eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 1. Data: 2019-10-27 11:15:00
    Temat: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    www.nhtsa.gov/road-safety/pedestrian-safety
    W tekście i pod artykułem dużo linków do ciekawych materiałów.


  • 2. Data: 2019-10-27 11:26:14
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicy
    clist-safety
    polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome dodane
    kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla
    pieszych.


  • 3. Data: 2019-10-27 11:42:47
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Interesujący podręcznik (znów jesteśmy 60 lat za murzynami):
    Safe Routes to School
    http://guide.saferoutesinfo.org/pdf/SRTS-Guide_full.
    pdf


  • 4. Data: 2019-10-27 11:46:13
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Advancing Pedestrian and Bicyclist Safety
    A Primer for Highway Safety Professionals:
    www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicy
    clist-safety


  • 5. Data: 2019-10-27 15:11:36
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: wowa <w...@g...pl>

    > www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicy
    clist-safety
    > polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie poziome
    > dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.

    Znaczy że polecasz te rozwiązania? Cały problem wziął sie od tego
    idioty co wymyślił że piesi, bicykle, madki z bombelkiem i inne takie
    są równoprawnymi użytkownikami infrastruktury przeznaczonej dla
    samochodów. Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale
    wkraczasz do obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli
    sam się o to nie zatroszczysz. Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz
    wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie. Przy większym ruchu
    należało przechodzić grupami coby nie tamować ruchu pojazdów. Tak, tego
    uczyli milicjanci w szkołach podstawowych.
    Wojtek


  • 6. Data: 2019-10-27 15:48:26
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Tak było przez kilkadziesiąt lat i sie kilkanascie lat temu zjebalo jak powstał jakis
    program społeczny nie mający oparcia w przepisach ze pieszy to święta krowa. Policja
    i straż miejska w płatnej edukacji pieszych nieprawidłowo przechodzących przez
    jezdnie nie robi absolutnie nic.


  • 7. Data: 2019-10-27 16:21:31
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: Kviat

    W dniu 27.10.2019 o 15:11, wowa pisze:
    >> www.nhtsa.gov/document/advancing-pedestrian-and-bicy
    clist-safety
    >> polecam np. stronę 22 - bardzo dobry pomysł na dodatkowe oznakowanie
    >> poziome dodane kilka-kilkanaście metrów przed przejściem dla pieszych.
    >
    > Znaczy że polecasz te rozwiązania? Cały problem wziął sie od tego idioty
    > co wymyślił że piesi, bicykle, madki z bombelkiem i inne takie są
    > równoprawnymi użytkownikami infrastruktury przeznaczonej dla samochodów.

    A raczej są równouprawnionymi użytkownikami infrastruktury. Kropka.
    Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne
    takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną
    infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.
    Może powinno być tak, że to samochody mają przejazdy dla samochodów, a
    nie piesi przejścia dla pieszych?

    I na szczęście to się już dzieje. W wielu dużych miastach i częściej w
    mniejszych (w mniejszych łatwiej to zaobserwować, bo pewnie łatwiej to
    zrealizować) państw cywilizowanych, w centrach, jak jedziesz samochodem,
    to często musisz się zastanowić, czy możesz w jakimś miejscu przejechać.
    Nawigacja pokazuje żeby skręcić, a tu deptak... zakazu wjazdu/skrętu nie
    ma, ludzie łażą jak chcą, wzdłuż, środkiem, w szerz. I się nie spieszą,
    jakby bardziej spodziewali się okrętu niż samochodu.
    Dopiero widok samochodów z lokalnymi blachami swobodnie wjeżdżających na
    ten deptak upewnia cię, że możesz jechać.
    Zenkowi ręka by zdrętwiała od trzymania klaksonu, a po przejechaniu
    takiego deptaka, to by chyba musiał poddać się jakiejś terapii.

    > Ja rozumiem że czasem trzeba przejść przez jezdnie ale wkraczasz do
    > obcego środowiska gdzie nie masz szans na przeżycie jeśli sam się o to
    > nie zatroszczysz.

    Ale dlaczego wyjście na miasto ma być równoznaczne z wkraczaniem do
    obcego środowiska? Tylko dlatego, że kierowca MUSI po mieście zapierdalać?
    A nie prościej byłoby zrobić tak, żeby nie było obce ani pieszemu ani
    kierowcy? Tak, żeby pieszy mógł chodzić i kierowca przejechać.

    > Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz wejść na pasy
    > po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie. Przy większym ruchu należało
    > przechodzić grupami coby nie tamować ruchu pojazdów. Tak, tego uczyli
    > milicjanci w szkołach podstawowych.

    No i przyszedł wiek XXI i okazało się, że uspokojenie ruchu w miastach
    powoduje ożywienie dzielnic, wzrost dochodów sklepów, mniejsze
    zanieczyszczenie, mniej wypadków i zwiększenie bezpieczeństwa.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 8. Data: 2019-10-27 16:45:21
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sun, 27 Oct 2019 15:11:36 +0100, wowa napisał(a):

    > Kilkadziesiąt lat temu uczyli że możesz
    > wejść na pasy po UPEWNIENIU się że nic nie jedzie.

    Wowa, puknij się w kiepełę. Kilkadziesiąt lat temu to w moim mieście
    było kilkadziesiąt bryk. Dziś jest kilkadziesiąt tysięcy, a na dobitkę
    wszelkie nauczanie jest sporo spóźnione w stos. do rzeczywistości.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 9. Data: 2019-10-27 17:31:44
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-10-27 o 16:21, Kviat pisze:

    > Cały problem wziął się od tego idioty, co wymyślił, że samochody i inne
    > takie muszą mieć w miastach jakąś bardziej szczególnie uprzywilejowaną
    > infrastrukturę niż mieszkańcy tego miasta.

    No ale kto jest właścicielem i użytkownikiem tych pojazdów w mieście,
    rolnicy z nieodległych wiosek lub jacyś inni kosmici?


  • 10. Data: 2019-10-27 17:40:40
    Temat: Re: Bezpieczenstwo pieszych wg Amerykanów
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-10-27 o 16:45, Jacek Maciejewski pisze:

    > Wowa, puknij się w kiepełę. Kilkadziesiąt lat temu to w moim mieście
    > było kilkadziesiąt bryk. Dziś jest kilkadziesiąt tysięcy, a na dobitkę
    > wszelkie nauczanie jest sporo spóźnione w stos. do rzeczywistości.

    Tak było w zasadzie wszędzie i w tamtych czasach uczyli w przedszkolach
    oraz szkołach, że przed wejściem na pasy trzeba rozglądnąć się najpierw
    w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo, i dopiero po upewnieniu się,
    że nie nadjeżdża żaden pojazd można było wejść na pasy.
    Widziałeś żeby obecnie ktoś rozejrzał się chociaż w lewo przed wejściem
    na pasy? Bo ja czasem widzę jednego na dziesięć pieszych, są to głównie
    osoby 40+, reszta wgapiona w smartfony w dupie ma wszystko i wszystkich,
    nawet na chodnikach łażą jak krowy po łące.

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: