eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 71. Data: 2022-04-10 13:43:35
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 10.04.2022 o 12:02, heby pisze:
    >> to wytłumacz w czym gorsze jest łączenie przewodów poprzez ich
    >> skręcenie na długości 2-3cm i polutowaniu od spięcia ich złączkami Wago?
    >
    > Komplikacją czynności, niebezpieczeństwem przegrzania izolacji,
    > fałszywym poczuciem pewności. Amatorzy nie są dobrzy w lutowaniu.

    Wiele razy widywałem złe połączenia wykonane złączkami Wago - zbyt
    płytko wciśnięte przewody. Widywałem też przypadki, kiedy ktoś upychając
    przewody w puszcze otworzył dźwignię w złączce i tak pozostawił.

    Po raz kolejny powtarzam, że każda metoda wymaga pewnej wprawy i wiedzy
    oraz uważania podczas wykonywanych prac.

    >> Tylko nie powtarzaj tych bzdur, które wcześniej napisałeś
    >
    > A których?

    Te które napisałeś.

    >> Ja widzę jedyną zaletę złączek Wago - jest to nieporównywalnie
    >> szybsza metoda. Czyli dobra technologia dla osób zarabiających na
    >> życie montowaniem instalacji elektrycznych. Ale dla osób, które to
    >> robią dla siebie i czas wykonania połączenia nie ma większego
    >> znaczenia, przestaje to być zaletą.
    >
    > Czy ja wiem... gdybym miał machać lutownicą w puszce na strychu, to
    > jednak wybieram łącze mechaniczne. Ba, gdybym miał babrać się z
    > lutowaniem w salonie, tez wybieram.

    Ale po co machać lutownicą w puszcze na strychu?

    W tym wątku dyskutujemy o metodach przedłużania przewodów, a następnie
    zatynkowaniu miejsc ich połączeń.

    Tutaj zdecydowanie jestem zwolennikiem skręcania i lutowania. Nawet
    wczoraj wykonałem kilkadziesiąt takich połączeń, bo mnie o to poproszono
    w rodzinie. A jestem pewny w 100% takich połączeń. Połączeń Wago raczej
    bym się nie odważył wykonać. Zdarzało mi się już wymieniać takie złączki
    Wago, które uległy wypaleniu. Co było przyczyną do końca nie wiem. Może
    po prostu ktoś, kto je montował nie zachował należytej czystości i do
    środka dostał się kurz budowlany  czy piach lub woda.

    >> Jednak pod względem mechanicznym, elektrycznym jak i odpornością na
    >> wilgoć - zdecydowanie pewniejsze jest skręcanie i lutowanie przewodów.
    >
    > Niewątpliwie. Wynika to jak zwyke z faktu, że "*mi* się nie popsuło
    > wiec nikomu się nie popsuło".

    Nie wynika to tylko z tego powodu, ale raczej z tego, że miałem okazję
    badać takie połączenia, a dokładniej oporności styku. Szereg lat
    spędziłem w laboratorium w którym takie badania się przeprowadzało.

    >>> No własnie. Skąd Wago może wiedzieć że ich złaczki są dobre?
    >>> Przecież to obala byle Jacek z usenetu lutownicą 100W.
    >> A skąd może wiedzieć marketing bezwzględnie każdego produktu, że
    >> właśnie ten produkt jest najlepszy na świecie i jeden jedyny, którego
    >> powinno się używać.
    >
    > Może z faktu, że złaczki te podlegają badaniom *niezależnym* i dopiero
    > są dopuszczane do sprzedaży?

    Aha i najważniejsza informacja: "wybór lekarzy", "o wyższości danego
    produktu przekonało się już wielu Polaków", "wybór gospodyń" - czyli jak
    zawsze z dupy wzięte frazesy.

    >> Stąd są porównania proszku "X" do "zwykłego proszku". Wyższości
    >> tabletek i maści Pani "Kowalskiej" nad "innymi" leczącymi hemoroidy,
    >> zajady, trądzik czy bóle menstruacyjne, a także na płonący korzeń i
    >> niewłaściwe pH.
    >
    > Kompletnie nie pojmujesz jak funkcjonuje świat techniczny w
    > cywilizowanych krajach:
    >
    > https://www.wago.com/global/search?text=*&sort=relev
    ance&f=%3AdocCategory2%3ADL_36
    >
    >
    > Zaznacze również, że praktycznie cały osprzęt elektryczny, jaki
    > stosujesz w domach i przemyśle, ma takie badania, certyfikaty i
    > pieczątki. Nie zapomnij dorzucić pieczątki TUV swoich połaczeń
    > lutowanych, jak zapyta o nią ubezpieczyciel.

    Bardzo dobrze wiem jak to funkcjonuje. Przyjeżdża przedstawiciel danej
    firmy do dużego zakładu z wieloma próbkami produktu i zachwala
    pracownikom, wręczając przy tym suweniry.

    Dokładnie w taki sposób poznałem Wago, pracując w dużym zakładzie
    metalurgicznym :)

    Co zaś się tyczy pieczątek i certyfikatów - no cóż? Sam bym się nie
    odważył wykonać klientowi instalacji inaczej jak tylko używając
    certyfikowanych podzespołów i złączy. Dlaczego? Wiesz dobrze, że nie
    chodzi tu o to co jest lepsze tylko o to co dupę chroni. Prywatnie wolę
    wykonać skręcane i lutowane, bo wiem, że są lepsze.

    >>> Ba. Wybraź sobie tych iditów z Wago, którzy na to nie wpadli i
    >>> dopiero po tym poście w usenecie połowa inzynierów zeszła na zawał.
    >>> Jak oni mogli to przeoczyć, no jak?
    >> Rzecz w tym, że obecnie produkty nie są projektowane przez
    >> inżynierów, ale przez księgowych dla których priorytetem jest jak
    >> najniższy koszt wyprodukowania, jak największy zarobek i wytrzymałość
    >> jak najkrótsza po okresie gwarancji.
    >
    > Bredzisz. Tak jest w przypadku chińczyków. Tak *jeszcze* nie jest w
    > przypadku profesjonalnych firm dbających o wizerunek.

    Chętnie pokazałbym Ci co potrafią robić te "profesjonalne firmy". Jak
    produkty są błędnie zaprojektowane, jak wyginają się i łamią od samego
    patrzenia, jak są delikatne i wiotkie - odpowiedź zawsze jest taka sama:
    to jest wszystko dokładnie policzone i ma papiery. No cóż? Papier
    wszystko przyjmie, a produkt projektuje się na określony okres czasu, po
    którym ma się popsuć i musi być wymieniony na nowy, aby interes się kręcił.

    Nierzadko produkty typowo chińskie przeczą temu i bywają o wiele
    bardziej wytrzymałe od produktów renomowanych firm.

    >>> Wago używa się czasami z pastą chroniącą przed korozją. Tak, wiem,
    >>> zaskoczony jesteś.
    >> Ile razy zdarzyło Ci się użyć pasty? Ile razy męczyłeś się z próbą
    >> jej prawidłowego wciśnięcia?
    >
    > Nigdy. Nie pracuje na łodziach podwodnych.

    No widzisz, a ja niestety próbowałem. Może nie na łodziach podwodnych,
    ale tam, gdzie jest duże narażenie na zalanie wodą i zdecydowanie
    bardziej wolę gotowe złączki żelowane.

    >>> Tam jest taki dzyndzek do otwierania.
    >> Dzyndzelek to masz gdzie indziej.
    >
    > U mnie jest w Wago. Dziwne.

    To napisz do producenta, że chcesz kupić złączki Wago z dzyndzelkami.
    Ciekawe jaką dostaniesz odpowiedź? :)

    >> Są złączki Wago rozłączalne te z dźwigniami, ale są też
    >> nierozłączalne na wcisk.
    >
    > To ich nie używaj, jesli chcesz rozłączyć. Proste. Nie pojmuje po co
    > ktoś najpierw używa nierozłacznej, żeby potem narzekać, jak ostatni
    > frajer, że musi rozłaczyć.
    >
    > Pretensja, że gwoździa nie da się wykręcić śubokrętem.

    A kto Ci powiedział, że używam nierozłącznych chcąc je rozłączać? Widzę
    lubisz konfabulować.

    >>> Ba, ja widziałem nawet ostatnio jakiegoś pustaka łaczącego 2.5mm2 z
    >>> 1.5mm2. Tak że nie ma się co dziwić, że jest pełno pustaków, nie
    >>> kazdy powinien robić elektrykę.
    >> Dokładnie. Takie pustaki naoglądają się reklam jednej, jedynej
    >> słusznej opcji i później szerzą propagandę, że każdy inny sposób od
    >> tego jednego, jedynego jest złem.
    >
    > Wręcz przeciwnie. U mnie w domu nie ma Wago ani jednej...

    No popatrz, a takie miały być najlepsiejsze. Ciekawe jaki masz interes w
    ich reklamowaniu?

    >>> Tu możesz mieć rację, lutowane złacza, bywa, że świecą na czerwono,
    >>> nawet przez tynk, wiec mają od razu wbudowaną funkcję wyszukiwania
    >>> awarii, nie to co głupie złaczki dla frajerów.
    >> Widziałeś choć jedno takie połączenie lutowane świecące na czerwono
    >> czy ot tak sobie pierdoły posuwasz?
    >
    > Tak. Przy czym oczywisćie lutowania w nim już nie było. No i może nie
    > tyle świeciło na czerwono co bardziej błyskało. Stopboskop taki.
    >
    > W sumie widziałem kilka. Pewnie to dlatego, że od 20 lat nie bawie się
    > w elektrykę, znudziło mi się.

    Dlatego wypowiadasz się jako największy "znafca"?

    >>> Słusznie, dlatego istnieje coś takiego jak egazmin państwowy na
    >>> którym weryfikuje się czy delikwent wie co robi. Nie, aby go nie
    >>> zdawali kompletni debile, trafia się i tak, ale jakiś poziom
    >>> kontroli jest.
    >> O jakim to tajnym egzaminie piszesz w którym sprawdzają czy delikwent
    >> używa złączek Wago czy też kombinerek i lutownicy?
    >
    > Nie, egazminie na którym trzeba się wykazać wiedzą o tym jakie
    > średnice kabli zabezpieczamy jakimi bezpiecznikami i takie tam,
    > niestotne rzeczy dla Jacków.

    Konkrety proszę, bez pieprzenia głupot.

    >> Od wielu lat posiadam Świadectwa Kwalifikacyjne grupy I "D" i "E"
    >> wraz z pomiarami ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej - czyli
    >> zakres o wiele większy jaki jest wymagany przez przeciętnego
    >> elektryka, ale nie przypominam sobie aby kiedykolwiek ktoś mi zadawał
    >> pytania dotyczące stosowania złączek Wago.
    >
    > I dobrze, bo najzwyczajniej i jak zwykle, pomyliłeś wątki w sporej
    > dyskusji. Trudno. Na to egazminu nie ma.

    Coś Cię kolego nieźle "zajączkuje".

    > Nie widzę sensu - nie mogę zabezpieczyć hermetycznie gniazdka,
    > wyłącznika, rozdzielnicy. Wyjasni wiec po co mam zabezpieczać
    > hermetycznie jakiś 1 element instalacji skoro i tak po grubszej akcji
    > mam instalacje w stanie nie nadajacym sie do eksploatacji w *całości*.
    >
    > Jesteś pewny, że nie masz uprawnien na łodzie podwodne? To by wiele
    > wyjaśniało.

    Aha, skończyły Ci się argumenty. To by wiele wyjaśniało.

    >> Bo z zabezpieczeniem skręconego i polutowanego połączenia nie ma
    >> najmniejszego problemu. Można tego dokonać w bajecznie prosty sposób
    >> rurką termokurczliwą z warstwą kleju. Ponadto samo lutowanie
    >> zabezpiecza styki przewodów przed wodą.
    >
    > Staram się sobie wyobrazić, jak zabezpieczasz gniazdko metr dalej i
    > wychodzi mi na tyle absurdalny obraz, że zaksztusiłem się. Ale juz mi
    > lepiej.

     A po co zabezpieczać gniazdko obok? Dyskutujemy o połączeniu, które ma
    być wykonane w miejscu niedostępnym (pod tynkiem) i ma być odporne na
    wilgoć, która towarzyszy wszelkim zaprawom, jakimi mogą być zakryte te
    połączenia.

    >> Oczywiście są specjalne masy do wypełniania puszek w których można
    >> także zabezpieczyć złączki Wago przed wodą. Ale dokładnie tak samo
    >> można zabezpieczyć każde inne połączenia. Rzecz w tym, że masy te nie
    >> są dostępne w każdym sklepie elektrycznym, a nawet nie ma ich w
    >> większości hurtowni elektrycznych.
    >
    > Tak, są dostepne w hurtowniach dla łodzi podwodnych.

    Aha, skończyły Ci się argumenty. To by wiele wyjaśniało.

    >>> Wyrzuceniem wyłacznika róznocowoprądowego a w wielu wypadkach też
    >>> namiarowo prądowego. O ile ktoś nie był debilem i nie podłaczyłc
    >>> 1.5mm2 do obwodu 2.5mm2, wtedy róznie może być z tym
    >>> nadmiarowoprądowym.
    >> W czym widzisz problem, aby połączyć przewody 2,5mm2 z 1,5mm2 i
    >> zabezpieczyć cały taki obwód wyłącznikiem nadmiarowo-prądowym B10,
    >> B13 czy nawet B16?
    >
    > W tym, że niejaki "Jacek" nazwałto "oszczędnością". Innymi słowy
    > zrobił poł instalacji 2.5mm2, pół 1.5mm2 i na koniec wsadził (mamy
    > nadzieję) B10. "Oszczędność".
    >
    > I jak już napisałem, a nie przeczytałeś, "kto bogatemu zabroni".
    > Oczywiście że możesz, tylko wtedy 1mm2 miedzi w 2.5mm2 leży i nic nie
    > robi.
    >
    >> Skoro wszelkie opracowania i poradniki podają wytrzymałość prądową
    >> przewodów 1,5mm2 w przedziale 16-18,5A
    >
    > Więc nie zrozumiałeś istoty żartu. Bywa.

    A zrozumiałeś to co napisał niejaki "Jacek"?



  • 72. Data: 2022-04-10 13:48:38
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Użytkownik "heby" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:t2rjeb$g3u$1@dont-email.me...
    > On 09/04/2022 11:13, Arek wrote:
    >> Przy przedłużce można przewody tak wygiąć/ułożyć by zminimalizować
    >> naprężenie aluminiowego - jest miejsce w puszce.
    >
    > Chodzi o naprężenie *pod* śrubką. Alu po jaimś czasie trwale się
    > odkształci niwelując to wstępne naprężenie, zacznie tracić jakość styku i
    > w końcu zacznie świecić na czerwono.
    >
    > Sam wyrywałem przewody aluminiowe ręką z zacisków (złych, dodam), które
    > kiedyś były przykręcone "na chama" kilka lat wcześniej. Wtedy byś ich
    > młotkiem nie wyciągnął z zacisku. Wiem bo sam dokręcałem ;)
    >
    > Wygięcie przewodu nic na to nie pomoże. Alu jest do dupy jako przewód do
    > zastosowań domowych, wymaga voodoo, magicznych złaczek, modlitwy i ch wie
    > co jeszcze.

    Wiem, też z tym walczyłem u rodziny, budowla z lat 70-tych, nie było "woli
    politycznej" wymienić na miedzianą.
    Pisałem o naprężeniach "wyciągającyych" spod śrubki.
    Na samej śrubce gorzej. Robiłem pętelki, najpierw trenowałem na
    podobnym bo wielokrotne przeginanie może się skończyć kiepsko.
    Dlatego m. in. opcja z pozostawieniem puszki jest lepsza.

    Arek


  • 73. Data: 2022-04-10 13:51:33
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 10.04.2022 o 13:07, JDX pisze:
    > On 10.04.2022 11:36, Uzytkownik wrote:
    > [...]
    >> A propos Wago i tym podobnych złączek to są złączki, które nie
    >> wymagają tulejkowania czy cynowania przewodów linkowych. Co ciekawsze
    >> obsadzane w tych złączkach linki bez tulejek czy cynowania mają o
    >> wiele większą wytrzymałość prądową niż zatulejkowane lub pocynowane.
    > Przy czym wg producenta linki można wkładać tylko do tych z wajchą.

    Nie tylko. Są też złączki bez "wajchy", ale odblokowywane cienkim
    wkrętakiem lub szpikulcem.

    >> W czym widzisz problem, aby połączyć przewody 2,5mm2 z 1,5mm2 i
    >> zabezpieczyć cały taki obwód wyłącznikiem nadmiarowo-prądowym B10,
    >> B13 czy nawet B16? Skoro wszelkie opracowania i poradniki podają
    >> wytrzymałość prądową przewodów 1,5mm2 w przedziale 16-18,5A
    > Problem jest przede wszystkim formalno-prawny - przewody w obwodach
    > gniazd mają mieć co najmniej 2,5 mm2 i tyle. W zdecydowanej większości
    > przypadków taka sztukowana instalacja będzie działać. Problem objawi
    > się dopiero wtedy, gdy coś się stanie, np. jakiś pożar. Ubezpieczalnie
    > tylko czekają na pretekst, aby nie wypłacić kasy. A pewnie może zajść
    > też groźba odpowiedzialności karnej.

    Nie zrozumiałeś o czym była mowa. Mowa była o zastosowaniu przewodu
    2,5mm2 w obwodzie oświetleniowym. Do puszek rozdzielczych 2,5mm2, a od
    puszek do łączników i lamp przewody 1,5mm2

    Poza tym podaj podstawę prawną, która nakazuje stosowanie przewodu
    2,5mm2 w obwodach gniazd.


  • 74. Data: 2022-04-10 13:58:19
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 10.04.2022 o 13:51, Uzytkownik pisze:
    > Nie zrozumiałeś o czym była mowa. Mowa była o zastosowaniu przewodu
    > 2,5mm2 w obwodzie oświetleniowym. Do puszek rozdzielczych 2,5mm2, a od
    > puszek do łączników i lamp przewody 1,5mm2
    >
    >

    Ale gdzie tu jest problem? Zarówno złączki śrubkowe, jak wago bez
    problemu przyjmą 1.5 i 2.5 w tej samej złączce.

    MJ


  • 75. Data: 2022-04-10 14:00:15
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 10.04.2022 o 13:48, Arek pisze:
    > Użytkownik "heby" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:t2rjeb$g3u$1@dont-email.me...
    >> On 09/04/2022 11:13, Arek wrote:
    >>> Przy przedłużce można przewody tak wygiąć/ułożyć by zminimalizować
    >>> naprężenie aluminiowego - jest miejsce w puszce.
    >>
    >> Chodzi o naprężenie *pod* śrubką. Alu po jaimś czasie trwale się
    >> odkształci niwelując to wstępne naprężenie, zacznie tracić jakość
    >> styku i w końcu zacznie świecić na czerwono.
    >>
    >> Sam wyrywałem przewody aluminiowe ręką z zacisków (złych, dodam),
    >> które kiedyś były przykręcone "na chama" kilka lat wcześniej. Wtedy
    >> byś ich młotkiem nie wyciągnął z zacisku. Wiem bo sam dokręcałem ;)
    >>
    >> Wygięcie przewodu nic na to nie pomoże. Alu jest do dupy jako przewód
    >> do zastosowań domowych, wymaga voodoo, magicznych złaczek, modlitwy i
    >> ch wie co jeszcze.
    >
    > Wiem, też z tym walczyłem u rodziny, budowla z lat 70-tych, nie było "woli
    > politycznej" wymienić na miedzianą.
    > Pisałem o naprężeniach "wyciągającyych" spod śrubki.
    > Na samej śrubce gorzej. Robiłem pętelki, najpierw trenowałem na
    > podobnym bo wielokrotne przeginanie może się skończyć kiepsko.
    > Dlatego m. in. opcja z pozostawieniem puszki jest lepsza.
    >

    Taaaaa. Widziałem instalację aluminiową. Tak się wszystko poupalało, że
    po paru latach przewody już nie sięgały...

    MJ


  • 76. Data: 2022-04-10 14:21:29
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 10.04.2022 o 13:21, JDX pisze:
    > On 10.04.2022 11:41, Uzytkownik wrote:
    > [...]
    >> Jestem pewien
    >> https://ihe24.pl/koncowki-tulejki-miedziane/58501-tu
    lejka-kablowa-miedziana-10-trytyt-se-em10w.html
    >>
    >>
    >> Problem tylko w tym, że trzeba mieć odpowiednią praskę do tych tulejek.
    > No właśnie, jak wygląda praska do tego?

    https://www.youtube.com/watch?v=89-LNb2enag

    https://www.youtube.com/watch?v=Aa3yyI1xZBA

    https://www.youtube.com/watch?v=kgwTERpGKQk

    https://allegro.pl/oferta/energotytan-praska-zaciska
    rka-do-rur-pex-1632-u-th-9612344967?offerId=96123449
    67&inventoryUnitId=p2F06HfkZVOnsRIpqBPH_Q&adGroupId=
    OWVmM2U4NDAtYmQyNS00NzQyLWE0YzgtODZhMmY5ZTJkYzMyAA&c
    ampaignId=NTViZTMzMTYtNDY5Yy00YTE0LTkzZjMtYzFiYzdlMW
    I2M2Y1AA&sig=a76d2fd4117154a072209b64d71033a2&utm_fe
    ed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=des
    c-yes&utm_source=google&utm_medium=ads&gclid=Cj0KCQj
    wgMqSBhDCARIsAIIVN1UhoAS2gA63Yc9cjtB2Qt_kYeJFB4I1FRc
    uuh32fgcVUpN-pLcll4YaArSWEALw_wcB

    https://allegro.pl/oferta/zaciskarka-do-kabli-praska
    -hydrauliczna-zestaw-10653099090?utm_feed=aa34192d-e
    ee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=desc-yes&utm_sou
    rce=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_budownic
    two_pla_ss&ev_adgr=budownictwo&ev_campaign_id=149377
    53736&gclid=Cj0KCQjwgMqSBhDCARIsAIIVN1UeHvNsrDlxukbQ
    r0mCHwNMNLq7PE15XanBOlClFwyVoY0pgOYu1JUaAuKcEALw_wcB

    https://centrumnarzedzi.pl/pl/p/PRASKA-HYDRAULICZNA-
    ZACISKARKA-DO-KABLI-6T-4-70mm/883?utm_source=shoper&
    utm_medium=shoper-cpc&utm_campaign=shoper-kampanie-g
    oogle&shop_campaign=5451057913&gclid=Cj0KCQjwgMqSBhD
    CARIsAIIVN1WjLX3V9gUEZW_DJpLXPUEoQLG7A9DZihBVCdEZ_YT
    4f6ENKXw8HecaAvmZEALw_wcB

    https://energotytan.com/assets/uploaded/_thumbs/uplo
    aded/CENNIK/CENNIK_KATALOGI_PDF/6.pdf


    Ja akurat używam takich hydraulicznych:

    https://allegro.pl/oferta/zaciskarka-praska-hydrauli
    czna-do-kabli-4-70-mm-8990572345

    https://klauke-sklep.pl/pl/p/EKM6022CFM-Praska-akumu
    latorowa-KLAUKE-6-300-mm/516?utm_source=shoper&utm_m
    edium=shoper-cpc&utm_campaign=shoper-kampanie-google
    &shop_campaign=6976625939&gclid=Cj0KCQjwgMqSBhDCARIs
    AIIVN1W8kyL7O_rckilBSQdP0-iy_ADJkTgtY_JWD1iVhHfQZZmZ
    vw0ukwkaAtXmEALw_wcB



  • 77. Data: 2022-04-10 14:24:16
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/04/2022 13:43, Uzytkownik wrote:
    >> Komplikacją czynności, niebezpieczeństwem przegrzania izolacji,
    >> fałszywym poczuciem pewności. Amatorzy nie są dobrzy w lutowaniu.
    > Wiele razy widywałem złe połączenia wykonane złączkami Wago - zbyt
    > płytko wciśnięte przewody. Widywałem też przypadki, kiedy ktoś upychając
    > przewody w puszcze otworzył dźwignię w złączce i tak pozostawił.

    Ba, u mnie profesjonalny elektryk podpiął "przypadkiem" przewód PE do N
    bo mu się nie chciało zmieniać przewodu na potrójny.

    Różne przypadki po ludziach chodzą. Już to pisałem: nie jesteś w stanie
    wyeliminować tych błedów. Dlatego mamy niejaki obowiązek dłubania w
    takich miejscach przez osoby uprawnione.

    Lutowanie dodaje *dodatkowy* problem umiejętności. Do istniejących
    problemów z ludzmi.

    >> A których?
    > Te które napisałeś.

    A, tych!

    >> Czy ja wiem... gdybym miał machać lutownicą w puszce na strychu, to
    >> jednak wybieram łącze mechaniczne. Ba, gdybym miał babrać się z
    >> lutowaniem w salonie, tez wybieram.
    > Ale po co machać lutownicą w puszcze na strychu?

    Żeby podpiąc 1.5mm2 do 2.5mm2? A nie, to nie ja, sorry. Nie wiem, aby
    przerzucić dodatkowe druty do oświetlenia?

    > W tym wątku dyskutujemy o metodach przedłużania przewodów, a następnie
    > zatynkowaniu miejsc ich połączeń.

    No to o tym mowa. W puszce na strychu muszę przerzucić dodatkowe druty
    do oświetlenia.

    Nie jestem przekonany, czy lutowanie i hermetyzowanie z drabiny ma
    jakieś zalety względem szybkozłaczek.

    > Tutaj zdecydowanie jestem zwolennikiem skręcania i lutowania. Nawet
    > wczoraj wykonałem kilkadziesiąt takich połączeń, bo mnie o to poproszono
    > w rodzinie. A jestem pewny w 100% takich połączeń. Połączeń Wago raczej
    > bym się nie odważył wykonać.

    Odwagi!

    > Zdarzało mi się już wymieniać takie złączki
    > Wago, które uległy wypaleniu.

    A mi kable upalone, bo ktoś je polutował amatorsko. Różnie bywa.

    > Co było przyczyną do końca nie wiem. Może
    > po prostu ktoś, kto je montował nie zachował należytej czystości i do
    > środka dostał się kurz budowlany  czy piach lub woda.

    To mógł być najzwyklejszy Stasiek, w berencie z antenką, z uprawnieniami
    SEP, co mu się śpieszyło do mecz.

    Różne mogą byc powody. Pytanie, czy aby na pewno mają związek ze
    złączkami. Obawiam się, że pojedyncze przypadki tego nie rozstrzygną.

    >>> Jednak pod względem mechanicznym, elektrycznym jak i odpornością na
    >>> wilgoć - zdecydowanie pewniejsze jest skręcanie i lutowanie przewodów.
    >> Niewątpliwie. Wynika to jak zwyke z faktu, że "*mi* się nie popsuło
    >> wiec nikomu się nie popsuło".
    > Nie wynika to tylko z tego powodu, ale raczej z tego, że miałem okazję
    > badać takie połączenia, a dokładniej oporności styku. Szereg lat
    > spędziłem w laboratorium w którym takie badania się przeprowadzało.

    Badałeś *każde* połaczenie lutowane? Bo zdajesz sobie sprawę, że każde
    jest inne, prawda?

    >> Może z faktu, że złaczki te podlegają badaniom *niezależnym* i dopiero
    >> są dopuszczane do sprzedaży?
    > Aha i najważniejsza informacja: "wybór lekarzy", "o wyższości danego
    > produktu przekonało się już wielu Polaków", "wybór gospodyń" - czyli jak
    > zawsze z dupy wzięte frazesy.

    Nie. Jak już wyjasniłem: nie pojmujesz jak działa weryfikacja tego typu
    produktów. Wydajesz się nie odrózniać jej od marketingu. Nic na to nie
    poradzę, na tą przypadłośc nie ma lekarstwa.

    >> Zaznacze również, że praktycznie cały osprzęt elektryczny, jaki
    >> stosujesz w domach i przemyśle, ma takie badania, certyfikaty i
    >> pieczątki. Nie zapomnij dorzucić pieczątki TUV swoich połaczeń
    >> lutowanych, jak zapyta o nią ubezpieczyciel.
    > Bardzo dobrze wiem jak to funkcjonuje. Przyjeżdża przedstawiciel danej
    > firmy do dużego zakładu z wieloma próbkami produktu i zachwala
    > pracownikom, wręczając przy tym suweniry.

    Nie. Dalej nie pojmujesz. Żyjesz skręcając druty i lutując je. Nigdy nie
    widziałeś procesów weryfikacji tego typu rzeczy, wiec nie pojmujesz jak
    one przebiegają i na ile są obiektywne.

    TUV zarabia pieniądze dzięki temu że jest *upierdliwy* a nie, że
    przekupny. Może zainteresuj się, jak działa taka certyfikacja w praktyce.

    > Dokładnie w taki sposób poznałem Wago, pracując w dużym zakładzie
    > metalurgicznym :)

    Dziwne, bo ja poznałem Wago szukając certyfikowanych i przebadanych
    złaczek. Ludzie to mają dziwne źródła wiedzy.

    > Co zaś się tyczy pieczątek i certyfikatów - no cóż? Sam bym się nie
    > odważył wykonać klientowi instalacji inaczej jak tylko używając
    > certyfikowanych podzespołów i złączy. Dlaczego? Wiesz dobrze, że nie
    > chodzi tu o to co jest lepsze tylko o to co dupę chroni. Prywatnie wolę
    > wykonać skręcane i lutowane, bo wiem, że są lepsze.

    Czyli przenosisz na siebie całkowitą odpowiedzialność za sprawdność
    instalacji. W przypadku pożaru, klientci pokażą Cie palcem.

    Trudno określić, czy to sensowna strategia. Może Ci się uda.

    >> Bredzisz. Tak jest w przypadku chińczyków. Tak *jeszcze* nie jest w
    >> przypadku profesjonalnych firm dbających o wizerunek.
    > Chętnie pokazałbym Ci co potrafią robić te "profesjonalne firmy". Jak
    > produkty są błędnie zaprojektowane, jak wyginają się i łamią od samego
    > patrzenia, jak są delikatne i wiotkie

    Mowa o Wago, czy to jakiś zmyslony przykład firmy produkującej mopy?

    > - odpowiedź zawsze jest taka sama:
    > to jest wszystko dokładnie policzone i ma papiery. No cóż? Papier
    > wszystko przyjmie, a produkt projektuje się na określony okres czasu, po
    > którym ma się popsuć i musi być wymieniony na nowy, aby interes się kręcił.

    Dalej nie pojmujesz na czym polega ceryfikacja. Co gorsza, twierdzisz,
    że pracujesz przy dzwigach. Zaczynam się niepokoić.

    > Nierzadko produkty typowo chińskie przeczą temu i bywają o wiele
    > bardziej wytrzymałe od produktów renomowanych firm.

    Niewątpliwie.

    >>>> Wago używa się czasami z pastą chroniącą przed korozją. Tak, wiem,
    >>>> zaskoczony jesteś.
    >>> Ile razy zdarzyło Ci się użyć pasty? Ile razy męczyłeś się z próbą
    >>> jej prawidłowego wciśnięcia?
    >> Nigdy. Nie pracuje na łodziach podwodnych.
    > No widzisz, a ja niestety próbowałem. Może nie na łodziach podwodnych,
    > ale tam, gdzie jest duże narażenie na zalanie wodą i zdecydowanie
    > bardziej wolę gotowe złączki żelowane.

    Trudno mi się wypowiadać o mieszkaniu w sytuacji dużego narażenia na
    zalanie wodą, jedną z rzeczy któe sprawdzam przy zakupie domu jest
    lokalizacja możliwie daleko od wodospadów.

    >>>> Tam jest taki dzyndzek do otwierania.
    >>> Dzyndzelek to masz gdzie indziej.
    >> U mnie jest w Wago. Dziwne.
    > To napisz do producenta, że chcesz kupić złączki Wago z dzyndzelkami.
    > Ciekawe jaką dostaniesz odpowiedź? :)

    Pewnie link do sklepu z serią 221.

    >>> Są złączki Wago rozłączalne te z dźwigniami, ale są też
    >>> nierozłączalne na wcisk.
    >> To ich nie używaj, jesli chcesz rozłączyć. Proste. Nie pojmuje po co
    >> ktoś najpierw używa nierozłacznej, żeby potem narzekać, jak ostatni
    >> frajer, że musi rozłaczyć.
    >> Pretensja, że gwoździa nie da się wykręcić śubokrętem.
    > A kto Ci powiedział, że używam nierozłącznych chcąc je rozłączać? Widzę
    > lubisz konfabulować.

    Przecież sam podniosłeś ten idityczny argument, że ktoś użył złaczki
    nierozłaczalnej i po rozłączeniu się popsuła. Jeśli stawiasz absurdalne
    argumenty, to dostajesz adekwatne odpowiedzi.

    >> Wręcz przeciwnie. U mnie w domu nie ma Wago ani jednej...
    > No popatrz, a takie miały być najlepsiejsze.

    Gdzie niby tak napisałem?

    > Ciekawe jaki masz interes w
    > ich reklamowaniu?

    Nie mam. Dlatego ich nie reklamuje. Ale przytaczam, dlatego że mają dla
    swoich parametrów konkretne pomiary potwierdzone pieczątkami. Równie
    dobrze mogły by być z Unitry, ale chyba nie produkują.

    >> Tak. Przy czym oczywisćie lutowania w nim już nie było. No i może nie
    >> tyle świeciło na czerwono co bardziej błyskało. Stopboskop taki.
    >> W sumie widziałem kilka. Pewnie to dlatego, że od 20 lat nie bawie się
    >> w elektrykę, znudziło mi się.
    > Dlatego wypowiadasz się jako największy "znafca"?

    Skąd wywnioskowałeś że jestem największym i w dodatku znawcą?

    >> Nie, egazminie na którym trzeba się wykazać wiedzą o tym jakie
    >> średnice kabli zabezpieczamy jakimi bezpiecznikami i takie tam,
    >> niestotne rzeczy dla Jacków.
    > Konkrety proszę, bez pieprzenia głupot.

    No masz drut 1.5mm2 w obowdzie. Jaki bezpiecznik do niego dobierzesz? To
    pytanie konkretnie padło na moim egzaminie SEP.

    > Coś Cię kolego nieźle "zajączkuje".

    Podkręc jasność wypowiedzi, "zajączkuje" przypuszczalnie nie ma związku
    z nadchodzącymi świętami, a z czym, nie wiem.

    >> Nie widzę sensu - nie mogę zabezpieczyć hermetycznie gniazdka,
    >> wyłącznika, rozdzielnicy. Wyjasni wiec po co mam zabezpieczać
    >> hermetycznie jakiś 1 element instalacji skoro i tak po grubszej akcji
    >> mam instalacje w stanie nie nadajacym sie do eksploatacji w *całości*.
    >> Jesteś pewny, że nie masz uprawnien na łodzie podwodne? To by wiele
    >> wyjaśniało.
    > Aha, skończyły Ci się argumenty. To by wiele wyjaśniało.

    To może je podsumuje:

    1) hermetyczność połaczeń w puszce nie ma za duzego sensu, skoro łatwo
    ją naruszyć nożem 1mm dalej i 80% instalacji nie jest ani trochę
    hermetyczna i wszędzie są połaczenia machaniczne

    2) Jesli skrapla Ci się woda w puszce, to coś robisz źle.

    3) Połaczenie lutowane trudno zrobić poprawnie amatorowi

    4) Niektóre złaczki są tanie, certyfikowane, działajace i nie
    sprawiające problemów ubezpieczycielowi

    >> Staram się sobie wyobrazić, jak zabezpieczasz gniazdko metr dalej i
    >> wychodzi mi na tyle absurdalny obraz, że zaksztusiłem się. Ale juz mi
    >> lepiej.
    >  A po co zabezpieczać gniazdko obok? Dyskutujemy o połączeniu, które ma
    > być wykonane w miejscu niedostępnym (pod tynkiem) i ma być odporne na
    > wilgoć, która towarzyszy wszelkim zaprawom, jakimi mogą być zakryte te
    > połączenia.

    W kilku okolicznych *nowych* domach nie ma ani jednej puszki, która nie
    była by końcowa (gniazdko/wyłącznik) i z definicji nie jest ona
    hermetyczna. Wszystkie przewody zbiegają się w rozdzielni a jeśli się
    rozgałęziają, to tylko w otwartych puszkach. "Nowych" w sensie, mokry
    tynk, że aż kapie.

    W starych domach, gdzie puszki stosowano w ścianach, aby woda się
    skropliła, musisz mieć problem z wilgocią. Bardziej obawiałbym się
    grzyba, niż korodowania drutów w ścianach.

    Innymi słowy w kontekście mieszkania cieżko mi sobie wyobrazić
    "skraplanie się wody" w zatynkowanych łączeniach. Nie spotkałem się z
    taką patologią na eapie budowy domu, w starych domach puszki często są
    otwarte i tylko zaślepione, a jak je zatynkowujesz, to wilgoci tyle co
    kot napłakał.

    Natomiasts ten problem powszechnie występuje w piwnicach, oborach itd.
    Ale tam instalacja jest raczej natynkowa.

    > A zrozumiałeś to co napisał niejaki "Jacek"?

    Miałeś wyżej, ale się nie odniosłeś. Myslę, że zainteresowany wie, jaką
    głupotę zrobił i to wystarczy.


  • 78. Data: 2022-04-10 14:25:56
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: PeJot <P...@n...pl>

    W dniu 2022-04-10 o 14:21, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 10.04.2022 o 13:21, JDX pisze:
    >> On 10.04.2022 11:41, Uzytkownik wrote:
    >> [...]
    >>> Jestem pewien
    >>> https://ihe24.pl/koncowki-tulejki-miedziane/58501-tu
    lejka-kablowa-miedziana-10-trytyt-se-em10w.html
    >>>
    >>>
    >>> Problem tylko w tym, że trzeba mieć odpowiednią praskę do tych tulejek.
    >> No właśnie, jak wygląda praska do tego?
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=89-LNb2enag
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=Aa3yyI1xZBA
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=kgwTERpGKQk

    Ale to *zwykle* służy do zaciskania końcówek typu oczko, a nie kilku
    skręconych 2.5 mm^2.


    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza


  • 79. Data: 2022-04-10 14:41:29
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 10.04.2022 o 14:25, PeJot pisze:
    > W dniu 2022-04-10 o 14:21, Uzytkownik pisze:
    >> W dniu 10.04.2022 o 13:21, JDX pisze:
    >>> On 10.04.2022 11:41, Uzytkownik wrote:
    >>> [...]
    >>>> Jestem pewien
    >>>> https://ihe24.pl/koncowki-tulejki-miedziane/58501-tu
    lejka-kablowa-miedziana-10-trytyt-se-em10w.html
    >>>>
    >>>>
    >>>> Problem tylko w tym, że trzeba mieć odpowiednią praskę do tych
    >>>> tulejek.
    >>> No właśnie, jak wygląda praska do tego?
    >>
    >> https://www.youtube.com/watch?v=89-LNb2enag
    >>
    >> https://www.youtube.com/watch?v=Aa3yyI1xZBA
    >>
    >> https://www.youtube.com/watch?v=kgwTERpGKQk
    >
    > Ale to *zwykle* służy do zaciskania końcówek typu oczko, a nie kilku
    > skręconych 2.5 mm^2.

    Z czym masz problem?

    Skręcasz przewody, najlepiej takim przyrządem:
    https://www.youtube.com/watch?v=88DC1VQAK1s

    Później dobieramy taką tulejkę do której to wchodzi najciaśniej, a
    następnie zaprasowujemy szczękami o odpowiednim wymiarze do danej tulejki.

    Tulejki czy też końcówki oczkowe są znormalizowane.


  • 80. Data: 2022-04-10 15:28:00
    Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 10/04/2022 13:09, heby wrote:
    > tępie
    Tfu, tempie.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: