Witam Grupę.
Aparat Sony A 390. Jako, że jeszcze na gwarancji więc oddałem do serwisu bo
wbudowana lampa błyskowa nie działała.
Serwis CSI Foto i Video przysłał mi ekspertyzę: Aparat po upadku(ślady na
obudowie). Mechanicznie urwany siłownik stabilizatora obrazu(matryca chwieje
się wewnątrz aparatu).
I oczywiście wycena wymiany tej części. W sumie coś około 1/4 ceny tego
aparatu jak kupowałem 1.5 roku temu.
Aparat użytkuje tylko córka. Idzie w zaparte, że nigdy jej nie spadł...
W bezpośredniej rozmowie z serwisem(kiedy prosiłem tylko o naprawę lampy
błyskowej) dowiedziałem się, że to nie ma sensu bo wskutek tego
uszkodzenia(chodzi o ten siłownik stabilizatora) aparat w każdej chwili może
przestać działać czyli robić zdjęcia na których coś będzie widać.
Mam prośbę do fachowców którzy są tutaj na grupie: Czy rzeczywiście tak może
być?

Pozdrawiam
Wieslav

do góry

> Aparat Sony A 390. Jako, że jeszcze na gwarancji więc oddałem do serwisu
> bo wbudowana lampa błyskowa nie działała.
> Serwis CSI Foto i Video przysłał mi ekspertyzę: Aparat po upadku(ślady na
> obudowie). Mechanicznie urwany siłownik stabilizatora obrazu(matryca
> chwieje się wewnątrz aparatu).
> I oczywiście wycena wymiany tej części. W sumie coś około 1/4 ceny tego
> aparatu jak kupowałem 1.5 roku temu.
> Aparat użytkuje tylko córka. Idzie w zaparte, że nigdy jej nie spadł...

Jak wezmiesz pasek przypomni sobie ;)

> W bezpośredniej rozmowie z serwisem(kiedy prosiłem tylko o naprawę lampy
> błyskowej) dowiedziałem się, że to nie ma sensu bo wskutek tego
> uszkodzenia(chodzi o ten siłownik stabilizatora) aparat w każdej chwili
> może przestać działać czyli robić zdjęcia na których coś będzie widać.
> Mam prośbę do fachowców którzy są tutaj na grupie: Czy rzeczywiście tak
> może być?

Oczywiscie - moze sie zepsuc na drugi dzien.
Moze tez dzialac kolejne 10 lat.

Jesli uszkodzenia sa takie jak opisuje serwis to cura musiala zdrowo
przywalic i to pewnie nie raz. Szkoda IMHO pieniedzy na naprawe.
Sprzedaj na czesci i kup nowy.

q

do góry

Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50583fc5$0$1212$6...@n...neostrada
.pl...

>> Aparat Sony A 390. Jako, że jeszcze na gwarancji więc oddałem do serwisu
>> bo wbudowana lampa błyskowa nie działała.
>> Serwis CSI Foto i Video przysłał mi ekspertyzę: Aparat po upadku(ślady na
>> obudowie). Mechanicznie urwany siłownik stabilizatora obrazu(matryca
>> chwieje się wewnątrz aparatu).
>> I oczywiście wycena wymiany tej części. W sumie coś około 1/4 ceny tego
>> aparatu jak kupowałem 1.5 roku temu.
>> Aparat użytkuje tylko córka. Idzie w zaparte, że nigdy jej nie spadł...

> Jak wezmiesz pasek przypomni sobie ;)

Albo prawnika i wtedy serwis sobie przypomni że pierwszego dnia im spadł ze
stołu gdy sprawdzali lampę...

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:50583fc5$0$1212$65785112@news.neostrada.pl...

> Jak wezmiesz pasek przypomni sobie ;)

Całkiem możliwe .... Ale cóż trudno - nie będę sprawdzał ...

> Oczywiscie - moze sie zepsuc na drugi dzien.
> Moze tez dzialac kolejne 10 lat.

I własnie chodzi mi o czy ten aparat po naprawie tylko lampy błyskowej
będzie bez problemu robił dobre zdjęcia. Jak rozumiem nie będzie działać
stabilizacja i trzeba wtedy starać sie nie poruszać podczas robienia zdjęć?
Bo serwis twierdzi, że aparat(bez wymiany stabilizatora) samoistnie odmówi
za jakiś czas poprawnej pracy.

Pozdr
Wieslav

do góry

> I własnie chodzi mi o czy ten aparat po naprawie tylko lampy błyskowej
> będzie bez problemu robił dobre zdjęcia. Jak rozumiem nie będzie działać
> stabilizacja i trzeba wtedy starać sie nie poruszać podczas robienia
> zdjęć? Bo serwis twierdzi, że aparat(bez wymiany stabilizatora)
> samoistnie odmówi za jakiś czas poprawnej pracy.

Zle rozumiesz.
Nikt Ci nie da gwarancji ze aparat podziala chocby dzien.

q

do góry

Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:5058650c$1$1305$65785112@news.neostrada.pl...

> Zle rozumiesz.
> Nikt Ci nie da gwarancji ze aparat podziala chocby dzien.

Sorry, pewno jestem "przymulony"....
Wytłumacz mi więc "po chłopsku".
Jesli nie wymienię tego stabilizatora to nikt nie da gwarancji, że aparat
podziała chocby dzień.
Jesli wymienię ten stabilizator to wtedy taką gwarancję mam?

Wieslav

do góry

> Jesli nie wymienię tego stabilizatora to nikt nie da gwarancji, że
> aparat podziała chocby dzień.

Tak, nikt nie da gwarancji na cokolwiek ;)

> Jesli wymienię ten stabilizator to wtedy taką gwarancję mam?

Nie. Zaden producent nie daje gwarancji na to, ze jego sprzet
bedzie dzialal, tylko na darmowa naprawe ;)

q

do góry

Mówiłem coś źle kontaktuję.... Więc proszę po raz ostatni ....
Aparat przed wysłaniem do serwisu robił zdjęcia. Nawet wydaje mi sie OK choć
na tym sie absolutnie nie znam.
Więc proszę(żądam!?) aby tylko w ramach gwarancji naprawili ten flesz(to też
chyba nie będzie łatwe bo musi sie ponoć zgodzić technik którego podczas
rozmowy akurat nie było) i aparat wraca do mnie. I czy bedę teraz mógł robić
nim dobrej jakości zdjęcia - oczywiście do momentu aż sie popsuje(choć nie
musi)?
Bo serwisant twierdził, że jeśli nie wymienię tego stabilizatora to aparat
właśnie dlatego "wysiądzie" za góra kilka tygodni!

do góry

> Mówiłem coś źle kontaktuję.... Więc proszę po raz ostatni ....
> Aparat przed wysłaniem do serwisu robił zdjęcia. Nawet wydaje mi sie OK
> choć na tym sie absolutnie nie znam.
> Więc proszę(żądam!?) aby tylko w ramach gwarancji naprawili ten flesz(to
> też chyba nie będzie łatwe bo musi sie ponoć zgodzić technik którego
> podczas rozmowy akurat nie było) i aparat wraca do mnie.

Przeczytaj swoje listy - wyslales walonego grata ze sladami
licznych stluczek ;) Serwis w zasadzie moze sie wypiac na
jakakolwiek naprawde gwarancyjna stawiajac teze ze usterka
powstala wskutek walenia aparatem o ziemie.

"I co nam Pan zrobi?"

q

do góry

Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:50588478$0$1299$65785112@news.neostrada.pl...

> Przeczytaj swoje listy - wyslales walonego grata ze sladami
> licznych stluczek ;) Serwis w zasadzie moze sie wypiac na
> jakakolwiek naprawde gwarancyjna stawiajac teze ze usterka
> powstala wskutek walenia aparatem o ziemie.
>
> "I co nam Pan zrobi?"

Uwierz nie był to jak nazywasz "walony grat"! Ale zostawmy już ten serwis.
I tak zrobią co zechcą....

Moje pytanie brzmiało czy aparat bedzie robił poprawnie zdjęcia z tym
zepsutym siłownikiem stabilizatora? Nie znam się wiec pytam. Może gdzieś w
opcjach wyłącza się tę stabilizację i będzie w miarę OK ?
A drugie pytanie: czy ten zerwany siłownik stabilizatora "wykończy"
całkowicie aparat?

do góry