eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2024-03-17 11:19:18
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 15.03.2024 20:52, pytajacy wrote:
    > Ale moje zdanie jest takie że jak jakiś sprzęt domowy wytrzyma powyżej
    > 10 lat to jest udany egzemplarz.

    Też tak zakładam. Jakby miała naście lat, a nie 6 to pewnie już by nowa
    stała. Ale jak popatrzyłem na bęben, zajrzałem do środka, pasek jak
    nowy, silnik czysty, szczotki grube, prowadnice chodzą leciutko...to tak
    żal mi się zrobiło. Gadamy tyle o ekologi, każdy jest za, to dlaczego w
    gruncie sprawny sprzęt tylko z jakąś drobną usterką ma trafić na
    śmietnik? Chociaż spróbuję - myślę.

    Tak jak w ostatni czwartek, wstałem rano bo chciałem kupić jeszcze przed
    pracą polecony mnie chleb "na maślance" w piekarni z której jeszcze nie
    kupowałem. Mam do niej 2,7km to nie będę się wygłupiał i pojadę rowerem
    - pomyślałem i tak też zrobiłem.

    Wstałem odpowiednio wcześniej, w piekarni byłem o 06:12 i okazało się
    ten chlebek wychodzi z pieca od 07.00, a wcześniej przyjmowane są
    "zapisy". Że czasu czekać nie miałem (o 7 to ja już do pracy idę), to
    wziąłem co innego i wracam, ale moją uwagę zwróciło coś innego.

    Poza moim rowerem, stały jeszcze dwa inne. Reszta klientów (a była już
    całkiem kolejka) przyjechała (i przyjeżdżali następni) samochodami. Była
    np. pani która wzięła jeden "zwykły", cztery bułki i zapisała się na
    bochenek tego na maślance. Inny starszy pan, zapisał się tylko na
    bochenek tego na maślance. I jedno i drugie, zapłaciło (najwyraźniej
    odbiór na paragon) i wyszli, wsiedli każdego do swojego auta i
    odjechali. Nie powiem mi ktoś, że do pracy bo po te chleby nie będą
    jechać przecież ani w pracy ani po, tylko przyjadą wcześniej pewnie
    zaraz po siódmej.

    Każdy może robić ze swoim czasem co chce - zgadzam się. Wydawać
    pieniądze jak chce i na co chce - prawda. Ktoś mi powiedział - a może
    akurat lubią bardzo ten chleb i nie chcą tego co mają w sklepie pod
    domem - ich prawo, mnie nic do tego. Ale...

    Ja też jestem wśród tych którzy uważają, że "zielony ład" z UE jest
    wprowadzany za szybko, za drogo, przepychany butem na chama, ale
    patrząc na rozmiar nieracjonalności w postępowaniu obywateli UE, myślę
    sobie - coś tutaj jest nie tak. Może faktycznie aktualne koszty
    eksploatacyjne samochodu i paliwa nie oddają rzeczywistych kosztów
    generowanych przez ten środek transportu?

    Przywykliśmy że jest "cisza nocna" po 22, a jednocześnie akceptujemy jak
    w lato nocami wyją na jednośladach po nocach. U mnie w 15 tys.
    miasteczku, słyszę wieczorem (lub nad ranem) latem jak 300m dalej na
    głównym skrzyżowaniu ruszają amatorzy kręcenia do odcinki. Lub jeszcze
    dalej na placu przed kauflandem gdy kręcą bączki.

    Kiedyś ścieki i chemia szły do rzek, bo nie mieliśmy świadomości kosztu
    który to generuje (niektórzy nadal nie mają, bądź nie chcą widzieć patrz
    ostatnio Odra). Dzisiaj w większości też nie akceptujemy wyrzucania
    śmieci do lasu czy wylewania tam czegoś. Może samochody spalinowe to po
    prostu kolejny etap uświadomienia sobie kosztów których większościowo
    jeszcze nie widzimy?

    Sporo osób popiera pomysł wprowadzenia drobnej opłaty 10-20zł za wizytę
    - co miało by odsiewać hipochondryków. To może analogicznie 5-10zł za
    "odpalenie samochodu" - co miało by sprawiać że 2t środek transportu
    będzie używany z adekwatnych powodów?

    Zaraz ktoś napisze, że to kolejny krok żeby tylko bogaci mieli
    samochody. Tego nie wiem, ale analogicznie było argumentowanie w NYC
    żeby znieść przepisy o kaucji (w przypadku zatrzymania przez policję),
    bo to faworyzuje bogatych. Znieśli i efekt jest taki, że przestępczość w
    ciągu ostatnich 3 lat wzrosła o 70%, bo do momentu rozprawy policja nie
    może przetrzymywać podejrzanych. https://www.youtube.com/watch?v=3FLR1FMbT1E

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 2. Data: 2024-03-17 11:23:10
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.03.2024 o 11:19, Mateusz Bogusz pisze:
    > Gadamy tyle o ekologi, każdy jest za, to dlaczego w
    > gruncie sprawny sprzęt tylko z jakąś drobną usterką ma trafić na
    > śmietnik?

    Dlatego, że "eco" nie jest od ekologi a od ekonomii. I to nie twojego
    portfela a producentów. W sąsiednim temacie masz jak UE walczy tanimi
    elektrykami bo są nie UE - to chodzi o ekologię czy ekonomię?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 3. Data: 2024-03-17 13:34:38
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 17.03.2024 o 11:19, Mateusz Bogusz pisze:
    > On 15.03.2024 20:52, pytajacy wrote:
    >> Ale moje zdanie jest takie że jak jakiś sprzęt domowy wytrzyma powyżej
    >> 10 lat to jest udany egzemplarz.
    >
    > Też tak zakładam. Jakby miała naście lat, a nie 6 to pewnie już by nowa
    > stała. Ale jak popatrzyłem na bęben, zajrzałem do środka, pasek jak
    > nowy, silnik czysty, szczotki grube, prowadnice chodzą leciutko...to tak
    > żal mi się zrobiło. Gadamy tyle o ekologi, każdy jest za, to dlaczego w
    > gruncie sprawny sprzęt tylko z jakąś drobną usterką ma trafić na
    > śmietnik? Chociaż spróbuję - myślę.

    Tylko zobacz ile to już kosztowało czasu. Jeśli w serwisie za czas
    mechanika byś płacił to czemu swój pomijasz. Naprawy nie zastąpią
    większej trwałości sprzętu.

    >
    > Tak jak w ostatni czwartek, wstałem rano bo chciałem kupić jeszcze przed
    > pracą polecony mnie chleb "na maślance" w piekarni z której jeszcze nie
    > kupowałem. Mam do niej 2,7km to nie będę się wygłupiał i pojadę rowerem
    > - pomyślałem i tak też zrobiłem.
    >
    > Wstałem odpowiednio wcześniej, w piekarni byłem o 06:12 i okazało się
    > ten chlebek wychodzi z pieca od 07.00, a wcześniej przyjmowane są
    > "zapisy". Że czasu czekać nie miałem (o 7 to ja już do pracy idę), to
    > wziąłem co innego i wracam, ale moją uwagę zwróciło coś innego.
    >
    > Poza moim rowerem, stały jeszcze dwa inne. Reszta klientów (a była już
    > całkiem kolejka) przyjechała (i przyjeżdżali następni) samochodami. Była
    > np. pani która wzięła jeden "zwykły", cztery bułki i zapisała się na
    > bochenek tego na maślance. Inny starszy pan, zapisał się tylko na
    > bochenek tego na maślance. I jedno i drugie, zapłaciło (najwyraźniej
    > odbiór na paragon) i wyszli, wsiedli każdego do swojego auta i
    > odjechali. Nie powiem mi ktoś, że do pracy bo po te chleby nie będą
    > jechać przecież ani w pracy ani po, tylko przyjadą wcześniej pewnie
    > zaraz po siódmej.
    >
    > Każdy może robić ze swoim czasem co chce - zgadzam się. Wydawać
    > pieniądze jak chce i na co chce - prawda. Ktoś mi powiedział - a może
    > akurat lubią bardzo ten chleb i nie chcą tego co mają w sklepie pod
    > domem - ich prawo, mnie nic do tego. Ale...
    >
    > Ja też jestem wśród tych którzy uważają, że "zielony ład" z UE jest
    > wprowadzany za szybko, za drogo, przepychany butem na chama, ale patrząc
    > na rozmiar nieracjonalności w postępowaniu obywateli UE, myślę sobie -
    > coś tutaj jest nie tak. Może faktycznie aktualne koszty eksploatacyjne
    > samochodu i paliwa nie oddają rzeczywistych kosztów generowanych przez
    > ten środek transportu?
    >
    > Przywykliśmy że jest "cisza nocna" po 22, a jednocześnie akceptujemy jak
    > w lato nocami wyją na jednośladach po nocach. U mnie w 15 tys.
    > miasteczku, słyszę wieczorem (lub nad ranem) latem jak 300m dalej na
    > głównym skrzyżowaniu ruszają amatorzy kręcenia do odcinki. Lub jeszcze
    > dalej na placu przed kauflandem gdy kręcą bączki.

    To wybryk jest, pobawią się i przestaną, nie zasługuje na zajmowanie się.

    >
    > Kiedyś ścieki i chemia szły do rzek, bo nie mieliśmy świadomości kosztu
    > który to generuje (niektórzy nadal nie mają, bądź nie chcą widzieć patrz
    > ostatnio Odra). Dzisiaj w większości też nie akceptujemy wyrzucania
    > śmieci do lasu czy wylewania tam czegoś. Może samochody spalinowe to po
    > prostu kolejny etap uświadomienia sobie kosztów których większościowo
    > jeszcze nie widzimy?

    No raczej. Wystarczy zaciągnąć się spalinami, np w mieście, by mentalnie
    dojrzeć. No ale jak się ciągle jest w oparach to nie czuć. W końcu do
    ludzi dotrze.

    >
    > Sporo osób popiera pomysł wprowadzenia drobnej opłaty 10-20zł za wizytę
    > - co miało by odsiewać hipochondryków. To może analogicznie 5-10zł za
    > "odpalenie samochodu" - co miało by sprawiać że 2t środek transportu
    > będzie używany z adekwatnych powodów?

    Jedno i drugie z d..y jest. Wizyta u lekarza należy się pacjentowi jak
    psu buda bo płaci ubezpieczenie. Jak nie będzie ubezpieczeń to zapłaci
    za każdą wizytę co najwyżej jakiś rabat dostanie. Więc nie twoja sprawa
    czy ten pacjent zdrowy jest czy chory. Z drugiego bieguna nie masz
    powodu oceniać czy ktoś kto sobie samochód kupił używa go
    usprawiedliwienie czy nie bo po to go kupił by używać kiedy chce a nie
    kiedy Ty chcesz. Tak możesz rozważać publiczne samochody na minuty o ile
    w ogóle jest sens, znaczy że samo to że ktoś z takiego współdzielonego
    samochodu korzysta a nie kupuje swój nie wystarcza.

    >
    > Zaraz ktoś napisze, że to kolejny krok żeby tylko bogaci mieli
    > samochody. Tego nie wiem, ale analogicznie było argumentowanie w NYC
    > żeby znieść przepisy o kaucji (w przypadku zatrzymania przez policję),
    > bo to faworyzuje bogatych. Znieśli i efekt jest taki, że przestępczość w
    > ciągu ostatnich 3 lat wzrosła o 70%, bo do momentu rozprawy policja nie
    > może przetrzymywać podejrzanych.

    I co, przez ten czas co ich nie przetrzymują te 70% robią?

    > https://www.youtube.com/watch?v=3FLR1FMbT1E
    >

    Ile minut oglądania?


  • 4. Data: 2024-03-18 19:54:22
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 17.03.2024 13:34, io wrote:
    > Tylko zobacz ile to już kosztowało czasu. Jeśli w serwisie za czas
    > mechanika byś płacił to czemu swój pomijasz. Naprawy nie zastąpią
    > większej trwałości sprzętu.

    W zamian w tym czasie powinienem...maksymalizować zyski i wydajność?
    Czego? Bo nie zrozumiałem.

    Myślę że wiele obecnych na grupie osób mogłoby się zgodzić, że można
    odnaleźć satysfakcję w samym procesie naprawy, poczuciu sprawczości i
    twórczości. Może to być forma hobby, sposób na spędzenie czasu wolnego
    produktywnie i ekologicznie.

    Wartość może leżeć w zadowoleniu płynącym z prostych czynności jak
    naprawa starego sprzętu, będąca formą recyklingu i dbania o środowisko.
    To czas spędzony w zgodzie z własnymi wartościami i stylem życia, gdzie
    pieniądze nie są najwyższym celem.

    A gotowanie i pieczenie ciast, zamiast zamówić na mieście? Własny
    ogródek za domem, zamiast pójść do sklepu? Renowacja starych mebli,
    zamiast zamówić nowe? Bieganie z aparatem fotograficznym, zamiast
    zakupić jedno z tysiąca gotowych zdjęć tej samej góry? Czytanie książek,
    zamiast uruchomienie audiobooka i robienie w trakcie czegoś innego?
    Wędkowanie, zamiast pójście do sklepu rybnego z 10x większym wyborem?
    Pszczelarstwo, zamiast kupienia miodu od pobliskiej pasieki?

    Dlaczego ludzie marnują tyle czasu? ;-)

    > Jedno i drugie z d..y jest. Wizyta u lekarza należy się pacjentowi jak psu buda bo
    płaci ubezpieczenie. Jak nie będzie ubezpieczeń to zapłaci za każdą wizytę co
    najwyżej jakiś rabat dostanie. Więc nie twoja sprawa czy ten pacjent zdrowy jest czy
    chory.

    Czekaj, ale on nie płaci za usługi u Jowisza tylko u wspólnego dla
    wszystkich płacących usługodawcy. Na dodatek towar ten jest ograniczony.
    Myślę że mamy tutaj sytuację analogiczną z opłacaniem mieszkania w
    bloku. To że płacisz nie znaczy, że możesz tam robić co Ci się podoba, a
    inni nie mają prawa wymagać od Ciebie jakiś wspólnie akceptowalnych
    zachowań.

    > Z drugiego bieguna nie masz powodu oceniać czy ktoś kto sobie samochód kupił używa
    go usprawiedliwienie czy nie bo po to go kupił by używać kiedy chce a nie kiedy Ty
    chcesz.

    Używa jak chce u siebie na działce (ale tam też nie za głośno). Gdy
    wyjeżdża na drogę publiczną, to zaczyna korzystać z dobra wspólnego,
    gdzie oddziaływuje na innych - generuje spaliny, hałas, zajmuje
    przestrzeń. Dlatego niezbędna jest tu wspólna troska o optymalne i
    sprawiedliwe z nich korzystanie.

    > I co, przez ten czas co ich nie przetrzymują te 70% robią?

    Masz w filmie wytłumaczone. W 13:35 podane dane, w tym przykład osoby
    która 5 raz tego samego dnia okradła ten sam sklep spożywczy - łapała ją
    policja, spisywała i musiała wypuścić i tak w koło.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 5. Data: 2024-03-18 20:18:13
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 17 Mar 2024 11:19:18 +0100, Mateusz Bogusz wrote:
    > On 15.03.2024 20:52, pytajacy wrote:
    >> Ale moje zdanie jest takie że jak jakiś sprzęt domowy wytrzyma powyżej
    >> 10 lat to jest udany egzemplarz.
    >
    > Też tak zakładam. Jakby miała naście lat, a nie 6 to pewnie już by nowa
    > stała.

    U mnie stoi ~20 letnia. A nawet pracuje :-)

    > Tak jak w ostatni czwartek, wstałem rano bo chciałem kupić jeszcze przed
    > pracą polecony mnie chleb "na maślance" w piekarni z której jeszcze nie
    > kupowałem. Mam do niej 2,7km to nie będę się wygłupiał i pojadę rowerem
    > - pomyślałem i tak też zrobiłem.
    >
    > Wstałem odpowiednio wcześniej, w piekarni byłem o 06:12 i okazało się
    > ten chlebek wychodzi z pieca od 07.00, a wcześniej przyjmowane są
    > "zapisy". Że czasu czekać nie miałem (o 7 to ja już do pracy idę), to
    > wziąłem co innego i wracam, ale moją uwagę zwróciło coś innego.
    >
    > Poza moim rowerem, stały jeszcze dwa inne. Reszta klientów (a była już
    > całkiem kolejka) przyjechała (i przyjeżdżali następni) samochodami. Była
    > np. pani która wzięła jeden "zwykły", cztery bułki i zapisała się na
    > bochenek tego na maślance. Inny starszy pan, zapisał się tylko na
    > bochenek tego na maślance. I jedno i drugie, zapłaciło (najwyraźniej
    > odbiór na paragon) i wyszli, wsiedli każdego do swojego auta i
    > odjechali. Nie powiem mi ktoś, że do pracy bo po te chleby nie będą
    > jechać przecież ani w pracy ani po, tylko przyjadą wcześniej pewnie
    > zaraz po siódmej.

    A do ktorej piekarnia czynna? Moze zdążą odebrać po pracy.

    Moze gdzieś jechali i mieli po drodze, a moze też mieli 2.7km,
    i nie mają roweru.

    > Ja też jestem wśród tych którzy uważają, że "zielony ład" z UE jest
    > wprowadzany za szybko, za drogo, przepychany butem na chama, ale
    > patrząc na rozmiar nieracjonalności w postępowaniu obywateli UE, myślę
    > sobie - coś tutaj jest nie tak. Może faktycznie aktualne koszty
    > eksploatacyjne samochodu i paliwa nie oddają rzeczywistych kosztów
    > generowanych przez ten środek transportu?

    trudno powiedzieć.
    Za to dopłaty do KM pewnie da się wyciągnąc z budżetów :-)

    > Przywykliśmy że jest "cisza nocna" po 22, a jednocześnie akceptujemy jak
    > w lato nocami wyją na jednośladach po nocach. U mnie w 15 tys.
    > miasteczku, słyszę wieczorem (lub nad ranem) latem jak 300m dalej na
    > głównym skrzyżowaniu ruszają amatorzy kręcenia do odcinki. Lub jeszcze
    > dalej na placu przed kauflandem gdy kręcą bączki.

    No ale to nie wiadomo, czy akceptacja, czy policja nieruchawa,
    czy to ludziom mało przeszkadza.

    > Kiedyś ścieki i chemia szły do rzek, bo nie mieliśmy świadomości kosztu
    > który to generuje (niektórzy nadal nie mają, bądź nie chcą widzieć patrz
    > ostatnio Odra). Dzisiaj w większości też nie akceptujemy wyrzucania
    > śmieci do lasu czy wylewania tam czegoś. Może samochody spalinowe to po
    > prostu kolejny etap uświadomienia sobie kosztów których większościowo
    > jeszcze nie widzimy?

    Pierwszym kosztem jest emisja CO2 ... trudno ocenic jak z tym
    ociepleniem, ale zimy w tym roku w Polsce nie było.

    Natomiast ... paliwa kopalne się konczą. I dobrze by było nastawiac
    OZE zanim się skończą.

    > Sporo osób popiera pomysł wprowadzenia drobnej opłaty 10-20zł za wizytę
    > - co miało by odsiewać hipochondryków. To może analogicznie 5-10zł za
    > "odpalenie samochodu" - co miało by sprawiać że 2t środek transportu
    > będzie używany z adekwatnych powodów?
    >
    > Zaraz ktoś napisze, że to kolejny krok żeby tylko bogaci mieli
    > samochody. Tego nie wiem, ale analogicznie było argumentowanie w NYC
    > żeby znieść przepisy o kaucji (w przypadku zatrzymania przez policję),
    > bo to faworyzuje bogatych. Znieśli i efekt jest taki, że przestępczość w
    > ciągu ostatnich 3 lat wzrosła o 70%, bo do momentu rozprawy policja nie
    > może przetrzymywać podejrzanych. https://www.youtube.com/watch?v=3FLR1FMbT1E

    A ja nie wiem, czy to jest prawdziwy powód.
    Przestępczość w USA/NYC ma różne powody ...

    J.


  • 6. Data: 2024-03-19 12:00:46
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 18 Mar 2024 19:54:22 +0100, Mateusz Bogusz wrote:
    > On 17.03.2024 13:34, io wrote:
    >> Tylko zobacz ile to już kosztowało czasu. Jeśli w serwisie za czas
    >> mechanika byś płacił to czemu swój pomijasz. Naprawy nie zastąpią
    >> większej trwałości sprzętu.
    >
    > W zamian w tym czasie powinienem...maksymalizować zyski i wydajność?
    > Czego? Bo nie zrozumiałem.
    >
    > Myślę że wiele obecnych na grupie osób mogłoby się zgodzić, że można
    > odnaleźć satysfakcję w samym procesie naprawy, poczuciu sprawczości i
    > twórczości. Może to być forma hobby, sposób na spędzenie czasu wolnego
    > produktywnie i ekologicznie.

    Owszem, może, tylko ... optymalizacja kosztu produkcji trochę koliduje
    z możliwosciami naprawy.

    Zrobią ci jakieś łożyska zalane w plastiku i się skończy.

    W dodatku ktos musi produkować części, a kończy się jeden model,
    to on produkuje masowo dla drugiego modelu ...

    > A gotowanie i pieczenie ciast, zamiast zamówić na mieście? Własny
    > ogródek za domem, zamiast pójść do sklepu? Renowacja starych mebli,
    > zamiast zamówić nowe?

    No nie wiem czy tak łatwo zamówisz nowe w starym stylu.
    One dość pracochłonne potrafiły być.

    > Bieganie z aparatem fotograficznym, zamiast
    > zakupić jedno z tysiąca gotowych zdjęć tej samej góry? Czytanie książek,
    > zamiast uruchomienie audiobooka i robienie w trakcie czegoś innego?

    A to ludzie coraz częsciej robią ... można np w międzyczasie pralkę
    naprawić :-)

    J.


  • 7. Data: 2024-03-19 12:25:29
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 18-03-2024 o 19:54, Mateusz Bogusz pisze:
    > On 17.03.2024 13:34, io wrote:
    >> Tylko zobacz ile to już kosztowało czasu. Jeśli w serwisie za czas
    >> mechanika byś płacił to czemu swój pomijasz. Naprawy nie zastąpią
    >> większej trwałości sprzętu.
    >
    > W zamian w tym czasie powinienem...maksymalizować zyski i wydajność?
    > Czego? Bo nie zrozumiałem.
    >
    > Myślę że wiele obecnych na grupie osób mogłoby się zgodzić, że można
    > odnaleźć satysfakcję w samym procesie naprawy, poczuciu sprawczości i
    > twórczości. Może to być forma hobby, sposób na spędzenie czasu wolnego
    > produktywnie i ekologicznie.

    Tylko że ciężko wtedy mówić o jakiejkolwiek opłacalności, a to ona jest
    tematem wątku.


  • 8. Data: 2024-03-19 13:52:03
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 18.03.2024 o 19:54, Mateusz Bogusz pisze:
    > On 17.03.2024 13:34, io wrote:
    >> Tylko zobacz ile to już kosztowało czasu. Jeśli w serwisie za czas
    >> mechanika byś płacił to czemu swój pomijasz. Naprawy nie zastąpią
    >> większej trwałości sprzętu.
    >
    > W zamian w tym czasie powinienem...maksymalizować zyski i wydajność?
    > Czego? Bo nie zrozumiałem.

    Mógłbyś np zrobić coś nowego.

    >
    > Myślę że wiele obecnych na grupie osób mogłoby się zgodzić, że można
    > odnaleźć satysfakcję w samym procesie naprawy, poczuciu sprawczości i
    > twórczości. Może to być forma hobby, sposób na spędzenie czasu wolnego
    > produktywnie i ekologicznie.

    To nie jest twórczość tylko zastój.

    >
    > Wartość może leżeć w zadowoleniu płynącym z prostych czynności jak
    > naprawa starego sprzętu, będąca formą recyklingu i dbania o środowisko.
    > To czas spędzony w zgodzie z własnymi wartościami i stylem życia, gdzie
    > pieniądze nie są najwyższym celem.

    Możesz sobie swój czas liczyć w inny sposób niż pieniądzem.

    >
    > A gotowanie i pieczenie ciast, zamiast zamówić na mieście?

    Ciasta są drogie.

    > Własny
    > ogródek za domem, zamiast pójść do sklepu?

    Coraz mniej ludzi ma 'ogródek za domem'.

    > Renowacja starych mebli,
    > zamiast zamówić nowe?

    Obróbka drewna wymaga sprzętu i doświadczenia.

    > Bieganie z aparatem fotograficznym, zamiast
    > zakupić jedno z tysiąca gotowych zdjęć tej samej góry?

    Szukanie zdjęcia zajmie więcej niż 'pstryknięcie swojego'.

    > Czytanie książek,
    > zamiast uruchomienie audiobooka i robienie w trakcie czegoś innego?

    Słabo angażuje.

    > Wędkowanie, zamiast pójście do sklepu rybnego z 10x większym wyborem?

    Tam nie ma browara.

    > Pszczelarstwo, zamiast kupienia miodu od pobliskiej pasieki?

    Ty wiesz ile trzeba sprzętu by wydobyć miód z ula?!


    >
    > Dlaczego ludzie marnują tyle czasu? ;-)

    Nie marnują, optymalizują.

    >
    >> Jedno i drugie z d..y jest. Wizyta u lekarza należy się pacjentowi jak
    >> psu buda bo płaci ubezpieczenie. Jak nie będzie ubezpieczeń to zapłaci
    >> za każdą wizytę co najwyżej jakiś rabat dostanie. Więc nie twoja
    >> sprawa czy ten pacjent zdrowy jest czy chory.
    >
    > Czekaj, ale on nie płaci za usługi u Jowisza tylko u wspólnego dla
    > wszystkich płacących usługodawcy.

    No ale płaci. Jak Ci ten system nie odpowiada to zapisz się do innego.

    > Na dodatek towar ten jest ograniczony.

    A płacone pieniądze nie?

    > Myślę że mamy tutaj sytuację analogiczną z opłacaniem mieszkania w
    > bloku. To że płacisz nie znaczy, że możesz tam robić co Ci się podoba, a
    > inni nie mają prawa wymagać od Ciebie jakiś wspólnie akceptowalnych
    > zachowań.

    Ale, że co?

    >
    >> Z drugiego bieguna nie masz powodu oceniać czy ktoś kto sobie samochód
    >> kupił używa go usprawiedliwienie czy nie bo po to go kupił by używać
    >> kiedy chce a nie kiedy Ty chcesz.
    >
    > Używa jak chce u siebie na działce (ale tam też nie za głośno). Gdy
    > wyjeżdża na drogę publiczną, to zaczyna korzystać z dobra wspólnego,
    > gdzie oddziaływuje na innych - generuje spaliny, hałas, zajmuje
    > przestrzeń.

    No ale po to jest. Niech protestuje jak drogę budują a nie droga sobie
    od dawna jest i nagle przestała mu odpowiadać. Jak odpowiadało a
    przestało to się przenosi tam, gdzie jest odpowiedniej i tyle.

    > Dlatego niezbędna jest tu wspólna troska o optymalne i
    > sprawiedliwe z nich korzystanie.

    Niezbędne to jest zajmowanie się tym co jest w swoich kompetencjach a
    nie cudzych.

    >
    >> I co, przez ten czas co ich nie przetrzymują te 70% robią?
    >
    > Masz w filmie wytłumaczone. W 13:35 podane dane, w tym przykład osoby
    > która 5 raz tego samego dnia okradła ten sam sklep spożywczy - łapała ją
    > policja, spisywała i musiała wypuścić i tak w koło.
    >

    I co, wszyscy złodzieje tak robią? Nie zamkną ich w końcu i statystyka
    nie zmieni się?


  • 9. Data: 2024-03-21 20:23:49
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 19.03.2024 12:00, J.F wrote:
    > Zrobią ci jakieś łożyska zalane w plastiku i się skończy.
    >
    > W dodatku ktos musi produkować części, a kończy się jeden model,
    > to on produkuje masowo dla drugiego modelu ...

    Już niedługo będzie z tym znacznie łatwiej.

    Od lipca zeszłego roku producenci dużego AGD, muszą zapewniać części
    zamienne w okresie od 7 do 10 lat od zakończenia produkcji danego modelu.

    Aktualnie trwają prace w UE nad rozszerzeniem tego prawa o małego AGD
    oraz inne sprzęty jak smartfony czy rowery. Dodatkowo

    "producenci byliby zobowiązani do naprawy określonej liczby produktów
    (np. pralek domowych, odkurzaczy, smartfonów, rowerów), nawet jeśli nie
    byłyby one objęte gwarancją"

    Także zobaczymy.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 10. Data: 2024-03-21 20:28:04
    Temat: Re: Czy naprawa pralki, jest opłacalna?
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 19.03.2024 12:25, Cavallino wrote:
    > Tylko że ciężko wtedy mówić o jakiejkolwiek opłacalności, a to ona jest
    > tematem wątku.

    Ciężko w ogóle dyskutować, jeżeli przychodzi ktoś kto sugeruje, że
    zamiast wymienić coś w pralce, pograć z dzieckiem w piłkę czy bzyknąć
    żonę, zawsze można zamówić fachowca, oszczędzić czas a i się jeszcze
    zarobi bo w ten sobotni wieczór założy się jakiś startup i sprzeda za
    miliony ;-)

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: