Dnia 2015-04-16, o godz. 17:35:32
"Zetka" <t...@a...pl> napisał(a):

> Czytałam w Internecie, że są i takie stacje, które wmawiając
> klientowi, że coś stwierdzili, nachalnie sugerują żeby to od razu u
> mnich naprawić. Oczywiście za niezłą kasę. Od takich chcę się trzymać
> z daleka.

Różnie to bywa. 10-12 lat temu zdarzyło mi się pojechać Lanosem na
prośbę mojego Ojca do stacji diagnostycznej koło Legionowa. Badanie,
pieczątka w dowodzie. A przy oddawaniu dowodu diagnosta rzucił tekstem
w stylu: "A ten ABS to niech Pan naprawi bo pewnie nie działa
sterownik". Bez sugerowania że to u niego mam naprawić. ;-)

> Jaką macie opinię na temat stacji Motos na Kłobuckiej 10A?
> Słyszałam o niej skrajnie różne opinie.
> Czy ktoś ma własne doświadczenia związane z tą stacją, zwłaszcza
> z ostatniego okresu?

W wielu stacjach wiele zależy od konkretnego diagnosty. Jedni są OK a
inni potrafią się czepić dupereli - np. "pocącej" się miski olejowej. I
jak stacja ich zatrudnia kilku to opinie mogą być skrajnie różne.

Zdrówko