Cześć!
Znalazłem ciekawą kolekcję odgłosów telefonicznych central z USA od lat 70 do 90.
Część 1:
https://www.youtube.com/watch?v=IgoIJ9UDm5E&list=PL_
hpKREBtDYAcrT_NNTcRbeAu955AYzCW&index=55&t=0s
Część 2:
https://www.youtube.com/watch?v=zkUf3V7XjMU&list=PL_
hpKREBtDYAcrT_NNTcRbeAu955AYzCW&index=55
Przesłuchałem te nagrania.
Okazuje się, że kultura techniczna naszych central wcale nie była niższa niż u nich.
Zwłaszcza sygnały wołania potworzone z prądu dzwonienia czy też syfiaste sygnały
zgłoszenia, generowane jak na oscylujących przekaźnikach (zasilanie elektromagnesu
przez styki C i NC) jak brzęczyki na centralach ręcznych.
Da się tam wychwycić odgłosy świadczące o centralach biegowych Strowgera jak i
centralach krzyżowych rejestrowych. Są też różne ichniejsze wynalazki. Są
regeneratory impulsowania, są krotnice telefonii nośnej. Ichniejsze jednokierunkowe
MFC w ruchu międzycentralowym, słyszalne dla abonenta w słuchawce.
Jest czego posłuchać.
vari

do góry

On Tuesday, March 31, 2020 at 7:27:07 AM UTC-7, v...@i...pl wrote:
> Cześć!
> Znalazłem ciekawą kolekcję odgłosów telefonicznych central z USA od lat 70 do 90.
> Część 1:
> https://www.youtube.com/watch?v=IgoIJ9UDm5E&list=PL_
hpKREBtDYAcrT_NNTcRbeAu955AYzCW&index=55&t=0s
> Część 2:
> https://www.youtube.com/watch?v=zkUf3V7XjMU&list=PL_
hpKREBtDYAcrT_NNTcRbeAu955AYzCW&index=55
> Przesłuchałem te nagrania.
> Okazuje się, że kultura techniczna naszych central wcale nie była niższa niż u
nich.
> Zwłaszcza sygnały wołania potworzone z prądu dzwonienia czy też syfiaste sygnały
zgłoszenia, generowane jak na oscylujących przekaźnikach (zasilanie elektromagnesu
przez styki C i NC) jak brzęczyki na centralach ręcznych.
> Da się tam wychwycić odgłosy świadczące o centralach biegowych Strowgera jak i
centralach krzyżowych rejestrowych. Są też różne ichniejsze wynalazki. Są
regeneratory impulsowania, są krotnice telefonii nośnej. Ichniejsze jednokierunkowe
MFC w ruchu międzycentralowym, słyszalne dla abonenta w słuchawce.
> Jest czego posłuchać.
> vari

Dziwiło mnie, że u nich nigdy nie mieli sygnału marszruty. Po prostu tak się
nauczyli, że trzeba czekać.
Z kolei teraz, wrzucają sygnał wołania jak najprędzej się da, nie ważne że telefon
jest daleko zagranicą i zacznie dzwonić dopiero po dwóch dzwonkach, a jak wyjmę z
kieszeni to dzwoniący się już rozmyśli. Dodatkowo np. sygnał zajętości praktycznie
zawsze idzie akustycznie, tzn. słyszysz gdzieś z dalekiej centrali, zamiast - jak w
Europie - dać disconnect. Mówię tutaj o nowoczesnej łączności np. 4G.

P.

do góry