eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › Petzold Programowanie Windows
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 1. Data: 2012-01-30 18:48:58
    Temat: Petzold Programowanie Windows
    Od: "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>

    ale nudzicie koledzy... mam zagadnienie: na ile ksiażka Petzolda
    Programowanie Windows jest aktualna? w środowisku Windows Vista/7?


  • 2. Data: 2012-01-30 20:41:40
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: pwola <p...@p...com>

    >na ile ksiażka Petzolda
    >Programowanie Windows jest aktualna? w środowisku Windows Vista/7?

    Z tego co mam chyba ostatnie polskie wydanie II
    (tłumaczenie Programing Windows 5th ed. /1999)
    to chyba ostatnia książka opisująca "niskopoziomowy"
    dostęp do Windows.
    Zasady się nie zmieniły, tylko trochę więcej parametrów przy wywołaniu
    bibliotek ;)




  • 3. Data: 2012-01-31 00:43:07
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: " M.M." <m...@g...pl>

    identifikator: 20040501 <N...@g...pl> napisał(a):

    > ale nudzicie koledzy... mam zagadnienie: na ile ksiażka Petzolda
    > Programowanie Windows jest aktualna? w środowisku Windows Vista/7?

    Wszedzie gdzie proponowalem pisanie aplikacji w winapi to patrzyli sie
    na mnie jak na idiote - bo sami nie potrafili :) Tak czy siak, wiedzy z
    zakresu win api nie spozytkowalem z korzysciami dla siebie lubi innych,
    wiec od kilku lat sukcesywnie zapominam. Wiec pytanie czy w ogole
    warto, moze, zwlaszcza dzis, od razu lepiej QT?

    Czy jest aktualna? Stare aplikacje dzialaja, wiec w jakims sensie na
    pewno jest. Ale od tamtego czasu doszlo wiele rozszerzen. Na pewno
    mozna od niej zaczac a potem dokumentacja, chociaz zdaje sie ze
    petzold gdziesz na poczatku ksiazki pisze "mam nadzieje ze
    przeczytales dokumentacje", a moze to pisal Toth... :D

    Pozdrawiam



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2012-01-31 08:09:07
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>

    On Mon, 30 Jan 2012 19:48:58 +0100, "identifikator: 20040501"
    <N...@g...pl> wrote:

    >ale nudzicie koledzy... mam zagadnienie: na ile ksiażka Petzolda
    >Programowanie Windows jest aktualna? w ?rodowisku Windows Vista/7?

    Zainteresowalbym sie raczej ksiazka -- Windows, programowanie
    systemowe (wyd. Helion), jest o 11 lat mlodsza!

    Osobiscie, jesli chodzi o technologie unikam ksiazek starszych niz 4
    lata, co innego teoria, tu ksiazki i sprzed 30 lat czyta sie swietnie.

    milego dnia, hej

    --
    Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
    http://garaz.pl.hostingasp.pl/


  • 5. Data: 2012-01-31 08:57:52
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    > identifikator: 20040501 <N...@g...pl> napisał(a):
    >
    >> ale nudzicie koledzy... mam zagadnienie: na ile ksiażka Petzolda
    >> Programowanie Windows jest aktualna? w środowisku Windows Vista/7?
    >
    > Wszedzie gdzie proponowalem pisanie aplikacji w winapi to patrzyli sie
    > na mnie jak na idiote - bo sami nie potrafili :)

    Niespecjalnie jest co umieć. Trzeba czysto mechanicznie zapamiętać
    fafset funkcji z echdziesięcioma parametrami. Każdy rozsądny programista
    raczej weźmie jakąś gotową bibliotekę GUI, która ułatwia pracę. Myślisz
    że dlaczego powstało MFC?

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 6. Data: 2012-01-31 10:04:06
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: " M.M." <m...@g...pl>

    Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> napisał(a):

    > On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    > > identifikator: 20040501 <N...@g...pl> napisał(a):
    > >
    > >> ale nudzicie koledzy... mam zagadnienie: na ile ksiażka Petzolda
    > >> Programowanie Windows jest aktualna? w środowisku Windows Vista/7?
    > >
    > > Wszedzie gdzie proponowalem pisanie aplikacji w winapi to patrzyli sie
    > > na mnie jak na idiote - bo sami nie potrafili :)
    >
    > Niespecjalnie jest co umieć. Trzeba czysto mechanicznie zapamiętać
    > fafset funkcji z echdziesięcioma parametrami.
    Ale co to za programowanie w winapi? Jestem dokladnie przeciwnego zdania.
    Najpierw trzeba poznac glowne idee programowania w winapi. Potem trzeba
    napisac duzo aplikacji zeby nabrac wprawy. A gdy sie zapomni jak sie funkcja
    nazywala albo jakie miala parametry to od tego jest dokumentacja.

    > Każdy rozsądny programista raczej weźmie jakąś gotową bibliotekę GUI
    > która ułatwia pracę.
    Winapi to nic innego jak (miedzy innymi) jakas gotowa biblioteka GUI
    ktora ulatwia prace. Winapi jest bardzo dobre do tego do czego zostalo
    stworzone. Dostarcza wszystkie podstawowe kontrolki GUI, niektore
    mozna narysowac w graficznym edytorze zamiast wklepywac recznie...
    W czasach gdy aplikacje napisane w winapi wydajnie smigaly, to konkurencyjne
    gnomy czy kde co chwile padaly, albo nie mogly pracowac z powodu braku
    zasobow i nie wspolpracowaly z urzadzeniami - to chyba o czyms swiadczy.

    Nie porownujmy z tym co jest teraz. Ale jesli aplikacja jest na tyle
    prosta ze moze sie zadowolic (nie az tak) skapym arsenalem gotowych
    elementow z winapi to nadal mozna efektywnie takie aplikacje robic.

    > Myślisz że dlaczego powstało MFC?
    Myslisz ze dlaczego MFC upadlo? :D

    MFC to bardzo chamska, prawie jeden do jeden, nakladka na winapi. Nie
    ulatwia programowania, a bez generatorow kodu skutecznie je utrudnia.
    Nie widzialm jeszcze nigdy zeby wiadomy generator na wiekszych projektach
    pracowal stabilnie. Kiedys generator skasowal mi zawartosc wszystkich
    plikow w projekcie i potem puste pliki zapisal na dysk. Nie bylo mozliwosci
    cofniecia zmian ani odzyskania kodu. Po tym incydencie przestalem
    calkowicie uzywac MFC - recznie w winapi o niebo prosciej.

    Sa jeszcze inne zalety gui z winapi. Po pierwsze nigdy nie mialem problemu
    z uruchamianiem swoich aplikacji napisanych w gui winapi pod linuxem.
    Napisane w visual basicu, w buidlerze w owl czy w delphi nie chcialy
    dzialac. Kolejna zaleta: bardzo stary kod kompiluje nowym kompilatorem na
    zupelnie inna architekture 64bit i to nadal dziala. Ile ludzie mieli
    problemow z samym uruchamianiem np. srodowiska buildera na nowszych
    systemach i procesorach? Jak sie zachowywaly aplikacje napisane w
    visual basic 5 albo 6?



    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2012-01-31 10:23:33
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    [...]
    >> Każdy rozsądny programista raczej weźmie jakąś gotową bibliotekę GUI
    >> która ułatwia pracę.
    > Winapi to nic innego jak (miedzy innymi) jakas gotowa biblioteka GUI
    > ktora ulatwia prace.

    WinAPI to nic innego jak API systemu Windows. Niezbędna rzecz, żeby
    zrobić cokolwiek, chociaż niekoniecznie trzeba zaraz w tym paprać
    samemu. Zwykle lepiej zlecić coś gotowej bibliotece dostarczającej
    abstrakcje.

    > Winapi jest bardzo dobre do tego do czego zostalo
    > stworzone.

    WinAPI zostało stworzone do dostarczenia programiście API do systemu
    operacyjnego. I owszem, bardzo dobrze _dostarcza_ to API. Tylko że samo
    dostarczone API jest miernej jakości. Porównaj sobie lepiej jak wygląda
    API uniksowe (mówię tu generalnie o funkcjach komunikacji z OS-em, a nie
    o samym GUI). Tam nawet nie ma podziału na "usługę" i "program
    użytkownika", bo i po co? Zysku z tego właściwie żadnego, a dodatkowy
    kłopot przy pisaniu daemona i przy zarządzaniu nim.

    > Dostarcza wszystkie podstawowe kontrolki GUI, niektore
    > mozna narysowac w graficznym edytorze zamiast wklepywac recznie...
    > W czasach gdy aplikacje napisane w winapi wydajnie smigaly, to konkurencyjne
    > gnomy czy kde co chwile padaly, albo nie mogly pracowac z powodu braku
    > zasobow i nie wspolpracowaly z urzadzeniami - to chyba o czyms swiadczy.

    To znaczy kiedy? Za czasów GNOME 0.4beta1?

    > Sa jeszcze inne zalety gui z winapi. Po pierwsze nigdy nie mialem problemu
    > z uruchamianiem swoich aplikacji napisanych w gui winapi pod linuxem.

    No ja miałem. Głównie takie, że aplikacje napisane pod WinAPI nie
    kompilują się bez przepisania, bo oczywiście binarnej kompatybilności
    nie ma.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 8. Data: 2012-01-31 12:07:22
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: " M.M." <m...@g...pl>

    Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> napisał(a):

    > On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    > [...]
    > >> Każdy rozsądny programista raczej weźmie jakąś gotową bibliotekę GUI
    > >> która ułatwia pracę.
    > > Winapi to nic innego jak (miedzy innymi) jakas gotowa biblioteka GUI
    > > ktora ulatwia prace.
    >
    > WinAPI to nic innego jak API systemu Windows. Niezbędna rzecz, żeby
    > zrobić cokolwiek, chociaż niekoniecznie trzeba zaraz w tym paprać
    > samemu. Zwykle lepiej zlecić coś gotowej bibliotece dostarczającej
    > abstrakcje.
    WinAPI dostarcza pewien zestaw abstrakcji, np. uchwyty do obiektow GDI,
    standardowe funkcje ktore rozpoznaja na rzecz jakiego uchwytu zostaly
    wywolane, abstrakcje okna, abstrakcje urzadzenia graficznego, czcionki,
    gotowe frameworki aplikacji jedno- i wielo-dokumentowej, zestaw standardowych
    kontrolek, zasoby z mozliwoscia wizualnego projektowania - troche tego jest.
    Ale z winapi jest jak z matematyka. Jesli ktos nie nauczyl sie pochodnych,
    to nie skorzysta z wzorow na calki, pomimo ze zna te wzory na pamiec.
    Trzeba napisac troche aplikacji, nabrac wprawy i potem okazuje sie ze praca
    w winapi moze byc w miare efektywna. W miare bo wiadomo ze nie dorowna np.
    najnowszej wersji QT.


    > WinAPI zostało stworzone do dostarczenia programiście API do systemu
    > operacyjnego. I owszem, bardzo dobrze _dostarcza_ to API. Tylko że samo
    > dostarczone API jest miernej jakości.
    Niezgadzam sie. Gdy nabralem wprawy w poslugiwaniu sie winapi to nigdy nie
    mialem sytuacji ze cos nie dzialalo, albo ze cos robi sie koszmarnie
    trudno i wolno i przy okazji popelnia sie duzo bledow. Na pewno w innych
    srodowiskach mialem problemow wiecej. Do WinApi potrzebowalem tylko
    kompilator z wiersza polecenia, notatnik i zawsze aplikacje poprawilem,
    skompilowalem i uruchomilem.

    > Porównaj sobie lepiej jak wygląda API uniksowe (mówię tu generalnie o
    > funkcjach komunikacji z OS-em, a nie o samym GUI).
    Ale jak mozna takie porownanie sensownie zrobic? Z czym mam porownywac
    CreateWindow z WinApi jesli z unixa nie mam analizowac GUI? Chyba
    rozmawiamy o czym innym. Moze chcesz powiedziec ze jak zlosliwy
    programista przekaze bzdurne agrumenty w API unixa to unix padnie
    rzadziej niz Windows? To jakby jakosc implementacji a nie jakosc
    API. Windows wiadomo slynal z braku odpornosci na wszelkie bledy
    czy ataki. Pewne interfejsy z API unix/linux bardziej lubie niz
    z WinAPI ale nie na tyle zeby WinAPI uznac za cos nieudanego.

    > Tam nawet nie ma podziału na "usługę" i "program
    > użytkownika", bo i po co? Zysku z tego właściwie żadnego, a dodatkowy
    > kłopot przy pisaniu daemona i przy zarządzaniu nim.
    Jest potrzebne obycie. Ja robilem copy-paste powtarzajacego sie
    kodu we wszystkich uslugach w jakies 60s i potem normalnie pisalem.

    > > Dostarcza wszystkie podstawowe kontrolki GUI, niektore
    > > mozna narysowac w graficznym edytorze zamiast wklepywac recznie...
    > > W czasach gdy aplikacje napisane w winapi wydajnie smigaly, to
    > > konkurencyjne
    > > gnomy czy kde co chwile padaly, albo nie mogly pracowac z powodu braku
    > > zasobow i nie wspolpracowaly z urzadzeniami - to chyba o czyms swiadczy.
    > To znaczy kiedy? Za czasów GNOME 0.4beta1?
    Z czasow windows 95. Na windows 95 bylo duzo aplikacji graficznych bazujacych
    na winapi i mozna w nich bylo pracowac. Oczywiscie z pewnymi problemami i nie
    mozna bylo systemu narazac na celowe ataki, jednak szlo pracowac. W owczesnych
    odpowiednikach na linuxie nie bylo mowy.


    > > Sa jeszcze inne zalety gui z winapi. Po pierwsze nigdy nie mialem problemu
    > > z uruchamianiem swoich aplikacji napisanych w gui winapi pod linuxem.
    >
    > No ja miałem. Głównie takie, że aplikacje napisane pod WinAPI nie
    > kompilują się bez przepisania, bo oczywiście binarnej kompatybilności
    > nie ma.
    Wszystkie moje aplikacje napisane z GUI WinAPI dzialaja pod linuxem w
    wersji binarnej :) Oczywiscie jeszcze z uzyciem wine. Aplikacji z
    delphi, z visual basica, z borlnad buildera z reguly nie udawalo mi sie
    uruchomic. Samo IDE buildiera czy delphi nie dawalo sie uruchomic na
    niektorych kombinacjach (procesor - wersja windows), a co dopiero linux.
    Trzeba tutaj pochwalic MFC, pod wine aplikacje napisane w MFC tez nie
    sprawialy problemow.

    Pozdrawiam!




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2012-01-31 12:22:20
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>

    On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    > Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> napisał(a):
    >
    >> On 2012-01-31, M.M. <m...@g...pl> wrote:
    >> [...]
    >> >> Każdy rozsądny programista raczej weźmie jakąś gotową bibliotekę GUI
    >> >> która ułatwia pracę.
    >> > Winapi to nic innego jak (miedzy innymi) jakas gotowa biblioteka GUI
    >> > ktora ulatwia prace.
    >>
    >> WinAPI to nic innego jak API systemu Windows. Niezbędna rzecz, żeby
    >> zrobić cokolwiek, chociaż niekoniecznie trzeba zaraz w tym paprać
    >> samemu. Zwykle lepiej zlecić coś gotowej bibliotece dostarczającej
    >> abstrakcje.
    > WinAPI dostarcza pewien zestaw abstrakcji, np. uchwyty do obiektow GDI,
    > standardowe funkcje ktore rozpoznaja na rzecz jakiego uchwytu zostaly
    > wywolane, abstrakcje okna, abstrakcje urzadzenia graficznego, czcionki,
    > gotowe frameworki aplikacji jedno- i wielo-dokumentowej, zestaw standardowych
    > kontrolek, zasoby z mozliwoscia wizualnego projektowania - troche tego jest.

    To samo można powiedzieć o API X11. I nie znaczy to, że od razu jest to
    API wysokopoziomowe czy wygodne.

    >> WinAPI zostało stworzone do dostarczenia programiście API do systemu
    >> operacyjnego. I owszem, bardzo dobrze _dostarcza_ to API. Tylko że samo
    >> dostarczone API jest miernej jakości.
    > Niezgadzam sie.

    To się niezgadzaj. Fakt jest taki, że w WinAPI jest burdel na kółkach,
    a funkcje miewają po paręnaście parametrów, z czego w większości się
    wstawia NULL i 0. Nie tak wygląda przemyślane i wygode API.

    >> Porównaj sobie lepiej jak wygląda API uniksowe (mówię tu generalnie o
    >> funkcjach komunikacji z OS-em, a nie o samym GUI).
    > Ale jak mozna takie porownanie sensownie zrobic? Z czym mam porownywac
    > CreateWindow z WinApi jesli z unixa nie mam analizowac GUI?

    Czy dla ciebie WinAPI to tylko zestaw funkcji do budowania interfejsu
    graficznego? Jeśli tak, to możemy w tym miejscu zakończyć dyskusję.

    > Chyba
    > rozmawiamy o czym innym.

    Dlatego zaznaczyłem, że zmieniam grunt. Zostawiamy GUI i przechodzimy do
    całokształtu komunikacji programów użytkownika z systemem operacyjnym.

    > Moze chcesz powiedziec ze jak zlosliwy
    > programista przekaze bzdurne agrumenty w API unixa to unix padnie
    > rzadziej niz Windows?

    Nie, gdzie niby tak twierdzę? Ja twierdzę, że API uniksów jest lepiej
    przemyślane. Przykładami są tworzenie procesów (usługa-program dla
    użytkownika) i obsługa gniazd i plików (w uniksach otwarty socket jest
    praktycznie takim samym deskryptorem, co otwarty plik na dysku albo
    STDIN/STDOUT).

    > To jakby jakosc implementacji a nie jakosc
    > API. Windows wiadomo slynal z braku odpornosci na wszelkie bledy
    > czy ataki. Pewne interfejsy z API unix/linux bardziej lubie niz
    > z WinAPI ale nie na tyle zeby WinAPI uznac za cos nieudanego.

    To przyjrzyj się jeszcze raz, jak często wywołujesz funkcje mające po
    paręnaście parametrów i jak jest zorganizowana obsługa sieci i plików.

    >> Tam nawet nie ma podziału na "usługę" i "program
    >> użytkownika", bo i po co? Zysku z tego właściwie żadnego, a dodatkowy
    >> kłopot przy pisaniu daemona i przy zarządzaniu nim.
    > Jest potrzebne obycie. Ja robilem copy-paste powtarzajacego sie
    > kodu we wszystkich uslugach w jakies 60s i potem normalnie pisalem.

    Tylko po *uj, skoro nie ma żadnego zysku na takiej organizacji?

    >> > Dostarcza wszystkie podstawowe kontrolki GUI, niektore
    >> > mozna narysowac w graficznym edytorze zamiast wklepywac recznie...
    >> > W czasach gdy aplikacje napisane w winapi wydajnie smigaly, to
    >> > konkurencyjne
    >> > gnomy czy kde co chwile padaly, albo nie mogly pracowac z powodu braku
    >> > zasobow i nie wspolpracowaly z urzadzeniami - to chyba o czyms swiadczy.
    >> To znaczy kiedy? Za czasów GNOME 0.4beta1?
    > Z czasow windows 95. Na windows 95 bylo duzo aplikacji graficznych bazujacych
    > na winapi i mozna w nich bylo pracowac. Oczywiscie z pewnymi problemami i nie
    > mozna bylo systemu narazac na celowe ataki, jednak szlo pracowac. W owczesnych
    > odpowiednikach na linuxie nie bylo mowy.

    Jeszcze raz, ale od początku i powoli. O czym ty w ogóle tu mówisz?

    >> > Sa jeszcze inne zalety gui z winapi. Po pierwsze nigdy nie mialem problemu
    >> > z uruchamianiem swoich aplikacji napisanych w gui winapi pod linuxem.
    >>
    >> No ja miałem. Głównie takie, że aplikacje napisane pod WinAPI nie
    >> kompilują się bez przepisania, bo oczywiście binarnej kompatybilności
    >> nie ma.
    > Wszystkie moje aplikacje napisane z GUI WinAPI dzialaja pod linuxem w
    > wersji binarnej :) Oczywiscie jeszcze z uzyciem wine. Aplikacji z
    > delphi, z visual basica, z borlnad buildera z reguly nie udawalo mi sie
    > uruchomic.

    A widzisz. U mnie odwrotnie. Anecdotal evidence.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot


  • 10. Data: 2012-01-31 12:32:03
    Temat: Re: Petzold Programowanie Windows
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    W dniu 31.01.2012 13:07, M.M. pisze:
    > zestaw standardowych
    > kontrolek, zasoby z mozliwoscia wizualnego projektowania - troche tego jest.
    Ubogi zestaw dodajmy.

    > Trzeba napisac troche aplikacji, nabrac wprawy i potem okazuje sie ze praca
    > w winapi moze byc w miare efektywna. W miare bo wiadomo ze nie dorowna np.
    > najnowszej wersji QT.
    Tym trochę starszym tez nie.

    > Wszystkie moje aplikacje napisane z GUI WinAPI dzialaja pod linuxem w
    > wersji binarnej :) Oczywiscie jeszcze z uzyciem wine. Aplikacji z
    > delphi, z visual basica, z borlnad buildera z reguly nie udawalo mi sie
    > uruchomic. Samo IDE buildiera czy delphi nie dawalo sie uruchomic na
    > niektorych kombinacjach (procesor - wersja windows), a co dopiero linux.
    http://grota.be/~michoo/smieci/delphi.png (2007 rok)

    Btw: w ogóle najlepiej pisać w WinAPI i MASMie - proste programy
    wynikowe mają potem np 1-2kB. Piękna sprawa jak kod wynikowy jest
    mniejszy od ikony... Tylko zazwyczaj nie o to chodzi w programowaniu.

    --
    Pozdrawiam
    Michoo

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: