eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaSynchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku › Re: Synchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku
  • Data: 2024-03-03 19:39:16
    Temat: Re: Synchronizacja zegarów miejskich w XIX wieku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 01.03.2024 o 17:58, J.F pisze:
    >> W mniejszych miejscowościach synchronizacja była możliwa z prędkością
    >> światła ? Po prostu umieszczało się zegar na wieży, która była zewsząd
    >> widoczna. Podobne znaczenie miało wygrywanie hejnału, kurantów itp. Nie
    >> zapominajmy o tym, że dawniej życie toczyło się z trochę mniejszą
    >> dokładnością. Kwadrans w tę lub inną stronę większej różnicy nie czynił.
    > No tak tam mówia - nie było dokladnych zegarów, to trudno się było
    > chocby na zebranie umówić.

    Umawiali się na łące dwie pełnie ksieżyca po równonocy wiosennej i
    spotykali tam przez tydzień, to każdy zdążył :-)
    >
    > Kościół miał dzwony i wzywał na mszę.

    No właśnie tak było.
    >
    >> W większych miastach mógł być kłopot ze znalezieniem odpowiedniego
    >> obiektu do umieszczenia takiego zegara. No z jego rozmiarami, bo z
    >> dalsza nie da się tego czasu odczytać, jak nawet widzisz wieżę.
    >> Lornetki, to już nie każdy miał. Sądzę, że kilkusekundowa dokładność
    >> była w tym wypadku wystarczająca. Te zegary chyba nawet nie miały
    >> sekundników.
    > Nie miały.
    >
    > Ale mnie tu nawet nie o sekundy chodzi, tylko o to czy to zadziała,
    > jak wpuscimy do rury spręzone powietrze, 20s póżniej fala cisnienia
    > dojdzie na 6.6km ... albo i nie,
    > w tym momencie zaczynamy spuszczać powietrze, po kolejnych 20s w
    > punkcie 6.6km powinno cisnienie zaczac spadac ...
    > ale co w punkcie 13km? A 20km?

    Teraz mój zegar w kuchni w oparciu o to samo, tylko z fali radiowej się
    synchronizuje.

    > jak pchasz, to masz jeszcze podobną "fale" na buforach.
    > Zanim dotrze do konca, to powietrze będzie szybsze ?
    >
    > Ale haki/sprzęgi sztywne..

    Nie mam tam sztywnych, bo by sie coś urwało.
    >
    >> Zwłaszcza przy ciągnięciu możesz zerwać pociąg. Nie
    >> po darmochę w pociągach towarowych na końcu pociągu był hamulcowy.
    >> Parowóz dawał znak gwizdkiem i sygnał o odhamowaniu dochodziło z
    >> prędkością dźwięku do hamulcowego. Jak pociąg mam kilometr to wbrew
    >> pozorom 3 sekundy.
    > Ale ten hamulcowy nie słuzył do czegos innego?
    > A czy on nie był w pociągach bez hamulców sterowanych z lokomotywy?

    Bo nie umieli tym sterować z lokomotywy.
    >
    >> To był dylemat przy większych i dłuższych zestawach drogowych.
    >> Rozwiązaniem były hamulce pneumatyczne sterowane hydraulicznie. Czyli
    >> sygnał do kół naczepy szedł hydraulicznie, ale siła hamowani była z
    >> pneumatyki. Tu już ne tyle chodziło o ten ułamek sekundy opóźnienia, ale
    >> o stateczność zespołu. W razie hamowania awaryjnego ciągnik blokował
    >> koła, a naczepa pchała go jeszcze nie hamowana i zrywała przyczepność. O
    >> wiele korzystniejsze było, by to naczepa zaczynała hamować ułamek
    >> sekundy wcześniej.
    > Być może, ale czy tam jednak problem nie leżał gdzie indziej?

    O ile wiem, to nie, ale pasjonwoało mnie to na przełommie lat 80/90 tych.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: