eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 1. Data: 2010-08-19 16:36:18
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: pwz <p...@o...eu>

    W dniu 2010-08-19 18:37, Jakub Roguski pisze:
    (...)
    > Jedyne, co mnie nieco pocieszyło, to fakt, że w końcu udało mi się
    > zdobyć i przetestować Śliwowicę Łącką - rzeczywiście jest dobra!

    Jeżeli butelka była "zdobyta" w okolicach opisywanych ruin, to na pewno
    nie jest to prawdziwa śliwowica łącka, lecz niestety podróba.
    pwz


  • 2. Data: 2010-08-19 16:37:01
    Temat: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: Jakub Roguski <_adres_@_stopka_._artykulu_._info>

    Właśnie wróciłem z krótkiej wizyty w Czorsztynie i Niedzicy. Na razie
    wróciłem nie do domu, tylko do kwatery w Szczawnicy. Podczas tego wypadu
    naszła mnie pewna myśl pod wpływem niedawnej dyskusji o zakazie
    fotografowania w muzeach. Otóż okazuje się, że w wielu miejscach
    przeszkodą w fotografowaniu nie jest zakaz wprowadzony przez dyrekcję,
    tylko... nieprzebrane tłumy zwiedzających. Momentami spod kłębiącej się
    masy turystów nie widać samych ruin!

    Jedyne, co mnie nieco pocieszyło, to fakt, że w końcu udało mi się
    zdobyć i przetestować Śliwowicę Łącką - rzeczywiście jest dobra!

    --
    Pozdrawiam
    Jakub
    =====================
    Jakub Roguski
    http://www.roguski.eu


  • 3. Data: 2010-08-19 17:31:20
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: "adam" <j...@o...maile.com>

    Użytkownik "pwz" napisał
    > (...)
    >> Jedyne, co mnie nieco pocieszyło, to fakt, że w końcu udało mi się
    >> zdobyć i przetestować Śliwowicę Łącką - rzeczywiście jest dobra!
    >
    > Jeżeli butelka była "zdobyta" w okolicach opisywanych ruin, to na pewno
    > nie jest to prawdziwa śliwowica łącka, lecz niestety podróba.

    Dokładnie ; )
    Na tamie można też być oskubanym przez "obcokrajowca" co ma problem z euro -
    w sumie dość niebezpieczne miejsce ; )

    adam


  • 4. Data: 2010-08-19 18:57:20
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: Jakub Roguski <_adres_@_stopka_._artykulu_._info>

    W dniu 2010-08-19 7:31, adam pisze:

    > Dokładnie ; )
    > Na tamie można też być oskubanym przez "obcokrajowca" co ma problem z
    > euro - w sumie dość niebezpieczne miejsce ; )
    >
    > adam

    Co prawda zrobiło się ciemno, ale ekran i klawiaturę nadal widzę, więc
    Łącka chyba nie była trująca (i nawet smakowała śliwkami).

    Obcokrajowcy (zarówno lokalni jak i pozostali) trzymali się z daleka -
    to chyba zasługa mojej "miłej" aparycji ;-)

    Pod wpływem animuszu wywołanego Łącką nawet załadowałem na szybko kilka
    zdjęć z obu miejsc do swojej galerii :-)

    --
    Pozdrawiam
    Jakub
    =====================
    Jakub Roguski
    http://www.roguski.eu


  • 5. Data: 2010-08-19 20:11:17
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: "MarekF" <o...@w...pl>


    Użytkownik "Jakub Roguski" <_adres_@_stopka_._artykulu_._info> napisał w
    wiadomości news:i4jmj9$9i7$1@news.onet.pl...
    > Właśnie wróciłem z krótkiej wizyty w Czorsztynie i Niedzicy. Na razie
    > wróciłem nie do domu, tylko do kwatery w Szczawnicy. Podczas tego wypadu
    > naszła mnie pewna myśl pod wpływem niedawnej dyskusji o zakazie
    > fotografowania w muzeach. Otóż okazuje się, że w wielu miejscach
    > przeszkodą w fotografowaniu nie jest zakaz wprowadzony przez dyrekcję,
    > tylko... nieprzebrane tłumy zwiedzających. Momentami spod kłębiącej się
    > masy turystów nie widać samych ruin!
    >
    Ja natomiast spotkalem sie z ciekawa sytuacja. Jadąc do zamku Czocha, po
    drodrze trafilem na jakies ruiny zamku. Zatrzymalem sie, wysiadlem z
    samochodu, wzialem mojego nikona zeby porobic fotki. Okazalo sie, ze te
    ruiny wykupil pewien gosc ( bardzo mily), przed wejsciem byla skarbonka na
    datki za oglądanie i focenie.
    Opowiedzial cala historie tego zamku,. Ma dotacje unijne na rekonstrukcje.
    W zamku Czocha nie bylo problemow z foceniem. Fotek nie publikuje, bo nie
    wiem po co.
    Ale, takie ruiny, ktore sa jakby zapomniane, nie zawsze sa w przewodnikach
    turystycznych.
    Pozdr
    marekF


  • 6. Data: 2010-08-19 20:26:21
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: "d...@v...pl" <d...@v...pl>

    On 19 Sie, 22:11, "MarekF" <o...@w...pl> wrote:

    > Ja natomiast spotkalem sie z ciekawa sytuacja. Jadąc do zamku Czocha, po
    > drodrze trafilem na jakies ruiny zamku. Zatrzymalem sie, wysiadlem z
    > samochodu, wzialem mojego nikona zeby porobic fotki. Okazalo sie, ze te
    > ruiny wykupil pewien gosc ( bardzo mily), przed wejsciem byla skarbonka na
    > datki za oglądanie i focenie.

    Miałem to samo kilka lat temu na naszym Dolnym Śląsku.
    Prywatna ruina , dwoje miłych młodych ludzi i skarbonka.
    To nie są moje rejony , ale kilku znajomych regularnie urządza sobie
    tam teraz plenery ślubne- zachowało się troszkę starodrzewia i
    architektury parkowej.
    I zero stonki !
    Pozdro Marcin


  • 7. Data: 2010-08-19 21:48:55
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Jakub Roguski pisze:
    > Właśnie wróciłem z krótkiej wizyty w Czorsztynie i Niedzicy. Na razie
    > wróciłem nie do domu, tylko do kwatery w Szczawnicy. Podczas tego wypadu
    > naszła mnie pewna myśl pod wpływem niedawnej dyskusji o zakazie
    > fotografowania w muzeach. Otóż okazuje się, że w wielu miejscach
    > przeszkodą w fotografowaniu nie jest zakaz wprowadzony przez dyrekcję,
    > tylko... nieprzebrane tłumy zwiedzających. Momentami spod kłębiącej się
    > masy turystów nie widać samych ruin!

    Dlatego zamieniłem wakacje z niewakacjami i nie mogę doczekać się
    września, a jeszcze bardziej października i reszty. Pusto, ładnie i
    przyjemnie.
    Turyści będą wtedy w galeriach i jak ktoś będzie chciał tam
    fotografować, no to będzie ciężko :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /uwaga! - często miewam inne zdanie/


  • 8. Data: 2010-08-19 22:44:58
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    <d...@v...pl> 8...@w...goo
    glegroups.com

    : Prywatna ruina , dwoje miłych młodych ludzi i skarbonka.

    : I zero stonki !

    (; Miastowe (nie zaś prywatne) i zero stonki. ;)

    http://eneuel.comyr.com/dawno_temu_w_Bialymstoku/w_E
    lku/

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 9. Data: 2010-08-19 22:46:06
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: <s...@a...pl>

    > tam teraz plenery ślubne- zachowało się troszkę starodrzewia i
    > architektury parkowej.
    > I zero stonki !

    Posadzą kartofle to i stonka się znajdzie :P


  • 10. Data: 2010-08-19 23:26:46
    Temat: Re: Fotografowanie w polskich zamkach (ruinach)
    Od: "adam" <j...@o...maile.com>

    Użytkownik "Jakub Roguski" napisał
    >> Dokładnie ; )
    >> Na tamie można też być oskubanym przez "obcokrajowca" co ma problem z
    >> euro - w sumie dość niebezpieczne miejsce ; )
    >
    > Co prawda zrobiło się ciemno, ale ekran i klawiaturę nadal widzę, więc
    > Łącka chyba nie była trująca (i nawet smakowała śliwkami).

    Trująca to nie ale lipna to mogła być ; )

    > Obcokrajowcy (zarówno lokalni jak i pozostali) trzymali się z daleka - to
    > chyba zasługa mojej "miłej" aparycji ;-)

    Chyba, że tak : )
    Rok temu czepił się mnie gość, który udawał Włocha na wakacjach, który ma
    problem z euro. Po pięćdziesiątce, wzbudzający zaufanie, z długimi
    siwiejącymi piórami, z drogą kamerą, władający bardzo dobrym angielskim.
    Jego problem polegał na tym, że spartaczył pierwszą część "gry wstępnej"
    polegającej na ostentacyjnym rzuceniu się w oczy - zakręcił się obok nas i
    zaczał filmować otoczenie komentując to po włosku.
    Potem nagle pojawił się obok mnie i bardzo uprzejmie zagaił o to jak
    wymienić euro na złotówki bo mu nikt nie chce przyjąć euro.
    Równie grzecznie poinformowałem go, że nie wiem gdzie jest najbliższy
    kantor, że to bardzo dziwne, że miejscowi nie chcą sprzedawać w euro i że
    aby go nie załadowali przy przeliczeniu to kurs wynosi tyle i tyle : )
    Wyraźnie zaskoczony podziękował i się oddalił.
    Sztos jak w mordę strzelił : )))))

    adam

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: