eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › 386DX-40 plus nostalgia...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 71. Data: 2014-02-18 15:19:46
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: ikov <i...@t...pl>

    > Weź pod uwagę, że stare meble trudno zepsuć i mogą mieć nawet kilkaset
    > lat, stare lampki w zasadzie też, wiertarki może na upartego też. Ale
    > komputery mają to do siebie, że dość łatwo się psują. Wiele z tych
    > sprzętów w taki czy inny sposób padło (choćby częściowo) i z uwagi na
    > szybki rozwój ciężko było to naprawić, czy dokupić braki, więc do dziś
    > przetrwało już bardzo niewiele sprawnych. Nawet jak komuś została stara
    > płyta 386, a reszta sprzętu padła, czy też coś zostało powymieniane, to
    > nie dziw się, że ludzie to wyrzucali. Na cholerę mieli trzymać te stare
    > graty w domu?

    Stopień zaawansowania sprzętu przekłada się na jego czas życia -
    niektórzy do teraz używają odkurzaczy, wiertarek, żelazek albo i pralek
    z głębokiego PRL albo bratniego ZSRR... bo działają, to jedno, ale
    drugie - czym różni się nowy odkurzacz od starego? Szybciej odkurzysz,
    nie rozsieje alergenów po całym mieszkaniu, ale w sumie podstawowa
    funkcja będzie w zupełności spełniona... a naprawa? Wymiana kilku
    szczotek węglowych w silniku albo jego przewinięcie, wymiana upalonego
    włącznika i już działa. Żelazko? Jak potrafisz to wszystko wyprasujesz,
    bez stóp ceramicznych i teflonowych, parowania, odkamieniania itd.
    Kilkuletni komputer jest nieporównywalnie mniej funkcjonalny niż stary,
    bo i jego zastosowania, w przeciwieństwie do wiertarki, się zmieniają.
    Poza tym nowsze komputery są dużo bardziej przyjazne dla użytkownika,
    więc kto spróbuje, ten nie chce wracać do starego... A sentyment pojawia
    się dopiero po kilku latach, albo po kilku kolejnych etapach i dopiero
    wtedy myśli się w kategorii zabytek, albo mój pierwszy - najpierw jest
    etap starego złomu, kupy szmelcu i zabierającego miejsce gruchota. Jak z
    samochodami...


  • 72. Data: 2014-02-18 15:20:09
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: GAD Zombie <g...@U...gad.USUN.art.pl>

    W dniu 2014-02-18 15:02, Przemysław Ryk pisze:
    > Dnia Mon, 17 Feb 2014 22:26:13 +0100, RadoslawF napisał(a):
    >
    >>>> W dupie to nie, jeśli każą płacić. Będziemy płacić.
    >>>> Ale raczej googla nie zamkną ;)
    >>>
    >>> Ileż to roboty serwer news postawić?
    >>>
    >> Problem nie polega na postawieniu a na poinformowaniu zainteresowanych
    >> że postawiłeś. Kolejny problem że wyskakujących reklam nie ma jak
    >> wkleić czyli sam za niego będziesz płacił.
    >
    > Pytanie brzmi, ilu chętnych do korzystania będzie. Bo może się okazać, że
    > per osobę koszt będzie lekkopółśmieszny, a serwer dzięki takim małym
    > płatnościom będzie miał się z czego utrzymać. :)
    >

    Ja bym mógł płacić 5zł miesięcznie za korzystanie z grup ;)

    --
    GAD Zombie
    http://gad.art.pl/ http://sadist.art.pl/
    http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/ http://gry-samochodowe.gad.art.pl/


  • 73. Data: 2014-02-18 16:12:31
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Tue, 18 Feb 2014 15:01:24 +0100, GAD Zombie napisał(a):

    >> Może nie tyle niechlujnie (choć oczywiście to też ma jakiś wpływ), co
    >> ciągnie za sobą całkiem spory bagaż z poprzednich wersji. Stety i niestety.
    >> Nie jestem akurat przekonany, czy przepisanie takiego Photoshopa od A do Z
    >> na dzień dobry nie zaowocowałoby znacznie większą ilością bugów, niż ma to
    >> miejsce w chwili obecnej.
    >
    > To o wiele bardziej obszerny temat.
    > Przede wszystkim zmieniły się środowiska, dla których i w których się pisze.
    > Weźmy taki uproszczony przykład. Wyświetlenie tekstu na ekranie. Kiedyś
    > wrzucało się parę bajtów do pamięci ekranowej w trybie tekstowym i
    > człowiek widział tekst. Dziś trzeba odnieść się do wielu funkcji
    > systemu, by wyciągnąć font TrueType, czy inny i graficznie namalować ten
    > tekst w jakimś obszarze ekranu, dbając o antyaliasing, przycinanie,
    > kolorowanie i inne ciekawe rzeczy. Aby nie mrugało używany jest jeszcze
    > doublebuffering. I tak z prostej czynności robi się gigantyczny
    > program, który w efekcie robi to samo - pokazuje napis na ekranie.
    > Spróbuj wyświetlić taki tekst na komputerze 286 w takiej samej
    > rozdzielczości, jaką masz dziś na ekranie i takim samym fontem.
    > To tylko przykład, ale takie zmiany są w każdym miejscu i stąd programy
    > potrzebują znacznie większej mocy obliczeniowej niż kiedyś, chociaż
    > pozornie robią prawie to samo.
    > A niechlujność niektórych programistów to swoją drogą, ale czy 20-30 lat
    > temu niektórzy też nie pisali niechlujnie? :)

    Z drugiej strony masz sporo narzędzi czy bibliotek, które ten temat
    załatwiają za Ciebie raz. I chwatit. Choć nie raz się już zastanawiałem, co
    tak producentów wszelakich kusi robienie własnych kontrolek okien. A jak
    często mnie przy tym szlag trafia, to już inna kwestia...

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ The Guv: There are inmates and there are convicts. [...] So, which are ]
    [ you gonna be? Richard B. Riddick: Me? I'm just passin' through. ]
    [ ("The Chronicles of Riddick") ]


  • 74. Data: 2014-02-18 16:16:00
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: nadir <n...@h...org>

    > Prąd dla węzłów krytycznych dość łatwo można przywrócić. Agregaty,
    > baterie słoneczne, elektrownie wiatrowe - to nie musi być przecież sieć
    > powszechna.
    Problem w tym, że jeżeli to będzie ogólnoświatowy krach, a o takim chyba
    myślimy, to w ciągu tygodnia, góra dwóch skończą się jakiekolwiek zapasy
    paliwa w naszym kraju. Żaden tankowiec już więcej do nas nie zawita, a
    Rosjanie zakręcą gaz i mamy ciemną d*pę.

    Farmy wiatrowe to jeszcze ale baterie słoneczne, to w ogóle pomyłka, bo
    przez 2/3 czasu swojej pracy nie są w stanie wygenerować prądu, żeby
    mówić o jakimkolwiek zasilaniu.


  • 75. Data: 2014-02-18 16:33:36
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: nadir <n...@h...org>

    > Nie muszę czytać - brałem udział w akcji ratowniczej we Wrocławiu w 1997
    > i Sandomierzu w 2010. Różnica 13 lat w sumie i różnica w infrastrukturze
    > wielka.
    Ja też byłem we Wrocławiu w 1997 roku, tylko że wtedy to my mieliśmy
    jeszcze jakąś tam armię, dużo wojska wtedy się udzielało, i w samym
    Wrocławiu i w innych miejscach dotkniętych powodzią.
    Dziś nasza armia jest zdana na zewnętrzne firmy ochroniarskie i
    katering. Generalnie to na defilady z okazji 11 listopada się tylko nadają.

    A pamiętasz kto w 1997 roku "kręcił" wodę z fosy miejskiej w okolicach
    Opery Wrocławskiej?

    > No to w strasznie dziadowskiej gminie ten Twój przyjaciel mieszka ;-)
    > Bo to gmina w pierwszej kolejności jest zobowiązana do właściwej
    > organizacji i wyposażenia OC.

    Niestety ale tak OC wygląda większości gmin w naszym kraju.
    Miałem okazję klika lat temu oglądać magazyn OC w moim mieście, kupa
    złomu z lat 60-tych bardziej pod wojnę nuklearną niż klęskę żywiołową.
    Bo po co komu maski gazowe z pochłaniaczami, które pamiętają jeszcze
    Breżniewa?
    Na przykład rezerwowe środki łączności opierają się na telefonii
    komórkowej, a my zakładamy że tej telefonii jest brak. ;)


  • 76. Data: 2014-02-18 17:10:05
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2014-02-18 14:35, Maciek Babcia Dobosz pisze:
    > A ogólnie to powódź nie jest dobrym przykładem gdy trzeba odtwarzać
    > całą infrastrukturę awaryjnie. Głównie dlatego że jest to wydarzenie
    > lokalne i krótkotrwałe i stosunkowo łatwo można dostarczyć od ręki
    > rozwiązania zastępcze. Nikt nie będzie uruchamiał rozwiązań
    > alternatywnych jeśli w perspektywie kilku dni da się odtworzyć
    > większość połączeń. My tu mówimy raczej o globalnym wyłączeniu na stałe
    > i na dużym obszarze. Zasadniczo wojna jako coś takiego przychodzi mi na
    > myśl jako jedyne takie zdarzenie które ma duży zasięg terytorialny,
    > trwa długo i powoduje wyłączenie większości infrastruktury. A i tak
    > okazuje się że nawet w trakcie wojny opłaca się operatorom komórkowym
    > utrzymywać działającą infrastrukturę. Afryka, Afganistan czy Kaukaz tego
    > przykładem.

    Bomba N i nie będzie czego włączać.

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 77. Data: 2014-02-18 17:12:31
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Tue, 18 Feb 2014 15:20:09 +0100, GAD Zombie napisał(a):

    >> Pytanie brzmi, ilu chętnych do korzystania będzie. Bo może się okazać, że
    >> per osobę koszt będzie lekkopółśmieszny, a serwer dzięki takim małym
    >> płatnościom będzie miał się z czego utrzymać. :)
    >
    > Ja bym mógł płacić 5zł miesięcznie za korzystanie z grup ;)

    O widzicie - pierwszego chętnego już mamy. :D

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia. ]
    [ (Franz Kafka) ]


  • 78. Data: 2014-02-18 19:58:09
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>

    W dniu 18.02.2014 10:58, RadoslawF pisze:
    /.../
    >
    > Jak ktoś chce pogadać to potrafi tak zadać pytanie aby było
    > o czym pogadać, a na typowe pytanie czy monitor xyz ma dwa
    > czy jedno wejście HDMI odpowiedź powinna być jedna, spadaj
    > głąbie na googla.

    Google łże.


  • 79. Data: 2014-02-18 20:23:27
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-02-18 13:48, GAD Zombie pisze:
    > W dniu 2014-02-18 13:28, RadoslawF pisze:
    >
    >> TA to było zdaje się po 90 roku a ja wtedy używałem już Amigi.
    >> Komputer to czasy przed 90 rokiem, jak określił jeden kolega
    >> było to najpoważniejsze pismo o tematyce komputerowej.
    >> Nic o grach nie pisali więc nie pamiętasz. :-)
    >
    > Komputer pamiętam, bo mój ojciec kupował, więc w domu to było. Chociaż
    > fakt, że byłem wtedy młody. Szczególnie pamiętam dodatek do Komputera
    > pt '44 gry komputerowe na Atari'. Nie jestem taki pewny, że nic o
    > grach nie pisali.
    >

    A która to stacja radiowa puszczała programy komputerowe? Wystarczyło
    nagrać na kaseciaka i zaczytać do komputera.


  • 80. Data: 2014-02-18 20:26:21
    Temat: Re: 386DX-40 plus nostalgia...
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 18 Feb 2014 20:23:27 +0100, Irokez napisał(a):

    > A która to stacja radiowa puszczała programy komputerowe? Wystarczyło
    > nagrać na kaseciaka i zaczytać do komputera.

    IIRC to byla Trojka.

    --
    Maciek

    Od kolijevke, pa do groba,
    za ispiranje mozga je doba

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: