eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNoworoczne eksperymenty › Noworoczne eksperymenty
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
    OSTED!not-for-mail
    From: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Noworoczne eksperymenty
    Date: Sat, 03 Jan 2015 11:40:17 +0100
    Organization: ATMAN - ATM S.A.
    Lines: 72
    Message-ID: <m88gug$hc2$1@node2.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: h82-143-146-166-static.e-wro.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node2.news.atman.pl 1420281616 17794 82.143.146.166 (3 Jan 2015 10:40:16
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 3 Jan 2015 10:40:16 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:31.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/31.3.0
    X-Antivirus: avast! (VPS 150102-1, 2015-01-02), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:676387
    [ ukryj nagłówki ]

    Korzystając z przerwy świąteczno-noworocznej postanowiłem
    przeprowadzić kilka eksperymentów z elementami mocy, co
    od dawna chodziło mi po głowie. Wyniki są dośc ciekawe,
    więc poniżej ich opis.

    Eksperyment 1: triak 1635/600G, stale włączony. Płytki 4x5cm z FR4 i
    IMS. Obciążenie:
    czajnik elektryczny 2,2kW. Z FR4 triak wylutował się sam po kilku
    sekundach. Na IMS wytrzymuje, choć płytka jest bardzo gorąca. Wniosek:
    IMS to naprawdę dobry laminat.

    Eksperyment 2: ten sam triak (na IMS), obciążenie = zwarcie,
    rezystancja pętli zwarcia = 0,37oma, zabezpieczenie B6, wyzwalanie
    w pobliżu szczytu napięcia. Efekt: uszkodzenie triaka bez otwarcia
    obudowy, brak połączenia między anodami. Bezpiecznik wybiło, ale
    triak padł pierwszy. Szczytowy prąd zwarciowy musiał być rzędu
    800A, a wg pdf I_TSM triaka to 160A w jednym cyklu 50Hz. Wniosek: triaki
    muszą być dobezpieczone dedykowanymi obwodami, jeżeli mają
    przeżyć -- bezpieczniki energetyczne są zdecydowanie za wolne.
    Tylko co to właściwie znaczy?

    1. Bezpiecznik topikowy szybki/bardzo szybki. Tak to zwyczajowo
    załatwiano, ale w XXI wieku uważam to za straszne druciarstwo.
    Zabezpieczenie jest jednorazowe i kłopotliwe w naprawie, jeżeli
    użytkownik jest mało techniczny i zabezpieczonych tak kanałów
    jest wiele. A jeśli jest techniczny, to wymiana triaka THT nie jest
    aż tak znacznie bardziej skomplikowana od wymiany bezpiecznika.

    2. Jeśli ma nie być jednorazowo, to może bezpiecznik polimerowy?
    Niestety nie mam na odpowiedni prąd do przetestowania, ale z
    samej zasady jego działania wynika, że za szybki to on nie jest
    i do triaków się nie nada. Mylę się?

    3. Skoro i tak powodem awarii triaka jest duży prąd, to trzeba
    mu ten prąd ograniczyć w razie awarii. IXTH16N50D2 x2, źródło do
    źródła, bramki razem i też do źródła i mamy ogranicznik prądowy
    AC na 16A. Triak nigdy nie dostanie dzięki temu więcej niż 16A,
    więc warunki pracy nawet w zwarciu będzie miał komfortowe.
    Jeden taki układ może zabezpieczać wiele kanałów i jest wielorazowy.
    Potencjalny problem: czy prąd 16A jest wystarczający do *gwarantowanego*
    szybkiego wybicia B6? Bo jeśli nie, to cała energia zwarcia wydzieli
    się na tych MOSFETach i uzyskamy efekt "płonie ognisko w lesie"...

    Kolejne eksperymenty: w roli głównej MOSFET AUIRFS8409 na starej
    (zawierającej błąd układowy) płytce IMS, pokrytej lakierem PLASTIK 70.
    Zasilacz: transformator 480W 12V, zabezpieczenie B6 na pierwotnym,
    prostownik na dużej diodzie w obudowie metalowej, oznaczenia zatarte.

    Eksperyment 3: grzanie krótkiego odcinka drutu oporowego. Wniosek:
    pokrycie lakierem praktycznie nie wpływa na oddawanie ciepła przez
    MOSFET, IMS znów pokazał, co potrafi.

    Eksperyment 4: zwarcie. :) No i tu się zaczyna włos jeżyć: MOSFET
    pękł, szczelina na oko ~1/4mm, widać było przez nie iskrę wyładowania,
    wybiło B6. Włączam bezpiecznik, znów widać iskrę w pęknięciu,
    bezpiecznik wybija. Jeszcze raz: to samo. Jeszcze raz: tranzystor
    zaczyna świecić się na żółto, po krótkiej chwili widać wyraźny płomień,
    bezpiecznika NIE wybija. Wyłączam go ręcznie, płomień gaśnie.
    Włączam -- wraca, bezpieczika dalej nie wybija. Wniosek: prawdopodobnie
    utworzył się kanał z węgla i to on rozpalał tranzystor, ale prąd był
    daleko w granicach zabezpieczenia. Nie wiem, co
    się paliło: obudowa tranzystora, czy pokrycie z PLASTIK 70.
    I tu się zacząłem bać elektroniki, bo albo ja mam wyjątkowe szczęście
    do prowokowania takich efektów, albo niemal wszystkie układy mocy
    to bomba zegarowa.

    Spytam więc wprost: jak się zabezpieczacie przeciwpożarowo?

    Mam nadzieję, że powyższe się komuś przyda. :-)

    Pozdrawiam, Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: