eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2017-04-10 12:08:36
    Temat: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Trochę kombinuję jak koń pod górę, ale szukam akumulatorka, który byłby
    jak najmniejszy i maksymalnie odporny na wstrząsy (zamontowany w kufrze w
    motocyklu). Potrzebuję z niego wycisnąć ok. 12V 300mA przez max 3-4
    minuty. Myślałem o dwóch akumulatorkach AA (przy 2.4V będzie 1.5A, jeżeli
    tyle prądu wydadzą...) lub akumulatorku 9V, ale może jest coś innego?

    Li-Po i Li-Ion raczej odpadają ze względu na ryzyko zapłonu...

    Problem rozwiązałoby podłączenie zasilania z akumulatora do kufra na stałe
    (a nie po stacyjce), ale mam z tym mentalny problem.

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 2. Data: 2017-04-10 12:20:32
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 10.04.2017 um 12:08 schrieb Adam Wysocki:
    > Trochę kombinuję jak koń pod górę, ale szukam akumulatorka, który byłby
    > jak najmniejszy i maksymalnie odporny na wstrząsy (zamontowany w kufrze w
    > motocyklu). Potrzebuję z niego wycisnąć ok. 12V 300mA przez max 3-4
    > minuty. Myślałem o dwóch akumulatorkach AA (przy 2.4V będzie 1.5A, jeżeli
    > tyle prądu wydadzą...) lub akumulatorku 9V, ale może jest coś innego?
    >
    > Li-Po i Li-Ion raczej odpadają ze względu na ryzyko zapłonu...
    >
    > Problem rozwiązałoby podłączenie zasilania z akumulatora do kufra na stałe
    > (a nie po stacyjce), ale mam z tym mentalny problem.

    Jak porządnie zabezpieczysz i dasz odłącznik w przypadku zbytniego
    obniżenia napięcia, to nie widzę problemu. Co do Li-Po też nie. Telefon
    pewnie też ze sobą wozisz? Co do odporności wstrząsowej, to opakowanie w
    gąbce (nie za miękkiej) powinno sprawę rozwiązać.
    Ja wożę na rowerze ze wspomaganiem wożę akumulator 36V/500Wh, Li-Ion,
    też po wertepach i jakoś się jeszcze nie zapalił. Ale to trochę inna
    kategoria mocy.

    Waldek



  • 3. Data: 2017-04-10 12:33:45
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Mon, 10 Apr 2017 10:08:36 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):

    > Problem rozwiązałoby podłączenie zasilania z akumulatora do kufra na stałe
    > (a nie po stacyjce), ale mam z tym mentalny problem.

    IMO to jest właśnie optymalne rozwiązanie. A tu jest właściwe miejsce do
    zadawania szczegółowych pytań :) No więc naświetl nieco twoje "problemy
    mentalne" i coś wymyślimy. Zakładam że chodzi ci o oświetlenie?
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 4. Data: 2017-04-10 14:17:08
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Waldemar <w...@z...fu-berlin.de> wrote:

    > Jak porządnie zabezpieczysz i dasz odłącznik w przypadku zbytniego
    > obniżenia napięcia, to nie widzę problemu. Co do Li-Po też nie. Telefon
    > pewnie też ze sobą wozisz?

    Telefon tak, ale ciało amortyzuje, a to będzie jednak na motorze.

    > Co do odporności wstrząsowej, to opakowanie w gąbce (nie za miękkiej)
    > powinno sprawę rozwiązać. Ja wożę na rowerze ze wspomaganiem wożę
    > akumulator 36V/500Wh, Li-Ion, też po wertepach i jakoś się jeszcze nie
    > zapalił. Ale to trochę inna kategoria mocy.

    "Jeszcze" ;) cały czas bym się zastanawiał, czy się jednak nie zapali...

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 5. Data: 2017-04-10 14:29:49
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Jacek Maciejewski <j...@g...pl> wrote:

    >> Problem rozwiązałoby podłączenie zasilania z akumulatora do kufra na stałe
    >> (a nie po stacyjce), ale mam z tym mentalny problem.
    >
    > IMO to jest właśnie optymalne rozwiązanie. A tu jest właściwe miejsce do
    > zadawania szczegółowych pytań :) No więc naświetl nieco twoje "problemy
    > mentalne" i coś wymyślimy. Zakładam że chodzi ci o oświetlenie?

