-
11. Data: 2025-05-10 16:38:26
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 10.05.2025 o 11:56, Jacek pisze:
> Przeczytaj se Art. 13 PoRD.
Przeczytałem. Nawet nieraz.
I w przeciwieństwie do niektórych, zrozumiałem cała treść.
> I przestań pierdolić głupoty - wszystkie
> twoje dalsze komentarze są równie głupie.
Nie ma to jak przeczytać odpowiedzi na wszystkie pytania i nic nie
rozumiejąc, określić je głupimi.
> W pierwszym moim poście zadałem serię pytań. Wiesz, pytania to są takie
> zdania z pytajnikiem na końcu. Odpowiedz po kolei na wszystkie a może
> zaczniemy poważną rozmowę.
>
Przeczytaj moje odpowiedzi jeszcze raz, tylko uważnie.
Na wszystkie twoje pytania po kolei odpowiedziałem. Nie wyciąłem ani
jednego znaku.
No, może masz do mnie pretensje, że nie odpowiedziałem na dwa pytania:
1. "Rowerzysta musi być na nim jednym kołem, czy oboma?"
2. "A co to jest ta krawędź?"
Liczyłem, że to są pytania retoryczne. Ale mogę dopowiedzieć:
1. Rowerzysta musi być na nim choćby fragmentem koła.
2. Krawędź jezdni jest czymś dość wyraźnie odcinającym się od
chodnika/drogi dla rowerów. Przejazd rowerowy zaczyna się w miejscu, w
którym kończy się droga dla rowerów.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
12. Data: 2025-05-10 19:05:54
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 10.05.2025 o 16:38, Akarm pisze:
> Nie ma to jak przeczytać odpowiedzi na wszystkie pytania i nic nie
> rozumiejąc, określić je głupimi.
Odpowiedzi aby nie były głupie, powinny zawierać coś więcej aniżeli
"nie". Domyśl się co.
>
> 1. Rowerzysta musi być na nim choćby fragmentem koła.
Nieprawda. A jeśli się nie zgadzasz, zacytuj odpowiedni art. PoRD.
> 2. Krawędź jezdni jest czymś dość wyraźnie odcinającym się od chodnika/
> drogi dla rowerów. Przejazd rowerowy zaczyna się w miejscu, w którym
> kończy się droga dla rowerów.
1. W PoRD nie ma pojęcia "krawędź jezdni".
2. W PoRD nie zdefiniowano miejsca w którym zaczyna się przejazd dla
rowerów.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
13. Data: 2025-05-10 23:58:56
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 10.05.2025 o 19:05, Jacek pisze:
> W dniu 10.05.2025 o 16:38, Akarm pisze:
> Odpowiedzi aby nie były głupie, powinny zawierać coś więcej aniżeli
> "nie". Domyśl się co.
Na żadne z twoich pytań nie odpowiedziałem "nie".
>> 1. Rowerzysta musi być na nim choćby fragmentem koła.
> Nieprawda. A jeśli się nie zgadzasz, zacytuj odpowiedni art. PoRD.
>
Skoro wiesz, to po co pytałeś?
Ale skoro twierdzisz, że nie mam racji, zacytuj odpowiedni art. PoRD.
Chętnie czegoś się nauczę.
>> 2. Krawędź jezdni jest czymś dość wyraźnie odcinającym się od
>> chodnika/ drogi dla rowerów. Przejazd rowerowy zaczyna się w miejscu,
>> w którym kończy się droga dla rowerów.
> 1. W PoRD nie ma pojęcia "krawędź jezdni".
> 2. W PoRD nie zdefiniowano miejsca w którym zaczyna się przejazd dla
> rowerów.
>
W prawie o ruchu drogowym nie znalazłem definicji miejsca, od którego
zaczyna się jezdnia. Nie znalazłem też definicji miejsca, w którym
zaczyna się przejście dla pieszych. Definicji miejsca, w którym zaczyna
się torowisko, też nie znalazłem. I jakoś bez definicji dych miejsc,
podobnie jak wszyscy inni (z jednym tylko wyjątkiem) ludzie, nie mam
problemów z ich dostrzeżeniem.
Odnoszę wrażenie, że nie powinieneś poruszać się po ulicach bez opieki.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
14. Data: 2025-05-11 06:58:44
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 10.05.2025 o 23:58, Akarm pisze:
> Skoro wiesz, to po co pytałeś?
W tym stylu to idź se pogadaj z innymi głupkami stąd. Znajdziesz ich
całkiem sporo.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
15. Data: 2025-05-11 12:00:46
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 10.05.2025 o 11:49, Jacek pisze:
> W dniu 10.05.2025 o 10:54, io pisze:
>> Jak się znajduje przed przejściem to jeszcze nie jest wchodzący.
> Hę?? Przed przejściem nie jest "wchodzący" a na nim już "bedący"? Tak?
> To "wchodzącym" zapewne jest kiedy jedna jego połowa jest przed
> krawężnikiem a druga za krawężnikiem? :)
> Słowo "wchodzący" opisuje czynność rozciągłą w czasie więc wchodzącym
> jest się trochę przed wejściem i trochę po nim. Sprawdź se w słowniku.
>
Nie trzeba. Jak jest wchodzącym to jest a nie przed przejściem. Bo ja
jako pieszy staję często przed by przepuścić a kierowcy zatrzymują się
mimo że jeszcze nie chcę przejść.
-
16. Data: 2025-05-11 12:52:18
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 12:00, io pisze:
> W dniu 10.05.2025 o 11:49, Jacek pisze:
>> W dniu 10.05.2025 o 10:54, io pisze:
>>> Jak się znajduje przed przejściem to jeszcze nie jest wchodzący.
>> Hę?? Przed przejściem nie jest "wchodzący" a na nim już "bedący"? Tak?
>> To "wchodzącym" zapewne jest kiedy jedna jego połowa jest przed
>> krawężnikiem a druga za krawężnikiem? :)
>> Słowo "wchodzący" opisuje czynność rozciągłą w czasie więc wchodzącym
>> jest się trochę przed wejściem i trochę po nim. Sprawdź se w słowniku.
>>
>
> Nie trzeba. Jak jest wchodzącym to jest a nie przed przejściem. Bo ja
> jako pieszy staję często przed by przepuścić a kierowcy zatrzymują się
> mimo że jeszcze nie chcę przejść.
To co opisujesz, to praktyka. Ale my tu rozmawiamy o aspekcie prawnym
wchodzenia. Wyobraź sobie dwóch ludzi, znajdujących się pół metra od
krawężnika. Nadjeżdżasz i rzucasz okiem. Jeden stoi bokiem, prędkość
zero, nogi złączone. Drugi, prędkość 4 km/h, noga wysunięta i w
powietrzu ale nie sięga krawężnika, wymach ramion, patrzy na ciebie.
Który jest wchodzący a który nie? Żaden, bo ani kawałek ciała nie jest
nad jezdnią?
Próbuję ustalić czy i jak prawo definiuje "wchodzącego", bo w PoRD ani
słowa na ten temat.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
17. Data: 2025-05-11 14:53:39
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 11.05.2025 o 12:52, Jacek pisze:
> Próbuję ustalić czy i jak prawo definiuje "wchodzącego", bo w PoRD ani
> słowa na ten temat.
>
W PoRD słowa nie ma ale był taki jeden co "fikał" i sąd się wkurwił i w
końcu zdefiniował.
https://www.onet.pl/motoryzacja/brd24pl/wazny-wyrok-
w-sprawie-ustepowania-pieszym/q912ypw,30bc1058
"Przemysław Przybysz przyjął ryzykowną taktykę udowodnienia teorii
krawężnikowej. Ryzykowną - bo prowadził samochód i nie ustępował
pieszym, co mogło zakończyć się tragedią. Było to też ryzykowne dlatego,
że nagrania z takich przejazdów opublikował w serwisie YouTube i
zachęcał, by zgłosić je na policję, by mógł nie przyjąć mandatu i
dowieść swoich racji. Na szali położył więc własne uprawnienia do
kierowania pojazdami."
"Sprawa wróciła więc do pierwszej instancji. Sąd Rejonowy w Starogardzie
Gdańskim orzekł jednoznacznie, że "pieszym wchodzącym na przejście dla
pieszych jest osoba, która znajduje się poza tym przejściem, ale w jego
pobliżu i swoim zachowaniem wskazuje na to, że zaraz na nie wkroczy".
W Polsce nie obowiązuje konsensus prawny ale sądzę, że sądy od teraz
będą to w ten sposób interpretować.
--
Pixel(R)??
-
18. Data: 2025-05-11 16:59:04
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 14:53, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 11.05.2025 o 12:52, Jacek pisze:
>
>> Próbuję ustalić czy i jak prawo definiuje "wchodzącego", bo w PoRD ani
>> słowa na ten temat.
>>
> W PoRD słowa nie ma ale był taki jeden co "fikał" i sąd się wkurwił i w
> końcu zdefiniował.
>
> https://www.onet.pl/motoryzacja/brd24pl/wazny-wyrok-
w-sprawie-
> ustepowania-pieszym/q912ypw,30bc1058
>
> "Przemysław Przybysz przyjął ryzykowną taktykę udowodnienia teorii
> krawężnikowej. Ryzykowną - bo prowadził samochód i nie ustępował
> pieszym, co mogło zakończyć się tragedią. Było to też ryzykowne dlatego,
> że nagrania z takich przejazdów opublikował w serwisie YouTube i
> zachęcał, by zgłosić je na policję, by mógł nie przyjąć mandatu i
> dowieść swoich racji. Na szali położył więc własne uprawnienia do
> kierowania pojazdami."
>
> "Sprawa wróciła więc do pierwszej instancji. Sąd Rejonowy w Starogardzie
> Gdańskim orzekł jednoznacznie, że "pieszym wchodzącym na przejście dla
> pieszych jest osoba, która znajduje się poza tym przejściem, ale w jego
> pobliżu i swoim zachowaniem wskazuje na to, że zaraz na nie wkroczy".
>
> W Polsce nie obowiązuje konsensus prawny ale sądzę, że sądy od teraz
> będą to w ten sposób interpretować.
>
>
I to jest właściwe orzeczenie. Miałbym drobne zastrzeżenia ale ogólnie
się zgadzam. A teraz możemy przejść do istoty sprawy. Czym się różni
"pieszy wchodzący na przejście" od "rowerzysty wjeżdżającego na
przejazd" a także od "kierowcy auta wjeżdżającego na skrzyżowanie na
którym ma pierwszeństwo"?
We wszystkich tych przypadkach jest mowa w PoRD o pierwszeństwie. Ale
PoRD usiłuje te przypadki traktować odmiennie.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
19. Data: 2025-05-11 17:08:42
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 11.05.2025 o 16:59, Jacek pisze:
>> "Sprawa wróciła więc do pierwszej instancji. Sąd Rejonowy w
>> Starogardzie Gdańskim orzekł jednoznacznie, że "pieszym wchodzącym na
>> przejście dla pieszych jest osoba, która znajduje się poza tym
>> przejściem, ale w jego pobliżu i swoim zachowaniem wskazuje na to, że
>> zaraz na nie wkroczy".
>>
>> W Polsce nie obowiązuje konsensus prawny ale sądzę, że sądy od teraz
>> będą to w ten sposób interpretować.
>>
>>
> I to jest właściwe orzeczenie. Miałbym drobne zastrzeżenia ale ogólnie
> się zgadzam. A teraz możemy przejść do istoty sprawy. Czym się różni
> "pieszy wchodzący na przejście" od "rowerzysty wjeżdżającego na
> przejazd" a także od "kierowcy auta wjeżdżającego na skrzyżowanie na
> którym ma pierwszeństwo"?
> We wszystkich tych przypadkach jest mowa w PoRD o pierwszeństwie. Ale
> PoRD usiłuje te przypadki traktować odmiennie.
>
Istotą sprawy jest...prędkość. Zapewne zauważysz pieszego, który zmierza
do przejścia i masz czas na reakcję. Jeśli będzie to rowerzysta, który
wyskakuje zza krzaka na pełnej kurwie i w nanosekundzie znajdzie się
przed maską, to tego czasu reakcji zwyczajnie nie ma, dlatego właśnie
rozumiem istotę sprawy, że rowerzysta MUSI znaleźć się na przejściu,
chcąc mieć pierwszeństwo. To zestawienie zapobiega wjeździe na pełnej
kurwie rowerzyście ale również daje czas na reakcję kierowcy, którego
jest obowiązkiem zwolnić przed przejściem dla pieszych, co może zapobiec
kolizji.
--
Pixel(R)??
-
20. Data: 2025-05-11 17:46:43
Temat: Re: Prawomocny wyrok. Rowerzysta nie ma pierwszeństwa, dojeżdżając do przejazdu
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 11.05.2025 o 17:08, Pixel(R)?? pisze:
> Istotą sprawy jest...prędkość. Zapewne zauważysz pieszego, który zmierza
> do przejścia i masz czas na reakcję. Jeśli będzie to rowerzysta, który
> wyskakuje zza krzaka na pełnej kurwie i w nanosekundzie znajdzie się
> przed maską, to tego czasu reakcji zwyczajnie nie ma, dlatego właśnie
> rozumiem istotę sprawy, że rowerzysta MUSI znaleźć się na przejściu,
> chcąc mieć pierwszeństwo. To zestawienie zapobiega wjeździe na pełnej
> kurwie rowerzyście ale również daje czas na reakcję kierowcy, którego
> jest obowiązkiem zwolnić przed przejściem dla pieszych, co może zapobiec
> kolizji.
Pozornie masz rację. Ale przejeżdżając autem przez skrzyżowanie na
którym nie masz pierwszeństwa nie przejmujesz się kierowcami którzy "na
pełnej kurwie" a nawet szybciej przejeżdżają je zgodnie ze swoim
pierwszeństwem. Nie widzisz zagrożenia, nie posądzasz ich o zamiary
samobójcze. Po prostu zwalniasz dojeżdżając a jak potrzeba - stajesz i
czekasz. Czym gorsza widzialność tym ostrożniej podjeżdżasz. Skąd
domniemanie że piesi czy rowerzyści przejeżdżający "na pełnej kurwie" na
swoim pierwszeństwie stanowią zagrożenie skoro w przypadku kierowców aut
takiego ani PoRD ani sami kierowcy nie widzą?
IMO PoRD powinien przestać kunktatorsko i nadmiernie troszczyć się o
dobro pieszych i rowerzystów, którzy przecież nie zamierzają wcale
wpadać pod koła o co ich PoRD (czy sąd który przywołał Filipek) posądza.
Wymóg zachowania ostrożności i ograniczonego zaufania wystarczy.
Pierwszeństwo powinno być pierwszeństwem, niedyskutowalnym i
bezwzględnym w każdym przypadku, kierowcy, pieszego czy rowerzysty a
przy okazji PoRD przestałby być biurokratycznym wypierdkiem. A kierowcy
zbliżający się do przejścia czy przejazdu powinni zachowywać się tak
samo jakby podjeżdżali do skrzyżowania na którym nie mają pierwszeństwa.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>