eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaŚwiat w oczach Lema › Re: Świat w oczach Lema
  • Data: 2024-03-20 21:04:19
    Temat: Re: Świat w oczach Lema
    Od: io <i...@o...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.03.2024 o 15:03, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-03-20 o 12:36, io pisze:
    >
    >>> Wcale się nie znam, tylko uważam za normalne że:
    >>> 1. Lekarz powinien mi wierzyć jak będę mu opowiadał o propagacji
    >>> sygnału w linii długiej.
    >>> 2. Ja powinienem wierzyć lekarzowi jak będzi mi opowiadał o działaniu
    >>> szczepionki na układ odpornościowy.
    >>
    >> To biznes jest a nie nauka.
    >
    > Przesyłanie sygnałów po liniach długich też bywa biznesem.
    >
    >> Ostatni przykład "Warszawa wprowadza tzw. ekologiczne rozwiązania za
    >> sprawą klimatycznych lobbystów. Badania, na które powoływał się
    >> stołeczny ratusz i na podstawie których wprowadzona zostanie tzw.
    >> Strefa Czystego Transportu, przeprowadziła i zapłaciła za nie fundacja
    >> związana z promocją drogich samochodów elektrycznych."
    >
    > We współczesnym świecie na każdym rozwiązaniu ktoś zarobi a ktoś za to
    > zapłaci (dotyczy i szczepionek i ekologii).

    Dlatego nie wierzymy lekarzom i ekologom tylko jednak jakoś sami sami
    sprawdzamy i wybieramy.

    >
    > Nie wiem czy jestem wyjątkiem, ale jak przechodzę koło stojącego z
    > włączonym silnikiem benzyniaka to trochę mnie to rusza, ale niezbyt
    > mocno, ale jak koło diesla to od razu mi się robi bardzo niedobrze i
    > wręcz słabo - natychmiast muszę na bezdechu znaleźć stronę nawietrzną i
    > tam dopiero złapać oddech.

    Dizle śmierdzą, ale problem z oddechem to raczej uprzedzenie.

    > Ciekawe o ile takie nawdychanie się spalin skraca statystycznie moje
    > życie albo zwiększa ryzyko jakiejś choroby płuc.

    Jak wyżej, z tego, że jesteś uprzedzony niekoniecznie wynika, że Cię
    trują, choć pewnie trują, ale na pewno bardziej subtelnie niż tego
    doświadczasz.

    > Koło elektryków nigdy nie miałem żadnych takich problemów.

    Widocznie nie jesteś do nich uprzedzony :-)

    No ale czego to w ogóle dowodzi? Przecież nie wiesz jaka dokładnie jest
    emisja dizla, benzyniaków i elektryka a tym bardziej o czym konkretnie
    badania mówią. Jeżdżę elektrykiem a nie opowiadam ludziom, że umrą od
    razu tylko, że jak im nie śmierdzi to niech rury wydechowe kierują do
    kabiny a nie na inne pojazdy.

    >
    >> Trochę byś się mógł zastanowić jak to nagle zmienia się definicja
    >> szczepionki
    >
    > nie kojarzę

    Ostatnie szczepionki zupełnie na innej zasadzie działają więc trzeba
    było definicję zmienić.

    >
    >> i jak to te akurat szczepionki nie działają.
    >
    > nie kojarzę

    No właśnie, zamiast analizować statystyki słuchałeś opowieści.

    >
    >> A bynajmniej nie chodzi tylko o to, co nowe, ale tak samo dobrze
    >> znane, więc pacjent jak najbardziej powinien się zastanowić czy
    >> wierzyć lekarzowi. No bo jak ten lekarz działa? Przecież nie prowadzi
    >> badań naukowych ani ich nawet nie czyta. Coś niewątpliwie wie, ale ...
    >> od lat lekarze powtarzali różne banialuki np z tym, że kręgosłup
    >> należy leczyć leżeniem na twardym. No po prostu skrajne bzdury. I co,
    >> Ty w to też wierzysz. A dzisiaj, jest np zdrowa dieta w której nie
    >> można pić alkoholu z wyjątkiem wina gronowego. No i teraz ... jakim
    >> trzeba być frajerem by wierzyć, że wino gronowe jest tak wyjątkowe
    >> wśród win, że tylko ono jest dobre a wszystkie inne alkohole niedobre.
    >
    > A ja potrafiłbym w to uwierzyć, ale nie na zasadzie, że alkohol w tym
    > winie jest jakiś inny dobry tylko na zasadzie, że jest on owszem
    > szkodliwy (jak we wszystkich innych trunkach), ale to wyjątkowe wino ma
    > w sobie coś tam, co na przykład dobrze działa na krążenie czy coś innego
    > i skutek jest taki, że tylko w tym jednym przypadku korzyści mogą
    > przewyższać niekorzyści.

    Oooooooooooooooczywiście, po prostu lek na wszystko.

    >
    > Mnie osobiście mało ten temat rusza, bo jak w 1980 na kajakowej wyprawie
    > studenckiej do Jugosławii kupiłem butelkę rumu (bo wszyscy kupowali) i
    > potem ją systematycznie podpijałem to po 13 latach mi się skończyła i
    > potem przez chyba 3 lata nie miałem tego 'lekarstwa' na gardło.

    No i właśnie, nie wierzę by wino gronowe było lekarstwem ani nawet by
    nie było wina z innych owoców które podobne właściwości mają jak
    gronowe. Po prostu legenda czymśtam motywowana, ale generalnie bzdura.

    >
    >> No i w czasach pandemii był u mnie w pracy taki jeden szczepionkowiec,
    >> chciał by wszyscy współpracownicy musieli się szczepić by z nim
    >> pracować. No i chłop jako jedyny w dość dużym zespole zachorował.
    >> Przypadek?
    >
    > Może nie przypadek. Gość po prostu wiedział, że może na skutek innych
    > chorób, ma bardzo osłabiony układ odpornościowy więc się w uzasadniony
    > sposób bał. I się okazało, że słusznie.

    :-)
    Nie powiedziałem najważniejszego, on się wcześniej zaszczepił :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: