Siemka.

Czy ktoś z Was próbował zrobić własnoręcznie klejony blat z drewna?

Stawiam właśnie grilowędzarnię i tak sobie wymarzyłem, że zrobię blat roboczy
drewniany. Ponieważ nie potrzebuję niewiadomojakiej powierzchni (około 90x90),
postanowiłem wykonać sam klejonkę. Wiem, że są w sprzedaży gotowe blaty, ale trzeba
kupić całe 2,7 metra albo sobie zrobić na zamówienie, co kosztuje krocie.

Pomyślałem, że posklejam kontrłaty w kupę, potem dotnę na wymiar, przeszlifuję i
potraktuję jakimś olejem.

Czy ktoś z Was robił coś podobnego i może doradzić na co zwrócić uwagę lub
ewentualnie przestrzec? :)

Pozdrawiam,
MW

do góry

Użytkownik "wolim" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:02fe4bfe-92bc-4596-a4a9-9044c1cc6313@go
oglegroups.com...

> Pomyślałem, że posklejam kontrłaty w kupę, potem dotnę na wymiar,
> przeszlifuję i potraktuję jakimś olejem.
> Czy ktoś z Was robił coś podobnego i może doradzić na co zwrócić uwagę lub
> ewentualnie przestrzec? :)

Jak nie masz prasy, odpowiedniego stołu z klinami albo odpowiednio długich
ścisków to do ściągnięcia tych listew razem na czas klejenia możesz użyć
pasów jak do transportu ładunku.

Druga sprawa chyba oczywista ale na wszelki wypadek wspomnę: użyj kleju
wodoodpornego :-)

Trzecia: przygotuj się na zabawę aby tak powstały blat ładnie zeszlifować
(kontrłaty nie są co do milimetra tej samej szerokości).

A tak w ogóle to ja bym zaczął od zapytania w firmie która zajmuje się
montażem kuchni/blatów - może mają ścinki i odstąpią za pół darmo :-)

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 15:31:21 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Użytkownik "wolim" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:02fe4bfe-92bc-4596-a4a9-9044c1cc6313@go
oglegroups.com...
>
> > Pomyślałem, że posklejam kontrłaty w kupę, potem dotnę na wymiar,
> > przeszlifuję i potraktuję jakimś olejem.
> > Czy ktoś z Was robił coś podobnego i może doradzić na co zwrócić uwagę lub
> > ewentualnie przestrzec? :)
>
> Jak nie masz prasy, odpowiedniego stołu z klinami albo odpowiednio długich
> ścisków to do ściągnięcia tych listew razem na czas klejenia możesz użyć
> pasów jak do transportu ładunku.
>
> Druga sprawa chyba oczywista ale na wszelki wypadek wspomnę: użyj kleju
> wodoodpornego :-)
>
> Trzecia: przygotuj się na zabawę aby tak powstały blat ładnie zeszlifować
> (kontrłaty nie są co do milimetra tej samej szerokości).
>
> A tak w ogóle to ja bym zaczął od zapytania w firmie która zajmuje się
> montażem kuchni/blatów - może mają ścinki i odstąpią za pół darmo :-)
>
> Pozdrawiam
> Ergie

Dzięki za uwagi. Też myślałem, żeby popytać o ścinki, ale po pierwsze nie mam ochoty
na dzwonienie i tłumaczenie, a po drugie - zrobić samemu, to jest coś :)

Jeśli chodzi o szlifowanie, to mam szlifierkę taśmową, więc myślę, że się szybko
uwinę. Klejenie planowałem, tak jak piszesz, na ścisk pasami.

Pozdrawiam,
MW

do góry

Nie próbowałem ale kiedyś tam obok mojgo wasztatu był stolarz i na ploty się
chodziło. Przy mnie robił drewnianą płytę do pomnika, takiego na cmentarzu. Drewno
heblował tam gdzie miało być klejone. Potem te powierzchnie potraktował heblem do
canowania. Miał taki hebel co małe rysy robił. Poukładał według sobie znanegoo
algorytmu żeby się jak najmniej paczyły i nie pękały. Chyba to ułożenie ważne bo
sporo czasu ma na tym zeszło. Rozrobił klej kazeinowy i skleił. Pytałem dlaczego
kazeinowy a nie jakiś nowocześniejszy. Odpowiedzia że kilkadziesiąt lat ma być na
powietrzu i kazeinowy jest sprawdzomy a innych w takim długim czasie nie sprawdzał.
Potem to ścisnął wielkimi ściskami stolarskimi. Było ich tyle że wolnego miejsca
pomiędzy mimi nie było. Za kilka dni na grubościokę i szlifierkę taśmową, prztszedł
plastyk co dłutkami wydłubał co tam klient sobie wymyślił żeby mu przyjemniej było
pod płytą leżeć i laierowanie jakimś tylko jemu znanym specyfikiem. Pamiętam że wtedy
ta płyta kosztowała mnóstwo kasy bo zrobiona była z jakiegoś afrykańskiego jasnego
drewna. Do konserwacji zalecił klientowi używanie dobrego wosku samochodowego.

do góry

W dniu 03.08.2015 o 15:07, wolim pisze:
> Siemka.
>
> Czy ktoś z Was próbował zrobić własnoręcznie klejony blat z drewna?
Tak, parę razy. zawsze z takich desek jak się podłogi robi - pióro-wpust
kleiłem je wikolem, skręcałem wkrętami. ostrożnie z pasami, bo jak
"przegniesz" to blat wygniesz w łuk.
jak chcesz to mogę Ci zrobić fotki tego blatu/stołu
ToMasz

do góry

Dnia Mon, 3 Aug 2015 06:07:54 -0700 (PDT), wolim napisał(a):

> Pomyślałem, że posklejam kontrłaty w kupę, potem dotnę na wymiar, przeszlifuję i
potraktuję jakimś olejem.
> Czy ktoś z Was robił coś podobnego i może doradzić na co zwrócić uwagę lub
ewentualnie przestrzec? :)

Obejrzyj sobie to:
http://imgur.com/a/wXSuB
autorowi nie zależało na idealnej powierzchni.

Do długich zacisków jest fajny patent mocowany na zwykłą rurę:
http://www.amazon.com/gp/product/B0000224C9/ref=s9_t
op_hd_bw_g469_i6?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=merch
andised-search-2&pf_rd_r=1RQ80WF5BZMSN2MCJRA0&pf_rd_
t=101&pf_rd_p=2126174922&pf_rd_i=553154
ale musiałbyś poszukać tego u nas.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

Nie zależało czy nie umiał albo nie mial czym zrobić.

do góry