Mam opory przed głębokim pochyleniem w zakręcie.

Trenowałem dwa razy na torze w Koszalinie. Kilka razy udało mi się przytrzeć
podnóżkiem, ale moim celem jest pewna siebie jazda w zakręcie w pochyleniu
tak głębokim, że podnóżek będzie regularnie szorował.

Czy macie jakieś porady, jak trenować?
Zależy mi na bezpieczeństwie, nie chcę robić niczego na siłę. Wiem, że
chodzi głównie o przełamanie się psychiczne, ale w głębokim pochyleniu łatwo
o szlifa.

A może po prostu jeździć, jeździć, aż samo przyjdzie?

do góry

Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:htpa5v$gb9$...@n...onet.pl...
> Trenowałem dwa razy na torze w Koszalinie. Kilka razy udało mi się
> przytrzeć podnóżkiem, ale moim celem jest pewna siebie jazda w zakręcie w
> pochyleniu tak głębokim, że podnóżek będzie regularnie szorował.

Na torze? Trenuj, jezdzij i po problemie.

Na drodze? Trenuj na torze/parkingu, itp. i jezdzij tak, zeby na drodze nie
wykorzystywac tej umiejetnosci. Bo co Ci z niej, jesli na srodku zakretu
lezy kawalek rozerwanej opony z tira albo jest dziura w drodze - wtedy
przydaje sie umiejetnosc "przelamania sie" i pochylenia sie bardziej/ew.
wyprostowania maszyny. Poza tym nawet jak nie bedzie nietypowego
niebezpieczenstwa, to moze sie okazac, ze akurat bedzie troche piasku,
rozlany olej. Przy maksymalnym zlozeniu bedzie trzeba troche wprawy, zeby to
odratowac. Jak jedziesz pochylony, dajmy na to na 30-50% mozliwosci swojego
moto, to zlapiesz uslizg i duza szansa, ze wydoli;)

> Czy macie jakieś porady, jak trenować?

Ja lubie w osemkach (takich jak do egzaminu na prawko) troszeczke podnozki
poprzycierac. Dawno tego nie robilem i jeszcze nigdy nie na fazerze.
Ostatnio na MZ'cie i gwarantuje, ze sie da:) i przy tym kupe frajdy
(przynajmniej mi) to daje.

Na osemce jest jedna zaleta - mala predkosc, wiec i skutki gleby niewielkie.

--
pzdr:
Ivam

do góry

On 28 Maj, 22:47, "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:
> Mam opory przed głębokim pochyleniem w zakręcie.
>
> Trenowałem dwa razy na torze w Koszalinie. Kilka razy udało mi się przytrzeć
> podnóżkiem, ale moim celem jest pewna siebie jazda w zakręcie w pochyleniu
> tak głębokim, że podnóżek będzie regularnie szorował.

A co ma podnóżek do głebokiego zakretu ???
Nie trzeba byc kozakiem aby zeszlifowac podnóznki...
Wystarczy mały przeswit, miekkie zawiasy .Pojedyńczo lub razem ze
soba.
>
> Czy macie jakieś porady, jak trenować?
> Zależy mi na bezpieczeństwie, nie chcę robić niczego na siłę. Wiem, że
> chodzi głównie o przełamanie się psychiczne, ale w głębokim pochyleniu łatwo
> o szlifa.
>

Moja rada ,to szybciej zapierdalac. Musi sie udac :D

do góry

W dniu 2010-05-28 22:47, Marcin N pisze:
> Mam opory przed głębokim pochyleniem w zakręcie.

To normalne.

> Trenowałem dwa razy na torze w Koszalinie. Kilka razy udało mi się
> przytrzeć podnóżkiem, ale moim celem jest pewna siebie jazda w zakręcie
> w pochyleniu tak głębokim, że podnóżek będzie regularnie szorował.
>
> Czy macie jakieś porady, jak trenować?

He he, o poradach to można by niejedną książkę napisać :)
Ja mam taką: zapisz się na kurs doskonalenia jazdy i trenuj pod okiem
osoby doświadczonej.

Potem możesz już sam.

> Zależy mi na bezpieczeństwie, nie chcę robić niczego na siłę. Wiem, że
> chodzi głównie o przełamanie się psychiczne, ale w głębokim pochyleniu
> łatwo o szlifa.
>
> A może po prostu jeździć, jeździć, aż samo przyjdzie?

Samo nic nie przychodzi.

--
duddits

do góry

Użytkownik "duddits" <d...@N...pl> napisał w wiadomości
news:htqhpv$45j$1@inews.gazeta.pl... W dniu 2010-05-28 22:47, Marcin N
pisze:
> Samo nic nie przychodzi.

Przychodzi: Urząd Skarbowy i starość.

--
Grzybol

do góry

Marcin N pisze:
> Mam opory przed głębokim pochyleniem w zakręcie.
>
> Trenowałem dwa razy na torze w Koszalinie. Kilka razy udało mi się
> przytrzeć podnóżkiem, ale moim celem jest pewna siebie jazda w zakręcie
> w pochyleniu tak głębokim, że podnóżek będzie regularnie szorował.

Jeśli podnóżek ma regularnie szorować to znaczy, że generalnie nie masz
sprzęta stworzonego do głębokich złożeń - więc raczej radziłbym Tobie
odpuścić szorowanie podnóżka. Głębokie złożenia wymagają treningu
psychiki i przyzwyczajenie więc tak łatwo i szybko to nie przychodzi.
Raczej bardziej wskazane tarcie sliderem na kolanie niż podnóżkiem.
Trochę teorii poniżej:

http://polishbanditcrew.pun.pl/viewtopic.php?id=544

Teoria to teoria a praktykę robi się w wyjeżdżonych km. Może pomoże Ci
kilka fimików z youtube:

http://www.youtube.com/watch?v=5wYD9SSBBNQ
http://www.youtube.com/watch?v=QCg3BMGe52M&feature=c
hannel

Szukaj tym podobnych i próbuj powolutku na drodze. Samo przyjdzie, nic
na siłę bo to może zgubić. Nigdy nie na 100% na winklach.

--
Martec - Jelenia Góra
.:: CB 900F Hornet
.:: http://img339.imageshack.us/img339/8651/13868311.jpg
.:: http://img706.imageshack.us/img706/7389/48544512.jpg

do góry

W dniu 2010-05-31 22:57, []v[]artec pisze:
[..]
> Teoria to teoria a praktykę robi się w wyjeżdżonych km. Może pomoże Ci
> kilka fimików z youtube:

Wyjeżdżenie km nic nie da jak wcześniej wyrobisz sobie złe nawyki, a o
to bardzo łatwo (bo niby skąd masz wiedzieć skoro nikt wcześniej ci tego
nie pokazał). Dlatego ja polecam jednak szkołę jazdy względnie
indywidualny kurs z instruktorem. Nauczysz się co i jak i potem będziesz
już mógł sam te km kręcić.


[..]

--
duddits

do góry

On 2010-06-01, duddits <d...@N...pl> wrote:
>> Teoria to teoria a praktykę robi się w wyjeżdżonych km. Może pomoże Ci
>> kilka fimików z youtube:
>
> Wyjeżdżenie km nic nie da jak wcześniej wyrobisz sobie złe nawyki,
>
To fakt, druga sprawa to ze na ulicy nie bardzo jest gdzie bezpiecznie
przycierac te podnozki. Ja po zrobieniu prawie 30kkm mialem nadal opory
przed glebszymi zlozeniami. Pierwsza wizyta na torze - po 20min
przycieralem juz podnozkami, po kolejnych 20 przytarlem nawet owiewke
i juz nie mam zadnych oporow :-)

--
Artur
ZZR 1200

do góry

Dnia 01.06.2010 AZ <a...@g...com> napisał/a:

> To fakt, druga sprawa to ze na ulicy nie bardzo jest gdzie bezpiecznie
> przycierac te podnozki. Ja po zrobieniu prawie 30kkm mialem nadal opory
> przed glebszymi zlozeniami. Pierwsza wizyta na torze - po 20min
> przycieralem juz podnozkami, po kolejnych 20 przytarlem nawet owiewke
> i juz nie mam zadnych oporow :-)
>
No to może napisz coś wincy, jak tam było w Ułężu, czy tam Nowodworze.
Ilu było uczestników?

--
kakmaratgmaildotcom

do góry

kakmar pisze:

> No to może napisz coś wincy, jak tam było w Ułężu, czy tam Nowodworze.
> Ilu było uczestników?

AZ, zrobił pare filmów i jeszcze pare rzeczy mu niezle wyszlo, ale niech
sie sam pochwali.

KJ podjudzacz :-)

do góry