eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › Ciekawe numery 2023
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 222

  • 21. Data: 2023-04-03 11:45:10
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 3 Apr 2023 11:43:42 +0200, Adam napisał(a):

    > (...)
    > drukarki Star, potem Seikoscha, Oki, Epson i dalsze z IBM Proprinter II /
    > (...)

    Oczywiście Seikosha.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 22. Data: 2023-04-03 12:50:55
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >> Offtop się zrobił.

    Nie ma takiego offtopa, żeby nie dało się zrobić jeszcze większego.

    > polskie fonty opracował ksiądz Jan Pikul - standard xJP. Zresztą stworzył
    > też m.in. wiele sterowników pod drukarki - bo wtedy raczej nie było
    > polskich znaków w ROM drukarek.

    Z tymi sterownikami do drukarek było tak, że na ogół nie były potrzebne.
    Nie było też potrzeby wymiany ROM, a taka usługa była często wciskana
    przez liczne firmy i firemki. Drukarki mozaikowe w trybie znakowym
    przeważnie działały tak, że w czasie inicjalizacji zawartość ROM była
    przepisywana do RAM, po to, by dało się tam modyfikować opisy każdego
    znaku. Jak to robić, jakimi poleceniami, było opisane w grubaśnej
    instrukcji obsługi, wtedy dołączanej do każdego egzemplarza drukarki.
    Wystarczyło więc ciąg dych poleceń zapisać w pliku, a potem zaraz po
    włączeniu drukarki robić zwykłe "copy mazovia.prn lpt1:" (czy jak to
    się pisało), by drukarka drukowała zgodnie z wtłoczonym jej kodowaniem.

    Oczywiście można też było napisać sterownik, który przechwytywał jakieś
    przerwanie i w locie zamiast jednej literki wysyłał sekwencję drukującą
    stworzony ad hoc układ kropek. To również opisywały instrukcje, nawet na
    wczęśniejszych stronach -- i tym tłumaczę pomysły z pisaniem sterowników.

    Kilka lat temu na jednej z grup zrobiła się dyskusja na ten temat. Brali
    w niej udział również autorzy takich przemyślnych sterowników. Dopiero
    po prawie czterdziestu latach dowiedzieli się, że ich robota była zbędna.
    Jednak lepiej późno niż wcale, powiedziała babcia spóźniając się na pociąg
    (może powinienem zrobić FUT na pl.misc.kolej, ale tam nie zaglądam).

    --
    Jarek


  • 23. Data: 2023-04-03 16:19:13
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 3 Apr 2023 12:50:55 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Adam napisał:
    >>> Offtop się zrobił.
    > Nie ma takiego offtopa, żeby nie dało się zrobić jeszcze większego.
    >> polskie fonty opracował ksiądz Jan Pikul - standard xJP. Zresztą stworzył
    >> też m.in. wiele sterowników pod drukarki - bo wtedy raczej nie było
    >> polskich znaków w ROM drukarek.
    >
    > Z tymi sterownikami do drukarek było tak, że na ogół nie były potrzebne.
    > Nie było też potrzeby wymiany ROM, a taka usługa była często wciskana
    > przez liczne firmy i firemki. Drukarki mozaikowe w trybie znakowym
    > przeważnie działały tak, że w czasie inicjalizacji zawartość ROM była
    > przepisywana do RAM, po to, by dało się tam modyfikować opisy każdego
    > znaku. Jak to robić, jakimi poleceniami, było opisane w grubaśnej
    > instrukcji obsługi, wtedy dołączanej do każdego egzemplarza drukarki.

    Bywało czesto tak, że mogles zmodyfikować tylko kilka znaków, nie
    wszystkie.
    No i trzeba to jakos wysłac. Wyłączasz drukarkę, bo sie papier zaciął,
    wychodz z programu, inicjuj innym programem, uruchamiaj edytor ...

    > Wystarczyło więc ciąg dych poleceń zapisać w pliku, a potem zaraz po
    > włączeniu drukarki robić zwykłe "copy mazovia.prn lpt1:" (czy jak to
    > się pisało), by drukarka drukowała zgodnie z wtłoczonym jej kodowaniem.
    >
    > Oczywiście można też było napisać sterownik, który przechwytywał jakieś
    > przerwanie i w locie zamiast jednej literki wysyłał sekwencję drukującą
    > stworzony ad hoc układ kropek. To również opisywały instrukcje, nawet na
    > wczęśniejszych stronach -- i tym tłumaczę pomysły z pisaniem sterowników.

    Ale to tez nie takie proste - bo grafika miała mniejszą rozdzielczosc
    niz fonty, a przeciez mogles drukowac cos graficznie - musialby
    analizowac co do drukarki leci i podmieniac lub nie.
    A do dyspozycji mało miejsca w RAM.

    I nie pamietam - programy drukowały przez BIOS, czy wkrotce tez
    bezposrednio do portu, na przerwaniach w dodatku?

    > Kilka lat temu na jednej z grup zrobiła się dyskusja na ten temat. Brali
    > w niej udział również autorzy takich przemyślnych sterowników. Dopiero
    > po prawie czterdziestu latach dowiedzieli się, że ich robota była zbędna.

    podejrzewam, ze grubaśną ksiązke przeczytali, i wyszło im, ze trzeba
    tak jak zrobili.
    Potem byc moze przyszly nowsze drukarki, lepsze - i mozna było lepiej
    zrobic, ale ich działało..

    J.


  • 24. Data: 2023-04-03 17:11:55
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 3 Apr 2023 16:19:13 +0200, J.F napisał(a):

    > On Mon, 3 Apr 2023 12:50:55 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Pan Adam napisał:
    >>>> Offtop się zrobił.
    >> Nie ma takiego offtopa, żeby nie dało się zrobić jeszcze większego.
    >>> polskie fonty opracował ksiądz Jan Pikul - standard xJP. Zresztą stworzył
    >>> też m.in. wiele sterowników pod drukarki - bo wtedy raczej nie było
    >>> polskich znaków w ROM drukarek.
    >>
    >> Z tymi sterownikami do drukarek było tak, że na ogół nie były potrzebne.
    >> Nie było też potrzeby wymiany ROM, a taka usługa była często wciskana
    >> przez liczne firmy i firemki. Drukarki mozaikowe w trybie znakowym
    >> przeważnie działały tak, że w czasie inicjalizacji zawartość ROM była
    >> przepisywana do RAM, po to, by dało się tam modyfikować opisy każdego
    >> znaku. Jak to robić, jakimi poleceniami, było opisane w grubaśnej
    >> instrukcji obsługi, wtedy dołączanej do każdego egzemplarza drukarki.
    >
    > Bywało czesto tak, że mogles zmodyfikować tylko kilka znaków, nie
    > wszystkie.
    > No i trzeba to jakos wysłac. Wyłączasz drukarkę, bo sie papier zaciął,
    > wychodz z programu, inicjuj innym programem, uruchamiaj edytor ...

    I po to były wymiany ROM w drukarkach, aby nie było właśnie tak, że
    drukarka się przycięła, ktoś ją wyłączył i po ponownym włączeniu na
    kolejnej drukowanej fakturze wychodzą krzaki.
    Owszem, podmiany fontów można było roboć OIDP nawet i w Spectrum/Timex.

    >
    >> Wystarczyło więc ciąg dych poleceń zapisać w pliku, a potem zaraz po
    >> włączeniu drukarki robić zwykłe "copy mazovia.prn lpt1:" (czy jak to
    >> się pisało), by drukarka drukowała zgodnie z wtłoczonym jej kodowaniem.

    Bezpieczniek było: copy /b ...

    >>
    >> Oczywiście można też było napisać sterownik, który przechwytywał jakieś
    >> przerwanie i w locie zamiast jednej literki wysyłał sekwencję drukującą
    >> stworzony ad hoc układ kropek. To również opisywały instrukcje, nawet na
    >> wczęśniejszych stronach -- i tym tłumaczę pomysły z pisaniem sterowników.

    W trybie graficznym. Bardzo powoli, bo najczęściej najpierw szedł tekst, a
    potem powrót głowicy i dodruk graficzny. W niektórych drukarkach powrót
    głowicy był gla każej graficznej litery, co mocno męczyło drukarkę i
    tasiemkę oraz spowalniało wydruk.

    >
    > Ale to tez nie takie proste - bo grafika miała mniejszą rozdzielczosc
    > niz fonty, a przeciez mogles drukowac cos graficznie - musialby
    > analizowac co do drukarki leci i podmieniac lub nie.
    > A do dyspozycji mało miejsca w RAM.
    >
    > I nie pamietam - programy drukowały przez BIOS, czy wkrotce tez
    > bezposrednio do portu, na przerwaniach w dodatku?

    DOS-owe najczęściej wprost do portu.
    Na przerwaniach działało dosowe polecenie PRINT. Przez długi czas jedyne
    zresztą polecenie, które prawidłowo działało na przerwaniach i emulowało
    wielozadaniowość. A w zasadzie dwu-zadaniowość.

    >
    >> Kilka lat temu na jednej z grup zrobiła się dyskusja na ten temat. Brali
    >> w niej udział również autorzy takich przemyślnych sterowników. Dopiero
    >> po prawie czterdziestu latach dowiedzieli się, że ich robota była zbędna.

    Jakiś link?
    Dlaczego "zbędna"?

    >
    > podejrzewam, ze grubaśną ksiązke przeczytali, i wyszło im, ze trzeba
    > tak jak zrobili.
    > Potem byc moze przyszly nowsze drukarki, lepsze - i mozna było lepiej
    > zrobic, ale ich działało..
    >

    Przypominam: przełom lat 80/90 - brak polskich stron kodowych w drukarkach.
    Można było drukować graficznie, ale to była katorga i dla urządzenia i dla
    operatora.

    Link:

    https://www.ppa.pl/publicystyka/ks.-jan-pikul-luty-2
    007.html


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 25. Data: 2023-04-03 18:57:35
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 3 Apr 2023 17:11:55 +0200, Adam wrote:
    > Dnia Mon, 3 Apr 2023 16:19:13 +0200, J.F napisał(a):
    >> On Mon, 3 Apr 2023 12:50:55 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    >>> Pan Adam napisał:
    >>>>> Offtop się zrobił.
    >>> Nie ma takiego offtopa, żeby nie dało się zrobić jeszcze większego.
    >>>> polskie fonty opracował ksiądz Jan Pikul - standard xJP. Zresztą stworzył
    >>>> też m.in. wiele sterowników pod drukarki - bo wtedy raczej nie było
    >>>> polskich znaków w ROM drukarek.
    >>>
    >>> Z tymi sterownikami do drukarek było tak, że na ogół nie były potrzebne.
    >>> Nie było też potrzeby wymiany ROM, a taka usługa była często wciskana
    >>> przez liczne firmy i firemki. Drukarki mozaikowe w trybie znakowym
    >>> przeważnie działały tak, że w czasie inicjalizacji zawartość ROM była
    >>> przepisywana do RAM, po to, by dało się tam modyfikować opisy każdego
    >>> znaku. Jak to robić, jakimi poleceniami, było opisane w grubaśnej
    >>> instrukcji obsługi, wtedy dołączanej do każdego egzemplarza drukarki.
    >>
    >> Bywało czesto tak, że mogles zmodyfikować tylko kilka znaków, nie
    >> wszystkie.
    >> No i trzeba to jakos wysłac. Wyłączasz drukarkę, bo sie papier zaciął,
    >> wychodz z programu, inicjuj innym programem, uruchamiaj edytor ...
    >
    > I po to były wymiany ROM w drukarkach, aby nie było właśnie tak, że
    > drukarka się przycięła, ktoś ją wyłączył i po ponownym włączeniu na
    > kolejnej drukowanej fakturze wychodzą krzaki.
    > Owszem, podmiany fontów można było roboć OIDP nawet i w Spectrum/Timex.

    Spectrum mial drukarke czysto programową i czysto graficzną.
    Byc moze jakas druga wersja była mniej programowa, ale chyba nadal
    graficzna.

    >>> Wystarczyło więc ciąg dych poleceń zapisać w pliku, a potem zaraz po
    >>> włączeniu drukarki robić zwykłe "copy mazovia.prn lpt1:" (czy jak to
    >>> się pisało), by drukarka drukowała zgodnie z wtłoczonym jej kodowaniem.
    >
    > Bezpieczniek było: copy /b ...

    >>> Oczywiście można też było napisać sterownik, który przechwytywał jakieś
    >>> przerwanie i w locie zamiast jednej literki wysyłał sekwencję drukującą
    >>> stworzony ad hoc układ kropek. To również opisywały instrukcje, nawet na
    >>> wczęśniejszych stronach -- i tym tłumaczę pomysły z pisaniem sterowników.
    >
    > W trybie graficznym. Bardzo powoli, bo najczęściej najpierw szedł tekst, a
    > potem powrót głowicy i dodruk graficzny. W niektórych drukarkach powrót
    > głowicy był gla każej graficznej litery, co mocno męczyło drukarkę i
    > tasiemkę oraz spowalniało wydruk.
    >
    >> Ale to tez nie takie proste - bo grafika miała mniejszą rozdzielczosc
    >> niz fonty, a przeciez mogles drukowac cos graficznie - musialby
    >> analizowac co do drukarki leci i podmieniac lub nie.
    >> A do dyspozycji mało miejsca w RAM.
    >>
    >> I nie pamietam - programy drukowały przez BIOS, czy wkrotce tez
    >> bezposrednio do portu, na przerwaniach w dodatku?
    >
    > DOS-owe najczęściej wprost do portu.
    > Na przerwaniach działało dosowe polecenie PRINT. Przez długi czas jedyne
    > zresztą polecenie, które prawidłowo działało na przerwaniach i emulowało
    > wielozadaniowość. A w zasadzie dwu-zadaniowość.

    Nie pamietam - ale zazwyczaj drukowałeś z jakiegos edytora tekstu.
    Tam mogło być coś wbudowane.

    >>> Kilka lat temu na jednej z grup zrobiła się dyskusja na ten temat. Brali
    >>> w niej udział również autorzy takich przemyślnych sterowników. Dopiero
    >>> po prawie czterdziestu latach dowiedzieli się, że ich robota była zbędna.
    >
    > Jakiś link?
    > Dlaczego "zbędna"?
    >
    >>
    >> podejrzewam, ze grubaśną ksiązke przeczytali, i wyszło im, ze trzeba
    >> tak jak zrobili.
    >> Potem byc moze przyszly nowsze drukarki, lepsze - i mozna było lepiej
    >> zrobic, ale ich działało..
    >>
    > Przypominam: przełom lat 80/90 - brak polskich stron kodowych w drukarkach.
    > Można było drukować graficznie, ale to była katorga i dla urządzenia i dla
    > operatora.

    Nie tak bardzo - jak ChiWritera uzywałem.
    Choc o ile pamietam musiałem mu troche driver ulepszyc, zeby więcej
    drukował tekstowo.

    > Link:
    > https://www.ppa.pl/publicystyka/ks.-jan-pikul-luty-2
    007.html

    J.


  • 26. Data: 2023-04-03 23:05:57
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Nie było też potrzeby wymiany ROM, a taka usługa była często wciskana
    >> przez liczne firmy i firemki. Drukarki mozaikowe w trybie znakowym
    >> przeważnie działały tak, że w czasie inicjalizacji zawartość ROM była
    >> przepisywana do RAM, po to, by dało się tam modyfikować opisy każdego
    >> znaku. Jak to robić, jakimi poleceniami, było opisane w grubaśnej
    >> instrukcji obsługi, wtedy dołączanej do każdego egzemplarza drukarki.
    >
    > Bywało czesto tak, że mogles zmodyfikować tylko kilka znaków, nie
    > wszystkie.

    Jako pierwszą miałem drukarkę Star SG-15. Taki prymityw, co jeszcze miał
    taśmę na szpulkach. Początek lat '80. Tam się dało tak, jak napisałem.

    > No i trzeba to jakos wysłac. Wyłączasz drukarkę, bo sie papier zaciął,
    > wychodz z programu, inicjuj innym programem, uruchamiaj edytor ...

    Nie trzeba było wyłączać, był przycisk przerywający transmisję. Ale tego
    ludzie też nie wiedzieli. A jeśli nawet problemem była pani Zosia, co
    jej tego nie szło wytłumaczyć, łatwiej było napisać coś, co w krytycznym
    momenicie douczy włączoną przed chwiłą drukarkę, niż gimnastykować się
    z ciągłym pilnowaniem każdego wysyłanego znaku.

    > Ale to tez nie takie proste - bo grafika miała mniejszą rozdzielczosc
    > niz fonty, a przeciez mogles drukowac cos graficznie - musialby
    > analizowac co do drukarki leci i podmieniac lub nie.
    > A do dyspozycji mało miejsca w RAM.

    No właśnie o to głównie chodzi -- W DOSie cenny był każdy bajt pamięci,
    szkoda było marnować zasoby na zbędne drajwery.

    >> Kilka lat temu na jednej z grup zrobiła się dyskusja na ten temat. Brali
    >> w niej udział również autorzy takich przemyślnych sterowników. Dopiero
    >> po prawie czterdziestu latach dowiedzieli się, że ich robota była zbędna.
    > podejrzewam, ze grubaśną ksiązke przeczytali, i wyszło im, ze trzeba
    > tak jak zrobili.

    O ile pamiętam przebieg dyskusji, to nie wiedzieli. Żadna ujma, wtedy
    mało kto miał kompletną wiedzę. Bo i skąd?

    --
    Jarek


  • 27. Data: 2023-04-03 23:44:41
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Adam <a...@p...onet.pl> writes:

    > Przypominam: przełom lat 80/90 - brak polskich stron kodowych w drukarkach.
    > Można było drukować graficznie, ale to była katorga i dla urządzenia i dla
    > operatora.

    Później także były z tym problemy, nawet z 24-igłówkami.

    Jedynie laserom było wszystko jedno - ale trzeba było jednak wysyłać im
    pliki z fontami, ilość pamięci na to była ograniczona, fonty nie były
    (dobrze) skalowane itd. Generalnie jak się używało jakiegoś timesa
    i innego swissa może w dwóch rozmiarach, to to działało dobrze,
    natomiast coś więcej i trzeba było kombinować.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 28. Data: 2023-04-03 23:45:51
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > Spectrum mial drukarke czysto programową i czysto graficzną.
    > Byc moze jakas druga wersja była mniej programowa, ale chyba nadal
    > graficzna.

    Pamiętam że ZX Printer miał 1 igłę :-)
    Rodzaj i wielkość papieru...
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 29. Data: 2023-04-04 00:03:02
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:

    > Jako pierwszą miałem drukarkę Star SG-15. Taki prymityw, co jeszcze miał
    > taśmę na szpulkach. Początek lat '80. Tam się dało tak, jak napisałem.

    Zdaje się że bliżej połowy lat 80.
    Owszem, akurat w tamtych drukarkach tak było, ale to nie był standard.
    Nie tylko w sprzęcie z RWPG zresztą.

    > Nie trzeba było wyłączać, był przycisk przerywający transmisję. Ale tego
    > ludzie też nie wiedzieli.

    Niejaki "on line". Raczej wszyscy wiedzieli, bo z konieczności cały czas
    go używali. Jeśli drukarka była "on line", to nie reagowała na inne
    przyciski.

    > O ile pamiętam przebieg dyskusji, to nie wiedzieli. Żadna ujma, wtedy
    > mało kto miał kompletną wiedzę. Bo i skąd?

    Z instrukcji. Wtedy instrukcje zawierały komplety kodów sterujących.
    Z wieloma rodzajami sprzętu przychodziły także np. schematy,
    a z droższym sprzętem kompletna dokumentacja serwisowa.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 30. Data: 2023-04-04 00:27:06
    Temat: Re: Ciekawe numery 2023
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Krzysztof Halasa napisał:

    > Jedynie laserom było wszystko jedno - ale trzeba było jednak wysyłać im
    > pliki z fontami, ilość pamięci na to była ograniczona, fonty nie były
    > (dobrze) skalowane itd. Generalnie jak się używało jakiegoś timesa
    > i innego swissa może w dwóch rozmiarach, to to działało dobrze,
    > natomiast coś więcej i trzeba było kombinować.

    Sprawdzić czy nie Cannon LBP-ileś. Od niej zaczła się historaia drukarek
    laserowych. Mechanicznie udana przeróbka kserografu, za to elektronicznie
    całkiem do bani. Drukowała pięknie, ale głównie Courierem. Zestaw fontów
    i ogólne możliwości jak w ówczesnych drukarkach igłowych, albo gorzej.
    Ewentualnie dało się wcisnąć coś graficznie, chyba jako nieskompresowaną
    bitmapę, bo ładowanie jednej strony trwało kilka minut. Dopiero jak za
    elektronikę wzieli się panowie Hewlett z Packardem (wtedy jeszcze obaj
    żyli), to coś z tego wyszło. Konkretnie język PCL i drukarka HPLJ.
    Później wiele firm budowało drukarki z kupowanej od Cannona mechaniki,
    mówiło się o nich wszystkich "cannon-based".

    Jarek

    --
    A u kanónu stál
    a pořád lálo - ládo...
    a u kanónu stál
    a furt jen ládoval.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: