W dniu 2020-02-20 o 09:08, Mateusz Viste pisze:

>>>> Nie zawsze.
>>>> Kable sobie lecą do radiolinii stojącej na dachu jednego z bloków
>>>> spółdzielni.
>>>
>>> Słuszna uwaga. Mogę tylko złośliwie odpowiedzieć, że autostradą też
>>> można helikopterem lecieć - i żadne roboty drogowe nie
>>> straszne. :)
>>
>> Ale w jakim celu skoro rozmawiamy o "jechać" a nie latać.?
>
> Ja tam o lataniu pisałem (pakietów). Inni to nie wiem. :)

O lataniu autostradą helikopterem to nie ty? ktoś się podszył? :-)

>> Dla użytkownika to i między nim a operatorem też rzadko ma znaczenie.
>
> Najwyraźniej mamy skrajnie różne doświadczenia.

Bo w zależności od warunków lub oczekiwanych efektów występują
różne doświadczenia.

>> Mam w bloku (nie w jednym w całej spółdzielni) trzech operatorów
>> internetu, tepsę, kablówkę i firmę internetową która kupiła sieć
>> jaką sami sobie swojego czasu zrobiliśmy.
>
> Na bogato. Przyznam, że nie wiem jak to w blokach wygląda - to
> środowisko jakoś nigdy mnie nie pasjonowało. Ciekawi mnie jednak
> aspekt sieci "jaką sami sobie swojego czasu zrobiliście" - wykupiliście
> swój własny AS z pulą adresową, postawiliście kilka routerów na dachu i
> ustaliliście peeringi eBGP z lokalnie dostępnymi węzłami tranzytowymi?
> Jeśli tak, to ambitnie.

To było prawie dwadzieścia lat temu. Ambitnie było tylko dlatego
że mieliśmy ten internet bez płacenia za impulsy tepsie
i bez płacenia haraczu za tepsowy kabel.
A IP zewnętrzne było oczywiście tylko jedno.


Pozdrawiam