> Jakiś debil wcisnal i owinal tasma izolacyjna klawisz na lancy. Zeby
> sobie ulatywic mycie - poczym pojechał. Po wrzuceniu monety, poniewaz
> zawór był otwart, lanca wystartowala jak rakieta obtlukujac auto i
> oblewajac mnie...nie bylo latwo ja zlapac, skakala po calym boksie
> jak zywa.
> Zebym ja tego debila co to zrobil zlapal...
>
> Moral:
> Radze ogladac zawor na pistolecie przed wrzuceniem monety.
> Debilizm jest zarazliwy - moze byc wiecej takich geniuszy.

fakt debilizm, ale to raczej kiepski żart niż pomoc dla myjącego wcześniej,
niemniej dziwna ta myjnia bo w znanych mi wersjach po wrzuceniu monet nic
się nie dzieje - działa dopiero po wybraniu 'programu', poza tym jest też
przycisk STOP,
brat