eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Kładzenie motocykla przed zderzeniem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2012-04-24 08:59:35
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 23.04.2012 Magic <m...@w...pl> napisał/a:
    > W dniu 2012-04-23 18:11, Kuba (aka cita) pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Magic" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    >> news:jn352m$m75$1@news.icm.edu.pl...
    >>> (jestem złożony w zakręt), kładę się na lewy bok, szoruję jakieś 15 m
    >>> po asfalcie, resztką rozpędu wpadam na pobocze i zatrzymuję się po
    >>> jakimś metrze.
    >>> Tak, gdybym miał większe doświadczenie/jaja to może bym ten zakręt
    >>> jednak przeszedł. MOŻE.

    No i co się chwalisz, myślisz że tylko Ty jeden prewencyjnie glebiłeś?

    Ale napisz poważnie z dzisiejszej perspektywy, wyjebał byś się
    prewencyjnie ponownie, czy jednak nie.

    >
    >> a tak konkretnie w powiązaniu z fizyką - co Ci dało położenie sie?
    >
    > Dłuższą drogę hamowania dupą.

    Z reguły niestety tylko tyle daje. Co jest bardziej bolesne, gdy jednak
    się w coś walnie.
    >
    >> Jakbyś walczył, to skończyłbyś w najgorszym przypadku tak samo, czyli
    >> ślizgiem na tym samym boku
    >
    > Pisałem, była niezerowa szansa że jednak jebnę w płot. Nawet dość duża
    > szansa zważywszy na moje mierne umiejętności.

    No i o to chodzi, żeby nie promować prewencyjnego wyjebywania się.
    Tak na wszelki wypadek, położę sprzęta że by się być może, nie wyjebać
    później.
    Tym bardziej że to normalny odruch i trzeba się uczyć robić inaczej.
    >
    >>, a w najlepszym przejechałbyś zakręt ... a
    >> tak poddałeś sie od razu i po prostu wyjebałeś sie.
    >
    > Ale wstałem, otrzepałem się, wyprostowałem lusterko i pojechałem dalej.
    >
    Zawsze to jakieś urozmaicenie monotonnej podróży.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 12. Data: 2012-04-24 09:08:03
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: m...@g...com

    W dniu poniedziałek, 23 kwietnia 2012 10:49:33 UTC+2 użytkownik Magic napisał:
    > Ok, podłożę się, a co.
    > Jechaliśmy w parze z Felinim na Born to Ride w Kotlinie Kłodzkiej. Ja
    > świeżak, ledwo drugi sezon na moto, dopiero co przesiadłem się na VFR.
    > Pogoda deszczowa. Wchodzimy w lewy zakręt, dość mocno pochylony w dół,
    > Felek pierwszy, ja za nim. Felek jedzie KLXem, nie pamiętam jakie miał
    > opony ale co najwyżej duale, na pewno nie szosówki. Zakręt jest ładnie
    > wyprofilowany więc mimo mokrej nawierzchni wchodzimy bez stresu i w 2/3
    > widzimy, że woda spływająca z góry a) zasuwa fajnym potokiem w poprzek
    > drogi i b) naniosła przy tym bardzo ładna łachę piachu przez całą
    > szerokość jezdni. Felek przechodzi, ma dużo większe doświadczenie,
    > lżejsze moto i lepsze w tej sytuacji gumy. Ja mam za dużą prędkość by
    > wyhamować, za dużą by przejść cało w złożeniu przez tę wodę i piach. Na
    > wprost jest z 5 m trawnika, potem skarpa w dół, na oko ze 2m wysokości i
    > ogrodzenie cmentarza, takie ładne, ze stalowych prętów sterczących
    > zaostrzonymi, ozdobnymi końcami w górę. Pojadę na wprost to i tak nie
    > wyhamuję na mokrej trawie i spadnę prosto na ogrodzenie. Będę walczył do
    > końca to jest spora szansa że zakończy się to podobnie bo na dole, za
    > piachem, trawnik jest znacznie węższy i mogę przelecieć go bokiem. W tej
    > sytuacji daję tylny hebel na maksa i podcinam tył motocykla (jestem
    > złożony w zakręt), kładę się na lewy bok, szoruję jakieś 15 m po
    > asfalcie, resztką rozpędu wpadam na pobocze i zatrzymuję się po jakimś
    > metrze.

    hmm... w sumie całkiem spora orientacja po okolicy i dużo czasu na przemyślenia jak
    na te kilka sekund :)

    - gildor


  • 13. Data: 2012-04-24 10:13:27
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Kuczu <q...@g...com>

    W dniu 2012-04-24 09:08, m...@g...com pisze:

    > hmm... w sumie całkiem spora orientacja po okolicy i dużo czasu na przemyślenia jak
    na te kilka sekund :)

    Adrenalina wplywa pobudzajaco na percepcje.


    --
    Kuczu

    LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
    Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X


  • 14. Data: 2012-04-24 10:23:38
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 04/24/2012 10:13 AM, Kuczu wrote:
    >> hmm... w sumie całkiem spora orientacja po okolicy i dużo czasu na
    >> przemyślenia jak na te kilka sekund :)
    >
    > Adrenalina wplywa pobudzajaco na percepcje.
    >
    Tak, tylko u niektórych zanim pojawi się adrenalina to już klamka
    hamulca jest zaciśnięta do końca, koło zablokowane i w zasadzie jest
    pozamiatane.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 15. Data: 2012-04-24 11:30:39
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>

    Dnia (Tue, 24 Apr 2012 10:23:38 +0200) ktos podajacy sie za AZ
    wyklawiaturowal co nastepuje:

    >>> hmm... w sumie całkiem spora orientacja po okolicy i dużo czasu na
    >>> przemyślenia jak na te kilka sekund :)
    >>
    >> Adrenalina wplywa pobudzajaco na percepcje.
    >>
    > Tak, tylko u niektórych zanim pojawi się adrenalina to już klamka
    > hamulca jest zaciśnięta do końca, koło zablokowane i w zasadzie jest
    > pozamiatane.

    Moze da sie przeszczepic pompe adrenalinowa z jakiegos sportowego modelu,
    zeby szybciej zdazyla napompowac co trzeba :)
    `

    --
    Pozdrawiam
    Piotr Klimek
    Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
    http://bikepics.com/members/piko/


  • 16. Data: 2012-04-24 21:06:08
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Magic <m...@w...pl>

    W dniu 2012-04-24 08:59, kakmar pisze:
    > Dnia 23.04.2012 Magic<m...@w...pl> napisał/a:
    >> W dniu 2012-04-23 18:11, Kuba (aka cita) pisze:
    >>>
    >>> Użytkownik "Magic"<m...@w...pl> napisał w wiadomości
    >>> news:jn352m$m75$1@news.icm.edu.pl...
    >>>> (jestem złożony w zakręt), kładę się na lewy bok, szoruję jakieś 15 m
    >>>> po asfalcie, resztką rozpędu wpadam na pobocze i zatrzymuję się po
    >>>> jakimś metrze.
    >>>> Tak, gdybym miał większe doświadczenie/jaja to może bym ten zakręt
    >>>> jednak przeszedł. MOŻE.
    >
    > No i co się chwalisz, myślisz że tylko Ty jeden prewencyjnie glebiłeś?
    >
    > Ale napisz poważnie z dzisiejszej perspektywy, wyjebał byś się
    > prewencyjnie ponownie, czy jednak nie.
    >

    Walczę do końca. Teraz już umiem.

    --
    Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
    FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
    weFAQ&v=qvj


  • 17. Data: 2012-04-24 22:57:46
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Kefir <a...@g...com>

    On 23 Kwi, 10:49, Magic <m...@w...pl> wrote:
    > W dniu 2012-04-23 10:11, kakmar pisze:
    >
    > > Dnia 22.04.2012 AZ<a...@g...com>  napisał/a:
    > >>http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,motocyklistka
    -ranna-w-zderzeniu-...
    >
    > >> Dziennikarze wymyślili linkę na szyję ale do tej linki teraz dołączyło
    > >> "próbował(a) położyć motocykl". Jeszcze nie słyszałem o tym by kłaść
    > >> motocykl przed zderzeniem, no chyba, żeby wsunąć się na dupie pod samochód.
    >
    > > Ależ to jest tak stare, jak zaciskanie palców na fotelu w kinie.
    > > Odruch panicznego wciśnięcia wszystkich hebli na widok niespodziewanego,
    > > jest naturalnym zachowaniem. Potem tylko zamiast powiedzieć,
    > > spanikowałem i wyjebałem się jak to zwykle bywa, mówi się, położyłem
    > > motocykl. Ech, a było wiele razy, nawet byli tacy co wykazywali zalety
    > > wyjebania się na sam widok niebezpieczeństwa.
    >
    > [..] Zakręt jest ładnie
    > wyprofilowany więc mimo mokrej nawierzchni wchodzimy bez stresu i w 2/3
    > widzimy, że woda spływająca z góry a) zasuwa fajnym potokiem w poprzek
    > drogi i b) naniosła przy tym bardzo ładna łachę piachu przez całą
    > szerokość jezdni. Felek przechodzi, ma dużo większe doświadczenie,
    > lżejsze moto i lepsze w tej sytuacji gumy. Ja mam za dużą prędkość by
    > wyhamować, za dużą by przejść cało w złożeniu przez tę wodę i piach. Na
    > wprost jest z 5 m trawnika, potem skarpa w dół, na oko ze 2m wysokości i
    > ogrodzenie cmentarza, takie ładne, ze stalowych prętów sterczących
    > zaostrzonymi, ozdobnymi końcami w górę. Pojadę na wprost to i tak nie
    > wyhamuję na mokrej trawie i spadnę prosto na ogrodzenie. Będę walczył do
    > końca to jest spora szansa że zakończy się to podobnie bo na dole, za
    > piachem, trawnik jest znacznie węższy i mogę przelecieć go bokiem. W tej
    > sytuacji daję tylny hebel na maksa i podcinam tył motocykla (jestem
    > złożony w zakręt), kładę się na lewy bok, szoruję jakieś 15 m po
    > asfalcie, resztką rozpędu wpadam na pobocze i zatrzymuję się po jakimś
    > metrze.
    > Tak, gdybym miał większe doświadczenie/jaja to może bym ten zakręt
    > jednak przeszedł. MOŻE.

    Macius. Z tekstu wynika, ze dzialales racjonalnie, zas moto mialo
    lepsza
    przyczepnosc szorujac bokiem niz mialoby czarnym do dolu gdyz nie
    polecialo za daleko.
    Chyba zracjonalizowales sobie przez te pare latek wiecej niz nakazuje
    pokora.
    Trudno sie, zreszta, temu dziwic - mowie to walac sie we wlasna klate.
    IcomaFelekdotwegowiatraka?

    --
    Pozdrawiam, Artur vel Kefir & juz tylko 2 padaki.

    --


  • 18. Data: 2012-04-26 08:53:13
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2012-04-24 08:59, kakmar pisze:

    >> Dłuższą drogę hamowania dupą.

    > Z reguły niestety tylko tyle daje. Co jest bardziej bolesne, gdy jednak
    > się w coś walnie.

    Czy aby na pewno?
    Powierzchnia tarcia bardzo się powiększa - w porównaniu do styku opon z
    asfaltem. Wg mnie człowiek na asfalcie hamuje całkiem mocno. To
    obserwacja z zawodów w TV, sam nie miałem jeszcze "przyjemności".


  • 19. Data: 2012-04-26 11:02:52
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Monster <m...@o...pl>

    On 26 Kwi, 08:53, Marcin N <m...@o...pl> wrote:

    > Czy aby na pewno?
    > Powierzchnia tarcia bardzo się powiększa - w porównaniu do styku opon z
    > asfaltem. Wg mnie człowiek na asfalcie hamuje całkiem mocno. To
    > obserwacja z zawodów w TV, sam nie miałem jeszcze "przyjemności".

    Powierzchnia tarcia zbytnio się nie zwiększa-nie szorujesz autem na
    dachu,tylko jakimś deklem,podnóżkiem etc,które to elementy
    zdecydowanie mają mniejszą przyczepność niż najgorsza opona.
    W przypadku człowieka powierzchnia się zwiększa,ale go ta przyczepność
    sponiewiera,no i trochę bardziej boli niż zwykłe hamowanie.*

    *Sprawdzone wielokrotnie na własnej d.

    Tomek
    BMW R1100S
    Dniepr z wozem



  • 20. Data: 2012-04-26 11:06:05
    Temat: Re: Kładzenie motocykla przed zderzeniem
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2012-04-26 11:02, Monster pisze:
    > On 26 Kwi, 08:53, Marcin N<m...@o...pl> wrote:
    >
    >> Czy aby na pewno?
    >> Powierzchnia tarcia bardzo się powiększa - w porównaniu do styku opon z
    >> asfaltem. Wg mnie człowiek na asfalcie hamuje całkiem mocno. To
    >> obserwacja z zawodów w TV, sam nie miałem jeszcze "przyjemności".
    >
    > Powierzchnia tarcia zbytnio się nie zwiększa-nie szorujesz autem na
    > dachu,tylko jakimś deklem,podnóżkiem etc,które to elementy
    > zdecydowanie mają mniejszą przyczepność niż najgorsza opona.
    > W przypadku człowieka powierzchnia się zwiększa,ale go ta przyczepność
    > sponiewiera,no i trochę bardziej boli niż zwykłe hamowanie.*

    Mówimy o człowieku, nie o motocyklu.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: