-
151. Data: 2025-12-03 07:42:19
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 1.12.2025 o 12:34, Trybun pisze:
> Oczywiście nie pochwalam Bosego za wpieprzanie się sprawy wewnętrzne
> kobiet. Nie jest on jakimś prorokiem zesłanym przez Boga aby podejmować
> decyzję na to co robi kobieta z swoim ciałem.
Sprawy wewnętrzne kobiet?
Jest wielu ludzi którym to "wpieprzanie" uratowało życie.
Czy jesteś SZUREM mającym w dooopie nauki medyczne?
Uważasz się za Boga aby decydować kiedy można zabić a kiedy już NIE?
-
152. Data: 2025-12-03 08:18:49
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 1 Dec 2025 12:35:14 +0100, Trybun wrote:
> W dniu 01.12.2025 o 11:51, KrzysiekSX pisze:
[...]
> Największym paradoksem jest to że władcy prześladują tych co nie
> zapinają pasów ale nie biorą żadnej odpowiedzialności za negatywne
> skutki ich używania.
Jak to władcy :-)
No cóż, stwierdzili, że statystycznie przynoszą więcej korzyści niż
szkody, to nakazali używać.
J.
-
153. Data: 2025-12-03 09:07:06
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 3 Dec 2025 07:37:32 +0100, _Master_ wrote:
> W dniu 28.11.2025 o 10:20, J.F pisze:
>> Tzn nie ma problemu - kupiłem poddupnik i mam.
>> Wystarcza?
>
> Jeśli wszystkie kwalifikują się na poddooopnik to wystarcza
> Jeśli nie to popełniasz PRZESTĘPSTWO ;-)
Ale coś pisaliscie, że producentów poddupników udupiono,
więc nie wiem - straciły moc prawną?
J.
-
154. Data: 2025-12-03 10:23:53
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 3 Dec 2025 07:42:19 +0100, _Master_ wrote:
> W dniu 1.12.2025 o 12:34, Trybun pisze:
>> Oczywiście nie pochwalam Bosego za wpieprzanie się sprawy wewnętrzne
>> kobiet. Nie jest on jakimś prorokiem zesłanym przez Boga aby podejmować
>> decyzję na to co robi kobieta z swoim ciałem.
>
> Sprawy wewnętrzne kobiet?
> Jest wielu ludzi którym to "wpieprzanie" uratowało życie.
W sensie, że inaczej byliby wyskrobani?
Może i wielu, ale o tym się nie dowiesz.
> Czy jesteś SZUREM mającym w dooopie nauki medyczne?
> Uważasz się za Boga aby decydować kiedy można zabić a kiedy już NIE?
A to tylko Bóg może decydować?
A co z tymi kobietami, które zmarły ostatnio, bo się lekarze bali
zrobić aborcję, choć były wskazania nauk medycznych.
A co z tymi żyjącymi inwalidami, których można było zabić, zanim się
urodzili, a teraz, to się muszą męczyć. Bóg ich pokarał, to muszą
cierpieć.
Przy czym znam piękną historie omijania wad genetycznych przez
człowieka. Ale nie w Polsce, bo w Polsce badania prenatalne i in
vitro zabronione przez PiS.
J.
-
155. Data: 2025-12-03 14:27:27
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: KrzysiekSX <k...@u...gdzies>
W dniu 2025.12.03 o 05:41, J.F pisze:
> On Mon, 1 Dec 2025 11:51:14 +0100, KrzysiekSX wrote:
>> W dniu 2025.11.29 o 15:01, Myjk pisze:
>>> Sat, 29 Nov 2025 09:27:45 +0100, Trybun
>>> Widzę że nie rozumiesz, wiec ci jeszcze raz powtórzę, że ten idiota
>>> jest z tej partii która chce całkowitego bana na aborcję. CAŁKOWITEGO.
>>> Nawet jeśli płód jest chory, nawet jeśli płód zagraża życiu matki.
>>> Jednocześnie ten idiota podważa przepisy które chronią zdrowie
>>> i życie żyjących już dzieci. Tutaj nie jest o nas, tylko
>>> o hipokryzji i zjebanym "myśleniu" tych szurów z konpedery.
>>>
>> Nie wiem co tam sobie myślą goście od tej partii co Was tak bulwersuje, ale
>> jeśli mamy podejście wolnościowe, to sensownym wydaje się zakaz aborcji, bo to
>> narusza prawa wolnościowe dziecka/płodu,
>
> eee, to jest taki katolicki punkt widzenia, bo jeszcze są prawa matki.
>
>> i nie ważne czy jest chore czy cóś tam.
>
> A pytałeś go, czy ma ochotę się męczyc przez całe życie na wózku?
> A rodzicom pomożesz finansowo ?
>
>> Jeśli dopuszczamy aborcję ze względu na chorobę płodu, to analogicznie
>> powinniśmy dopuścić też eutanazję chorych dorosłych (oczywiście bez konsultacji
>> z nimi).
>
> No ale to nie nieświadomy płód.
>
a skąd wiadomo że jest świadomy dorosły? a jak jest w śpiączce? a jak jest
'warzywem' z ruszającymi się oczami? a jak śpi, to jest świadomy? a ci z
'pomrocznością jasną'?
> Natomiast eutanazja dobrowolna ... czy nie powinna być dopuszczalna, w
> imię wolności?
> A księża są przeciw ...
>
jw.
a księża jak inne osoby wypowiadające się w czyimś imieniu najpierw powinni
zapytać każdej konkretnej osoby za którą się wypowiadają o zdanie.
No a u nas państwo stworzyło sobie takie prawo, że generuje podstawę do
problemów i skoro. płód uznaje się za człowieka od poczęcia w sensie prawnym, to
ma on takie same prawa jak każdy inny człowiek. W takich założeniach państwo
zamiast powiedzieć wprost, że z..baliśmy od samego początku, to się buja od 30
lat i nie umie uzasadnić różnicy między aborcją, eutanazją i zabójstwem. No ale
bez zmiany założeń to nie da się racjonalnie uzasadnić, no chyba że dopiszą w
konstytucji, że 'i wiek w miesiącach jest liczbą naturalną'.
>> Generalnie zmuszając dziecko do jechania we foteliku, a kierowcę w pasach, jeśli
>> tego nie chce, też jest formą przemocy tak samo jak gwałt.
>
> Nie ten stopien przemocy.
>
kwestia postrzegania, ten pasiany występuje cały czas, może nawet kilka razy i
może przez wiele godzin dziennie. A wolisz żeby cię trochę bolał ząb cały czas,
czy raz mocno w trakcie wyrywania?
>> Chciałbyś, żeby np w
>> pracy przypinali Cie do fotela pasami, bo statystycznie masz mniejsze szanse
>> zabicia się o biurko w przypadku zaśnięcia? Szczególnie że wiesz, że taki
>> przypadek zdarza się raz na 10000000 osób na rok?
>
> A przypadek spłonięcia w samochodzie, bo trudniej uciec?
>
> Bywały też takie przypadki, że młodzież wracała z dyskoteki,
> przywalili w drzewo, 5 trupów ... i jeden przeżył, bo nie miał pasów i
> wyleciał przez okno ... omijając drzewo.
>
> W imię wolności - niech każdy sam sobie oceni, czy woli jechać w
> pasach, czy bez ?
>
chyba jasne, każdy sobie decyduje sam, a włądza pokornie respektuje, bo w
idealnym świecie są tylko najemną służbą, a nie influencerami. Tak samo jak
każdy sobie decyduje czy pije wódę, pali papierochy itp. do czego władza nie ma
żadnych uwag.
>> Ja osobiście jestem za likwidacją wszelkich ograniczeń wolności osobistej typu
>> pasy i foteliki, bo po pierwsze nie lubię, a po drugie statystycznie ujmując nie
>> mają większego sensu:
>
> j/w.
>
>> Statystycznie wg danych z CEPIK nt kilometrów przejechanych przez samochody i
>> danych ze strony policji nt ilości wypadków w 2024r jedna ofiara przypada na
>> około 70 milionów kilometrów, więc jadąc 10km do masz szanse porównywalne do
>> trafienia 6 w lotto.
>
> A jak jedziesz w trasę 500km?
> Albo jedziesz rocznie 15 tys km?
>
> Było dawniej tych ofiar znacznie więcej. I komu to przeszkadzało?
> Polakom, władzy, Unii ... nie będzie Unia mówic nam, jak mamy jeździc?
> :-P
>
oczywiście prawdopodobieństwo było /km, to sobie trzeba pomnożyć, kierowca
jeżdżący standardową ilość km w roku ma szanse 20mln aut/2tyś zgonów, czyli
około 1:10000, że zginie ktoś w związku z tym konkretnym samochodem w ciągu roku
(w praktyce pewnie mniej z tego wypada na kierowcę, bo tylko połowa zgonów to są
pasażerowie aut, a ile średnio osób przypada na auto to nie wiem, bewnie jakieś
1.3, czyli reasumując na oko 1:25000, więc dzisiaj, jadąc do pracy, szansa na
nie niewrócenie do domu jest 1:9mln dla statystycznego kierowcopojazdu).
>> Do tego na podstawie danych o wypadkach i zabitych za lata od 1985-1995 oraz
>> 2005-2015 widać zwiększoną ilość rannych a mniejszą zabitych, średnio z całych
>> 10lat:
>> wypadki zabici ranni z/wyp r/wyp z+r/wyp
>> 1985-1995 508454 67720 604488 0,1331 1,1888 1,3220
>> 2005-2015 457489 47443 578359 0,1037 1,2642 1,3679
>
> Weź pod uwagę, że pierwszym okresie samochodów było znacznie mniej,
> a paliwo przez 5 lat na kartki ..
noio co z tego ze się może mniej jeździło? stosunek zgonów do wypadków podobny,
więc wniosek, że zastosowane unowocześnienia nie mają większego znaczenia na
śmiertelność w przypadku wystąpienia wypadku. A to czy wypadek jest co 100 czy
co 100000 km nie ma tutaj żadnego znaczenia, bo to, co ma w teorii ratować życie
w okolicy auta, czyli pasy, foteliki, poduszki powietrzne, aktywne maski,
kształt samochodów i cała reszta nie ma większego znaczenia na ilość zgonów.
A mniejsza śmiertelność 'na wypadek' to może być np. skutkiem mniejszego
'obłożenia' samochodów, w końcu wyznawcy religii klimatycznej uważają, że ludzie
podróżują pojedynczo. A spadek ilości wypadków ogólnie może nie wynika z poprawy
infrastruktury, a dokładnie z tego samego powodu, bo pasażerowie nie rozpraszają
kierowcy, np. w autobusach dawniej pisało, żeby kierowcy nie przeszkadzać.
Ale chyba wszyscy wiedzą, że statystyka we właściwych rękach może poprzeć
dowolne fakty (a może nawet ich brak).
>
>> po wprowadzeniu nowoczesnych pasów i obowiązku fotelików oraz poduszek, absu,
>> opon zimowych/letnich i innych systemów poprawiających bezpieczeństwo ilość
>> śmiertelnych na wypadek spadła o niecałą 1/3, więc potencjalnie zrobiło się 30%
>> bezpieczniej,
>
> rok 1998 - 7080 zabitych w wypadkach drogowych.
> rok 2019 - 2909 zabitych.
>
> To nie są jakieś szczególne lata - te akurat miałem pod ręką.
>
> wiec raczej 120% bezpieczniej (ponad dwa razy).
> W porównaniu do 1991 czy 1992, pewnie jeszcze lepiej.
>
podanie liczby bez innych z kontekstu jest takie nieeleganckie w podejściu
statystycznym. W 1998 było 61588 wypadków, a w 2019 30288, czyli 2x mniej, więc
proporcjonalnie powinno być około 3500zabitych, wiec nawet nie ma 30% różnicy o
których pisałem.
Pomijając że rok dla takiej statystyki liczonej na sztuki to za mało przy
ilościach rzędu 30tyś. Jeden porządny wypadek typu spadnięcie autokaru w
przepaść powoduje zachwianie statystyki o duży kawałek procenta.
> Ale przyczyny ... rózne. Autostrad przybyło, ekspresówek przybyło,
> fotoradarów przybyło, i samochodów przybyło, jedzie sie po zwykłych
> drogach coraz wolniej.
>
ja bym powiedział, że infrastruktura 'rozrzedziła' statystykę, bo dodała dużo km
w miarę bezkolizyjnej jazdy, przez co odstęp między wypadkami się zwiększył w
km, część km przesiadła się z wąskich dróg na te lepsze, więc to mogło dać
realny spadek wypadków, tak samo jak notoryczne korki w miastach i wszędzie
ograniczenia prędkości. Ale to tak jakby zacząć robić 10% wódkę i się chwalić,
że ilość zgonów po wódce się zmniejszyła, a tak naprawdę, to mało kto wypije 4l
wody zamiast 1l... Za to pozostałe systemy bezpieczeństa 'dają dupy' (chyba że
do ratowania życia wliczamy producentów tych systemów)
>> czyli statystycznie zginę jadąc samochodem co 95mln km a nie co
>> 70mln km (choć obecnie niecała połowa ofiar w UE to pasażerowie samochodów, więc
>> tak w sumie trzeba by te liczby pomnożyć razy dwa, a swoją drogą ciekawe by też
>> było jak udział zgonów w samochodach zmieniał się na przestrzeni 40 lat
>> procentowo do wszystkich, ale nie znalazłem danych).
>
> Przytaczałem tez Austrię - tam w latach ok 1990-2010, był
> systematyczny spadek ilości ofiar śmiertelnych.
> A oni precież na początku okresu samochody też mieli, autostrady mieli
> ... ponoć nie lubili zapinać pasów bezpieczeństwa ...
> niestety, te dane już tylko z pamięci ... chyba, że komuś uda sie
> wyguglać ich raporty sprzed 20 lat ..
>
> No i jeszcze byli Szwedzi, ze swoją "Vision Zero".
> Którą odłożyli na termin nieokreślony ... społeczeńśtwo przestało
> akceptować dalsze ograniczenia ?
>
mam nadzieję, i że się to rozniesie na resztę krajów, bo ciągłe dociskanie
samochodów/kierowców pod pretekstem bezpieczeństwa to jest skandal. Szczególnie
że w tym samym świecie mamy: "Z powodu braku dostępu do szybkiego leczenia w
Polsce rocznie umiera 30 tys. osób", 504 osoby utonęły w 2016r, 5000 samobójców
w 2016r, w 2020 roku odnotowano 656 zabójstw, a alkohol odpowiada za około 10-12
tysięcy zgonów rocznie. Jak zwykle władzy łatwo kazać ludziom pracować na
oszczędzenie złotówki jednocześnie roztrwaniając tysiące...
> J.
Pozdrawiam KS
-
156. Data: 2025-12-04 15:18:09
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 3.12.2025 o 07:34, _Master_ pisze:
> Czy dobrym obywatelem jest ten kto kierując się rozumem, logiką,
> wartościami humanistycznymi zawiezie do szpitala ratując życie ludzkie?
Na taką okoliczność jest na szczęście opisany w przepisach stan wyższej
konieczności. Ja miałem na myśli niej ekstremalne sytuacje.
--
SW3
-
157. Data: 2025-12-07 13:41:51
Temat: Re: Zaraz... Czy _Master_ jest konpederackim debilem? TAK, jest!
Od: JDX <j...@o...pl>
On 28.11.2025 21:25, _Master_ wrote:
> W dniu 28.11.2025 o 13:40, JDX pisze:
>> Jakim k..a torze?! Na pierwszym lepszym ostrym zakręcie, których jest
>> pełno na naszych drogach od krajówek zaczynając, a na gminnych kończąc.
>
> Jadąc zgodnie z przepisami?
Oczywiście. Nawet na krajówkach potrafię wskazać miejsca, gdzie można
się zaskoczyć jadąc zgodnie z przepisami. O drogach niższych kategorii
nawet nie wspominając.
-
158. Data: 2025-12-07 13:55:12
Temat: Re: Zaraz... Czy _Master_ jest konpederackim debilem? TAK, jest!
Od: JDX <j...@o...pl>
On 28.11.2025 21:23, _Master_ wrote:
> W dniu 28.11.2025 o 13:55, JDX pisze:
>> do komfortowych nie należy.
>
> Nie jestem maminsynkiem. Jeździłem yarisem I 500 km
Łał! :-D Ale na pokonanie tej trasy elektrykiem to już twardości brak.
Taki gieroj jak Ziobro. :-D
>
> Ale WKOOORWIAŁOBY mnie szukanie ładowarki co 200 Km bo takie elektryki
> kupuje Kowalski.
-
159. Data: 2025-12-07 14:14:16
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: Trybun <M...@t...cb>
W dniu 03.12.2025 o 08:18, J.F pisze:
> On Mon, 1 Dec 2025 12:35:14 +0100, Trybun wrote:
>> W dniu 01.12.2025 o 11:51, KrzysiekSX pisze:
> [...]
>> Największym paradoksem jest to że władcy prześladują tych co nie
>> zapinają pasów ale nie biorą żadnej odpowiedzialności za negatywne
>> skutki ich używania.
> Jak to władcy :-)
>
> No cóż, stwierdzili, że statystycznie przynoszą więcej korzyści niż
> szkody, to nakazali używać.
>
> J.
>
Normalnie, tylko ktoś kto się czuje dyktatorskim władcą może nakazywać
innym to co im niemiłe, a co dopiero gdy TO stanowi potencjalne zagrożenie.
-
160. Data: 2025-12-07 14:15:07
Temat: Re: konpederacki debil o fotelikach
Od: Trybun <M...@t...cb>
W dniu 03.12.2025 o 07:42, _Master_ pisze:
> W dniu 1.12.2025 o 12:34, Trybun pisze:
>> Oczywiście nie pochwalam Bosego za wpieprzanie się sprawy wewnętrzne
>> kobiet. Nie jest on jakimś prorokiem zesłanym przez Boga aby
>> podejmować decyzję na to co robi kobieta z swoim ciałem.
>
> Sprawy wewnętrzne kobiet?
>
> Jest wielu ludzi którym to "wpieprzanie" uratowało życie.
>
> Czy jesteś SZUREM mającym w dooopie nauki medyczne?
>
> Uważasz się za Boga aby decydować kiedy można zabić a kiedy już NIE?
Bosy ma "święte" prawo do decydowania tylko i wyłącznie o sobie. Od
innych mu wara. Tak samo innym pojebom!


do góry
2035 rok coraz mniej realny? Europa traci tempo w wyścigu o elektromobilność