eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKrótka opowieść, jak różnicówka ocaliła mieszkanie :) › Re: Krótka opowieść, jak różnicówka ocaliła mieszkanie :)
  • Data: 2014-09-04 22:28:23
    Temat: Re: Krótka opowieść, jak różnicówka ocaliła mieszkanie :)
    Od: uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-09-04 20:12, Jeffrey pisze:

    >> Nie gniewaj się, ale nie mam ochoty z Tobą polemizować, bo to co
    >> piszesz świadczy, że Twoje deklaracje bycia "zawodowym elektrykiem"
    >> są zbyt odważne. Nie jestem laikiem w tym temacie, bo w zawodzie
    >> pracuję od 28 lat, systematycznie co 5 lat zdając egzaminy w zakresie
    >
    >> dozorowym, eksploatacyjnym oraz pomiarów ochronnych i przy każdym
    >> egzaminie padają pytania dotyczące obowiązującego prawa oraz
    >> obowiązujących norm.
    >
    > owszem ale na pewno nie ma pytania o daty
    >
    > ja również zdaję egzaminy co 5 lat w zakresie E1,D1,E2,D2

    Skoro już się przechwalamy, to Ci "powiem", że ze względu na specyfikę
    mojej pracy, oprócz elektrycznych i energetycznych posiadam także gazowe
    - wszystkie w zakresie dozorowym i eksploatacyjnym. Posiadam jeszcze
    kilka innych uprawnień, ale to już nie jest istotne dla naszej dyskusji.
    Jako pomiarowiec wykonywałem pomiary i sporządzałem protokoły dla dużego
    zakładu, w którym zatrudnionych było kilka tysięcy pracowników oraz dla
    kilku innych, mniejszych firm, a sporządzane przeze mnie protokoły
    nierzadko zawierały nawet kilkaset stron wydruków. To właśnie mnie
    powierzano bezpieczeństwo ludzi pracujących w tych zakładach. To ja
    decydowałem o tym czy dana instalacja nadaje się do użytku i czy jest
    bezpieczna. To ja odpowiadałem imiennie za bezpieczeństwo pracujących
    tam ludzi. To ja wysyłałem brygady, podległych mi pracowników do
    usuwania tych awarii lub nakazywałem usunięcie awarii lub wyłączenie
    instalacji w określonym terminie lub natychmiast.

    > co prawda nie mogę pochwalić się takim stażem (na papierze) ale co mam
    > znać to znam
    > możesz mi wierzyć na słowo że nie każdego fascynuje wiedza
    > podręcznikowa czy treści ustaw (mam je znać a nie cytować)
    > a skoro nie masz ochoty polemizować to tego zwyczajnie nie rób
    >
    > jeffrey

    Po pierwsze nie masz cytować ustaw słowo po łowie, ale masz wiedzieć
    jakie ustawy obowiązywały w określonych okresach czasu (tytuł ustawy i
    kiedy wprowadzono - tu zasadniczo dzieli się okresy do 1994r., od 1994r
    do 2002r. oraz po roku 2002 do teraz), jakie wymagania zawierają, gdyż w
    zależności od tego, kiedy został budynek oddany do użytku obowiązywały
    różne ustawy, różne rozporządzenia i różne normy. Każdy
    elektryk-pomiarowiec musi je znać i o to jest pytany w trakcie egzaminu.
    Oczywiście najbardziej "trzepani" są pomiarowcy i byle kto takich
    uprawnień nie uzyska.

    Wskazane przeze mnie rozporządzenie jest aktualnym i "mówi" jednoznacznie:
    § 183. 1. W instalacjach elektrycznych należy stosować
    3) urządzenia ochronne różnicowoprądowe lub odpowiednie do rodzaju i
    przeznaczenia budynku bądź jego części, inne środki ochrony
    przeciwporażeniowej,

    Jak więc widzisz nie miałeś racji co do wymagań dotyczących różnicówek,
    a wynikało to z tego, że nie znałeś obowiązujących przepisów, które
    nakładają obowiązek ich stosowania. Oczywiście opierając się tylko na
    Prawie Budowlanym czy rozporządzeniu "w sprawie warunków technicznych,
    jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie" może być błędnie
    zinterpretowane, gdyż szczegóły znajdują się w normach przywołanych w
    tym rozporządzeniu. Poszczególne arkusze norm precyzują i określają
    gdzie różnicówki muszą być zamontowane, a gdzie nie i jakie inne warunki
    należy spełnić.

    Twoje "wypowiedzi":

    "ja jestem zawodowym i też nie wiem"
    "poważnie? mnie nikt nigdy o daty nie pytał, zresztą mam wiele
    ciekawszych zadań niż wkuwanie na blachę rozporządzeń ministra, jeśli
    będę potrzebował dokładnego tekstu bez trudu znajdę go w necie i
    wydrukuję sobie
    poza tym gdybym chciał uczyć się dat na pamięć studiowałbym historię"
    "mam znać aktualne przepisy a nie od kiedy funkcjonują- czaisz różnicę?"

    nie należały do zbyt grzecznych i zawierały w podtekście sformułowanie
    "jestem autorytetem i wiem najlepiej", a niestety dość mocno się
    rozmijasz z prawdą.
    Poza tym nie wszystkie teksty znajdziesz w necie, ponieważ normy są
    płatne. Dla przykładu obecnie obowiązująca norma w zakresie instalacji
    elektrycznych PN-IEC 60364 zawiera kilkaset arkuszy, a każdy arkusz jest
    płatny od kilkudziesięciu do stukilkudziesięciu PLN.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: