eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2015-03-02 15:52:15
    Temat: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    Hej,

    Wymyśliłem urządzenie. Nie podejrzewam siebie o bycie szalonym wynalazcą -
    nie jest to na tyle odkrywcze, żeby nikt na to nigdy nie wpadł, ale
    szukanie w Google nie pomogło za wiele. Mamy więc dwie opcje:

    - gdzieś robię błąd i to nie ma prawa działać
    - ktoś już to wymyślił

    Chciałbym mianowicie zrobić sobie klimatyzator, wykorzystując mechanizm
    działania tradycyjnej klimatyzacji sprężarkowej, ale:

    - w obiegu otwartym
    - bez przemiany fazowej
    - czynnikiem byłoby powietrze

    Z tego co wiem, tradycyjna klimatyzacja korzysta właśnie z właściwości
    przemiany fazowej, ale czy nie dałoby się schłodzić powietrza wyłącznie
    przemianami adiabatycznymi?

    Czyli:

    1. Powietrze z pomieszczenia wchodzi do kompresora. Przyjmijmy 20 stopni
    i 1 bar (ciśnienie bezwzględne)

    2. Kompresor spręża to powietrze. Przyjmijmy 2 bary, wtedy temperatura
    powietrza wzrośnie do 84.4 stopnia (przyjąłem wykładnik adiabaty 7/5,
    bo azot i tlen są dwuatomowe)

    3. Powietrze o wysokim ciśnieniu i temperaturze idzie na wymiennik ciepła,
    odpowiednik skraplacza w tradycyjnej klimatyzacji

    4. Wentylator tłoczy powietrze z otoczenia przez ten wymiennik,
    schładzając to gorące powietrze. Nie mam pojęcia, na ile uda się
    je schłodzić, załóżmy na razie, że schłodzi do 20 stopni (czyli
    maksymalną możliwą wartość przy temperaturze otoczenia 20 stopni).
    Oczywiście powietrze, które schłodziło wymiennik, odprowadzamy poza
    pomieszczenie

    5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem atmosferycznym
    i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie schłodzi
    do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)

    6. To powietrze idzie bezpośrednio do pomieszczenia (nie ma odpowiednika
    parownika, nie jest potrzebny)

    Byłyby oczywiście jeszcze detale konstrukcyjne, jak filtr powietrza na
    wejściu, czy odprowadzenie wody, która się skropli, ale chodzi o samą
    zasadę działania.

    Teraz pytania:

    1. Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje? Pod jaką nazwą tego szukać?

    2. Czy w ogóle stosując same przemiany adiabatyczne i eliminując przemiany
    fazowe ma to szansę działać? Jeśli nie - dlaczego?

    3. Czy nigdzie nie robię błędu w założeniach ani w obliczeniach?

    4. Jakie są wady tego rozwiązania?

    --
    SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
    http://www.chmurka.net/


  • 2. Data: 2015-03-02 15:59:31
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    In pl.sci.inzynieria Gof <g...@s...invalid> wrote:

    > 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na

    Chyba mam odpowiedź... przecież przy schłodzeniu ciśnienie też spadnie :(

    Czyli chyba się nie da zrobić takiej sztuczki... chyba że macie jednak
    jakieś pomysły?

    --
    SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
    http://www.chmurka.net/


  • 3. Data: 2015-03-02 16:01:03
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>

    On Mon, 2 Mar 2015, Gof wrote:

    > Teraz pytania:
    >
    > 1. Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje?

    Chłodziarkę bez przemiany fazowej? Owszem! :)

    > Pod jaką nazwą tego szukać?

    Np. "reversed Stirling engine" :)

    Pozdrawiam,

    W.


  • 4. Data: 2015-03-02 16:13:32
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 02.03.2015 o 15:52, Gof pisze:
    > Hej,
    >
    > Wymyśliłem urządzenie. Nie podejrzewam siebie o bycie szalonym wynalazcą -
    > nie jest to na tyle odkrywcze, żeby nikt na to nigdy nie wpadł, ale
    > szukanie w Google nie pomogło za wiele. Mamy więc dwie opcje:
    >
    > - gdzieś robię błąd i to nie ma prawa działać
    > - ktoś już to wymyślił
    >
    > Chciałbym mianowicie zrobić sobie klimatyzator, wykorzystując mechanizm
    > działania tradycyjnej klimatyzacji sprężarkowej, ale:
    >
    > - w obiegu otwartym
    > - bez przemiany fazowej
    > - czynnikiem byłoby powietrze
    >
    > Z tego co wiem, tradycyjna klimatyzacja korzysta właśnie z właściwości
    > przemiany fazowej, ale czy nie dałoby się schłodzić powietrza wyłącznie
    > przemianami adiabatycznymi?
    >
    > Czyli:
    >
    > 1. Powietrze z pomieszczenia wchodzi do kompresora. Przyjmijmy 20 stopni
    > i 1 bar (ciśnienie bezwzględne)
    >
    > 2. Kompresor spręża to powietrze. Przyjmijmy 2 bary, wtedy temperatura
    > powietrza wzrośnie do 84.4 stopnia (przyjąłem wykładnik adiabaty 7/5,
    > bo azot i tlen są dwuatomowe)
    >
    > 3. Powietrze o wysokim ciśnieniu i temperaturze idzie na wymiennik ciepła,
    > odpowiednik skraplacza w tradycyjnej klimatyzacji
    >
    > 4. Wentylator tłoczy powietrze z otoczenia przez ten wymiennik,
    > schładzając to gorące powietrze. Nie mam pojęcia, na ile uda się
    > je schłodzić, załóżmy na razie, że schłodzi do 20 stopni (czyli
    > maksymalną możliwą wartość przy temperaturze otoczenia 20 stopni).
    > Oczywiście powietrze, które schłodziło wymiennik, odprowadzamy poza
    > pomieszczenie
    >
    > 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    > reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem atmosferycznym
    > i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie schłodzi
    > do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)
    >
    > 6. To powietrze idzie bezpośrednio do pomieszczenia (nie ma odpowiednika
    > parownika, nie jest potrzebny)
    >
    > Byłyby oczywiście jeszcze detale konstrukcyjne, jak filtr powietrza na
    > wejściu, czy odprowadzenie wody, która się skropli, ale chodzi o samą
    > zasadę działania.
    >
    > Teraz pytania:
    >
    > 1. Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje? Pod jaką nazwą tego szukać?
    >
    > 2. Czy w ogóle stosując same przemiany adiabatyczne i eliminując przemiany
    > fazowe ma to szansę działać? Jeśli nie - dlaczego?
    >
    > 3. Czy nigdzie nie robię błędu w założeniach ani w obliczeniach?
    >
    > 4. Jakie są wady tego rozwiązania?
    >

    To nie na tej zasadzie skroplono powietrze?


    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 5. Data: 2015-03-02 16:41:16
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: "Jeffrey" <s...@w...onet.pl>

    Gof wrote:
    > Hej,
    >
    > Wymyśliłem urządzenie. Nie podejrzewam siebie o bycie szalonym
    > wynalazcą - nie jest to na tyle odkrywcze, żeby nikt na to nigdy nie
    > wpadł, ale szukanie w Google nie pomogło za wiele. Mamy więc dwie
    > opcje:
    >
    > - gdzieś robię błąd i to nie ma prawa działać
    > - ktoś już to wymyślił
    >
    > Chciałbym mianowicie zrobić sobie klimatyzator, wykorzystując
    > mechanizm działania tradycyjnej klimatyzacji sprężarkowej, ale:
    >
    > - w obiegu otwartym
    > - bez przemiany fazowej
    > - czynnikiem byłoby powietrze
    >
    > Z tego co wiem, tradycyjna klimatyzacja korzysta właśnie z
    > właściwości
    > przemiany fazowej, ale czy nie dałoby się schłodzić powietrza
    > wyłącznie przemianami adiabatycznymi?
    >
    > Czyli:
    >
    > 1. Powietrze z pomieszczenia wchodzi do kompresora. Przyjmijmy 20
    > stopni i 1 bar (ciśnienie bezwzględne)
    >
    > 2. Kompresor spręża to powietrze. Przyjmijmy 2 bary, wtedy
    > temperatura
    > powietrza wzrośnie do 84.4 stopnia (przyjąłem wykładnik adiabaty
    > 7/5, bo azot i tlen są dwuatomowe)
    >
    > 3. Powietrze o wysokim ciśnieniu i temperaturze idzie na wymiennik
    > ciepła, odpowiednik skraplacza w tradycyjnej klimatyzacji
    >
    > 4. Wentylator tłoczy powietrze z otoczenia przez ten wymiennik,
    > schładzając to gorące powietrze. Nie mam pojęcia, na ile uda się
    > je schłodzić, załóżmy na razie, że schłodzi do 20 stopni (czyli
    > maksymalną możliwą wartość przy temperaturze otoczenia 20 stopni).
    > Oczywiście powietrze, które schłodziło wymiennik, odprowadzamy
    > poza
    > pomieszczenie
    >
    > 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    > reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem
    > atmosferycznym
    > i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie schłodzi
    > do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)
    >
    > 6. To powietrze idzie bezpośrednio do pomieszczenia (nie ma
    > odpowiednika parownika, nie jest potrzebny)
    >
    > Byłyby oczywiście jeszcze detale konstrukcyjne, jak filtr powietrza
    > na
    > wejściu, czy odprowadzenie wody, która się skropli, ale chodzi o
    > samą
    > zasadę działania.
    >
    > Teraz pytania:
    >
    > 1. Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje? Pod jaką nazwą tego
    > szukać?
    >
    > 2. Czy w ogóle stosując same przemiany adiabatyczne i eliminując
    > przemiany fazowe ma to szansę działać? Jeśli nie - dlaczego?
    >
    > 3. Czy nigdzie nie robię błędu w założeniach ani w obliczeniach?
    >
    > 4. Jakie są wady tego rozwiązania?

    dobrze kombinujesz ale założenia masz zbyt optymistyczne, zwyczajnie
    żeby to działało jak klima trzeba przetłaczać duże ilości powietrza i
    sprawność będzie niska


  • 6. Data: 2015-03-02 16:44:57
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    In pl.sci.inzynieria Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl> wrote:

    >> Pod jaką nazwą tego szukać?
    >
    > Np. "reversed Stirling engine" :)

    Racja, kompletnie mi to umknęło :)

    FPSC (Free Piston Stirling Cooler) wydaje się obiecujący...

    --
    SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
    http://www.chmurka.net/


  • 7. Data: 2015-03-02 17:02:45
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    Temat do wyszukiwania "chłodziarka gazowa"

    http://lmal.zut.edu.pl/fileadmin/Wyklady_i_cwiczenia
    /termodynamika-oc/Tresc_wykladow/07-obiegi/chlodziar
    ki.pdf


  • 8. Data: 2015-03-02 17:19:26
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wiesiaczek" napisał w wiadomości
    W dniu 02.03.2015 o 15:52, Gof pisze:
    >> 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    >> reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem
    >> atmosferycznym
    >> i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie
    >> schłodzi
    >> do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)

    >To nie na tej zasadzie skroplono powietrze?

    Pierwszy raz ?
    Raczej nie, Olszewski z Wroblewskim odparowywali etylen pod
    zmniejszonym cisnieniem.

    Pozniejsze aparatury faktycznie wykorzystuja efekt rozprezania,
    przynajmniej na rysunkach w podrecznikach, bo gdzies obok jest
    napisane, ze rozprezanie w turbince, ktora odbiera uzyteczna prace,
    daje lepsze efekty.

    W kazdym badz razie zrobic sie daje, ale ze skropleniem lepiej
    wychodzi :-)
    Szczegolnie, ze mozna rozdzielic czesc zimna od goracej na wieksza
    odleglosc.


    A teraz uwaga
    http://en.wikipedia.org/wiki/Vortex_tube


    Kolejna ciekawostka to uklady klimatyzacji z czynnikiem roboczym CO2 -
    modne bo "ekologiczne",
    ale CO2 ma temperature krytyczna 31C ... czyli w upalne lato moze nie
    dac sie skroplic ...

    J.


  • 9. Data: 2015-03-02 17:24:24
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Gof" napisał w wiadomości grup
    >> 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    >Chyba mam odpowiedź... przecież przy schłodzeniu ciśnienie też
    >spadnie :(
    >Czyli chyba się nie da zrobić takiej sztuczki...

    Oczywiscie ze sie daje i nawet sie robi.
    Powietrze ci sie rozpreza z 2bar (absolutne) do 1bar, i przy okazji
    sie troche chlodzi.

    J.


  • 10. Data: 2015-03-02 19:03:12
    Temat: Re: Klima sprężarkowa bez przemiany fazowej
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 2 marca 2015 15:52:39 UTC+1 użytkownik Gof napisał:
    > Hej,
    >
    > Wymyśliłem urządzenie. Nie podejrzewam siebie o bycie szalonym wynalazcą -
    > nie jest to na tyle odkrywcze, żeby nikt na to nigdy nie wpadł, ale
    > szukanie w Google nie pomogło za wiele. Mamy więc dwie opcje:
    >
    > - gdzieś robię błąd i to nie ma prawa działać
    > - ktoś już to wymyślił
    >
    > Chciałbym mianowicie zrobić sobie klimatyzator, wykorzystując mechanizm
    > działania tradycyjnej klimatyzacji sprężarkowej, ale:
    >
    > - w obiegu otwartym
    > - bez przemiany fazowej
    > - czynnikiem byłoby powietrze
    >
    > Z tego co wiem, tradycyjna klimatyzacja korzysta właśnie z właściwości
    > przemiany fazowej, ale czy nie dałoby się schłodzić powietrza wyłącznie
    > przemianami adiabatycznymi?
    >
    > Czyli:
    >
    > 1. Powietrze z pomieszczenia wchodzi do kompresora. Przyjmijmy 20 stopni
    > i 1 bar (ciśnienie bezwzględne)
    >
    > 2. Kompresor spręża to powietrze. Przyjmijmy 2 bary, wtedy temperatura
    > powietrza wzrośnie do 84.4 stopnia (przyjąłem wykładnik adiabaty 7/5,
    > bo azot i tlen są dwuatomowe)
    >
    > 3. Powietrze o wysokim ciśnieniu i temperaturze idzie na wymiennik ciepła,
    > odpowiednik skraplacza w tradycyjnej klimatyzacji
    >
    > 4. Wentylator tłoczy powietrze z otoczenia przez ten wymiennik,
    > schładzając to gorące powietrze. Nie mam pojęcia, na ile uda się
    > je schłodzić, załóżmy na razie, że schłodzi do 20 stopni (czyli
    > maksymalną możliwą wartość przy temperaturze otoczenia 20 stopni).
    > Oczywiście powietrze, które schłodziło wymiennik, odprowadzamy poza
    > pomieszczenie
    >
    > 5. Powietrze o ciśnieniu 2 bary i temperaturze 20 stopni wchodzi na
    > reduktor ciśnienia, z którego wychodzi pod ciśnieniem atmosferycznym
    > i o temperaturze -32,5 stopnia (nawet jeśli wymiennik nie schłodzi
    > do 20 stopni, a np. do 60, nadal na wyjściu będzie 0 stopni)
    >
    > 6. To powietrze idzie bezpośrednio do pomieszczenia (nie ma odpowiednika
    > parownika, nie jest potrzebny)
    >
    > Byłyby oczywiście jeszcze detale konstrukcyjne, jak filtr powietrza na
    > wejściu, czy odprowadzenie wody, która się skropli, ale chodzi o samą
    > zasadę działania.
    >
    > Teraz pytania:
    >
    > 1. Czy ktoś już to wymyślił i gdzieś stosuje? Pod jaką nazwą tego szukać?
    >
    > 2. Czy w ogóle stosując same przemiany adiabatyczne i eliminując przemiany
    > fazowe ma to szansę działać? Jeśli nie - dlaczego?
    >
    > 3. Czy nigdzie nie robię błędu w założeniach ani w obliczeniach?
    >
    > 4. Jakie są wady tego rozwiązania?
    >
    > --
    > SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
    > http://www.chmurka.net/

    Taniej, ciszej, prościej będzie oprzeć się na parowaniu wody. bardzo duze systemy
    klimatyzacyjne działają na chłodzeniu przez parowanie wody. Małe też działają. Z
    popsutej suszarki do wypranych ubrań wymontowałem takie coś. Czeka w przydasiach na
    lepsze czasy.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: