eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektryczność a środowisko › Re: Elektryczność a środowisko
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.eu07.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfee
    d.atman.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!eternal-september.org!f
    eeder.eternal-september.org!reader02.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
    From: Mario <M...@...pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Elektryczność a środowisko
    Date: Sun, 17 Dec 2017 18:47:49 +0100
    Organization: A noiseless patient Spider
    Lines: 61
    Message-ID: <p16ak5$fd4$1@dont-email.me>
    References: <p0mbfk$jq8$1@node1.news.atman.pl> <p0mfun$ghs$1@node2.news.atman.pl>
    <p0mneo$ncv$1@node2.news.atman.pl> <p0n4cq$3if$1@node2.news.atman.pl>
    <p0pl2q$qar$1@node1.news.atman.pl> <p0r34b$ncj$1@node2.news.atman.pl>
    <p0rtmn$1el$1@node1.news.atman.pl>
    <5a319c08$0$660$65785112@news.neostrada.pl>
    <p0ujqk$l1s$1@node1.news.atman.pl> <p15ono$8si$1@dont-email.me>
    <p15vtb$psr$1@node1.news.atman.pl>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Sun, 17 Dec 2017 17:47:50 -0000 (UTC)
    Injection-Info: reader02.eternal-september.org;
    posting-host="37cfa4dfbc1d89de0889058888314ec5";
    logging-data="15780";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX19kyaarlseKTg8crWgiMtvBTAI5qg4StVk="
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.5) Gecko/20031007
    In-Reply-To: <p15vtb$psr$1@node1.news.atman.pl>
    Content-Language: pl
    Cancel-Lock: sha1:YcFbuh1t2lw7YZKucDL76+uGvhU=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:727363
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 17.12.2017 o 15:45, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
    > news:p15ono$8si$1@dont-email.me...
    >>> Tak, tu masz pełną rację. W dodatku, gdy za granicę pojedziesz, to
    >>> masło nadal nim tam będzie.
    >>
    >> Czyli dobrze, że są regulacje ustalające, że masło może zawierać tylko
    >> tłuszcze pochodzące z mleka - bez tłuszczy roślinnych, ale regulacja,
    >> że dżemy są z owoców to już przeregulowanie?
    >
    > Bo zobacz, co sobie pomyśli ktoś, kto ma choć odrobinę odpowiedniej
    > wiedzy i nagle natrafi na stwierdzenie "ślimak to ryba, marchewka to
    > owoc" (BTW. Jak są klasyfikowane pomidory i inne psiankowate, jak
    > chociażby papryka? Tylko ćśś... aby ziemniaka za owoc nie uznali, bo on
    > pomidora i papryki bliziutko...) - no, uzna takie coś za totalną bzdurę,
    > a co za tym idzie, stwierdzi, że jeśli ma nim zarządzać ktoś, kto
    > produkuje bzdury, to on się z tego wypisuje.
    > Chętnie też dowiem się, jak są klasyfikowane przez UE pająki - do
    > owadów, czy nie? Miejmy nadzieje, że choć tutaj bzdury nie będzie.
    >

    Jakby nie patrzeć jeśli się zacznie regulować wymagania na skład i
    metody produkcji masła i serów, to tak samo można się spodziewać, że
    będzie się regulować skład czy metody produkcji kiełbas, czekolad,
    pasztetów, wina wódki i dżemów. Jeśli ktoś ma odrobinę wiedzy i rozumu
    to wystarczy mu raz powiedzieć, że marchew nie jest według urzędników
    unijnych owocem, ale wrzucono ją do owoców na potrzeby dyrektywy w
    której zdefiniowano dżemy gdyż to jest prostsze niż tworzenie i
    głosowanie nowej dyrektywy specjalnie na przypadek marchwi. No chyba że
    ktoś jest półgłówkiem i na poważnie bierze demagogiczne argumenty
    podsuwane przez eurosceptyków w rodzaju JKM. To wtedy nie zrozumie i po
    raz setny będzie się zaśmiewał z kawału o tym że urzędnicy UE to debile
    bo uznali marchew za owoc.
    Identycznie jakiś czas temu wszyscy "eurosceptycy" zaśmiewali się, że UE
    chce ukarać Węgry za to, że nie wdrażają dyrektywy morskiej, a przecież
    oni nie mają dostępu do morza i mają chyba tylko jeden statek pod swoją
    banderą. Na pierwszy rzut oka piękny przykład absurdalnego
    przeregulowania w UE. A w praktyce okazało się, że w komisji tworzącej
    dyrektywę morską był przedstawiciel Węgier w randze wiceministra czy
    dyrektora departamentu w ministerstwie transportu. Departamentu - a
    jakże - Morskiego. A po co im ten departament? Bo na Węgrzech kształci
    się oficerów żeglugi i rzecznej i morskiej. Produkuje się urządzenia,
    które są montowane później w innym kraju na budowanych tam statkach. A
    dyrektywa miała wymusić na wszystkich krajach członkowskich zastosowanie
    w lokalnym prawodawstwie spójnych dla całej UE przepisów dotyczących m.
    in. kształcenia zawodowego oficerów i członków załóg statków, czy
    przepisów dotyczących badań i dopuszczeń urządzeń będących wyposażeniem
    statków. I Węgry brały udział w tworzeniu tej dyrektywy ale opóźniały
    się w przenoszeniu tych zapisów do swojego prawa krajowego, które też
    reguluje te sprawy ale w inny sposób.
    Oczywiście można się obejść bez europejskich regulacji i każdy marynarz
    lub oficer będzie musiał zdawać egzamin w każdym kraju w którym zechce
    się zaokrętować. Podobnie byłoby z badaniami każdego urządzenia
    montowanego na statkach. Jak widać temat jest złożony i to nie jest wina
    UE, że proste umysły wolą prostą odpowiedź w stylu, że UE tworzy
    absurdalne przepisy które utrudniają życie.

    --
    pozdrawiam
    MD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: