eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 287

  • 41. Data: 2019-03-19 23:11:24
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-03-19 o 15:39, J.F. pisze:

    > Z tego co pisza, to sa tam fotodiody i matryca zbiera ładunek.
    > To jest proces liniowy.

    Niestety tak nie jest. Tzn. jest ale w niepełnym zakresie dynamiki.
    Skoro chcesz dociekać, to charakterystyka S nie jest symetryczna. Dużo
    łatwiej wydobędziesz detale z cieni niż z świateł.

    >> można efekt zauważyć robiąc jedno ujęcie co np. 0.5 - 1ev. Obiekt
    >> powinien być mało kontrastowy by nie przekroczyć zakresu dynamiki
    >> przetwornika. Spróbuj np. w ACR skompensować jasne i ciemne fragmenty
    >> do poziomu 0ev. Popatrz, co się dzieje.
    >
    > No i tu jest problem - za duzo automatyki, cos zmieniasz, a moze to nic
    > nie zmienia ...

    Gdzie tu jest jakakolwiek automatyka? W/g mnie zero automatyki.
    Osobiście włączam cokolwiek automatyczne, gdy muszę się na nią zdać.

    >> No więc ja Ci powiem z mojej praktyki (i mam światłomierz). Różnica 2
    >> ev dla oka to niewiele. Dla matrycy przepaść.
    >
    > ale oko ma automatyke i sie dostosuje :-(

    Czyli chcesz powiedzieć, że patrząc się wprost na okno i obserwując to
    co jest poza oknem (bez zmiany kąta patrzenia), to mimo to zadziała
    jakaś automatyka oka?

    Nie znam się na tym. Więc zadam pytanie inaczej: czy przy źrenicy
    ustabilizowanej działa jeszcze jakaś automatyka oka?

    > No dobra, akurat sloneczko przyswiecilo - komorka faktycznie nie jestem
    > w stanie sfotografowac okna.

    Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i nawet
    kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na granicy
    możliwości matrycy.

    > Albo okno normalne a sciana czarna, albo sciana widoczna, a za szyba
    > przepal.
    > Ale tych bitow przybywa w aparatach ... musialbym cos z raw miec pod
    > reka ...

    Mam ich pełno jeśli chcesz.

    > A nowszy i tanszy telefon jakby lepszy ...

    Telefon jakikolwiek to szajs. Matryca FF, to zupełnie inna liga, nawet
    jeśli ma pierdylion pikseli. Zawsze będzie o trzy klasy lepsza.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 42. Data: 2019-03-25 19:25:12
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek S <p...@s...com> writes:

    >> Z tego co pisza, to sa tam fotodiody i matryca zbiera ładunek.
    >> To jest proces liniowy.
    >
    > Niestety tak nie jest. Tzn. jest ale w niepełnym zakresie dynamiki.
    > Skoro chcesz dociekać, to charakterystyka S nie jest symetryczna. Dużo
    > łatwiej wydobędziesz detale z cieni niż z świateł.

    Masz na myśli chyba sytuację po jakiejś obróbce, np. korekcji gamma.
    Normalnie, sam sensor, taki zwykły CMOSowy scalak np. używany ostatnio
    przeze mnie AR0521 jest z grubsza liniowy.
    Oczywiste jest, że z cieni łatwiej wydobyć detala - bo tam one w ogóle
    są (przypuszczalnie z bardzo kiepskim SNR). W światłach niczego nie ma,
    przetwornik (i/lub następująca po nim w matrycy obróbka DSP) jest
    wysycony, są same jedynki - z tego nie da się niczego wyciągnąć.
    Ale jeśli nie dopuścisz do wysycenia, to detale będą tam najlepsze.

    > Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i nawet
    > kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na
    > granicy możliwości matrycy.

    Kwestia liczby bitów matrycy, ew. korekcji po drodze, oraz liczby bitów
    na wyjściu (np. JPEGa). No i akceptowalnego poziomu szumów w cieniach.

    > Telefon jakikolwiek to szajs. Matryca FF, to zupełnie inna liga, nawet
    > jeśli ma pierdylion pikseli. Zawsze będzie o trzy klasy lepsza.

    Należałoby zdefiniować pojęcie klasy, ale oczywiście większe matryce są
    niewątpliwie lepsze. Bardzo dużą rolę pełni jednak obiektyw, obawiam się
    że w znakomitej większości telefonów większym problemem są obiektywy niż
    matryce. Jeśli weźmiemy aparat z małą matrycą ale ze względnie jasnym
    obiektywem (użyteczna średnica przedniej soczewki rzędu cm, nie mm), to
    różnica nie będzie już aż tak porażająco dramatyczna.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 43. Data: 2019-03-27 01:26:24
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-03-25 o 19:25, Krzysztof Halasa pisze:
    >> Niestety tak nie jest. Tzn. jest ale w niepełnym zakresie dynamiki.
    >> Skoro chcesz dociekać, to charakterystyka S nie jest symetryczna. Dużo
    >> łatwiej wydobędziesz detale z cieni niż z świateł.
    >
    > Masz na myśli chyba sytuację po jakiejś obróbce, np. korekcji gamma.
    > Normalnie, sam sensor, taki zwykły CMOSowy scalak np. używany ostatnio
    > przeze mnie AR0521 jest z grubsza liniowy.

    Zgoda, ale wąskim zakresie. Oko widzi logarytmicznie więc pozornie długi
    liniowy odcinek jest i tak zdominowany przez nieliniowości w światłach i
    cieniach z naciskiem na te pierwsze. Dużo trudniej odzyskać szczegóły z
    przepaleń niż z cieni. Tak mówi praktyka z kilkoma matrycami, jakie
    przetwarzałem.

    W tym się zgadzamy - jak postrzegam.

    > Ale jeśli nie dopuścisz do wysycenia, to detale będą tam najlepsze.

    Zauważ, że z mojego pliku kolega Piotrne odzyskał sporo z bieli. Co
    dowodzi iż charakterystyka S przetwornika jest znacznie bardziej łagodna
    w cieniach. W przyszłości albo postaram się obniżyć światła poprzez
    oddalenie obiektu od tła, albo zastosuję reanimację odzyskiwania detali
    ze świateł zupełnie inną niż z cieni.

    >> Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i nawet
    >> kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na
    >> granicy możliwości matrycy.
    >
    > Kwestia liczby bitów matrycy, ew. korekcji po drodze, oraz liczby bitów
    > na wyjściu (np. JPEGa). No i akceptowalnego poziomu szumów w cieniach.

    Jeden z kolegów w niniejszym wątku zwrócił mi uwagę na błędne
    postrzeganie dynamiki matrycy poprzez liczbę bitów. Liczba bitów określa
    bowiem ilość poziomów kwantyzacji w obszarze dynamiki jaki widzi
    przetwornik. Czyli jeśli podzielimy na 14 bitów kwantyzacji zakres
    czułości przetwornika np. 4ev i 10ev, to z ilości bitów wyniknie
    równoważność.

    >> Telefon jakikolwiek to szajs. Matryca FF, to zupełnie inna liga, nawet
    >> jeśli ma pierdylion pikseli. Zawsze będzie o trzy klasy lepsza.
    >
    > Należałoby zdefiniować pojęcie klasy, ale oczywiście większe matryce są
    > niewątpliwie lepsze.

    Nie zgodzę się. Duża matryca 50Mpx może być znacznie gorsza od
    mniejszej, ale 8Mpx. Kluczem jest wielkość piksela. W drugiej kolejności
    technologia.

    > Bardzo dużą rolę pełni jednak obiektyw, obawiam się
    > że w znakomitej większości telefonów większym problemem są obiektywy niż
    > matryce.

    Tu się zgadzam. A już w szczególności zaskakuje mnie twierdzenie osoby z
    grupy GSM, która upatruje problemów przede wszystkim w stopniu kompresji
    JPG aplikacji do robienia zdjęć.

    Jeśli weźmiemy aparat z małą matrycą ale ze względnie jasnym
    > obiektywem (użyteczna średnica przedniej soczewki rzędu cm, nie mm), to
    > różnica nie będzie już aż tak porażająco dramatyczna.

    Mały piksel w dodatku w kiepskiej technologii i doby obiektyw nic nie
    da. Jakość jest tak dobra jak najgorszy element łańcucha.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 44. Data: 2019-03-28 23:17:10
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marek S <p...@s...com> writes:

    >> Masz na myśli chyba sytuację po jakiejś obróbce, np. korekcji gamma.
    >> Normalnie, sam sensor, taki zwykły CMOSowy scalak np. używany ostatnio
    >> przeze mnie AR0521 jest z grubsza liniowy.
    >
    > Zgoda, ale wąskim zakresie.

    No tak, w wąskim zakresie. Np. 8, 10, 12, 14-bitowym. Nieco mniej
    światła i dostajesz zero (+/- szumy), nieco więcej i 0xFFFFFFFF.

    Szczerze mówiąc ja nie wiem jak działa oko. Myślałem że nieco wiem, ale
    to było chyba naiwne.

    > Oko widzi logarytmicznie więc pozornie
    > długi liniowy odcinek jest i tak zdominowany przez nieliniowości w
    > światłach i cieniach z naciskiem na te pierwsze. Dużo trudniej
    > odzyskać szczegóły z przepaleń niż z cieni. Tak mówi praktyka z
    > kilkoma matrycami, jakie przetwarzałem.

    No ale jak chcesz odzyskać cokolwiek z wysyconej matrycy?
    Nawet jeśli wysyci się tylko 1 kolor, to i tak nic z tego nie będzie
    (pomijając ew. domalowanie).

    > Zauważ, że z mojego pliku kolega Piotrne odzyskał sporo z bieli.

    Widocznie to nie była biel.
    Może to była biel po konwersji jakiejś, ale gdyby to po prostu była biel
    raw, to nikt by nic nie odzyskał.

    > Jeden z kolegów w niniejszym wątku zwrócił mi uwagę na błędne
    > postrzeganie dynamiki matrycy poprzez liczbę bitów. Liczba bitów
    > określa bowiem ilość poziomów kwantyzacji w obszarze dynamiki jaki
    > widzi przetwornik. Czyli jeśli podzielimy na 14 bitów kwantyzacji
    > zakres czułości przetwornika np. 4ev i 10ev, to z ilości bitów
    > wyniknie równoważność.

    Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o równoważności. To
    w ogóle jest tak, że liczba bitów nie definiuje całkowicie dynamiki
    (przetwornik może być teoretycznie bardzo nieliniowy, albo może mieć
    wielkie szumy itp). Natomiast liczba bitów ogranicza dynamikę od góry.

    > Nie zgodzę się. Duża matryca 50Mpx może być znacznie gorsza od
    > mniejszej, ale 8Mpx.

    Ale tak w praktyce, znasz taką parę matryc, które by spełniały te
    warunki?
    No nie wiem, jakaś APS-C 8MPix?

    > Kluczem jest wielkość piksela. W drugiej
    > kolejności technologia.

    Owszem, aczkolwiek stare matryce (z początku wieku i starsze) były dużo
    gorsze. Teraz to się chyba wolniej zmienia, zdaje się że jesteśmy zbyt
    blisko teoretycznej maksymalnej sprawności.

    > Tu się zgadzam. A już w szczególności zaskakuje mnie twierdzenie osoby
    > z grupy GSM, która upatruje problemów przede wszystkim w stopniu
    > kompresji JPG aplikacji do robienia zdjęć.

    To ew. może być problemem przy dobrym oświetleniu. Może można
    zainstalować aplikację z większymi możliwościami ustawień parametrów.

    > Mały piksel w dodatku w kiepskiej technologii i doby obiektyw nic nie
    > da. Jakość jest tak dobra jak najgorszy element łańcucha.

    Niezupełnie. Tzn. małe piksele pewnie łatwo będzie przepalić dużym
    obiektywem, ale przy małym oświetleniu (a to jest główny problem) jakość
    całości wynika raczej z mnożenia, nie z minimum. Tyle że niestety
    w telefonach jest to zwykle mały obiektyw * mała matryca.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 45. Data: 2019-03-29 13:25:31
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marek S" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:q7efvk$gi2$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2019-03-25 o 19:25, Krzysztof Halasa pisze:
    >>> Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i
    >>> nawet
    >>> kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na
    >>> granicy możliwości matrycy.

    Bo jest ogolnie ciemno.
    Ale wtedy i oczy maja problemy.

    Nawiasem mowiac - spojrz na ulicy pod zaparkowane samochody.
    Tam jakos calkiem ciemno nie jest jest, a oko z zauwazeniem szczegolow
    ma problemy.

    >> Kwestia liczby bitów matrycy, ew. korekcji po drodze, oraz liczby
    >> bitów
    >> na wyjściu (np. JPEGa). No i akceptowalnego poziomu szumów w
    >> cieniach.

    >Jeden z kolegów w niniejszym wątku zwrócił mi uwagę na błędne
    >postrzeganie dynamiki matrycy poprzez liczbę bitów. Liczba bitów
    >określa bowiem ilość poziomów kwantyzacji w obszarze dynamiki jaki
    >widzi przetwornik. Czyli jeśli podzielimy na 14 bitów kwantyzacji
    >zakres czułości przetwornika np. 4ev i 10ev, to z ilości bitów
    >wyniknie równoważność.

    Mnie tam o co innego chodzilo - jesli masz aparat np 12 bitowym
    przetwornikiem i malymi szumami matrycy, na poziomie 1 bit,
    i jasne partie obrazu daja wartosci bliskie max (czyli ok 4000),
    to w ciemnych partiach, ciemniejszych o powiedzmy 4EV,
    ciagle mamy 8 bit do dyspozycji.
    A 8 bit zasadniczo rzecz biorac pozwala calkiem niezle zdjecie z tych
    ciemnych partii uzyskac, i to nie przepalajac jasnych partii...

    J.


  • 46. Data: 2019-03-29 14:40:10
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

    > Mnie tam o co innego chodzilo - jesli masz aparat np 12 bitowym
    > przetwornikiem i malymi szumami matrycy, na poziomie 1 bit,
    > i jasne partie obrazu daja wartosci bliskie max (czyli ok 4000),
    > to w ciemnych partiach, ciemniejszych o powiedzmy 4EV,
    > ciagle mamy 8 bit do dyspozycji.
    > A 8 bit zasadniczo rzecz biorac pozwala calkiem niezle zdjecie z tych
    > ciemnych partii uzyskac, i to nie przepalajac jasnych partii...

    Owszem. Dokładnie tak to działa przecież (z dokładnością do gammy).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 47. Data: 2019-03-29 21:13:03
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-03-28 o 23:17, Krzysztof Halasa pisze:

    > No tak, w wąskim zakresie. Np. 8, 10, 12, 14-bitowym. Nieco mniej
    > światła i dostajesz zero (+/- szumy), nieco więcej i 0xFFFFFFFF.
    >
    > Szczerze mówiąc ja nie wiem jak działa oko. Myślałem że nieco wiem, ale
    > to było chyba naiwne.

    No więc ja właśnie już jakiś czas temu również walnąłem głową w mur -
    stąd mój wątek. Im więcej czytałem, tym mniej zgadzało się z realnymi
    obserwacjami.

    W/g moich obserwacji, oko ludzkie to taka "matryca", której piksel
    wysycony ma potencjał np. 100V a czarny 0V. To dzielimy na ileś tam
    poziomów kwantyzacji.

    Matryca elektroniczna ma identycznie, ale piksel wysycony daje 1V. Nawet
    jeśli pierdylion poziomów kwantyzacji będzie, to i tak nie spowoduje to,
    że ogarnie ona poziom oświetlenia potrzebujący 1.5V by go odwzorować.

    Wnioskuję, że nawet najlepsze matryce ogarniają niewielki procent
    dynamiki światła w porównaniu z okiem.

    >
    > No ale jak chcesz odzyskać cokolwiek z wysyconej matrycy?

    Ależ ja to rozumiem i jedynie przytaczam jako argument w rozmowie.

    >> Zauważ, że z mojego pliku kolega Piotrne odzyskał sporo z bieli.
    >
    > Widocznie to nie była biel.

    Właśnie - był to nieliniowy fragment matrycy! I o tym właśnie piszę.
    Argumentowałem tym koledze JF, że matryce nie są liniowe, jak twierdził.
    Są bardzo nieliniowe. W związku z tym zupełnie inaczej należy
    przetwarzać światła, tony średnie i cienie by coś wydobyć.

    > Może to była biel po konwersji jakiejś, ale gdyby to po prostu była biel
    > raw, to nikt by nic nie odzyskał.

    Nie do końca. Zrobiłem mały research. W tych poszarpanych miejscach da
    się odzyskać część informacji, ale będzie to kolorowa mozaika. W tym
    przypadku niebieskawa - a to dlatego, że dziewczyna ma brązowe włosy,
    więc kanał R się wysycił.

    Mimo iż początkowo dało mi do myślenia, ale po powyższym eksperymencie
    uznałem, że nawet jeśli coś tam dało się wyciągnąć, to nie należy iść tą
    drogą.

    >> Jeden z kolegów w niniejszym wątku zwrócił mi uwagę na błędne
    >> postrzeganie dynamiki matrycy poprzez liczbę bitów. Liczba bitów
    >> określa bowiem ilość poziomów kwantyzacji w obszarze dynamiki jaki
    >> widzi przetwornik. Czyli jeśli podzielimy na 14 bitów kwantyzacji
    >> zakres czułości przetwornika np. 4ev i 10ev, to z ilości bitów
    >> wyniknie równoważność.
    >
    > Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o równoważności. To
    > w ogóle jest tak, że liczba bitów nie definiuje całkowicie dynamiki
    > (przetwornik może być teoretycznie bardzo nieliniowy, albo może mieć
    > wielkie szumy itp). Natomiast liczba bitów ogranicza dynamikę od góry.

    Ok, to może obrazowo. Załóżmy, że mamy przetwornik 4-bitowy, więc 16
    poziomów kwantyzacji. Mamy 2 różne piksele leżące na stole pomiarowym.
    Jeden duży, drugi mały. Oświetlamy oba narastającym natężeniem światła.
    Mniejszy z nich wysyca się w pewnym momencie. Powiedzmy, ze to 1V.
    Kwantyzujemy go pokrywając zakres 4-bitów tak aby ten 1V oznaczał poziom
    16. Okazuje się, że duży piksel reaguje nadal na zwiększanie
    intensywności światła. Lecimy dalej i zauważamy, że wysycenie nastąpiło
    przy 2V. Również te 2V kwantyzujemy 4-ma bitami.

    Czy dostrzegasz różnicę w jakości obu pikseli? Oba dają tylko 4 bity
    więc w/g broszurki marketingowej są tak samo dobre. Tymczasem różnica
    okiem grafika jest kolosalna.

    To chciałem powiedzieć.

    >> Nie zgodzę się. Duża matryca 50Mpx może być znacznie gorsza od
    >> mniejszej, ale 8Mpx.
    >
    > Ale tak w praktyce, znasz taką parę matryc, które by spełniały te
    > warunki?
    > No nie wiem, jakaś APS-C 8MPix?

    Ok, a teraz przeciwstawmy teorię. Skoro jest odwrotnie - jak twierdzisz
    - czy można zatem powiedzieć, że im mniejszy piksel, tym lepsza matryca?
    W końcu 50Mpx na FF jest lepsze od np. 20Mpx ponoć :-)

    Hint: zaczynamy mówić o różnicy w technologii wytwarzania tych pikseli i
    porównywania jabłka z gruszką a nie o tym czy piksele w tej samej
    technologii, duży vs mały, mają te same właściwości.

    Więc zbaczasz z kursu w dyskusji.


    >> Kluczem jest wielkość piksela. W drugiej
    >> kolejności technologia.
    >
    > Owszem, aczkolwiek stare matryce (z początku wieku i starsze) były dużo
    > gorsze. Teraz to się chyba wolniej zmienia, zdaje się że jesteśmy zbyt
    > blisko teoretycznej maksymalnej sprawności.

    No to właśnie przyznałeś słuszność mojemu twierdzeniu. Żyjemy w czasach,
    gdzie kończą się różnice w technologii małych i dużych matryc więc
    wielkość pikseli zaczyna być kluczowa w odbiorze jakości.

    A'propos - porównałem RAW z Sony A99 z Sony A99 II. Matryca w tym 2-gim
    ma 2x mniejsze piksele. Po wyrównaniu rozdzielczości, jakość obrazu ta
    sama w cieniach. Bez wyrównania - gorsza w Sony A99 II.

    >> Mały piksel w dodatku w kiepskiej technologii i doby obiektyw nic nie
    >> da. Jakość jest tak dobra jak najgorszy element łańcucha.
    >
    > Niezupełnie. Tzn. małe piksele pewnie łatwo będzie przepalić dużym
    > obiektywem, ale przy małym oświetleniu (a to jest główny problem) jakość
    > całości wynika raczej z mnożenia, nie z minimum. Tyle że niestety
    > w telefonach jest to zwykle mały obiektyw * mała matryca.

    Chodziło mi o to, że skoro mały piksel będzie swoim szumem zacierał
    detale w cieniu do nierozpoznawalnego poziomu, to nawet obiektyw za 20
    koła tego nie poprawi.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 48. Data: 2019-03-29 23:51:51
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-03-29 o 13:25, J.F. pisze:

    >>>> Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i nawet
    >>>> kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na
    >>>> granicy możliwości matrycy.
    >
    > Bo jest ogolnie ciemno.
    > Ale wtedy i oczy maja problemy.

    Moje oczy kompletnie nie mają problemu z tym, co znajduje się pod
    parapetem. Kurde, może kosmitą jestem. Muszę poszukać DNA z probówki, z
    której pochodzę :-D

    > Nawiasem mowiac - spojrz na ulicy pod zaparkowane samochody.
    > Tam jakos calkiem ciemno nie jest jest, a oko z zauwazeniem szczegolow
    > ma problemy.

    Nie próbuj eskalować ekstremalnych sytuacji. Zapodałem konkretną: okno,
    pochmurna pogoda, patrzę przez to okno i nie zmieniając kąta patrzenia
    widzę, co jest pod parapetem. Robię zdjęcie tego samego - i nie widzę,
    co jest pod parapetem. Mocno wyciągam cienie i sporym stopniu, ale
    odstającym od rzeczywistości, zaczynam wydobywać to, co oczami widzę.
    Przy poprzednim sprzęcie - Sony A77, nie było takiej opcji, tragedia w
    cieniach. W obecnym A99 jest dużo lepiej, ale daleko od tego, co widzę
    mimo obróbki w ACR.

    Czy w związku z powyższym powinienem łyknąć jakieś proszki by widzieć
    tak kiepsko jak Ty i inni? :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 49. Data: 2019-03-30 16:39:34
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 29 Mar 2019 23:51:51 +0100, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2019-03-29 o 13:25, J.F. pisze:
    >>>>> Ja opisuję przypadek gdy słoneczko nie przyświeciło. Są chmury i nawet
    >>>>> kropi deszcz. Mimo to wydobycie kaloryfera spod parapetu jest na
    >>>>> granicy możliwości matrycy.
    >>
    >> Bo jest ogolnie ciemno.
    >> Ale wtedy i oczy maja problemy.
    >
    > Moje oczy kompletnie nie mają problemu z tym, co znajduje się pod
    > parapetem. Kurde, może kosmitą jestem. Muszę poszukać DNA z probówki, z
    > której pochodzę :-D

    Moze chmury byly slabe :-)

    Tak czy inaczej - oko swoja czulosc ma, jak za oknem ciemniej, to i w
    pokoju ciemniej, i pod parapetem ciemniej ... ale i widok za oknem
    ciemniejszy, wiec kontrast podobny.
    >> Nawiasem mowiac - spojrz na ulicy pod zaparkowane samochody.
    >> Tam jakos calkiem ciemno nie jest jest, a oko z zauwazeniem szczegolow
    >> ma problemy.
    >
    > Nie próbuj eskalować ekstremalnych sytuacji.

    Ale to nie jest jakies ekstremum - w koncu doswietlone z 4 stron.

    tylko jakos tak oko w jasnym otoczeniu jakby traci na czulosci.

    > Zapodałem konkretną: okno,
    > pochmurna pogoda, patrzę przez to okno i nie zmieniając kąta patrzenia
    > widzę, co jest pod parapetem. Robię zdjęcie tego samego - i nie widzę,
    > co jest pod parapetem. Mocno wyciągam cienie i sporym stopniu, ale
    > odstającym od rzeczywistości, zaczynam wydobywać to, co oczami widzę.
    > Przy poprzednim sprzęcie - Sony A77, nie było takiej opcji, tragedia w
    > cieniach. W obecnym A99 jest dużo lepiej, ale daleko od tego, co widzę
    > mimo obróbki w ACR.

    A daj jakiegos raw ...

    J.


  • 50. Data: 2019-03-30 16:59:28
    Temat: Re: Czy istnieje możliwość fotografowania rzeczywistości?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-03-30 o 16:39, J.F. pisze:
    >
    > Moze chmury byly slabe :-)

    Właśnie sprawdziłem w instrukcji: matryca faktycznie nie była
    kompatybilna z tą konkretną chmurą, która akurat wtedy wisiała tam :-D

    >> Nie próbuj eskalować ekstremalnych sytuacji.
    >
    > Ale to nie jest jakies ekstremum - w koncu doswietlone z 4 stron.
    >
    > tylko jakos tak oko w jasnym otoczeniu jakby traci na czulosci.

    Ale o rząd wielkości mniej niż matryca. I o tym mowa. Jeśli powrócimy do
    opisywanego przeze mnie problemu zamiast eskalować warunki, to problem
    staje się wyraźny.

    >> Zapodałem konkretną: okno,
    >> pochmurna pogoda, patrzę przez to okno i nie zmieniając kąta patrzenia
    >> widzę, co jest pod parapetem. Robię zdjęcie tego samego - i nie widzę,
    >> co jest pod parapetem. Mocno wyciągam cienie i sporym stopniu, ale
    >> odstającym od rzeczywistości, zaczynam wydobywać to, co oczami widzę.
    >> Przy poprzednim sprzęcie - Sony A77, nie było takiej opcji, tragedia w
    >> cieniach. W obecnym A99 jest dużo lepiej, ale daleko od tego, co widzę
    >> mimo obróbki w ACR.
    >
    > A daj jakiegos raw ...

    Proszę bardzo.

    https://drive.google.com/file/d/1L0JQ7pQFCZzaWOFKw75
    l1KgWeGQi4R3r/view?usp=sharing

    Stałem przy tym oknie. Jego ramę widziałem zupełnie jasno gdy wzrok
    skupiałem na tym, co za oknem. A w ARW tymczasem rama jest głęboko w
    czerniach, w mocno nieliniowym obszarze matrycy. Tradycyjne, suwaczkowe
    podejście coś tam wyciągnie z czerni, ale będzie to marnej jakości
    reprodukcja.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: