eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › PE wziął się za tandetę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 1. Data: 2017-07-05 12:58:21
    Temat: PE wziął się za tandetę
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    Wreszcie ktoś zabroni produkcji tandety psującej się na drugi dzień po upłynięciu
    gwarancji. Jak na razie tylko apelują i doradzają, ale jest nadzieja że zaniedługo
    pójdą za tym przepisy i zakazy.
    A, no i znowu korwinopodobni zaczną jęczeć że to socjalizm. Niech jęczą.
    http://tvn24bis.pl/tech,80/pe-sprzet-ma-sie-rzadziej
    -psuc-a-czesci-zamienne-maja-byc-tansze,754283.html


  • 2. Data: 2017-07-05 14:12:10
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    >Wreszcie ktoś zabroni produkcji tandety psującej się na drugi dzień
    >po upłynięciu gwarancji.
    >Jak na razie tylko apelują i doradzają, ale jest nadzieja że
    >zaniedługo pójdą za tym przepisy i zakazy.
    >A, no i znowu korwinopodobni zaczną jęczeć że to socjalizm. Niech
    >jęczą.
    >http://tvn24bis.pl/tech,80/pe-sprzet-ma-sie-rzadzie
    j-psuc-a-czesci-zamienne-maja-byc-tansze,754283.html

    Popieram, choc jak zwykle - diabel tkwi w szczegolach.

    Obowiazkowa 10 letnia gwarancja ?
    Troche glupio, choc w zasadzie na lodowke, pralke czy zmywarke czemu
    nie.

    Obowiazek odkupienia zepsutego urzadzenia w razie nieoplacalnosci
    naprawy, po cenie pomniejszonej o 10% amortyzacji rocznie ?

    Przy komputerach/twardych dyskach 3 lata gwarancji wydawalo mi sie za
    dlugo, ale postep na szczescie zwolnil :-)

    A cisnieniowy ekspres do kawy, czy drukarka laserowa, to ile maja
    wytrzymac ?
    Albo telewizor ...

    Ale jak sprawdzic czy czesci nie sa a drogie ?

    J.


  • 3. Data: 2017-07-05 14:33:01
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 lipca 2017 21:12:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > >Wreszcie ktoś zabroni produkcji tandety psującej się na drugi dzień
    > >po upłynięciu gwarancji.
    > >Jak na razie tylko apelują i doradzają, ale jest nadzieja że
    > >zaniedługo pójdą za tym przepisy i zakazy.
    > >A, no i znowu korwinopodobni zaczną jęczeć że to socjalizm. Niech
    > >jęczą.
    > >http://tvn24bis.pl/tech,80/pe-sprzet-ma-sie-rzadzie
    j-psuc-a-czesci-zamienne-maja-byc-tansze,754283.html
    >
    > Popieram, choc jak zwykle - diabel tkwi w szczegolach.
    >
    > Obowiazkowa 10 letnia gwarancja ?
    > Troche glupio, choc w zasadzie na lodowke, pralke czy zmywarke czemu
    > nie.
    >
    > Obowiazek odkupienia zepsutego urzadzenia w razie nieoplacalnosci
    > naprawy, po cenie pomniejszonej o 10% amortyzacji rocznie ?
    >
    > Przy komputerach/twardych dyskach 3 lata gwarancji wydawalo mi sie za
    > dlugo, ale postep na szczescie zwolnil :-)
    >
    > A cisnieniowy ekspres do kawy, czy drukarka laserowa, to ile maja
    > wytrzymac ?
    > Albo telewizor ...
    >
    > Ale jak sprawdzic czy czesci nie sa a drogie ?

    Ja bym tu widział szczegółowe przepisy. Na przykład jakich narzędzi trzeba użyć żeby
    wymienić spaloną lampkę. Albo jakie elementy obowiązkowo muszą być katalogowymi
    częściami zamiennymi: nie cała płyta główna, tylko pojedynczy LED, pojedynczy sensor
    albo pojedyncze gniazdko microusb. Albo obowiązek instalowania trybów ręczego
    sterowania: jak wysiądzie jakiś sensor, to użytkownik powinien mieć możliwość
    świadomego zignorowania sygnału błędu, a nie patrzeć jak macbook za kupę forsy działa
    na minimalnej prędkości procesora i nie ma żadnej możliwości naprawy. Zbiór takich
    przepisów można napisać po przeszukaniu kilku forów internetowych nawet nie
    dysponując specjalistyczną wiedzą. Nawet nie trzeba tego debatować w jakichś
    komisjach, podkomisjach itd. Ewidentne przypadki dojenia klienta są na tyle jaskrawe
    i powszechne, że wystarczy wola polityczna. Wola znajdzie się przed jakimiś wyborami,
    a że ktoś zaczął o tym mówić, znaczy że za jakiś czas ktoś zajmie się tym na
    poważnie.

    Ja wiem że to zmieni zasady gry: ze wszystkich sztuczek i tricków, zostanie tylko
    jeden sposób na dojenie klienta, czyli cena. Konkurencja pozostanie konkurencją,
    zadowolenie klienta, oceny recenzentów itd- nic tu się nie zmieni. Tylko będzie mniej
    ściemniania. Jaik mieszkasz w zorganizowanym społeczeństwie na które łożysz wysoką
    daninę w podatkach, to masz prawo oczekiwać że ktoś przyciśnie cwaniaczków i
    kanciarzy. Ja nie widzę problemu.


  • 4. Data: 2017-07-05 15:00:54
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: 4...@g...com

    Czy czesci zamienne nie sa zbyt drogie latwo sprawdzic. Jak kupisz wszystkie czesci
    znajdujace sie w urzadzeniu to ich cena bez dostawy nie powinna byc wyzsza od ceny
    urzadzenia.


  • 5. Data: 2017-07-05 15:29:41
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik kogutek napisał w wiadomości grup
    >Czy czesci zamienne nie sa zbyt drogie latwo sprawdzic.
    >Jak kupisz wszystkie czesci znajdujace sie w urzadzeniu to ich cena
    >bez dostawy nie powinna byc wyzsza od ceny urzadzenia.

    Teoretycznie tak, sam to kiedys proponowalem.

    A potem moze sie okazac, ze tak jest, tylko co 2 lata psuje sie jakas
    duperela, ale za 500zl :-)

    Zabezpieczeniem molgby byc swobodny dostep do czesci - cala reszta
    czesci znaczy sie kosztuje pol urzadzenia, a duperele sie kupi od
    innego dostawcy, za 100zl :-)



    J.



  • 6. Data: 2017-07-05 15:58:41
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    >W dniu środa, 5 lipca 2017 21:12:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    [...]
    > Popieram, choc jak zwykle - diabel tkwi w szczegolach.

    >Ja bym tu widział szczegółowe przepisy.
    >Na przykład jakich narzędzi trzeba użyć żeby wymienić spaloną lampkę.
    >Albo jakie elementy obowiązkowo muszą być katalogowymi częściami
    >zamiennymi: nie cała płyta główna, tylko pojedynczy LED, pojedynczy
    >sensor albo pojedyncze gniazdko microusb.

    To sie troche kloci ze wspolczesnymi metodami produkcji, i to takimi
    "naturalnymi" a nie w celu podrozenia serwisu.
    Elektronika jest na jednej plycie glownej, bo sie miesci, wiec czemu
    dzielic na trzy.
    Wiekszosc roboty wykonuje jeden uklad scalony na tej plycie, bo po co
    dzielic na trzy, skoro miesci sie w jednym i to z zapasem.

    Diode czy gniazdko moze wymienisz, ale musisz posiadac umiejetnosci
    lutowania elementow SMD (BGA), a wczesniej wylutowywania.
    Ale nie dioda sie zepsuje, tylko ta jedna kosc.
    I co - kontrole przyslac, zeby sprawdzila za ile sie te kosc kupuje, i
    ile godzin programisci i projektanci nad nia siedzieli ?

    A jak nie kosc, to trzeba speca, zeby ustalil co sie dzieje. Z
    oscyloskopem i mikroskopem :-)

    >Albo obowiązek instalowania trybów ręczego sterowania: jak wysiądzie
    >jakiś sensor,
    >to użytkownik powinien mieć możliwość świadomego zignorowania sygnału
    >błędu,
    >a nie patrzeć jak macbook za kupę forsy działa na minimalnej
    >prędkości procesora i nie ma żadnej możliwości naprawy.

    Hm, i bedziesz tak siedzial przy zmywarce i grzalke recznie wlaczal ?
    A jak sie zapomnisz, to firma nie bierze odpowiedzalnosci za straty
    spowodowane przez przegrzanie ...

    Nie, jak juz mowa o elektronice, to istotna pomoca bylyby tu narzedzia
    diagnostyczne.
    interfejs i program pozwalajacy odczytac wszystkie wejscia i pobudzic
    wszystkie wyjscia.

    A potem sie okaze, ze diagnostyka i naprawa potrwaja pare godzin, a
    taki spec chce zarobic tyle, co pol pralki :)

    >Zbiór takich przepisów można napisać po przeszukaniu kilku forów
    >internetowych nawet nie dysponując specjalistyczną wiedzą.
    >Nawet nie trzeba tego debatować w jakichś komisjach, podkomisjach
    >itd.

    A i tak wszystkiego nie obejmiesz. Przydalby sie jakis przepis
    bardziej ogolny - ze np producen musi udostepnic programy
    diagnostyczne i dokumentacje serwisowa, ktora sam uzywa w swoim
    serwisie.

    >Ewidentne przypadki dojenia klienta są na tyle jaskrawe i powszechne,
    >że wystarczy wola polityczna.

    Trudno mi powiedziec, bo moje sprzety, odpukac, na razie dobrze
    chodza.
    Zobacz np takiego Apple - swego czasu wymiany baterii w ipodzie nie
    przewidywal.
    Wola polityczna sie znalazla ... minelo pare lat, teraz Samsung nie
    przewiduje, bo obudowa sklejona.
    Za to jest szczelna. Co klient docenia bardziej ?

    Przepis jakis szczegolowy wprowadzic, ze telefony musza wytrzymac 5
    lat, czy 10 ?

    >Wola znajdzie się przed jakimiś wyborami, a że ktoś zaczął o tym
    >mówić, znaczy że za jakiś czas ktoś zajmie się tym na poważnie.
    >Ja wiem że to zmieni zasady gry: ze wszystkich sztuczek i tricków,
    >zostanie tylko jeden sposób na dojenie klienta, czyli cena.
    >Konkurencja pozostanie konkurencją, zadowolenie klienta, oceny
    >recenzentów itd- nic tu się nie zmieni.
    >Tylko będzie mniej ściemniania.

    Akurat najprostsza to by byla gwarancja. Swiadomy klient sobie
    wybierze czy woli pralke z gwarancja na 2 lata, 5 czy 10.
    Ale widac swiadomych klientow nie ma :-)

    >Jaik mieszkasz w zorganizowanym społeczeństwie na które łożysz wysoką
    >daninę w podatkach,
    > to masz prawo oczekiwać że ktoś przyciśnie cwaniaczków i kanciarzy.
    > Ja nie widzę problemu.

    Tylko o zasadach/granicach tego przycisniecia mowimy.
    Bo na dobra sprawe ja tez nie widze problemu - lodowka sie zepsuje po
    2 latach - to kupie nowa, ale na pewno innej firmy.

    Tylko co - zakaz kupowania drugiej firmy produkujacej lodowki
    wprowadzic dla wlascicieli, zeby sie konkurencja nie skonczyla ?

    J.


  • 7. Data: 2017-07-05 16:01:16
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-07-05 o 14:33, Konrad Anikiel pisze:
    > W dniu środa, 5 lipca 2017 21:12:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    >>> Wreszcie ktoś zabroni produkcji tandety psującej się na drugi dzień
    >>> po upłynięciu gwarancji.
    >>> Jak na razie tylko apelują i doradzają, ale jest nadzieja że
    >>> zaniedługo pójdą za tym przepisy i zakazy.
    >>> A, no i znowu korwinopodobni zaczną jęczeć że to socjalizm. Niech
    >>> jęczą.
    >>> http://tvn24bis.pl/tech,80/pe-sprzet-ma-sie-rzadziej
    -psuc-a-czesci-zamienne-maja-byc-tansze,754283.html
    >>
    >> Popieram, choc jak zwykle - diabel tkwi w szczegolach.
    >>
    >> Obowiazkowa 10 letnia gwarancja ?
    >> Troche glupio, choc w zasadzie na lodowke, pralke czy zmywarke czemu
    >> nie.
    >>
    >> Obowiazek odkupienia zepsutego urzadzenia w razie nieoplacalnosci
    >> naprawy, po cenie pomniejszonej o 10% amortyzacji rocznie ?
    >>
    >> Przy komputerach/twardych dyskach 3 lata gwarancji wydawalo mi sie za
    >> dlugo, ale postep na szczescie zwolnil :-)
    >>
    >> A cisnieniowy ekspres do kawy, czy drukarka laserowa, to ile maja
    >> wytrzymac ?
    >> Albo telewizor ...
    >>
    >> Ale jak sprawdzic czy czesci nie sa a drogie ?
    >
    > Ja bym tu widział szczegółowe przepisy. Na przykład jakich narzędzi trzeba użyć
    żeby wymienić spaloną lampkę. Albo jakie elementy obowiązkowo muszą być katalogowymi
    częściami zamiennymi: nie cała płyta główna, tylko pojedynczy LED, pojedynczy sensor
    albo pojedyncze gniazdko microusb.

    Miałem drukarkę, w której odłamał się wspornik tuż po upływie gwarancji.
    Wymontowałem i poszedłem do serwisu by dokupić, ale nie chcieli sprzedać
    bez usługi, która czyniła naprawę nieopłacalną bo kosztowną.
    Naprawiłem z konieczności drutem i klejem, ale mimo to urywało się
    jeszcze parę razy.


    WM


  • 8. Data: 2017-07-05 17:01:40
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2017-07-05 o 14:33, Konrad Anikiel pisze:
    >> Ja bym tu widział szczegółowe przepisy. Na przykład jakich narzędzi
    >> trzeba użyć żeby wymienić spaloną lampkę. Albo jakie elementy
    >> obowiązkowo muszą być katalogowymi częściami zamiennymi: nie cała
    >> płyta główna, tylko pojedynczy LED, pojedynczy sensor albo
    >> pojedyncze gniazdko microusb.

    >Miałem drukarkę, w której odłamał się wspornik tuż po upływie
    >gwarancji.
    >Wymontowałem i poszedłem do serwisu by dokupić, ale nie chcieli
    >sprzedać bez usługi, która czyniła naprawę nieopłacalną bo kosztowną.

    Tu jeszcze moga dojsc polskie przepisy organizacyjne/podatkowe.
    Jestesmy serwis i nie mamy zezwolenia na handel.

    Mnie pekla folia fusera w laserowce, gdzies po 2.5 roku uzywania.
    Ale nie wiem czy moge miec pretensje, bo producent promocyjnie dal na
    drukarke 3 lata gwarancji i naprawil za darmo.
    Wiec jesli to swiadome postarzanie bylo, to chyba zapomnial dzial
    marketingu poinformowac :)

    >Naprawiłem z konieczności drutem i klejem, ale mimo to urywało się
    >jeszcze parę razy.

    Popularyzuja sie drukarki 3D, i to moze byc konkurencja.

    J.





  • 9. Data: 2017-07-05 17:03:54
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 lipca 2017 22:58:49 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    > >W dniu środa, 5 lipca 2017 21:12:18 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > [...]
    > > Popieram, choc jak zwykle - diabel tkwi w szczegolach.
    >
    > >Ja bym tu widział szczegółowe przepisy.
    > >Na przykład jakich narzędzi trzeba użyć żeby wymienić spaloną lampkę.
    > >Albo jakie elementy obowiązkowo muszą być katalogowymi częściami
    > >zamiennymi: nie cała płyta główna, tylko pojedynczy LED, pojedynczy
    > >sensor albo pojedyncze gniazdko microusb.
    >
    > To sie troche kloci ze wspolczesnymi metodami produkcji, i to takimi
    > "naturalnymi" a nie w celu podrozenia serwisu.

    One wcale nie są naturalne. Producent świadomie godzi się na to że w imię
    niewielkiego zwiększenia swojego zysku naraża mnie na duże koszty. To jest zwykłe
    skurwysyństwo, niezależnie od intencji i uwarunkowań.

    > Elektronika jest na jednej plycie glownej, bo sie miesci, wiec czemu
    > dzielic na trzy.
    > Wiekszosc roboty wykonuje jeden uklad scalony na tej plycie, bo po co
    > dzielic na trzy, skoro miesci sie w jednym i to z zapasem.
    >
    > Diode czy gniazdko moze wymienisz, ale musisz posiadac umiejetnosci
    > lutowania elementow SMD (BGA), a wczesniej wylutowywania.

    I diodę, i gniazdko można zamontować bez lutowania. Owszem, o pół juana drożej. Nie
    ma sprawy, biorę w ciemno. Telefonu można nie sklejać, tylko skręcić wkrętami z
    uszczelką. Dawajta.

    > Ale nie dioda sie zepsuje, tylko ta jedna kosc.
    > I co - kontrole przyslac, zeby sprawdzila za ile sie te kosc kupuje, i
    > ile godzin programisci i projektanci nad nia siedzieli ?
    >
    > A jak nie kosc, to trzeba speca, zeby ustalil co sie dzieje. Z
    > oscyloskopem i mikroskopem :-)
    >
    > >Albo obowiązek instalowania trybów ręczego sterowania: jak wysiądzie
    > >jakiś sensor,
    > >to użytkownik powinien mieć możliwość świadomego zignorowania sygnału
    > >błędu,
    > >a nie patrzeć jak macbook za kupę forsy działa na minimalnej
    > >prędkości procesora i nie ma żadnej możliwości naprawy.
    >
    > Hm, i bedziesz tak siedzial przy zmywarce i grzalke recznie wlaczal ?
    > A jak sie zapomnisz, to firma nie bierze odpowiedzalnosci za straty
    > spowodowane przez przegrzanie ...

    Tam gdzie jest zagrożenie dla człowieka to wiadomo, trzeba wyrażnie mu to powiedzieć,
    zabezpieczyć przed idiotą, samobójcą, dziećmi itd. Da się, spokojnie.

    >
    > Nie, jak juz mowa o elektronice, to istotna pomoca bylyby tu narzedzia
    > diagnostyczne.

    Co Ci po narzędziach jak taki Samsung z definicji nie publikuje dokumentacji/ not
    aplikacyjnych do swoich scalaków.

    > interfejs i program pozwalajacy odczytac wszystkie wejscia i pobudzic
    > wszystkie wyjscia.

    OBD2 w samochodach stał się obowiązującym standardem. A taki drogi był cały ten CAN.
    Znaczy można i to nawet bez wielkiego bólu.

    >
    > A potem sie okaze, ze diagnostyka i naprawa potrwaja pare godzin, a
    > taki spec chce zarobic tyle, co pol pralki :)

    No to niech zarobi tyle ile chce, ja znajdę najtańszego w mieście i zobaczę czy mi
    się opłaca. Normalne.

    >
    > >Zbiór takich przepisów można napisać po przeszukaniu kilku forów
    > >internetowych nawet nie dysponując specjalistyczną wiedzą.
    > >Nawet nie trzeba tego debatować w jakichś komisjach, podkomisjach
    > >itd.
    >
    > A i tak wszystkiego nie obejmiesz. Przydalby sie jakis przepis
    > bardziej ogolny - ze np producen musi udostepnic programy
    > diagnostyczne i dokumentacje serwisowa, ktora sam uzywa w swoim
    > serwisie.

    Mogę sobie wyobrazić argumentaję że nie chcemy żeby konkurencja od nas ściągała, to
    są nasze tajemnice. Ale co powoduje że taka Nvidia nie chce opublikować kodu
    źródłowego sterowników do swoich kart graficznych, a jednocześnie nie udostępnia
    binarnych sterowników do linuksa dla starszych układów? Szczere i nieskrępowane
    skurwysyństwo.

    >
    > >Ewidentne przypadki dojenia klienta są na tyle jaskrawe i powszechne,
    > >że wystarczy wola polityczna.
    >
    > Trudno mi powiedziec, bo moje sprzety, odpukac, na razie dobrze
    > chodza.
    > Zobacz np takiego Apple - swego czasu wymiany baterii w ipodzie nie
    > przewidywal.
    > Wola polityczna sie znalazla ... minelo pare lat, teraz Samsung nie
    > przewiduje, bo obudowa sklejona.
    > Za to jest szczelna. Co klient docenia bardziej ?

    Szczelną ale tak skonstruowaną żeby była wymienna. Telefunken jakoś umiał.

    >
    > Przepis jakis szczegolowy wprowadzic, ze telefony musza wytrzymac 5
    > lat, czy 10 ?

    Jak bateria wytrzymuje 2 lata w takim Note8 za tysiąc euro, a jest niewymienna, to
    jak telefon ma wytrzymać 10 lat?

    >
    > >Wola znajdzie się przed jakimiś wyborami, a że ktoś zaczął o tym
    > >mówić, znaczy że za jakiś czas ktoś zajmie się tym na poważnie.
    > >Ja wiem że to zmieni zasady gry: ze wszystkich sztuczek i tricków,
    > >zostanie tylko jeden sposób na dojenie klienta, czyli cena.
    > >Konkurencja pozostanie konkurencją, zadowolenie klienta, oceny
    > >recenzentów itd- nic tu się nie zmieni.
    > >Tylko będzie mniej ściemniania.
    >
    > Akurat najprostsza to by byla gwarancja. Swiadomy klient sobie
    > wybierze czy woli pralke z gwarancja na 2 lata, 5 czy 10.
    > Ale widac swiadomych klientow nie ma :-)

    Są. Większe sieci handlujące telefonami (w UK np carphone warehouse) oferują
    dodatkowe ubezpieczenie. Płacisz co miesiąc kilka funtów, a oni naprawią (znaczy
    wymienią na nowy) jak się telefonik popsuje po gwarancji producenta. I mają dużo
    chętnych na to.

    >
    > >Jaik mieszkasz w zorganizowanym społeczeństwie na które łożysz wysoką
    > >daninę w podatkach,
    > > to masz prawo oczekiwać że ktoś przyciśnie cwaniaczków i kanciarzy.
    > > Ja nie widzę problemu.
    >
    > Tylko o zasadach/granicach tego przycisniecia mowimy.
    > Bo na dobra sprawe ja tez nie widze problemu - lodowka sie zepsuje po
    > 2 latach - to kupie nowa, ale na pewno innej firmy.

    Kupisz drugą bo starej nie naprawisz, chociaż wiesz że to co się popsuło, było warte
    pół dolara. A stare gierkowsie Polary do dzisiaj chodzą u wielu ludzi, bo wtedy tego
    pół dolara nie oszczędzili. No więc teraz trzeba dzisiejszych producentów przymusić
    do tego żeby zrobili produkt może odrobinę droższy, ale dużo trwalszy. Zasada 80/20,
    to nie musi być totalna rewolucja ani załamanie rynku. Zresztą rynek bardzo szybko
    wymusi na producentach żeby koszty dostosowania się do takich przepisów
    zminimalizować do zera.

    >
    > Tylko co - zakaz kupowania drugiej firmy produkujacej lodowki
    > wprowadzic dla wlascicieli, zeby sie konkurencja nie skonczyla ?

    Kupujta co chceta, jak chcesz to możesz nawet dzisiaj powywalać z okna wszystko co
    masz w chacie i kupić nowe. Sęk w tym że niektórzy nie chcą.


  • 10. Data: 2017-07-05 17:29:05
    Temat: Re: PE wziął się za tandetę
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-07-05 o 17:01, J.F. pisze:

    >
    > Popularyzuja sie drukarki 3D, i to moze byc konkurencja.
    >

    Czekam aż stanieją do kilkuset zł to wtedy kupię.

    W pracy próbowałem wydrukować obudowę ABS i pojawił się błąd w działaniu
    takiej drukarki powodujący odrywanie się wydruku od blatu.
    To wina skurczu krzepnącego materiału, który deformuje i odrywa wydruk.
    Mam pewien pomysł jak ten skurcz skompensować programowo, ale jak znam
    życie producent nie da manipulować przy swoim programie.


    WM

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: