eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Nieudana naprawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 1. Data: 2017-06-24 12:00:38
    Temat: Nieudana naprawa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Jak podchodzicie do takich sytuacji.
    Dałem do naprawy auto - normalnie jezdzace, majace 1-2 dziennie niewielki
    problem z moca (pomagało ponowne odpalenie auta)
    Podejrzewałem pompe w zbiorniku paliwa.
    Pompa wymieniona przez mechaniora, auto od tego czasu nie odpala.
    Mechanik szuka, szuka, sprawdza, nie znajduje, coś wymienia zgodnie z tym
    co pokazuje komputer ale to nei pomaga i poddaje się.

    Koszt wymienonej dodatkowo czesci: 500zł
    Mechanik wyliczył sobie swoja prace na kolejne 500zł.

    I tak sie zastanawiam co powinienem zrobić:
    - zaprponować 500zł za czesci w ramach utrzymywania dobrych stosunków (to
    nasz mechanik od lat)
    - zapłacic 1000zł
    - wysmiac go ze skoro tak podchodzi do tematu to ja nie płace nic
    - dodatkowo obciazyc go kosztami naprawy w innym serwisie. :)

    Co byście zrobili?

    P.S. Nadal nie wiem co jest zepsute, bo drugi mechanior tez szuka, szuka,
    tez coś wymienił co nie pomogło az w koncu stwierdził ze to juz tylko moze
    byc ECU.
    W zwiazku z tym nie wiem czy to ze padło akurat po wymiane pompy to tylko
    zbieg okolicznosci (w ktore nie wierze...) czy moze pierwszy mechanik po
    prostu coś zepsuł...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
    ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
    Henry Louis Mencken


  • 2. Data: 2017-06-24 12:40:49
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sat, 24 Jun 2017 10:00:38 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

    > Jak podchodzicie do takich sytuacji.
    > Dałem do naprawy auto - normalnie jezdzace, majace 1-2 dziennie niewielki
    > problem z moca (pomagało ponowne odpalenie auta)
    > Podejrzewałem pompe w zbiorniku paliwa.
    > Pompa wymieniona przez mechaniora, auto od tego czasu nie odpala.
    > Mechanik szuka, szuka, sprawdza, nie znajduje, coś wymienia zgodnie z tym
    > co pokazuje komputer ale to nei pomaga i poddaje się.
    >
    > Koszt wymienonej dodatkowo czesci: 500zł
    > Mechanik wyliczył sobie swoja prace na kolejne 500zł.
    >
    > I tak sie zastanawiam co powinienem zrobić:
    > - zaprponować 500zł za czesci w ramach utrzymywania dobrych stosunków (to
    > nasz mechanik od lat)
    > - zapłacic 1000zł
    > - wysmiac go ze skoro tak podchodzi do tematu to ja nie płace nic
    > - dodatkowo obciazyc go kosztami naprawy w innym serwisie. :)
    >
    > Co byście zrobili?
    >
    > P.S. Nadal nie wiem co jest zepsute, bo drugi mechanior tez szuka, szuka,
    > tez coś wymienił co nie pomogło az w koncu stwierdził ze to juz tylko moze
    > byc ECU.
    > W zwiazku z tym nie wiem czy to ze padło akurat po wymiane pompy to tylko
    > zbieg okolicznosci (w ktore nie wierze...) czy moze pierwszy mechanik po
    > prostu coś zepsuł...

    Przyczyn może być kilka.
    Czasami gdzieś jak zdycha wiązka to będziesz miał jakieś "niedomagania" od
    czasu do czasu. Jak ktoś to przypadkiem ruszy, to albo się na chwilę
    naprawi, albo przestanie kontaktować zupełnie i auto zdechnie.

    Niemożność zdiagnozowania przyczyny nieuruchamiania się silnika, która się
    doskonale reprodukuje, wskazuje raczej na to że poważniejszy problem jest z
    mechanikiem, niż samym samochodem.

    Bo owszem może to być ECU, ale to też się w dość prosty sposób stwierdza i
    wtedy wiadomo czy to ECU czy coś wokoło.

    No ale to nie takie ważne.

    Co do tego co powinieneś zrobić - jeśli chcesz być uczciwy, to musisz
    zabrać samochód od tych chłopców co się naczytali forów internetowych i
    zawieźć do kogoś kto wie jak działa silnik i co do czego tam służy.
    On Ci powie co jest przyczyną nieodpalania samochodu, może nawet jaki ma
    związek z tym traceniem mocy.
    Wtedy będziesz wiedział czy ten pierwszy Ci to zepsuł nie naprawiając
    bazowego problemu utraty mocy, czy był przypadek, a może w ten sposób
    "znalazł" Ci prawdziwą przyczynę utraty mocy.

    P.S. jak się podejrzewa pompę w zbiorniku o utratę mocy, to zaczyna się od
    podłączenia manometru do przewodu paliwowego i sprawdzenia o co chodzi, a
    nie zaczyna się od wymiany pompy.


  • 3. Data: 2017-06-24 13:01:50
    Temat: Nieudana naprawa
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Ty chciales zeby pompe wymienic czy on? Jesli Ty to placisz za calosc. Jesli on to
    jego problem.


  • 4. Data: 2017-06-24 15:00:37
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...

    >> Jak podchodzicie do takich sytuacji.
    >> Dałem do naprawy auto - normalnie jezdzace, majace 1-2 dziennie
    >> niewielki problem z moca (pomagało ponowne odpalenie auta)
    >> Podejrzewałem pompe w zbiorniku paliwa.
    >> Pompa wymieniona przez mechaniora, auto od tego czasu nie odpala.
    >> Mechanik szuka, szuka, sprawdza, nie znajduje, coś wymienia zgodnie z
    >> tym co pokazuje komputer ale to nei pomaga i poddaje się.
    >>
    >> Koszt wymienonej dodatkowo czesci: 500zł
    >> Mechanik wyliczył sobie swoja prace na kolejne 500zł.
    >>
    >> I tak sie zastanawiam co powinienem zrobić:
    >> - zaprponować 500zł za czesci w ramach utrzymywania dobrych stosunków
    >> (to nasz mechanik od lat)
    >> - zapłacic 1000zł
    >> - wysmiac go ze skoro tak podchodzi do tematu to ja nie płace nic
    >> - dodatkowo obciazyc go kosztami naprawy w innym serwisie. :)
    >>
    >> Co byście zrobili?
    >>
    >> P.S. Nadal nie wiem co jest zepsute, bo drugi mechanior tez szuka,
    >> szuka, tez coś wymienił co nie pomogło az w koncu stwierdził ze to
    >> juz tylko moze byc ECU.
    >> W zwiazku z tym nie wiem czy to ze padło akurat po wymiane pompy to
    >> tylko zbieg okolicznosci (w ktore nie wierze...) czy moze pierwszy
    >> mechanik po prostu coś zepsuł...
    >
    > Przyczyn może być kilka.
    > Czasami gdzieś jak zdycha wiązka to będziesz miał jakieś
    > "niedomagania" od czasu do czasu. Jak ktoś to przypadkiem ruszy, to
    > albo się na chwilę naprawi, albo przestanie kontaktować zupełnie i
    > auto zdechnie.

    Wiazka była wymieniana jakiśczas temu.
    >
    > Niemożność zdiagnozowania przyczyny nieuruchamiania się silnika, która
    > się doskonale reprodukuje, wskazuje raczej na to że poważniejszy
    > problem jest z mechanikiem, niż samym samochodem.
    >
    :)
    Problem polega na tym, ze ten mechanik "obsługuje nas" od lat.
    I nigdy nie było zadnego kłopotu, zarówno pod wzgledem jakosci jak i
    uczciwości.
    No moze problem cenowy bo nigdy do tanich nie nalezał,zeby nie powiedziec
    ze raczej do najdrozszych :)

    > Bo owszem może to być ECU, ale to też się w dość prosty sposób
    > stwierdza i wtedy wiadomo czy to ECU czy coś wokoło.
    >
    > No ale to nie takie ważne.
    >
    > Co do tego co powinieneś zrobić - jeśli chcesz być uczciwy, to musisz
    > zabrać samochód od tych chłopców co się naczytali forów internetowych
    > i zawieźć do kogoś kto wie jak działa silnik i co do czego tam służy.
    > On Ci powie co jest przyczyną nieodpalania samochodu, może nawet jaki
    > ma związek z tym traceniem mocy.
    > Wtedy będziesz wiedział czy ten pierwszy Ci to zepsuł nie naprawiając
    > bazowego problemu utraty mocy, czy był przypadek, a może w ten sposób
    > "znalazł" Ci prawdziwą przyczynę utraty mocy.

    No w sumie tez tak pomyslałem i na razie czekam na to czy wymiana ecu
    pomoze.
    >
    > P.S. jak się podejrzewa pompę w zbiorniku o utratę mocy, to zaczyna
    > się od podłączenia manometru do przewodu paliwowego i sprawdzenia o co
    > chodzi, a nie zaczyna się od wymiany pompy.
    >
    Stara pompa zaczeła dośc mocno hałasować, wiec postanowiłem wymienic.
    Zalecało mi to 3 mechaników.
    Co do cisnienia to stara dawała około 1atm, nowa daje nawet 8.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło,
    i o wiele trudniej znaleźć..." - Terry Pratchett


  • 5. Data: 2017-06-24 17:21:58
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: e-Shrek <e-shrek@wp_to_usuwasz.pl>

    W dniu 24.06.2017 o 15:00, Budzik pisze:

    > Problem polega na tym, ze ten mechanik "obsługuje nas" od lat.
    > I nigdy nie było zadnego kłopotu, zarówno pod wzgledem jakosci jak i
    > uczciwości.

    Sek w tym, ze to o niczym nie swiadczy... Mialem takiego, w klubie go
    polecalem, klientow narajalem, ale z drugiej strony zawsze mialem pomoc,
    bez wzgledu na pore, zapasowe auto na czas naprawy etc.

    Ale ... pewnego dnia na naprawie probowal mnie zrobic na 4 tysie i
    skonczylo sie na prokuraturze. Nawet przepraszam nie bylo, gosc szedl w
    zaparte mimo ekspertyzy PZMot, ktora nie pozostawiala zadnej watpliwosci :)

    --

    e-Shrek


  • 6. Data: 2017-06-24 17:37:24
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-06-24 o 12:00, Budzik pisze:
    > Jak podchodzicie do takich sytuacji.
    > Dałem do naprawy auto - normalnie jezdzace, majace 1-2 dziennie niewielki
    > problem z moca (pomagało ponowne odpalenie auta)
    > Podejrzewałem pompe w zbiorniku paliwa.
    > Pompa wymieniona przez mechaniora, auto od tego czasu nie odpala.
    > Mechanik szuka, szuka, sprawdza, nie znajduje, coś wymienia zgodnie z tym
    > co pokazuje komputer ale to nei pomaga i poddaje się.
    >
    > Koszt wymienonej dodatkowo czesci: 500zł
    > Mechanik wyliczył sobie swoja prace na kolejne 500zł.

    Hmmm, jaką pracę?
    Miał naprawić a nie naprawił, to co mu się należy?

    W sumie rozumiem sytuację, czasem też nie zaogniałem
    konfliktu, bo lepszy "pod domem" jakiś mechanik niż żaden:-)
    Ale też nie jeżdżę takimi autami, co mają problemy z ciężką diagnozą.
    Zazwyczaj coś pada normalnie eksploatacyjnie i się wymienia.


  • 7. Data: 2017-06-24 17:41:49
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sat, 24 Jun 2017 13:00:37 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

    >> Przyczyn może być kilka.
    >> Czasami gdzieś jak zdycha wiązka to będziesz miał jakieś
    >> "niedomagania" od czasu do czasu. Jak ktoś to przypadkiem ruszy, to
    >> albo się na chwilę naprawi, albo przestanie kontaktować zupełnie i
    >> auto zdechnie.
    >
    > Wiazka była wymieniana jakiśczas temu.

    No to może wtedy zostało popsute?


    >> Niemożność zdiagnozowania przyczyny nieuruchamiania się silnika, która
    >> się doskonale reprodukuje, wskazuje raczej na to że poważniejszy
    >> problem jest z mechanikiem, niż samym samochodem.
    >>
    > :)
    > Problem polega na tym, ze ten mechanik "obsługuje nas" od lat.
    > I nigdy nie było zadnego kłopotu, zarówno pod wzgledem jakosci jak i
    > uczciwości.

    No tak często jest że ktoś kto jeszcze da radę podołać wymianie klocków
    hamulcowych czy wymianie oleju polegnie na kwestiach
    elektroniczno-silnikowych.

    > No moze problem cenowy bo nigdy do tanich nie nalezał,zeby nie powiedziec
    > ze raczej do najdrozszych :)

    No mimo wszystko słabo jeśli nie potrafi stwierdzić dlaczego silnik nie
    pracuje.
    Bo owszem o ile diagnozowanie rzadkich chwilowych spadków mocy, może być
    ciężkie choćby ze względu na niepowtarzalność, to zrozumienie dlaczego
    silnik się nie uruchamia, powinno być do zrobienia.

    >> Wtedy będziesz wiedział czy ten pierwszy Ci to zepsuł nie naprawiając
    >> bazowego problemu utraty mocy, czy był przypadek, a może w ten sposób
    >> "znalazł" Ci prawdziwą przyczynę utraty mocy.
    >
    > No w sumie tez tak pomyslałem i na razie czekam na to czy wymiana ecu
    > pomoze.

    To tam już mam nadzieje że robi to ktoś na tyle ogarnięty, że zna hasło
    "immobiliser"?


    >> P.S. jak się podejrzewa pompę w zbiorniku o utratę mocy, to zaczyna
    >> się od podłączenia manometru do przewodu paliwowego i sprawdzenia o co
    >> chodzi, a nie zaczyna się od wymiany pompy.
    >>
    > Stara pompa zaczeła dośc mocno hałasować, wiec postanowiłem wymienic.
    > Zalecało mi to 3 mechaników.

    Pompa mogła się kończyć swoją drogą, ale pytanie czy było to przyczyną
    jakiś innych problemów.

    > Co do cisnienia to stara dawała około 1atm, nowa daje nawet 8.

    Dość dziwne te ciśnienia podajesz.
    Tam jest jakiś układ z własnym regulatorem ciśnienia i pytanie czy pompa
    zapewniała tam minimalne potrzebne ciśnienie.
    Bo domyślam się że to jakieś pomary na zatkanym wylocie te 1 i 8atm.


  • 8. Data: 2017-06-24 19:00:38
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...

    >>> Przyczyn może być kilka.
    >>> Czasami gdzieś jak zdycha wiązka to będziesz miał jakieś
    >>> "niedomagania" od czasu do czasu. Jak ktoś to przypadkiem ruszy, to
    >>> albo się na chwilę naprawi, albo przestanie kontaktować zupełnie i
    >>> auto zdechnie.
    >>
    >> Wiazka była wymieniana jakiśczas temu.
    >
    > No to może wtedy zostało popsute?
    >
    No ale od tego czasu pare km przejechałem i było ok.
    >
    >>> Niemożność zdiagnozowania przyczyny nieuruchamiania się silnika,
    >>> która się doskonale reprodukuje, wskazuje raczej na to że
    >>> poważniejszy problem jest z mechanikiem, niż samym samochodem.
    >>>
    >> :)
    >> Problem polega na tym, ze ten mechanik "obsługuje nas" od lat.
    >> I nigdy nie było zadnego kłopotu, zarówno pod wzgledem jakosci jak i
    >> uczciwości.
    >
    > No tak często jest że ktoś kto jeszcze da radę podołać wymianie
    > klocków hamulcowych czy wymianie oleju polegnie na kwestiach
    > elektroniczno-silnikowych.

    To akurat prawda i tu na pewno jest pewne ograniczenie.
    >
    >> No moze problem cenowy bo nigdy do tanich nie nalezał,zeby nie
    >> powiedziec ze raczej do najdrozszych :)
    >
    > No mimo wszystko słabo jeśli nie potrafi stwierdzić dlaczego silnik
    > nie pracuje.
    > Bo owszem o ile diagnozowanie rzadkich chwilowych spadków mocy, może
    > być ciężkie choćby ze względu na niepowtarzalność, to zrozumienie
    > dlaczego silnik się nie uruchamia, powinno być do zrobienia.
    >
    Ale my wiemy dlaczego silnik sie nie uruchamia.
    Problemem jest brak paliwa w pompie wysokiego cisnienia.
    Nie wiadomo tylko dlaczego :) bo paliwo do pompy dochodzi, regulator na
    wejsciu do pompy został wymieniony, pompa sprawdzona a mimo to nie chodzi.

    >>> Wtedy będziesz wiedział czy ten pierwszy Ci to zepsuł nie
    >>> naprawiając bazowego problemu utraty mocy, czy był przypadek, a może
    >>> w ten sposób "znalazł" Ci prawdziwą przyczynę utraty mocy.
    >>
    >> No w sumie tez tak pomyslałem i na razie czekam na to czy wymiana ecu
    >> pomoze.
    >
    > To tam już mam nadzieje że robi to ktoś na tyle ogarnięty, że zna
    > hasło "immobiliser"?
    >
    :)
    >
    >>> P.S. jak się podejrzewa pompę w zbiorniku o utratę mocy, to zaczyna
    >>> się od podłączenia manometru do przewodu paliwowego i sprawdzenia o
    >>> co chodzi, a nie zaczyna się od wymiany pompy.
    >>>
    >> Stara pompa zaczeła dośc mocno hałasować, wiec postanowiłem wymienic.
    >> Zalecało mi to 3 mechaników.
    >
    > Pompa mogła się kończyć swoją drogą, ale pytanie czy było to przyczyną
    > jakiś innych problemów.
    >
    Możliwie ze masz racje, ze nie.

    >> Co do cisnienia to stara dawała około 1atm, nowa daje nawet 8.
    >
    > Dość dziwne te ciśnienia podajesz.
    > Tam jest jakiś układ z własnym regulatorem ciśnienia i pytanie czy
    > pompa zapewniała tam minimalne potrzebne ciśnienie.
    > Bo domyślam się że to jakieś pomary na zatkanym wylocie te 1 i 8atm.
    >
    Tego niestety nie wiem.
    Ale tak jak mowiesz - byc moze to tylko zbieg okolicznosci i to nie pompa
    była powodem kłopotów i z jakiegos powodu te kłopoty uwidoczniły się po jej
    zmianie.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
    Bird Johnson


  • 9. Data: 2017-06-24 19:00:38
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    >> Jak podchodzicie do takich sytuacji.
    >> Dałem do naprawy auto - normalnie jezdzace, majace 1-2 dziennie
    >> niewielki problem z moca (pomagało ponowne odpalenie auta)
    >> Podejrzewałem pompe w zbiorniku paliwa.
    >> Pompa wymieniona przez mechaniora, auto od tego czasu nie odpala.
    >> Mechanik szuka, szuka, sprawdza, nie znajduje, coś wymienia zgodnie z
    >> tym co pokazuje komputer ale to nei pomaga i poddaje się.
    >>
    >> Koszt wymienonej dodatkowo czesci: 500zł
    >> Mechanik wyliczył sobie swoja prace na kolejne 500zł.
    >
    > Hmmm, jaką pracę?
    > Miał naprawić a nie naprawił, to co mu się należy?
    >
    > W sumie rozumiem sytuację, czasem też nie zaogniałem
    > konfliktu, bo lepszy "pod domem" jakiś mechanik niż żaden:-)

    Na razie jestem przed rozmowa i sam się zastanawiam jak podejsc do tematu
    ale uzalezniam tez to od tego, co finalnie okaze sie przyczyna.

    > Ale też nie jeżdżę takimi autami, co mają problemy z ciężką diagnozą.
    > Zazwyczaj coś pada normalnie eksploatacyjnie i się wymienia.
    >
    Ja tez nie. Do tego momentu.
    A tu nagle 1 mowi ze nie wie, drugi walczy 2 dni i mowi ze ecu ale ze
    jeszcze z taka sytuacja sie nie spotkał.
    Zobaczymy.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
    a każdy geniusz dzieckiem." Artur Schopenhauer


  • 10. Data: 2017-06-24 20:01:00
    Temat: Re: Nieudana naprawa
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    On 2017-06-24 12:00, Budzik wrote:
    > Jak podchodzicie do takich sytuacji.

    ja podchodze tak jak sie umowie - jezeli zdiagnozowalem sam i zlecilem
    wymiane konkretnej czesci i zostalo to zrobione to place ile sie nalezy
    niezaleznie od efektu

    jak oddaje auto z opisanym problemem i sugestia co BYC MOZE sie dzieje a
    dogadujemy sie na naprawe wspomnianego problemu to niezbyt mnie
    interesuje jakimi krokami mechanik dojdzie do efektu koncowego - tu
    dodatkowe zastrzezenie, najczesciej prosze o wstepna wycene +-25% i
    informacje jezeli ma sie cos znaczaco zmienic

    co do znajomych mechnanikow - gdyby ktorys oddal mi zepsute (ze swojej
    winy) auto i sie na mnie wypial to moze sobie fakt 'znajomosci' wsadzic
    w ...

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: