Witam,

Wozidło to Octavia 2 1,9 tdi bxe z 2006, produkowana ponoć w Poznaniu
(słyszałem opinie że ma to znaczenie ;).
Moje pytanie dotyczy wymiany sprzęgła i bebechów dookólnych, przebieg
zbliża się powoli do 170 tys. km.
Koledzy, którzy ujeżdżają podobne klekoty, słysząc że przy takim
przebiegu nie było nic ruszane ze sprzęgłem, dostają drgawek i
prorokują rychły zgon owego. Do tej pory miałem problemy z
wysprzęglikiem, ale po ostatniej wymianie na nowy nic się nie dzieje.
Domyślam się że to jak wróżenie z fusów, ale może jest jakiś górny
limit km po którym sprzęgło musi paść? ;)

Pzdr.
L.

do góry

W dniu 2011-02-22 10:07, Lisciasty pisze:
.
> Domyślam się że to jak wróżenie z fusów, ale może jest jakiś górny
> limit km po którym sprzęgło musi paść? ;)

Mi w mocniejszej wersji silnika 1.9 TDI 130 z podniesiona moca na 170
sprzeglo dociagnelo do 230kkm, mozna by jezdzic dalej, bo tylko
delikatnie sie slizgalo przy pelnym bucie na 5-6 biegu ale lozysko
oporowe padlo, wiec za jednym razem wymieniono tez sprzeglo (tarcza byla
juz na granicy swojego zycia). Jak nie katujesz i jezdzisz w miare
normalnie to przy 170kkm nic sie nie stanie, jak sie sprzeglo nie slizga
a dwumas nie wali to jezdzij i nie zwracaj uwagi na rozne, dziwne opinie ;)

--
Pozdrawiam,
Maciek

do góry

>prorokują rychły zgon owego. Do tej pory miałem problemy z
>wysprzęglikiem, ale po ostatniej wymianie na nowy nic się nie dzieje.

z ciekawości, jak to się objawiało?


--
Pozdr
Scyzoryk

do góry

On 22 Lut, 20:01, "Scyzoryk" <g...@i...pl> wrote:
> z ciekawo ci, jak to si objawia o?

Przy 140 tys. sprzęgło zaczęło się ślizgać po dłuższej jeździe, wjazd
pod górę lub gwałtowniejsze przyspieszenie było problemem. W ASO
macali i mlaskali po czym odpowietrzyli wysprzęglik i nieco pomogło.
Przy 170 tys. miałem awaryjne hamowanie z dość stanowczym depnięciem
również na sprzęgło po której to czynności pedał sprzęgła został przy
podłodze, a dookoła wysprzęglika pojawiło się sporo syfu w postaci
płynu hamulcowego.
Musiało coś w środku strzelić, bo przy pompowaniu płynem sikało z
jakiejś dziurki koło króćca.
Póki co po wymianie na nowy jest wszystko w porządku.

Pzdr.
L.

do góry

Lisciasty napisal:

> ale może jest jakiś górny
> limit km po którym sprzęgło musi paść? ;)

Nie ma. :P Kumpel w M6 przeleciał już 220 tkm na
tym samym sprzęgle. Ja w piątek wymieniałem swoje
po... 66 tkm. Żona dwa razy przypaliła, potem
jeszcze ASO próbowało naprawić tak, że żal pisać.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

do góry

wymieniałem przy 165 tys. km.
mogłem jeszcze jeździć ale już dwumasa telepała na tyle, że bałem się
wjechać latem na sv. jure koło Makarkiej :)
więc wymieniłem. komplet 3200 w ASO (oryginał - promocyjnie)...
wcześniej koło 150 tys. padł siłownik sprzęgła.
więcej usterek na razie nie było.

kor_nick

do góry

Ale po co mamy ci podawać przebieg przy którym może Ci "paść". Przecież
dwumasa i sprzęgło nie padają nagle. Pierwsze symptomy odczujesz sam ...
Bez sensu są te pytania po ilu...pewien jegomość jeździ z lawetą i ładunkiem
po górzystych trasach to mu padnie nie po 170 k km tylko znajomemu padło po
20 tys km.


Pozdr.

--
Bugatti

do góry

On 23 Lut, 23:23, "Bugatti" <s...@m...pl> wrote:
> Ale po co mamy ci podawa przebieg przy kt rym mo e Ci "pa ". Przecie
> dwumasa i sprz g o nie padaj nagle. Pierwsze symptomy odczujesz sam ...
> Bez sensu s te pytania po ilu...

Wprost przeciwnie, sporo się dowiedziałem dzięki temu pytaniu.

> pewien jegomo je dzi z lawet i adunkiem
> po g rzystych trasach to mu padnie nie po 170 k km tylko znajomemu pad o po
> 20 tys km.

Jakbym jeździł agresywnie albo wyciągał skodą urobek z kopalni to bym
o tym wspomniał :>

L.

do góry