    O oświetlenie.

    Doprowadziłem do kufra zasilanie, które podczas hamowania zmienia
    polaryzację (napięcie ze światła pozycyjnego do styków przekaźnika,
    napięcie ze światła hamowania do jego cewki) i podłączyłem dodatkowe
    światło stopu w kufrze (LEDy), ale chciałbym mieć też lampkę po otworzeniu
    kufra, bo często wieczorem muszę świecić telefonem, żeby cokolwiek
    zobaczyć. Wymyśliłem, żeby podczas jazdy mały akumulatorek się ładował,
    a po otworzeniu kufra na postoju (już po wyjęciu kluczyka) miał w sobie
    zapas na parę minut świecenia paskiem LED.

    Czemu nie chcę doprowadzać napięcia na stałe? W sumie kilka powodów.

    1. Połączenie nie jest bezpośrednie, kufer jest zdejmowany, więc idzie to
    przez styki. Deszcz stykom krzywdy nie zrobi (są specjalnie do tego), ale
    jak tam będzie prąd, to może jakaś elektroliza, czy inne zjawisko, zacznie
    mi niszczyć te styki, może rezystancja spadnie i np. po tygodniowym
    postoju na dworze (bo jak pada, to biorę samochód) motor już nie odpali.

    2. Gdy motor będzie stał bez kufra, ktoś może zrobić zwarcie na tych
    stykach. Wprawdzie bezpiecznik (założyłem na razie 1A) wtedy odetnie prąd,
    ale ten prąd już nie wróci i okaże się, że nagle nie będę miał lampki.

    3. W instalacji zdarzają się błędy, może zrobić się jakieś zwarcie, coś
    może zacząć się smażyć. To raczej taka ogólna zasada, którą stosuję, że
    wszystkie moje przeróbki, jeśli tylko mogę, puszczam zawsze po stacyjce,
    żeby w razie czego móc jednym ruchem odciąć prąd. Jeszcze problem się nie
    zdarzył, ale nie chcę w razie czego musieć w pośpiechu odkręcać siedzenia
    :)

    Ogólnie lepiej będę się czuł, jak prąd będzie tam tylko podczas jazdy.
    Lampka będzie się i tak świeciła dopiero po otworzeniu kufra (wrzucę jakąś
    krańcówkę albo inny kontaktron), więc taki mały akumulatorek by
    wystarczył... byle to było małe, bo tam i tak jest mało miejsca.

    Dodatkowy bonus to podświetlenie zawartości kufra po jego zdjęciu z
    motoru, ale to raczej nie będzie mi potrzebne :)

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 6. Data: 2017-04-10 14:47:54
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Mon, 10 Apr 2017 12:29:49 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):

    > Dodatkowy bonus to podświetlenie zawartości kufra po jego zdjęciu z
    > motoru, ale to raczej nie będzie mi potrzebne :)

    Widzę że przemyślałeś sprawę. IMO dowolny Li-jon będzie dobry
    przynajmniej jeśli chodzi o wstrząsy. Tam w konstrukcji nic takiego nie
    ma co by zawodziło przy wstrząsach jakie będzie miał kufer. Rowerzyści
    powszechnie używają latarek z takimi aku, mocujac je np. taśmami do ramy
    albo wrzucając do sakiewki i jadą kilometrami w terenie. A jak wiadomo
    rower plus teren równa się wstrząsy. Można dostać na Allegro w cenie
    koło 80-100 zł niewielkie latarki rowerowe na kierę z zewnętrznym aku na
    przewodzie z wtyczką, w zestawie ładowarka sieciowa i osprzęt
    pozwalający wykorzystać latarkę jako czołówkę. Może to cię zadowoli.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 7. Data: 2017-04-13 18:49:06
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2017-04-10 o 12:08, Adam Wysocki pisze:
    > Trochę kombinuję jak koń pod górę, ale szukam akumulatorka, który byłby
    > jak najmniejszy i maksymalnie odporny na wstrząsy (zamontowany w kufrze w
    > motocyklu). Potrzebuję z niego wycisnąć ok. 12V 300mA przez max 3-4
    > minuty. Myślałem o dwóch akumulatorkach AA (przy 2.4V będzie 1.5A, jeżeli
    > tyle prądu wydadzą...) lub akumulatorku 9V, ale może jest coś innego?
    >
    > Li-Po i Li-Ion raczej odpadają ze względu na ryzyko zapłonu...
    >
    > Problem rozwiązałoby podłączenie zasilania z akumulatora do kufra na stałe
    > (a nie po stacyjce), ale mam z tym mentalny problem.
    >
    Ja bym dał supercapa 5,5V, w zależności od ilości diod zacząłbym od 1F,
    do tego opornik i led aby zbytnio nie komplikować układu i ładowanie
    ograniczyć na te 5,5V.

