eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Palenie w samochodzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 91. Data: 2012-04-11 13:41:25
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 10:31, z wrote:
    > W dniu 2012-04-11 11:22, kamil pisze:
    >
    >> Gdzie ma wiać, na zachód gdzie palenie w samochodzie zaczyna być
    >> zabronione? E, coś kręcisz.
    >
    > Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)

    I co w tym złego? Jeśli jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
    żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

    >> Twój dziadek to samo mówił o swoich czasach, potem twój ojciec, przyszła
    >> twoja kolej. Za 30 lat twoje dzieci będą biadolić, że świat się wali.
    >
    > Weź tak powiedz szczerze. Gdzie jest to dno absurdu?
    > Jaki zakaz/nakaz jeszcze jest Ci potrzebny do szczęścia? Bycia normalnym
    > uczciwym człowiekiem?

    W zasadzie żaden z wymienionych tutaj nie przeszkadza mi w byciu
    normalnym, uczciwym człowiekiem. Zakaz palenia sprawia nawet, że jestem
    szczęśliwy, kiedy wracając z piwa nie muszę wrzucać wszystkiego do pralki.

    Powiedz, który zakaz ciebie unieszczęśliwia?


    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 92. Data: 2012-04-11 13:46:47
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$...@i...gazeta.pl...
    >> Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
    >I co w tym złego? Jeśli jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
    >żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.

    A jak dziecko smutne to mu zabrac.
    Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
    poczekac ?

    J.


  • 93. Data: 2012-04-11 13:48:15
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 12:46, J.F wrote:
    > Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$...@i...gazeta.pl...
    >>> Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
    >> I co w tym złego? Jeśli jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
    >> żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.
    >
    > A jak dziecko smutne to mu zabrac.
    > Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
    > poczekac ?

    Sprowadźmy znów wszystko do absurdu, usenet dużo przełknie.


    W zasadzie, dlaczego zabraniać rodzicom bić dzieci? Jak raz czy drugi
    przyjdzie do szkoły z fioletowym okiem, to niejeden polski tata poczuje
    się wolny, a i dziecko przy okazji będzie grzeczniejsze. Precz z
    nadopiekuńczym państwem!!!1111!!111jedenjeden!!



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 94. Data: 2012-04-11 13:57:44
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 10:53, J.F wrote:
    > Użytkownik "Robert_J" napisał w wiadomości
    >>> A dlaczego nie.
    >> Ciekaw jestem w jaki sposób prowadzić ewidencję rowerów? :-) Może
    >> jeszcze nakazać tablice rejestracyjne,
    >
    > Przed wojna byly.


    Wyngiel je we wiosce, byndzie wojna. Przed wojną tyż był.


    >> dokumenty, numery ramy itd?
    >
    > A czemu nie ? Potem nie bedzie problemu "ukradli", tzn bedzie, ale
    > latwiej wykazac czyj, no i trudniej zarejestrowac kradziony :-)

    :-)



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 95. Data: 2012-04-11 14:10:09
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-04-11 12:34, Miroo pisze:
    > W dniu 2012-04-11 10:49, Artur Maśląg pisze:
    >>> Tylko palącym wydaje się, że to nie śmierdzi gorzej
    >>> niż kupa łajna w polu.
    >>
    >> Nie tylko palącym, ale to już inna kwestia.
    >>
    >
    > Ty twierdzisz, że niektórym niepalącym nie śmierdzi, a ja twierdzę, że
    > wielu palącym śmierdzi.

    Nie - napisałem, że nie wszystkim niepalącym śmierdzi, co nie znaczy,
    że nie może śmierdzieć samym palącym. Można palić po ludzku i nie być
    śmierdzielem, a można inaczej - w różnych kombinacjach. Nie jest
    dziwne, że wielu palących omija pewne miejsca, ale nie znaczy to,
    z automatu będą innym zatruwać teren tam, gdzie palić nie wolno.

    > W pewnej znanej mi firmie jest urządzona
    > palarnia, z której nikt nie korzysta, bo tam śmierdzi :)

    Wcale się nie dziwię - widziałem już parę klatek zrobionych dla
    zasady, ponieważ przepisy wymagały. O wentylacji już oczywiście
    zapomniano. Widziałem również takie, gdzie można było spokojnie
    wejść i tragedii nie było.

    > A dzięki tym
    > wybrednym palaczom śmierdzi również w toaletach, na korytarzach i w
    > różnych innych zakamarkach. I nikt z tym porządku nie zrobi, bo
    > najwięcej pali kadra dyrektorsko-kierownicza.

    Zdaje się, że nie piszesz o wybrednych palaczach, tylko o innej
    odmianie śmierdzieli. Wykształcenie czy też piastowane stanowisko
    nie świadczy wprost w kulturze w tej materii, że o kulturze jazdy
    nie wspomnę. Skoro kadra kierownicza się nie stosuje do zakazów,
    to jak wymagać ich przestrzegania od szeregowych pracowników?

    > W innej znanej mi firmie właściciel wymusił, przepraszam, zaproponował
    > wszystkim prezesom i wyższym dyrektorom rezygnację z nałogu :)

    Nie wiem jak wymusił, ale generalnie jest zakaz palenia w miejscu
    pracy - jest wykroczenie i Państwowa Inspekcja Sanitarna może ukarać
    grzywną 500zł. Jak to jest realizowane w szczegółach - nie wiem.
    Tu gdzie aktualnie pracuję jest zakaz palenia w całym budynku
    i chyba nie ma wyznaczonej palarni.

    > Świat się zmienia.

    To fakt.

    > Jak moi rodzice studiowali, to w standardzie było, że
    > wykładowcy palili prowadząc zajęcia. Jak ja studiowałem, to zezwolono na
    > palenie tylko na korytarzu na co drugim piętrze uczelni. Spowodowało to
    > bunt wielu wykładowców, a w niczym nie pomogło, bo i tak śmierdziało
    > wszędzie :)

    Szczerze? Nie pamiętam takich szczegółów, za to pamiętam, że palenie
    było powszechne i jak poszedłem do pracy to jedynie ja nie paliłem
    w dziale ;)

    > Z tego co słyszałem, obecnie w ogóle nie wolno palić.

    Zdaje się, że już od dawna. W zasadzie to w ogóle chyba już nie
    spotykam budynków (nie tylko uczelni) gdzie można oficjalnie
    palić na terenie - zresztą ustawowo nie wolno. Co innego oczywiście
    rzeczywistość :)

    > Biedni palacze. Uważają, że są dyskryminowani, a sami nie zauważają jak
    > dyskryminują innych.

    Coś mi się wydaje, że jednak są dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
    i nie bardzo dostają alternatywę, a dodatkowo chcą zakazać palenia
    nawet w prywatnym samochodzie.

    --
    Jutro to dziś, tyle że jutro.


  • 96. Data: 2012-04-11 14:15:51
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-04-11 13:46, J.F pisze:
    > Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:jm3ql5$nu4$...@i...gazeta.pl...
    >>> Przecież tu jest opiekuńcza UE :-)
    >> I co w tym złego? Jeśli jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
    >> żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.
    >
    > A jak dziecko smutne to mu zabrac.
    > Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
    > poczekac ?

    Coś w ty jest :)

    --
    Jutro to dziś, tyle że jutro.


  • 97. Data: 2012-04-11 14:17:23
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 11/04/2012 13:10, Artur Maśląg wrote:

    >
    >> Biedni palacze. Uważają, że są dyskryminowani, a sami nie zauważają jak
    >> dyskryminują innych.
    >
    > Coś mi się wydaje, że jednak są dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
    > i nie bardzo dostają alternatywę, a dodatkowo chcą zakazać palenia
    > nawet w prywatnym samochodzie.

    Narkomani też są dyskryminowani, bo nie mogą sobie w żyłę dawać na
    uczelni? A co z dyskryminacją naturystów, przecież mają chyba prawo
    majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

    Świat jest niesprawiedliwy, deal with it.


    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 98. Data: 2012-04-11 14:17:25
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Wed, 11 Apr 2012 09:30:17 +0000 (UTC), masti napisał(a):

    > jak nie zostawiasz kiepów to niekoniecznie.
    > Ja palę i niepalący się dziwią jak wsiadają, że nic nie czuć

    W sensie wyrzucasz pety za okno?

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 99. Data: 2012-04-11 14:25:27
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości
    On 11/04/2012 13:10, Artur Maśląg wrote:
    >> Coś mi się wydaje, że jednak są dyskryminowani, skoro jest tyle
    >> zakazów
    >> i nie bardzo dostają alternatywę, a dodatkowo chcą zakazać palenia
    >> nawet w prywatnym samochodzie.

    >Narkomani też są dyskryminowani, bo nie mogą sobie w żyłę dawać na
    >uczelni?

    A nie ? Popatrz - upalic sie tytoniem mozna, upic sie mozna, a w zyle
    sobie dac nie mozna.
    Co to kogo obchodzi jak ja sie odurzam ?

    >A co z dyskryminacją naturystów, przecież mają chyba prawo majtać
    >genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?

    No i zauwaz ze naturysci sa miejscami tolerowani. Palacze juz nie.

    J.


  • 100. Data: 2012-04-11 14:31:49
    Temat: Re: Palenie w samochodzie
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    AZ wrote:
    > On 04/11/2012 12:43 PM, to wrote:
    >>> W domu dziecko może iść do swojego pokoju i zamknąć drzwi żeby nie
    >>> wdychać smrodu produkowanego przez swoich przygłupich rodziców, w
    >>> samochodzie jest zamknięte w malutkiej puszce z rodzicami debilami
    >>> i nie ma szansy na ucieczkę.
    >>
    >> A chipsy można dać dziecku jak jedzie samochodem? Też niezdrowe.
    >>
    > W ogóle rodzice zabierający dziecko samochodem to IDIOCI. Można mieć
    > wypadek, dziecko może zginąć, zostać kaleką albo sierotą a jak uda się
    > bez wypadku to musi wdychać te wszystkie smrody z ulicy, no i hałas
    > który dobrze na psychikę na pewno nie wpływa. Dzieci powinny być
    > chowane na nieskalanej cywilizacją górskiej wsi wśród dzikich
    > zwierząt, bujnej zielonej rośliności, oddychając czystym górskim
    > powietrzem gdzie miały by ciszę i spokój.

    wiem juz że internet jest pełen idiotów, patrząc na drogi widać że w śród
    kierowców odsetek zidiocenia jest wyższy.


    Czym innym jest ryzyko RYZYKO wypadku a czym innym jest pewność uszczerbku
    dla zdrowia wynikająca z wdychania dymu papierosowego.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: