On 2010-10-15 12:22, Przemysław Osmański wrote:
>>> Pisz w Delphi! :-)
>> > ...
>>> wersje wnosza duzo nowosci, za rok
>>> ma miec kompilator 64 bitowy
>> > ...
>> > za dwa lata bedzie umial
>> > ...
>> > Do tego kompiluje kod natywny na platforme Win32
>>
>> Serdeczne pozdrowienia z teraźniejszości. Napiszcie czasem jakąś kartkę.
>
> A konkretnie to co Ci w tym nie pasuje?
> Może java lub C# mają w tej chwili kompilację natywną do win32 lub x64?
> Albo na OSXa?

Nie rozumiesz żartu: Uczcie się Delphi, bo za 2 lata bedzie wyglądał jak
połowa obecnie stosowanych języków a reszta świata przecież stoi w miejscu.

Delphi już mial swoją szansę, zdobył niszę, siedzi w niej i jak trzeba
to sie znajdzie zatrudnienie w Delphi do utrzymywania starego kodu. Ale
przyejmnoscią opiekowania się gównem (pod względem jezyka i kodu w nim
wyprodukowanego) jakoś bym sie nie zachwycał bo nieoferuje nic poza
resztę świata.

do góry

Zbylut wrote:

>> Robię to co muszę robić, żeby móc robić to co chcę i lubię. A jak nazbieram
>> wystarczająco dużo, rzucę IT w cholerę.
>
> będziesz musiał, bo pasjonaci tak bardzo oddalą się od Ciebie poziomem, że
> staniesz się w porównaniu do nich zbyt cienki by w IT zostać.

Masz bardzo dziecinne wyobrażenia na temat IT. Ci magicy od pykania kodu to
tylko mróweczki na samym dole piramidy.

Szczególnie że gdzieś ci umyka, że ktoś, kto nie jest pasjonatem, może mieć
jednocześnie talent.
--
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com

do góry

On Oct 15, 12:08 pm, Mateusz Ludwin <n...@s...org> wrote:
> Zbylut wrote:
> >> Robię to co muszę robić, żeby móc robić to co chcę i lubię. A jak nazbieram
> >> wystarczająco dużo, rzucę IT w cholerę.
>
> > będziesz musiał, bo pasjonaci tak bardzo oddalą się od Ciebie poziomem, że
> > staniesz się w porównaniu do nich zbyt cienki by w IT zostać.
>

> Szczególnie że gdzieś ci umyka, że ktoś, kto nie jest pasjonatem, może mieć
> jednocześnie talent.

Do muzyki i malarstwa?

do góry

In the darkest hour on Fri, 15 Oct 2010 15:32:13 +0200,
Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> screamed:
>>> Delphi laczy zalety Javy/C# (ten drugi jest troche bazowany na Delphi) i
>>> C++.
>>
>>Oraz wszelkie wady Pascala...
>
> Gdyby babcia miała wąsy była by dziadkiem ;)
>
>>> Posiada przejrzysta i czytelna skladnie.
>>
>>...zaczynając od nieczytelnej składni. :>
> Taaak, w sosunku do C++ z intensywnym użyciem szablonów i np. Perlem
> ;)

Nie trzeba sięgać aż po szablony, wystarczy spojrzeć na C++ casty... :>

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
[ 21:13:47 user up 12591 days, 9:08, 1 user, load average: 0.69, 0.04, 0.35 ]

Quote me as saying I was mis-quoted. -- Groucho Marx

do góry

Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:21:53 -0700 (PDT), Witold Kuzminski napisał(a):

>> Szczególnie że gdzieś ci umyka, że ktoś, kto nie jest pasjonatem, może mieć
>> jednocześnie talent.
>
> Do muzyki i malarstwa?

Nie, do wtapiania sie w tlum i robienia dobrego wrazenia ;-P

--
pozdrawiam
Norbert

do góry

On 10/15/2010 09:14 PM, Artur M. Piwko wrote:
> In the darkest hour on Fri, 15 Oct 2010 15:32:13 +0200,
> Grzegorz Krukowski<r...@o...pl> screamed:
>>>> Delphi laczy zalety Javy/C# (ten drugi jest troche bazowany na Delphi) i
>>>> C++.
>>>
>>> Oraz wszelkie wady Pascala...
>>
>> Gdyby babcia miała wąsy była by dziadkiem ;)
>>
>>>> Posiada przejrzysta i czytelna skladnie.
>>>
>>> ...zaczynając od nieczytelnej składni. :>
>> Taaak, w sosunku do C++ z intensywnym użyciem szablonów i np. Perlem
>> ;)
>
> Nie trzeba sięgać aż po szablony, wystarczy spojrzeć na C++ casty... :>

"Wystarczy"? Rzutowania są o całe rzędy wielkości rzadsze od szablonów.

JD

do góry

W dniu 2010-10-15 18:07, Sebastian Biały pisze:

> Nie rozumiesz żartu: Uczcie się Delphi, bo za 2 lata bedzie wyglądał jak
> połowa obecnie stosowanych języków a reszta świata przecież stoi w miejscu.

Nie zrozumiałem, chyba dlatego, że można go zastosować dla dowolnego
języka :/

> Delphi już mial swoją szansę, zdobył niszę, siedzi w niej i jak trzeba
> to sie znajdzie zatrudnienie w Delphi do utrzymywania starego kodu. Ale

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Ale rozumiem, firmy nie chwalą
się w czym piszą swoje oprogramowanie. Może właśnie z powodu takich
stereotypów jak prezentowane przez Ciebie.

> przyejmnoscią opiekowania się gównem (pod względem jezyka i kodu w nim
> wyprodukowanego) jakoś bym sie nie zachwycał bo nieoferuje nic poza
> resztę świata.

IMHO bardziej gówniany kod (pod względem czytelności języka) oferuje
java/c++. Gdzie bez lat praktyki widząc kod nie pojmiesz o co chodzi.
Ba, nawet biorąc obcy kod i mając dużą praktykę, trzeba długo dochodzić
co autor miał na myśli. W Delphi nie ma tego problemu.
Ale zapewne z Delphi, jeśli w ogóle używałeś, miałeś styczność X-lat
temu. I co się później dziwić.

--
pozdrawiam,
Przemek O.
SoftSYSTEM www.soft-system.pl
coś o jedzeniu www.kochamjedzenie.pl

do góry

On 2010-10-16 10:29, Przemysław Osmański wrote:
> Nie zrozumiałem, chyba dlatego, że można go zastosować dla dowolnego
> języka :/

W innych (znaczy z czołówki) językach nikt nie chwali się ze support dla
64 bitów bedzie kiedyśtam. On jest albo język jest tak wymyslony że nie
jest to istotny prarametr.

>> Delphi już mial swoją szansę, zdobył niszę, siedzi w niej i jak trzeba
>> to sie znajdzie zatrudnienie w Delphi do utrzymywania starego kodu. Ale
> Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Ale rozumiem, firmy nie chwalą
> się w czym piszą swoje oprogramowanie. Może właśnie z powodu takich
> stereotypów jak prezentowane przez Ciebie.

Delphi ze swoim 1.5% udzialem w rynku własnie wyrżnęło łbem o dno
statystyk. W dodatku w czołówce nie ma zadnego języka Ada/Pascal like.
Smutne to ale z drugiej strony nie ma komu po nim płakać.

> IMHO bardziej gówniany kod (pod względem czytelności języka) oferuje
> java/c++.

Java - nie zgadzam się. Chyba ze jest się programatorem
prawie-obiektowym. Wtedy odstrasza programowanie obiektowe. Ale jak się
jest legacyprogrammer to nie ma się co dziwić.

C++ - Zgoda. Tylko że to język dla artystów pokroju wydziobywania
nastepnej biblioteki boost-like i co zaskakujące mocno rozwija warsztat
programisty. Sorry, ale C++, szczególnie pokroju modern wymaga znajmości
czegoś więcej niż pętli for.

> Gdzie bez lat praktyki widząc kod nie pojmiesz o co chodzi.

Wystarczą lata praktyki w programowaniu obiektowym a nie lata praktyki
robienia onklików i nagle kod dowolnego języka staje się znacznie
czytelniejszy.

> Ba, nawet biorąc obcy kod i mając dużą praktykę, trzeba długo dochodzić
> co autor miał na myśli.

Kazdy kod można spieprzyc. Problem w tym że ze względu na niski próg
wejścia do Delphi wlaśnie tam można znaleźć najbardziej spieprzony kod.
Nie żebym z tego powodu plakał, niech płaczą managerowie mający miliony
onklików w nastepnej aplikacji do robienia faktur pisanej przez amatorów.

> Ale zapewne z Delphi, jeśli w ogóle używałeś, miałeś styczność X-lat
> temu. I co się później dziwić.

Jak ostatnio sprawdzałem to się nic nie zmieniło w składni, jakości
pracy, przenosnosci czy przyzwyczajeniach starych programatorów. Delphi
to zombie.

do góry

On 16 Paź, 11:32, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
> On 2010-10-16 10:29, Przemysław Osmański wrote:
>
> > Nie zrozumiałem, chyba dlatego, że można go zastosować dla dowolnego
> > języka :/
>
> W innych (znaczy z czołówki) językach nikt nie chwali się ze support dla
> 64 bitów bedzie kiedyśtam. On jest albo język jest tak wymyslony że nie
> jest to istotny prarametr.
>
> >> Delphi już mial swoją szansę, zdobył niszę, siedzi w niej i jak trzeba
> >> to sie znajdzie zatrudnienie w Delphi do utrzymywania starego kodu. Ale
> > Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Ale rozumiem, firmy nie chwalą
> > się w czym piszą swoje oprogramowanie. Może właśnie z powodu takich
> > stereotypów jak prezentowane przez Ciebie.
>
> Delphi ze swoim 1.5% udzialem w rynku własnie wyrżnęło łbem o dno
> statystyk. W dodatku w czołówce nie ma zadnego języka Ada/Pascal like.
> Smutne to ale z drugiej strony nie ma komu po nim płakać.
>
> > IMHO bardziej gówniany kod (pod względem czytelności języka) oferuje
> > java/c++.
>
> Java - nie zgadzam się. Chyba ze jest się programatorem
> prawie-obiektowym. Wtedy odstrasza programowanie obiektowe. Ale jak się
> jest legacyprogrammer to nie ma się co dziwić.
>
> C++ - Zgoda. Tylko że to język dla artystów pokroju wydziobywania
> nastepnej biblioteki boost-like i co zaskakujące mocno rozwija warsztat
> programisty. Sorry, ale C++, szczególnie pokroju modern wymaga znajmości
> czegoś więcej niż pętli for.

Nie wiem czy takie rozważania mają sens. W każdym języku można
napisać gówniany kod i w (prawie) każdym czytelny i przejrzysty, a
jeśli pracuje się nad dużym programem, to żaden język nie zastąpi
umiejętności i doświadczenia programisty.
Pozdrawiam

do góry

W dniu 2010-10-16 11:32, Sebastian Biały pisze:

> Delphi ze swoim 1.5% udzialem w rynku własnie wyrżnęło łbem o dno
> statystyk. W dodatku w czołówce nie ma zadnego języka Ada/Pascal like.
> Smutne to ale z drugiej strony nie ma komu po nim płakać.

Oj... Bo się popłacze. A udział wyliczany jest na podstawie czego???
Widzimisie czy odwołań na googlach? Jedną i drugą metodę można sobie o
kant ...

> Java - nie zgadzam się. Chyba ze jest się programatorem
> prawie-obiektowym. Wtedy odstrasza programowanie obiektowe. Ale jak się
> jest legacyprogrammer to nie ma się co dziwić.
>
> C++ - Zgoda. Tylko że to język dla artystów pokroju wydziobywania
> nastepnej biblioteki boost-like i co zaskakujące mocno rozwija warsztat
> programisty. Sorry, ale C++, szczególnie pokroju modern wymaga znajmości
> czegoś więcej niż pętli for.

Miałem już do czynienia z "artystycznym" kodem. Dziękuje, postoje.

> Wystarczą lata praktyki w programowaniu obiektowym a nie lata praktyki
> robienia onklików i nagle kod dowolnego języka staje się znacznie
> czytelniejszy.

Znowu stereotyp. Żyj w świecie bajek i studentów dalej. Jak będziesz
chciał rozmawiać o poważnym oprogramowaniu to daj znać.

> Kazdy kod można spieprzyc. Problem w tym że ze względu na niski próg
> wejścia do Delphi wlaśnie tam można znaleźć najbardziej spieprzony kod.
> Nie żebym z tego powodu plakał, niech płaczą managerowie mający miliony
> onklików w nastepnej aplikacji do robienia faktur pisanej przez amatorów.

O właśnie, tylko dlaczego wszystkich wkładasz do worka z amatorami?
Implikacja Delphi = amator? No cóż, znowu stereotyp.

> Jak ostatnio sprawdzałem to się nic nie zmieniło w składni, jakości
> pracy, przenosnosci czy przyzwyczajeniach starych programatorów.

A jak to sprawdzałeś, w szczególności te przyzwyczajenia? Jakość pracy
jest nieporównywalnie wyższa niż w większości dostępnych środowisk, o
prędkości kompilacji nie wspomnę.

A przy okazji przenośności, przenośność na poziomie pseudokodu to
leczenie syfa pudrem. Równie dobrze można było pozostać w erze języków
interpretowanych.

> Delphi to zombie.

Dam Ci dobrą radę, nie chodź na badania specjalistyczne. Bo w 90%
będziesz obsługiwany przez soft pisany w Delphi. Zgroza. Proponuje
zgłosić sprawę do prokuratora.

Coś mi się wydaje, że EOT, bo konstruktywnej krytyki tutaj nie widzę,
tylko rzucanie stereotypami i obiegowymi opiniami.

--
pozdrawiam,
Przemek O.
SoftSYSTEM www.soft-system.pl
coś o jedzeniu www.kochamjedzenie.pl

do góry