Kumpel podlaczyl zewn. antene do Samsunga Galaxy
(pewnie cos na sile wciskal, ale nie przyzna sie)
i po odlaczeniu owej anteny telefon w ogole nie laczy sie z siecia,
jakby wewnetrzna antena padla.

Czytalem, ze moglo dojsc do uszkodzenia tego zlacza
i w gre wchodzi wymiana zlacza (bo nie przelacza na antene wewn.)
albo obejscie/"bajpas":
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2176952.html

Czy ktos z Was robil takie obejscie?
Na zdjeciu slabo widac co z czym polaczyc.
Jutro bede mial telefon w reku i tylko 15 minut :).

do góry

W dniu 2013-02-14 14:33, Q pisze:
> Kumpel podlaczyl zewn. antene do Samsunga Galaxy
> (pewnie cos na sile wciskal, ale nie przyzna sie)
> i po odlaczeniu owej anteny telefon w ogole nie laczy sie z siecia,
> jakby wewnetrzna antena padla.
>
> Czytalem, ze moglo dojsc do uszkodzenia tego zlacza
> i w gre wchodzi wymiana zlacza (bo nie przelacza na antene wewn.)
> albo obejscie/"bajpas":
> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2176952.html
>
> Czy ktos z Was robil takie obejscie?
> Na zdjeciu slabo widac co z czym polaczyc.
> Jutro bede mial telefon w reku i tylko 15 minut .
>
>
Powinieneś zdjąć uszkodzone gniazdo i połączyć pady na wprost,
bez precyzyjnej lutownicy, dmuchawki, lupy będzie ciężko. Nie pozrywaj
padów.
Jeżeli chodzi o ścieżkę RF to każda ingerencja w tej chwili pogorszy
Ci parametry - dlatego najlepiej zdjąć i połączyć jak najkrócej.
RF to bardzo czuły punkt.
15 minut IMHO to za mało - chyba, że bez wylutowywania złącza
połączysz pady - trochę prowizorka.

Jeżeli spustoszenia nie są duże to może spróbuj igłą delikatnie
"pogmerać" w gniazdku, może ta blaszka odskoczy i zewrze ci
poprawnie tor antenowy.
L.

do góry