Mam "przyjemność" mieszkać na pograniczu województw S i K. Kiedyś była tu
granica zaborów a teraz jest tylko granica Gorole/Hanysy. Zdecydowanie w S
wrogiem są K i na odwrót.
Jacek

do góry

Użytkownik "Adam Szewczak" <horses@usuń.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hqprtc$4co$1@news.onet.pl...
> zachodniopomorskim ?

mi najbardziej na nerwy działają HP

do góry

Adam Szewczak wrote:

> Stereotypy.
>
> Bo ogolnie wszystko co ma na poczatku W jest nielubiane w calej PL.
>
> W mazowieckim nie znosi sie TK, TKN, ES

Ja nie lubie Rxx. Na drodze ufam im jeszcze mniej niz reszcie
uzytkownikow.

Ciagle mam wrazenie, ze taki wytnie jakis dziwny numer w gestym ruchu w
DC. ;p

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

do góry

W dniu 22.04.2010 18:01, Adam Szewczak pisze:
> W mazowieckim nie znosi sie TK, TKN, ES

To ja chyba jestem ponad podziałami. ;) Dwóch pierwszych nie kojarzę, a
to trzecie to Łódź-co? Sieradz?

S.

do góry

Użytkownik "Stefan Szczygielski" <g...@s...eu.org> napisał w
wiadomości news:hqqpfn$3bp$1@news.onet.pl...
>W dniu 22.04.2010 18:01, Adam Szewczak pisze:
>> W mazowieckim nie znosi sie TK, TKN, ES
>
> To ja chyba jestem ponad podziałami. ;) Dwóch pierwszych nie kojarzę, a to
> trzecie to Łódź-co? Sieradz?
>
TK- Kielce, TKN - Końskie, ES - Skierniewice
Jakoś za dużo to w stolicy sie ich nie widuje.
Ja tam obawiam się najbardziej lizingowozów KR, PO czy WE, a poza tym
podmiejskich cwaniaczków WPR i WPI :D

do góry

Michał Gut pisze:
>> W mazowieckim nie znosi sie TK, TKN, ES
>
> no patrz a ja z mazowieckiego jestem i do tk i tkn nic nie mam, do es
> tym bardziej bo nie widuje w wwie.

To może lepiej się przyjrzyj, ponieważ wszystkie powyższe (jak i setki
innych) są widywane dość często.

> co to za durne uprzedzenia.

Ano durne.

do góry

Najlepsi to są kierowcy z literą S SK, SJZ, SH jak przyjedzi z literą T TK
i inne to sie gupi bo zobaczy na średnicówce 3 pasy i nie wie jak jechac jak
przyjedzie z W to znowu jak mysz do sera ile fabryka dała.

Przemeq

do góry

Adam Szewczak pisze:

[cut]

W Gdansku (GB) nie bardzo lubi sie tych z obrzezy bliskich i dalekich
(GKA, GDA, GWE, GKS), bo jezdza jak lamagi, no i chyba "na podlozu
pilkarskim" nie lubi sie GA. Natomiast w Elblagu (NE) jest podobnie jak
wyzej, nie lubi sie "wsiowych" co potrafia tylko jezdzic po prostej
drodze, swiatel nie maja i zmulaja okrutnie w najwiekszy ruch (NEB, NBR,
NBA).

--
Pozdrawiam,
Maciek

do góry

On 23 Kwi, 08:20, "Vlad The Ripper" <os^
$_znaki_bez_sh...@poczta.wp.pl> wrote:

> Ja tam obawiam się najbardziej lizingowozów KR, PO czy WE, a poza tym
> podmiejskich cwaniaczków WPR i WPI :D

Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Najgorzej jest z
przedstawicielami handlowymi - właśnie w autach leasingowych.
Co d wawy to byłem tak pięć razy - jak dla mnie dżungla.

do góry

On 22 Kwi, 18:51, marjan <k...@g...com> wrote:
> RP nie lubi RZ ;>

Musi RP drażnić jak RZ migają te pomarańczowe lampki na chwile przed
skrętem?

Czy może to, że RZ nie potrafi jeździć z tą śmieszną linią przerywaną
między kołami?

A może RP nie rozumieją jak mając jezdnie całą dla siebie RZ jeździ
przy prawej krawędzi?

Albo to że RZ nie potrafi zmienić nagle pasa i zahamować na środku
pustej drogi?

Itp, itd ;-)

Jasne, że to już nie zależy od rejestracji a od umiejętności
poszczególnych kierowników. Ale prawie zawsze widząc kierowcę z
Przemyśla zbliżającego się do nieco bardziej skomplikowanego
skrzyżowania wiem że się będzie działo ;-)

--
Pozdrawiam
Onufry Zagloba

do góry