    --
    Pozdr
    Janusz


  • 8. Data: 2017-04-30 20:41:53
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Adam Wysocki <g...@s...invalid> wrote:

    > Czemu nie chcę doprowadzać napięcia na stałe? W sumie kilka powodów.

    ... które rozwiązałem, więc z kronikarskiej rzetelności napiszę, jak.

    Wydumałem, żeby zasilanie na kufer było podawane tylko gdy alarm nie jest
    uzbrojony. Tak czy inaczej nigdy nie otwieram kufra na włączonym alarmie,
    bo zaraz zacznie wyć. Czy alarm jest uzbrojony wiemy niestety tylko stąd,
    czy dioda alarmu miga (dwa szybkie mrugnięcia co sekundę), czy nie.

    W motorze chcę zamontować (dopiero narysowałem, jeszcze nie zrobiłem
    projektu PCB ani układu): http://www.chmurka.net/r/kufer-drv-1.png

    W kufrze (układ zrobiony, sprawdzony i działa, czekam tylko aż przyjdzie
    kontaktron): http://www.chmurka.net/r/kufer-1.png

    OUT+ i OUT- to wyjście na taśmę LED. Zobaczymy, jak to się sprawdzi...

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]


  • 9. Data: 2017-05-01 00:47:41
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: "Andrzej W." <awa_wp@na_wp_oczywiscie.pl>

    W dniu 2017-04-10 o 12:08, Adam Wysocki pisze:
    > Li-Po i Li-Ion raczej odpadają ze względu na ryzyko zapłonu...

    Ja, jak zawsze, napisze o akumulatorach LiFePO4.
    Tak, są drogie, ale nie wybuchają, nie palą się a na dodatek są
    napięciowo zgodne z akumulatorami ołowiowymi (4x3.6 = 14.4V).
    Jeśli masz dobrą instalację i w układzie masz nie więcej niż 14.4 to
    wystarczy je podłączyć przez diodę lub dwie szeregowo (13.8V przy
    ciągłym ładowaniu) i bezpiecznik polimerowy i zawsze dbać by nie
    podłączać zupełnie wyczerpanych akumulatorów do instalacji (bezpiecznik
    się mocno zgrzeje).
    Warto też je balansować z dwa trzy razy w sezonie (ładować w ładowarce
    po jednym do pełna a nie szeregowo).

    --
    AWa.


  • 10. Data: 2017-05-01 11:54:38
    Temat: Re: Jaki wstrząsoodporny akumulatorek?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 1 May 2017 00:47:41 +0200, Andrzej W. napisał(a):
    > W dniu 2017-04-10 o 12:08, Adam Wysocki pisze:
    >> Li-Po i Li-Ion raczej odpadają ze względu na ryzyko zapłonu...
    >
    > Ja, jak zawsze, napisze o akumulatorach LiFePO4.
    > Tak, są drogie, ale nie wybuchają, nie palą się

    Aby na pewno ? Lit jest dosc reaktywny.


    > a na dodatek są
    > napięciowo zgodne z akumulatorami ołowiowymi (4x3.6 = 14.4V).

    A nie maja, jak inne aku litowe, napiecia od 4.2 (w pelni naladowane)
    do 3.6 (rozladowane) do nawet 3.3V (pod obciazeniem) ?

    Co nam przy 4 ogniwach utrudnia ladowanie z 14.4V (a wiela samochodow
    ma juz mniej), a przy 3 - troche za male napiecia.

    J.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: