W dniu 2016-02-09 o 17:32, WW pisze:
> W dniu 2016-02-09 o 15:35, Adam pisze:
>
>> Jest w Zakopanem jeden facet. Ma GRY60. Raz na jakiś czas, w lecie, przy
>> dobrej pogodzie rozrabia w wiadrze błoto z wodą, chlapie tym auto i
>> przejeżdża przez miasto :P
>>
>>
>
> To się z Tobą zgadzam. Wyciągarki montowane dla lansu mogą być
> gdziekolwiek, bo i tak do niczego innego nie służą.
> Mnie chodzi o prawdziwe wyciągarki, pozwalające wyciągnąć samochód z
> kłopotów i to nie na zawodach a w normalnym użytkowaniu.
>

Do zawodów (ale jakich?) stosuje się "mechaniki".
W zwykłym użytkowaniu - czyli turystyki, wyprawówki, czasem w
przeprawówkach stosuje się "elektryki".
Ponadto stosuje się liny stalowe lub syntetyki.
Każda ma swoje zalety i wady - i tyczy się to zarówno do wyciągarek, jak
i lin.

Wyciągarka powinna mieć uciąg zdecydowanie większy (ok. 2,5x) od masy auta.

Jeszcze jedno:
Spotyka się auta z jedną wyciągarką i prowadnicami do przeciągnięcia
liny do tyłu, aby ciągnąć się wstecz.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 21:52, Wiwo pisze:
>
> Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
>(...)
>> Jednak w normalnym użyciu wydaje mi się, że jeśli samochód w coś
>> wjechał lub się zakopał, to rozsądniej jest wyciągać go do tyłu. Wszak
>> mamy pewność, że w tym kierunku możliwość jazdy będzie się polepszała
>> z każdym metrem. Natomiast, nie wiemy, jak daleko do przodu sięga
>> błoto czy kopny piach, w którym ugrzęźliśmy.
>
> Jeśli nie wiemy, to nie wjeżdżamy. Nie cywilnym samochodem. Rozpoznanie
> bojem wcześniej czy później kończy się spektakularną porażką.
>
>
>> Mam racje czy się mylę?
>
> Ktoś już Ci napisał, ale ja powtórzę. Podjedź na jakiś rajd, popatrz jak
> ludzie jeżdżą, popatrz jak samochody się zachowują po zakopaniu, popatrz
> jak kierowcy i piloci sobie z tym radzą, pogadaj z nimi i wtedy
> zrozumiesz jakie błędy popełniasz w swoich założeniach.
>

Jeszcze są pewne sztuczki, pozwalające przejechać trudniejszy teren bez
wyciągarki.
Przykładowo: dwa lub więcej pojazdów na sztywnym holu i każdy z
zapiętymi trzema blokadami. Wystarczy, że jedno koło któregokolwiek
samochodu ma skuteczny ciąg i potrafi wypchnąć/pociągnąć resztę zespołu.

--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 17:26, WW pisze:

>> Kolejna sprawa to wiele samochodów terenowych tak naprawdę jest
>> bulwarówkami. A wyciągarka o zawrotnym uciągu tony dwieście
>> (w pojeździe ważącym dwie tony) jest tylko i wyłącznie dekoracją.
>
> To się zgadzam.
> Wyciągarka, jeśli ma spełnić swoje zadanie, powinna mieć uciąg
> przekraczający wagę samochodu. Swoja drogą ciekawe o ile?
>
Minimum razy dwa.
Do tego dochodzi możliwość stosowania bloczków. Ale jest
to możliwe jeśli punkt zaczepienia masz blisko wklejonego auta.

A praktyka pokazuje że i tak czasami trzeba się ratować wyciągarką
ręczną czyli tirforem. I jest to druga (zaraz po myciu) upierdliwość
związana z offroadem.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 23:36, Adam pisze:

>> Ktoś już Ci napisał, ale ja powtórzę. Podjedź na jakiś rajd, popatrz jak
>> ludzie jeżdżą, popatrz jak samochody się zachowują po zakopaniu, popatrz
>> jak kierowcy i piloci sobie z tym radzą, pogadaj z nimi i wtedy
>> zrozumiesz jakie błędy popełniasz w swoich założeniach.
>>
>
> Jeszcze są pewne sztuczki, pozwalające przejechać trudniejszy teren bez
> wyciągarki.
> Przykładowo: dwa lub więcej pojazdów na sztywnym holu i każdy z
> zapiętymi trzema blokadami. Wystarczy, że jedno koło któregokolwiek
> samochodu ma skuteczny ciąg i potrafi wypchnąć/pociągnąć resztę zespołu.
>
Ludziom się koła zapasowego nie chce wozić a ty liczysz że
będą mieli sztywne hole i możliwość ich wpięcia. :-)

Jak są w kilku to ma kto wyciągnąć pierwszego wklejonego.
Przynajmniej do czasu urwania wszystkich kinetyków i zajechania
wszystkich wyciągarek. :-)


Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:n9dpkl$2a2$1@usenet.news.interia.pl...

> Jeszcze są pewne sztuczki, pozwalające przejechać trudniejszy teren bez
> wyciągarki.
> Przykładowo: dwa lub więcej pojazdów na sztywnym holu i każdy z zapiętymi
> trzema blokadami. Wystarczy, że jedno koło któregokolwiek samochodu ma
> skuteczny ciąg i potrafi wypchnąć/pociągnąć resztę zespołu.

Ale autor wątku nie pisze o oraniu pola, tylko montażu wyciągarki do
cywilnego auta i możliwości ratunku za jej pomocą.

Jeśli już tak bardzo wchodzimy w szczegóły, to należałoby zaznaczyć, że
doświadczony kierowca w odpowiednim aucie przejedzie tam, gdzie nowicjusz
polegnie na pierwszych metrach z dwoma wyciągarkami.

Wszystkie te dywagacje nie mają jednak sensu bez ćwiczeń praktycznych. Nic
tak nie uczy rozumu, jak kilkugodzinne wykopywanie się z błota... ;-)

Wiwo

do góry

W dniu 2016-02-10 o 01:32, Wiwo pisze:

> Ale autor wątku nie pisze o oraniu pola, tylko montażu wyciągarki do
> cywilnego auta i możliwości ratunku za jej pomocą.
>
> Jeśli już tak bardzo wchodzimy w szczegóły, to należałoby zaznaczyć, że
> doświadczony kierowca w odpowiednim aucie przejedzie tam, gdzie
> nowicjusz polegnie na pierwszych metrach z dwoma wyciągarkami.
>
> Wszystkie te dywagacje nie mają jednak sensu bez ćwiczeń praktycznych.
> Nic tak nie uczy rozumu, jak kilkugodzinne wykopywanie się z błota... ;-)
>
> Wiwo


Dość dawno temu, gdy pracowałem w energetyce, mieliśmy warsztat na
Starze 66. Jak to w energetyce, dojazd do słupów linii średniego i
wysokiego napięcia nie zawsze była łatwy. Samochód miał fabryczną
wyciągarkę z przodu i w ramach popularnej wtedy akcji "pracowniczych
wniosków racjonalizatorskich" miał drugą, zamontowaną z tyłu. O ile tą z
tyłu używaliśmy kilka razy, to nigdy, a pracowałem na tym przez cztery
lata, nie użyto wyciągarki z przodu. Jak się zakopaliśmy, to
wyciągaliśmy się do tyłu i szukaliśmy innej drogi. Czasem wystarczyło
kilka metrów w lewo, czy w prawo.
Ja wiem, że jazda takim wozem do roboty to nie off-road, ale mimo
wszytko jest bliższa normalnemu użytkowaniu, niż jazda sportowa.
Stąd pytanie z początku tematu.

Co do ćwiczeń, to jak z łańcuchami, jak nie poćwiczysz na sucho, to w
terenie du*a!

Dzięki wszystkim za cenne uwagi.

Pozdrawiam
WW

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
> Witam
>
> Mam pytanie do znawców tematu.
> Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
> czasem w trudnym terenie?
>
Jeśli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć o offroadzie idź np. na
forum rajdy4x4 albo na jeep-orgu. Tam znajdziesz odpowiedzi na to i na
inne pytania. Jeśli nie chcesz płacić frycowego - kieruj się tym czego
się tam dowiesz. Poleganie na "wydaje mi się" kończy się wyrzuceniem
pieniędzy...w błoto :)

--
Hinek

do góry

W dniu 10.02.2016 o 14:46, Hinek pisze:
> W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
>> Witam
>>
>> Mam pytanie do znawców tematu.
>> Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
>> czasem w trudnym terenie?
>>
> Jeśli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć o offroadzie idź np. na
> forum rajdy4x4 albo na jeep-orgu.

A tak BTW: gdzie można szukać jakichś informacji na temat lokalnych
imprez 4x4?

Bo lokalne forum http://4x4wlkp.arnev.net/ zdechło zupełnie, a na
ogólnopolskich terminarzach nie widać żadnych imprez w Wielkopolsce.
A nie wierzę że ich nie ma.

do góry

W dniu 2016-02-10 o 18:13, Cavallino pisze:
> W dniu 10.02.2016 o 14:46, Hinek pisze:
>> W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
>>> Witam
>>>
>>> Mam pytanie do znawców tematu.
>>> Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
>>> czasem w trudnym terenie?
>>>
>> Jeśli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć o offroadzie idź np. na
>> forum rajdy4x4 albo na jeep-orgu.
>
> A tak BTW: gdzie można szukać jakichś informacji na temat lokalnych
> imprez 4x4?
>
> Bo lokalne forum http://4x4wlkp.arnev.net/ zdechło zupełnie, a na
> ogólnopolskich terminarzach nie widać żadnych imprez w Wielkopolsce.
> A nie wierzę że ich nie ma.
>
Z tym jest ciężko. Na rajdach4x4 i jeep.org są subfora regionalne, ale
są one zamknięte dla osób spoza środowiska. Generalnie działa poczta
pantoflowa...W ogólnodostępnej części forów też znajdziesz informacje.
Imprezy organizować jest coraz trudniej. Natura 2000, ekolodzy itd..
Chcesz pojeździć - jedź na wschód :)


--
Hinek

do góry

W dniu 2016-02-10 o 10:10, WW pisze:
> W dniu 2016-02-10 o 01:32, Wiwo pisze:

> O ile tą z
> tyłu używaliśmy kilka razy, to nigdy, a pracowałem na tym przez cztery
> lata, nie użyto wyciągarki z przodu.
> Pozdrawiam
> WW

Właśnie odpowiedziałeś sobie na pytanie;)

do góry