W dniu 2018-11-01 o 08:45, Marek pisze:
> Mnie rozczarowały gigasety. Mialem wbiurze 6szt 3 różne modele.
>
Mam 2 różne ich typy, A220 beznadziejny, nie zapamiętuje kto dzwonił, no
rozpacz!
Natomiast C-300 ma wszystko co trzeba, to co wymieniłeś, + jeszcze
możliwość wysyłania i przyjmowania... SMS-ów! Acz coś w moim egzemplarzu
jest zkaszanione z softem (chyba), bo o ile wysyłać onegdaj się dało, to
przyjmowanie nie chciało za-działać, choć kombinowałem z tym długo i
namiętnie. Poza tym nie wiem, czy Twój dostawca połączeń obsługuje
SMS-owanie? No cóż, wodotrysk, który niezbędny nie jest.
C-300 ma też kolorowy wyświetlacz, acz kolorów jest niezbyt dużo, chyba
ze 4. Niestety model raczej droższy, coś tak dwukrotnie od najtańszych,
ale nie narzekam, działa już długo, żadnych kłopotów (poza tymi
nieprzyjmowanymi SMS-ami).

A poza tym naprawdę warto kupić tel. z automatyczną sekretarką, do mnie
dzwonią różni sprzedawcy, i kto tam jeszcze -- nawet i 5 razy dziennie!
Gdyby nie automat, to musiałbym zrezygnować ze "sznurkowego" numeru!
Niestety sekretarka swoje kosztuje, acz nie jest to wydatek rujnujący, a
na siebie zapracuje ewidentnie.

Z najgorszych słuchawek z jakimi się zetknąłem to Maxcom, choć na ich
sekretarkę nie mogę złego słowa powiedzieć. Niestety, sprzedają z co
najmniej jedną słuchawką, a ta padnie góra po 2 latach (mi padły 3,
czyli to nie przypadek).

Wbrew temu co napisał Jakub Rakus to chyba już nie ma w sprzedaży
słuchawek *bez* funkcji CLIP (ang. Calling Line Identification
Presentation) -- patrz Wikipedia, ale, co mnie zdziwiło, wspomniany A220
nie zapamiętuje kto dzwonił, co jest naprawdę wielce upierdliwe. Pytaj o
to sprzedawcy!

Słuchawka powinna być zgodna z dwoma standardami: DECT, i...
zapomniałem, jeszcze jednym. Umożliwia to logowanie aparatów różnych
wytwórców do jednej bazy. Bo może po pewnym czasie dojrzejesz do kupna
kolejnej słuchawki? Ma to swoje zalety, m.in. takie, że gdy są one
podpięte do jednej bazy, to mogą działać jako system interkomów. Gdy
ktoś ma sporą chałupę, to jest to przydatne.

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!