RadoslawF wrote:
> Tak z ciekawości to jakie opinie uważasz za miarodajne ?
> Poza własnymi oczywiście.

A co Panowie sądzicie o tym: http://william350.w.interia.pl/

Michał

do góry

Michał Kochanowicz wrote:
> RadoslawF wrote:
>> Tak z ciekawości to jakie opinie uważasz za miarodajne ?
>> Poza własnymi oczywiście.
>
> A co Panowie sądzicie o tym: http://william350.w.interia.pl/


Gosc jest pozytywnie zakrecony i pokazuje, ze jak sie chce to mozna wiele.
I tu duzy szacun.

Ale nie wiem czy czasem nie przesadza z rekodzielem
http://william350.w.interia.pl/art7.html

Tmek

do góry

Dnia 2009-01-02 00:14, Użytkownik Michał Kochanowicz napisał:
> RadoslawF wrote:
>> Tak z ciekawości to jakie opinie uważasz za miarodajne ?
>> Poza własnymi oczywiście.
>
> A co Panowie sądzicie o tym: http://william350.w.interia.pl/

Gość pokazał że można motorkiem za 4 tys zł zrobić trasę 10 tys km
po europie i chwała mu za to.
Sprzętem o prędkości przelotowej 75km/h to ja z miasta bym
nie wyjechał a robienie takich tras to już jest wyczyn.
Dystrybutor Rometa to powinien zafundować mu nowy sprzęt i
sponsorować wyjazdy w zamian za prawo linkowania strony z opisem
na własnej stronie www.

Pozdrawiam

do góry

RadoslawF napisał(a):
> Dnia 2009-01-02 00:14, Użytkownik Michał Kochanowicz napisał:
>> RadoslawF wrote:
>>
>>> Tak z ciekawości to jakie opinie uważasz za miarodajne ?
>>> Poza własnymi oczywiście.
>>
>> A co Panowie sądzicie o tym: http://william350.w.interia.pl/
>
> Gość pokazał że można motorkiem za 4 tys zł zrobić trasę 10 tys km
> po europie i chwała mu za to.
> Sprzętem o prędkości przelotowej 75km/h to ja z miasta bym
> nie wyjechał a robienie takich tras to już jest wyczyn.

Nie przesadzajmy :) Do nienerwowych wycieczek bocznymi drogami naprawde
nie trzeba wiele wiecej. No i taka 125 ma jedna, wielka zalete - pali
tyle, co kot naplakal ;) Niestety potwierdza sie tu regula, ze czas to
(tez) pieniadz - mozna nie miec pieniedzy ale wystarczy miec czas i
mozna zobaczyc kawal swiata tanim kosztem. No a jak sie nie ma czasu, to
juz niestety trzeba troszke bardziej smierdziec kasa... :\

> Dystrybutor Rometa to powinien zafundować mu nowy sprzęt i
> sponsorować wyjazdy w zamian za prawo linkowania strony z opisem
> na własnej stronie www.

No moze niekoniecznie - bo to, co zobaczylem na wzmiankowanej wczesniej
stronie http://william350.w.interia.pl/art7.html spowodowalo znaczny
spadek sympatii dla Wiliama. No po prostu nie spodziewalem sie po nim
takiej ilosci partactwa technicznego w jednej, prostej czynnosci zmiany
zestawu napedowego. Tlumaczy go tylko mlody wiek i goraca jednak glowa.
(Jednak, poniewaz wczesniej sprawial wrazenie czlowieka wyjatkowo
rozsadnego jak na swoj wiek.)
Podkreslam - tlumaczy ale nie usprawiedliwia.

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

do góry

Dnia 2009-01-02 15:45, Użytkownik zbigi napisał:

>>> A co Panowie sądzicie o tym: http://william350.w.interia.pl/
>>
>> Gość pokazał że można motorkiem za 4 tys zł zrobić trasę 10 tys km
>> po europie i chwała mu za to.
>> Sprzętem o prędkości przelotowej 75km/h to ja z miasta bym
>> nie wyjechał a robienie takich tras to już jest wyczyn.
>
> Nie przesadzajmy :) Do nienerwowych wycieczek bocznymi drogami naprawde
> nie trzeba wiele wiecej. No i taka 125 ma jedna, wielka zalete - pali
> tyle, co kot naplakal ;) Niestety potwierdza sie tu regula, ze czas to
> (tez) pieniadz - mozna nie miec pieniedzy ale wystarczy miec czas i
> mozna zobaczyc kawal swiata tanim kosztem. No a jak sie nie ma czasu, to
> juz niestety trzeba troszke bardziej smierdziec kasa... :\

Bo kasa to główna różnica między posiadaczami chińczyków a japończyków.
Pierwsza grupa najczęściej kupuje sprzęt do codziennej taniej jazdy
a druga do wakacyjnych i weekendowych wypadów, w tygodniu do pracy
najczęściej jadą samochodami. :-)

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "zbigi" <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl> napisał
>
> No moze niekoniecznie - bo to, co zobaczylem na wzmiankowanej wczesniej
> stronie http://william350.w.interia.pl/art7.html spowodowalo znaczny spadek
> sympatii dla Wiliama. No po prostu nie spodziewalem sie po nim takiej ilosci
> partactwa technicznego w jednej, prostej czynnosci zmiany zestawu napedowego.
>
Hmmm..
Faktycznie horror :(
Tak wlasnie powstaje u nas rozne badziewie.
Czlowiek zadal sobie wiele trudu aby popsuc sobie motocykl.
Bez sensu :(
Pozdr

--
Hinek
Deauville i inne..

do góry

Użytkownik "RadoslawF" <r...@g...pl> napisał
>
> Bo kasa to główna różnica między posiadaczami chińczyków a japończyków.
> Pierwsza grupa najczęściej kupuje sprzęt do codziennej taniej jazdy
> a druga do wakacyjnych i weekendowych wypadów, w tygodniu do pracy
> najczęściej jadą samochodami. :-)
>
>
Bzdura!
Pozdr

--
Hinek
Deauville i inne..

do góry

Dnia 2009-01-02 17:25, Użytkownik Hinek napisał:
>
>> Bo kasa to główna różnica między posiadaczami chińczyków a japończyków.
>> Pierwsza grupa najczęściej kupuje sprzęt do codziennej taniej jazdy
>> a druga do wakacyjnych i weekendowych wypadów, w tygodniu do pracy
>> najczęściej jadą samochodami. :-)
>>
> Bzdura!

Chcesz stwierdzić że masz więcej znajomych którzy na chińszczyźnie
jeżdżą w weekendy i urlopy a w tygodniu do pracy autami niż takich
którzy mają sprzęt japoński, i jeżdżą nim siedem dni w tygodniu ?

Pozdrwiam

do góry

Użytkownik "RadoslawF" <r...@g...pl> napisał
>
> Chcesz stwierdzić że masz więcej znajomych którzy na chińszczyźnie
> jeżdżą w weekendy i urlopy a w tygodniu do pracy autami niż takich
> którzy mają sprzęt japoński, i jeżdżą nim siedem dni w tygodniu ?
>
>
Sugerujesz ze posiadacze ekskluzywnych japonski motocykli jezdza
nimi tylko w cieple weekendy i na ekskluzywne urlopy. Bo to takie
miekkie siurki som. Nie to co tfardziele na chinszczyznie!
Taka mysl przebija z twojego posta.

A mnie to smieszy. Mysle ze niewiele wiesz o motocyklizmie.
Pozdr

--
Hinek
Deauville i inne..

do góry

Dnia 2009-01-02 20:42, Użytkownik Hinek napisał:
>
> Sugerujesz ze posiadacze ekskluzywnych japonski motocykli jezdza
> nimi tylko w cieple weekendy i na ekskluzywne urlopy. Bo to takie
> miekkie siurki som. Nie to co tfardziele na chinszczyznie!
> Taka mysl przebija z twojego posta.

Twierdzę że większość z tej grupy robi to co napisałem.
I nie z powodu że jedni są twardziele a inni nie ale
z różnicy w stanie posiadania. Dla jednych tanie moto to
jedyny środek własnego transportu więc sezon trwa u nich
dłużej a dla innych to źródło przyjemności więc przy złych
warunkach nie jeżdżą bo i po co.

> A mnie to smieszy. Mysle ze niewiele wiesz o motocyklizmie.

Mnie śmieszy jak ktoś swoje myśli potrafi wyrazić najskuteczniej
pisząc tylko jeden wyraz. No ale z motocyklizmem to wbrew temu
co myślisz niewiele ma wspólnego.

Pozdrawiam

do góry