoś kto nie wie co znaczy może nie zrozumieć
    tematu. Co chwile spotykam ludzi którzy nie znają tego terminu.

    > Ładnych już parę lat temu ktoś zrobił sobie jaja, i napisał o kablach
    > rtęciowych do głośników. Miała to być rurka, czy raczej wężyk,
    > wypełniona rtęcią. I miało to dawać piękny, płynny dźwięk! Jakaś
    > "teoria" fizyczna też do tego była...

    Kiedys były anteny rtęciowe dla wojska - słup rtęci można było w czasie
    rzeczywistym stroić do częstotliwości. Nie wiem jak z używalnością tego
    w praktyce, ale mozna by pomysł sprzedać audiogłupkom. Nowa jakośc:
    submiliterowy kompensator długości kabla.


  • 8. Data: 2017-10-22 14:05:56
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:osi0g8$haj$1@node1.news.atman.pl...
    ...
    > Kiedys były anteny rtęciowe dla wojska - słup rtęci można było w czasie
    > rzeczywistym stroić do częstotliwości. Nie wiem jak z używalnością tego

    Dlaczego nie? Rtęć jest całkiem niegłupim przewodnikiem, metalem
    szlachetnym, choć toksycznym, bo uszkadza miałka i układ nerwowy.

    > w praktyce, ale mozna by pomysł sprzedać audiogłupkom. Nowa jakośc:
    > submiliterowy kompensator długości kabla.

    Docinanie kabla do nieparzystości ćwiartek, jest rzeczywiście stosowane, ale
    raczej tam, gdzie niedopasowana jest sama antena i takim docinaniem
    dopasowuje się układ do najlepszej efektywności, gdy radio i antena są
    dopasowane, oporność falowa kabla nie ma większego znaczenia. Przy czym
    należy bardzo uważać na pewną istotną pułapkę SWR-voodoo - WFS=1 nie musi
    oznaczać, że w eter cokolwiek idzie - zapinam na wyjście radia zamknięty w
    ekranowanej puszcze opornik bezindukcyjny o impedancji takiej, jak ma radio,
    mam SWR=1, a w sąsiednim pokoju najprawdopodobniej nie odbiorę nic. Tak samo
    może być tutaj. Poza tym, kabel cięty na ćwiartki, jak go poruszać, trzeba
    będzie znowu dostrajać, bo SWR/WFS będą się zmieniać dosyć znacznie. W
    naszym układzie rzecz bez sensu, bo sygnał zawiera różne długości fal
    składowych, co bezpośrednio wynika z ich częstotliwości - i docinanie do
    ćwiartek, zwłaszcza w basach :P będzie, powiedzmy, mało ekonomiczne. Ale
    ćśś... bo jeszcze jacyś złotousi to podłapią i będą opierd...zielać za dużą
    kasę.

    Co do anten rtęciowych, pojawiły się głosy, że bardzo sieją, czego nie
    potwierdziłem, ani nie zaprzeczyłem. Ale, to rozwiązanie raczej dla jakiegoś
    nieruchomego sztabu, a nie na front, bo jak ten nabój zostanie ustrzelony
    przez wroga, to mało, ze popsuje łaczność, ale rozlana rtęć może skazić
    wojaków i srodowisko. Słyszałem natomiast o innym rozwiązaniu, ale też go
    głębiej nie rozeznałem - wykorzystanie łuku elektrycznego, potrzebną długość
    realizujemy, zapalając łuk o różnej długości. Ale to też raczej nie na
    warunki polowe, jeśli już. Na front, to IMO najlepszym, najprostszym i
    najmniej kłopotliwym rozwiązaniem, będzie skrzynka antenowa alias matcher,
    antena o określonej długości i konstrukcji, łatwo rozstawić, łatwo złożyć,
    skrzynka szybko dostroi, a dziś automaty robią to niemal błyskawicznie, tak,
    że zapewne wystarczy zrobić pierwsze nadawanie, skrzynka szybciutko zrobi
    swoje, drugie nadawanie będzie już na dostrojonym układzie.
    I znów, kombinowanie w ten sposób z audio, to raczej źródło problemów, niż
    ich rozwiazanie. Za dużo problemów z zależnościami fazowymi, charakterystyką
    częstotliwościową, należy raczej skonstruować jak najprostszy układ, który
    nie wprowadzi zniekształceń, lub będzie ich minimum.

    A ja... ja dużo słyszę, ale słucham muzyki, a nie sprzętu.

    --
    Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
    w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
    i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
    (C) Zygmunt Freud.


  • 9. Data: 2017-10-22 14:23:51
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 10/22/2017 1:47 PM, HF5BS wrote:
    > Stąd proponuję nawet
    > potrójną ślepą próbę - już tłumaczę, o czym myślę.

    Nie musisz nic wymyślać. Na stole stoi $1mln. Od Randiego. Warunki sa
    trywialne jesli ma się te magiczne zdolności:

    https://gizmodo.com/305549/james-randi-offers-1-mill
    ion-if-audiophiles-can-prove-7250-speaker-cables-are
    -better

    O ile wiem nie ma na razie wygranej.

    > Mój cel jest ściśle naukowy - nabyć jedno i drugie i zrobić coś z paki
    > "pokaż kotku, co masz w środku", jak Energy Power Saver jego mać -
    > kondziołek 5 uF za prawie 3 stówy...

    Nic to nie da.

    http://audiovoodoo.org/dopieszczony-zarowno-pod-wzgl
    edem-budowy-jak-i-dzwieku/

    No i co z tego że w środku widać montaż godny miernego ucznia technikum?
    Audiofile widzieli i uważają to za zaletę niż wadę. Kilka opini jakie
    słyszałem to "optymializacja długości strumienia elektronów" oraz
    "usunięcie źrodła szumu, czyli płytek drukowanych".

    To religia. Ze wszystkimi debilizmami każdej religii. Można zwalczać,
    ale można też zarabiać. To drugie wydaje się uniwersalnie działajacym
    rozwiązaniem dla dowolnej religii.

    Możliwe że ten człowiek od wzmacniacza na pająka robi lepszą robotę
    doprowadzając kilku debili do bankructwa niż dyskutowanie z nimi.


  • 10. Data: 2017-10-22 14:32:09
    Temat: Re: AVD przykład kolejny...
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 10/22/2017 2:05 PM, HF5BS wrote:
    >> Kiedys były anteny rtęciowe dla wojska - słup rtęci można było w
    >> czasie rzeczywistym stroić do częstotliwości. Nie wiem jak z
    >> używalnością tego
    > Dlaczego nie?

    Rurka musiała by być z czegoś niemetalowego. W latach 50 był to kłopot,
    obecnie pewnie mniejszy. Swoją drogą wiele samochodów ma anteny
    automatyczne, zwykły teleskop tylko składany przez silnik. Wydaje się
    łatwiejsze w produkcji choć moze nie tak szybkie żeby miały milisekundy
    na strojenie. Widziałem nie dawno jakiś projekt krótkofalowca ktory
    zrobił na takiej antene samochodowej przenośną z automatycznym stojeniem.

    > to IMO najlepszym, najprostszym i najmniej kłopotliwym rozwiązaniem,
    > będzie skrzynka antenowa alias matcher, antena o określonej długości

    Siedzię kiedyś przed telewizorem i słucham jakiegoś debila od polityki
    na granicy świadomości. A ten nagle wypala że z obecnych technologii
    łaczoności wojskowej najlepiej sprawdziły by się telefony komórkowe bo
    sam ma i jeszcze się nie popsuł a ponadto całe dowództwo komunikuje się
    przez telefony. No i wniosek z tego taki ze pewnych rzeczy nie należy
    robić jak się słucha polityków (tu: pić herbatę) bo potem sporo sprzątania.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: