eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 1. Data: 2012-02-15 15:11:24
    Temat: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>


    Czesc,

    Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
    Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
    miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.

    Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    musial przejechac?

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 2. Data: 2012-02-15 15:19:11
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>

    W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
    >
    > Czesc,
    >
    > Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
    > Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
    > miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
    >
    > Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    > roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    > musial przejechac?
    >
    Teoria mówi, że tylko laweta...
    Praktyka mówi, "teoria jest głupi i ma wszy" - większość jeździ i im się
    udaje - ale w razie W - masz problem z udowodnieniem swojej niewinności
    nawet w przypadkach oczywistych.
    Robienie sobie "pieczątki z ziemniaka" - uuu... tutaj już paragraf za
    fałszerstwo.

    --
    Wojciech Smagowicz


  • 3. Data: 2012-02-15 15:28:31
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 15/02/2012 14:19, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
    > W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
    >>
    >> Czesc,
    >>
    >> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
    >> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
    >> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
    >>
    >> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    >> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    >> musial przejechac?
    >>
    > Teoria mówi, że tylko laweta...
    > Praktyka mówi, "teoria jest głupi i ma wszy" - większość jeździ i im się
    > udaje - ale w razie W - masz problem z udowodnieniem swojej niewinności
    > nawet w przypadkach oczywistych.
    > Robienie sobie "pieczątki z ziemniaka" - uuu... tutaj już paragraf za
    > fałszerstwo.

    Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i wysłanie na
    przegląd. Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
    niewesoło.

    Legalnie to tylko laweta.

    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 4. Data: 2012-02-15 15:30:52
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.02.2012 15:28, kamil pisze:

    > Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i wysłanie na
    > przegląd. Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
    > niewesoło.
    >
    > Legalnie to tylko laweta.
    >

    Ewentualnie poprosić i opłacić kwit za "ponowne badanie" i przyjechać z
    tym kwitkiem - zdaje się 2 tygodnie czasu dają na poprawienie wad po
    odrzuceniu badania.


  • 5. Data: 2012-02-15 15:36:41
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: "Robert_J" <d...@g...pl>

    > Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i
    > wysłanie na przegląd.

    Dokładnie :-). OIDP nawet mandatu za to nie ma, ale mogę się
    mylić. Tyle że jak mu mietki ten DR zabiorą to będzie musiał
    z kwitem ze stacji bujać się do urzędu gminy/miasta po
    odbiór. I to jedyne utrudnienie :-)



    > Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
    > niewesoło.

    No, wtedy to już co najmniej kara śmierci ;-). Ale myślę że
    świadom zagrożenia będzie uważał ;-)
    Poza tym nawet jak będzie brał udział w kolizji to też tak z
    klucza nie będzie miał przesrane. Jeśli będzie poszkodowanym
    to TU sprawcy będzie musiało ewentualnie wykazać, że jego
    auto było na tyle niesprawne, że jego stan doprowadził do
    kolizji, a tym samym że to jednak on jest sprawcą. Już nie
    te czasy że "pijany zawsze winny" ;-)


  • 6. Data: 2012-02-15 15:38:58
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: "zaemka" <N...@w...pl>

    > Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    > roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    > musial przejechac?

    Spokojnie - bez nerw,
    idziesz nogami na stację, opłacasz badanie - jest oczywiście negatywne,
    dostajesz świstek, masz 14 dni na poprawki, jedziesz spokojnie na badanie.
    Uważasz żyby nic sie nie przytrafiło - dla ubezpieczyciela każda kolizja to
    twoja wina jeśli nie nasz badania.

    pozdr. z.


  • 7. Data: 2012-02-15 15:39:46
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: "szufla" <b...@e...pl>

    > Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    > roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    > musial przejechac?

    Jezdzilem ze 2 miechy bez badania bo zapomnialem a ty sie boisz 3 km
    przejechac ?:)

    sz.


  • 8. Data: 2012-02-15 15:43:00
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: PesTYcyD <p...@w...pl>

    W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
    >
    > Czesc,
    >
    > Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
    > Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
    > miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
    >
    > Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    > roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    > musial przejechac?
    >


    Nic ci nie grozi. Nie masz obowiązku jeździć na przeglądy jeżeli nie
    używasz samochodu to nie OC. Spokojnie sobie przeczekasz i jak
    wygrzebiesz auto to pojedziesz zrobić przegląd. Nawet jeżeli zatrzyma
    ciebie policja to nic ci nie grozi po za odebraniem dowodu
    rejestracyjnego, który zwracają po wykonanym przeglądzie. Nie ma za to
    mandatu. Przerabiałem już temat raz. Po za tym co mają robić ludzie
    którzy mają samochód w PL a nie mieszkają tutaj musieli by przyjeżdżać
    co roku? Wyluzuj.


  • 9. Data: 2012-02-15 15:47:53
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 15 Feb 2012 15:11:24 +0100, Maciek napisał(a):
    > Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
    > Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
    > miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
    >
    > Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
    > roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
    > musial przejechac?

    nawet jak cie dziabna, to ... jest na to pozycja w taryfikatorze ?
    Zabiora DR i pojedziesz dalej. Odbior DR moze byc bolesny, jesli urzad
    500km dalej.

    no i z reguly AC nie dziala jesli nie masz waznych badan.

    J.



  • 10. Data: 2012-02-15 15:58:22
    Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
    Od: Jacek <n...@g...com>

    W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
    >
    > Czesc,
    >
    > Dalem ciala
    Masz takie wyjścia:

    Legalne:
    1. pojechać na lawecie
    2. zrobić tak, jak radził Zaemka

    Nielegalne:
    3. pojechać na własne ryzyko te 3 km

    Półlegalne (to taka nasza specjalność, coś a'la "mijanie się z prawdą"
    zamiast kłamstwo)
    4. Jedziesz na holu - w razie czego odpowiada kierowca samochodu
    holującego (ciekawy to przypadek, ale tak stanowi prawo, że ten na
    sznurku może nawet skosić pieszego a wina będzie tego, co holował)
    Jacek

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: