Witam,

mam problem z ustawieniem sprzętu do zdjęć dokumentowych. Robię je
aparatem z zewnętrzną lampą błyskową. Za modelem jest tło kartonowe w
białym kolorze (model siedzi 50-100 cm od tła). Za plecami modela jest
lampa z fotocelą skierowana do góry na tło.
Problem polega na ustawieniu parametrów aparatu i lampy, a mianowicie na
zbyt silnym dopalaniu tła fotocelą. Jak twarz modela jest dobrze
oświetlona, to tło jest wypalone. Jak przesłonię lekko lampę z fotocelą,
to na tle widoczny jest cień. Jak zmniejszę moc lampy na aparacie, to
oczywiście twarz modela jest zbyt ciemna.
Jak ustawić to wszystko (zakładając, że nie dokładamy kolejnej lampy),
aby było dobrze?

--
Pozdrawiam
Tomek

do góry

W dniu 2012-07-02 21:55, ...:::Tomek:::... pisze:
> Witam,
>
> mam problem z ustawieniem sprzętu do zdjęć dokumentowych. Robię je
> aparatem z zewnętrzną lampą błyskową. Za modelem jest tło kartonowe w
> białym kolorze (model siedzi 50-100 cm od tła). Za plecami modela jest
> lampa z fotocelą skierowana do góry na tło.
> Problem polega na ustawieniu parametrów aparatu i lampy, a mianowicie na
> zbyt silnym dopalaniu tła fotocelą. Jak twarz modela jest dobrze
> oświetlona, to tło jest wypalone. Jak przesłonię lekko lampę z fotocelą,
> to na tle widoczny jest cień. Jak zmniejszę moc lampy na aparacie, to
> oczywiście twarz modela jest zbyt ciemna.
> Jak ustawić to wszystko (zakładając, że nie dokładamy kolejnej lampy),
> aby było dobrze?

Nie wiadomo co to za lampy, jakie mają możliwości regulacji mocy itp.
Wątpię aby ktoś dał Ci gotową receptę. Musisz dobrać moce obu lamp
eksperymentalnie.
Ja tę zewnętrzną lampę błyskową, rozumiem, że montowaną na apracie,
próbowałbym zmiękczyć najbardziej jak się da. Może spróbuj odbłyśnik
zrobić coś jak ten:
http://minolta.passion.free.fr/galleries/Bricoles/Di
ffuseurLumi.jpg


--
Q
www.elipsa.info

do góry

> Problem polega na (...) zbyt silnym dopalaniu tła fotocelą.
Rozumiem, że odpalana nią żarówka błyskowa wali jak młotkiem?
Spraw prosta jest: jej moc reguluję sobie drogą eksperymentów
modyfikując stopniowo ilość dawanego przez nią światła.

A to przysłonię płytką dyfuzyjną a to papierowym ręcznikiem
(Tak! Tak! ... od jednego czy więcej błysków się nie zapali).
Biała kartka A-4 i gumka recepturka też sporo mogą. Czasem
pomaga lekkie oddalenie się z aparatem coby do znudzenia
nie grzebać przy lampie.

Chociaż posługiwanie się w niej trybem "manualny" ma swój urok.
Niezaprzeczalny.

Warto potrudzić się zapamiętując ustawienia.
Potem już tylko gwoździem wydrapać na podłodze znaczniki i...
każda następna sesja (dla danego typu ujęć) będzie rzemieślniczo prosta.

Sukcesów życzę!

Obserwator Toruński
www.obserwatortorunski.pl

do góry

On Tuesday, July 3, 2012 1:47:33 AM UTC-4, Obserwator Toruński wrote:
> > Problem polega na (...) zbyt silnym dopalaniu tła fotocelą.
> Rozumiem, że odpalana nią żarówka błyskowa wali jak młotkiem?
> Spraw prosta jest: jej moc reguluję sobie drogą eksperymentów
> modyfikując stopniowo ilość dawanego przez nią światła.
>
> A to przysłonię płytką dyfuzyjną a to papierowym ręcznikiem
> (Tak! Tak! ... od jednego czy więcej błysków się nie zapali).
> Biała kartka A-4 i gumka recepturka też sporo mogą. Czasem
> pomaga lekkie oddalenie się z aparatem coby do znudzenia
> nie grzebać przy lampie.
>
> Chociaż posługiwanie się w niej trybem "manualny" ma swój urok.
> Niezaprzeczalny.
>
> Warto potrudzić się zapamiętując ustawienia.
> Potem już tylko gwoździem wydrapać na podłodze znaczniki i...
> każda następna sesja (dla danego typu ujęć) będzie rzemieślniczo prosta.
>
> Sukcesów życzę!

Z pomoca reczniczkow papierowych i znaczkow drapanych gwozdziem na podlodze, odniesie
sukces biedaczyny sprzetowego, na skale obecnych sukcesow calej bolandii.

Slon

do góry

Dnia Tue, 03 Jul 2012 07:47:33 +0200, Obserwator Toruński napisał(a):

> Spraw prosta jest: jej moc reguluję sobie drogą eksperymentów
> modyfikując stopniowo ilość dawanego przez nią światła.

Na fizyce się znasz? Masz na tle dwie strefy
- naświetloną tylko lampą tylną (cień od głównej)
- naświetloną sumą lampy przedniej i tylnej

Powiedz mi jaka musi być moc lampy tylnej żeby te dwa obszary były
naświetlone tak samo? Bo mi wychodzi że się nie da, chyba że wyłączę lampę
przednią.
OP trzeba poradzić żeby zdjął z aparatu lampę przednią i albo zwiększył
powierzchnię świecenia żeby cień był niewidoczny/łatwy do wyretuszowania
lub nie trafiał w tło.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

> Na fizyce się znasz?
Drogi Przyjacielu!
Wiesz gdzie mam fizykę?
W wielkim poważaniu.
- ...bo to wielka dziedzina wiedzy.

Jestem praktykiem i mówię o rozwiązaniach
praktycznych, o tym, że warto eksperymentować.
Wbrew pozorom takie podejście też wymaga myślenia.
- Oraz niekiedy dużo pracy.

Oczywiście można problem zgłębić na tablicy najpierw,
przeczytawszy wpierw kilka podręczników.
I zasięgając porad w Wikipedii... .
No, ale jeśli jest się fizykiem to wygrana!
...bo można błysnąć.
Wzorami, wykresami i stawianiem teoretycznych pytań.
- Wbrew pozorom to też jest dobre podejście!

Wszystko polega na tym, aby mieć z czego wybierać.

Pozdrawiam

Obserwator Toruński
www.obserwatortorunski.pl

PS. A jaka jest Pańska propozycja, bo nie dosłyszałem?

do góry

On Wed, 04 Jul 2012 07:42:27 +0200, Obserwator Toruński wrote:
> PS. A jaka jest Pańska propozycja, bo nie dosłyszałem?

Henry przeciez napisal... Slowo pisane ma ten plus, że możesz tamten
post czytać do oporu, aż znajdziesz/zrozumiesz.

pozdrawiam,
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

do góry

W dniu 2012-07-03 14:58, Henry(k) pisze:
> Na fizyce się znasz? Masz na tle dwie strefy
> - naświetloną tylko lampą tylną (cień od głównej)
> - naświetloną sumą lampy przedniej i tylnej
>
> Powiedz mi jaka musi być moc lampy tylnej żeby te dwa obszary były
> naświetlone tak samo? Bo mi wychodzi że się nie da, chyba że wyłączę lampę
> przednią.

Ja na fizyce się niestety nie znam. Głównie chyba dlatego że mój
nauczyciel fizyki w szkole średniej był krypto humanistą.
Strasznie kochał swój zeszyt który był fuzją studenckich zapisek i jego
złotych myśli ;). Uczniowie po prostu recytowali prawa, wzory i
definicje. Ale tak na chłopski rozum światło to energia, można to
zauważyć teraz, w te upały jakoś jesteśmy tacy przytłoczeni jej siłą.
Energia jak łatwo zauważyć pokonując drogę ma to do siebie że traci na
mocy. Wiec może wystarczy oddalić modela od tła tak by światło
skierowane na modela miało minimalny wpływ na tło. Oczywiście bardzo
trudno doświetlić tło równomiernie jedną lampą ale można sobie zrobić
dobrą surówkę do postprocesu :).
Ja np. tak robiłem jak miałem fazę na LDR i wydaje mi się że wychodziło
równomiernie:
https://www.dropbox.com/s/kjoxrwq03uq94g9/legs.jpg

Co do tej fizyki to takie czepianie na zasadzie że się nie da, jak się
da ;). W przypadku autora tło jest wielkości plakatu kinowego, lampa
doświetlająca to pewnie żarówka błyskowa itd.

Pozdrawiam,
Bartosz.

do góry

Dnia Wed, 04 Jul 2012 19:30:51 +0200, cichybartko napisał(a):

> Energia jak łatwo zauważyć pokonując drogę ma to do siebie że traci na
> mocy. Wiec może wystarczy oddalić modela od tła tak by światło
> skierowane na modela miało minimalny wpływ na tło. Oczywiście bardzo
> trudno doświetlić tło równomiernie jedną lampą ale można sobie zrobić
> dobrą surówkę do postprocesu :).

A widzisz - jednak się na fizyce znasz :-)

> Ja np. tak robiłem jak miałem fazę na LDR i wydaje mi się że wychodziło
> równomiernie:
> https://www.dropbox.com/s/kjoxrwq03uq94g9/legs.jpg

To tam jest jakieś tło? ;-)

Pozdrawiam,
Henry

do góry

Dnia Wed, 04 Jul 2012 07:42:27 +0200, Obserwator Toruński napisał(a):

> Drogi Przyjacielu!
> Wiesz gdzie mam fizykę?
> W wielkim poważaniu.
> - ...bo to wielka dziedzina wiedzy.
>
> Jestem praktykiem i mówię o rozwiązaniach
> praktycznych, o tym, że warto eksperymentować.
> Wbrew pozorom takie podejście też wymaga myślenia.
> - Oraz niekiedy dużo pracy.

Wymaga inteligencji do prawidłowej interpretacji wyników i unikania ślepych
uliczek.

>
> Oczywiście można problem zgłębić na tablicy najpierw,
> przeczytawszy wpierw kilka podręczników.
> I zasięgając porad w Wikipedii... .
> No, ale jeśli jest się fizykiem to wygrana!
> ...bo można błysnąć.
> Wzorami, wykresami i stawianiem teoretycznych pytań.
> - Wbrew pozorom to też jest dobre podejście!
>
> Wszystko polega na tym, aby mieć z czego wybierać.

No i właśnie Tomek wybrał uzupełnienie teorii bo praktyka nie dostarczyła
mu rozwiązania.

> PS. A jaka jest Pańska propozycja, bo nie dosłyszałem?

Nadal taka sama - najpierw zmodyfikować źródła światła, a potem dobrać
parametry. Plus to co słusznie zauważył Bartosz - oddalić tło od źródła
powodującego problemy.

Pozdrawiam,
Henry

do góry