eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodzieło dla niepełnoletniego? › Re: dzieło dla niepełnoletniego?
  • Data: 2015-04-02 23:34:09
    Temat: Re: dzieło dla niepełnoletniego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 31 Mar 2015, m wrote:

    > W dniu 31.03.2015 o 11:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> Przecież CAŁY problem w tej "wycenie" ma źródło w tym, że składka
    >> NIE jest "opłatą" - nie jest nijak proporcjonalna do ubezpieczenia.
    >
    > Nie rozumiem. Masz na myśli że wysokość składki jest proporcjonalna do
    > świadczenia?

    ??
    Chciałeś napisać "nie jest"?
    No nie jest.
    I stąd powstaje problem do do "skali".

    >> "Społeczna słuszność i celowość" takiej formy IMO nie ma jednak prawa
    >> stać w poprzek pewnej sprawiedliwości.
    >
    [...]
    > Dlaczego nagle oskładkowanie umowy o
    > dzieło z zapewnieniem tylko miesięcznego/dwumiesięcznego ubezpieczenia
    > zdrowotnego miałoby być jakimś wyjątkiem?

    Bo nie ma zachowania żadnej relacji dla "poszkodowanych".
    Ani 1:10, ani 1:100, żadnej.
    Podwójny podatek VAT to ledwo 1:2
    W przypadku emerytur jest jeszcze trudniej - ci powodujący zachwianie
    zasad są uprzywilejowani (zasada jest "równa dla wszystkich").
    A tu byłaby dyskryminacja "wyjątku".
    IMHO, nawet wbrew konstytucji (niezależnie od reszty).

    >> No to sorry, ale jest to bardziej chore, niż pomysły polityków.
    >
    > Ale to powyżej to własnie pomysł polityka w którego się wczułem. Pomysł dobry
    > (w mojej ocenie, po odwczuciu się z polityka) był dalej.

    No to dostałeś moją opinię, dla równowagi ;)

    >> (tak, prawda, było również sporo sług i dworaków,
    >> świadczących zlecenia ;))
    >
    > To powiedz mi, jak wyglądało dzieło wszystkich parobków rolnych, czeladników,
    > pomocników szewca, kowala i innych rzemieślników. Sług wszelkich ze
    > szczególnym uwzględnieniem kuchennych.

    Przeciez o sługach napisałem - zlecenia.
    Natomiast ci wszyscy pomocnicy, czeladnicy itp - w sumie ciekawe, czy
    bardziej brali prowizję, czy "stawkę za staranność".
    Zeznaję że nie wiem, ale podejrzewam że jak majster miał mało
    zamówień, to przymierali głodem (ergo, nie byli "płaceni od
    staranności").

    > Może się mylę, ale wydaje mi się że czeladników było zawsze więcej niż
    > mistrzów, pomocników więcej niż szefów kuchni, pokojówek więcej niż państwa
    > itd...

    Pewnie było.

    > a co za tym idzie, praca najemna raczej była normą.

    Ale to może być raczej kwestia skali cofnięcia się w czasie
    i narastania tej "normy".
    Wynalazki typu "chłop pańszczyźniany" wcale nie były pierwotne,
    były SKUTKUEM uzależniania ludzi od pracy najemnej!
    Toż m.in. dlatego sprowadzanie ludzi do roli niewolników-trybików
    i nazywanie tego "normalnym" nazwałem "chorym".
    IMHO, w interesie ani społeczeństwa ani państwa nie leży taki
    tryb uzależniania, przeciwnie. I dlatego (IMO) przepisy wszelkiej
    maści NIJAK nie powinny być szkodliwe do działań "własnoręcznych"!
    (we własnym imieniu i na własny rachunek, jak kto woli formalizm
    rodem z KC).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1