W dniu 2019-09-07 o 20:12, nadir pisze:
> Ale to jest dowód na to, że koledzy niedostosowani do Nexii czy Nexia
> do kolegów? Bo że nie przeczytali instrukcji, to ja mogę rozumieć.

Albo za dużo "przeczytali" :)

Nie wiem jakim trzeba by być idiotą lub jak bardzo nachlanym, aby nie
umieć otworzyć drzwi w Nexii.

Fakt, że mógł ktoś załączyć blokadę drzwi przed otwarciem ich od
wewnątrz przez dzieci, bo w takie blokady było to auto wyposażone. Wtedy
drzwi można otworzyć tylko i wyłącznie z zewnątrz, ale dotyczy to drzwi
tylnych.

Fakt, że nieco inaczej ona działa jak w Kadecie, ale podobne rozwiązania
można było spotkać w innych samochodach np. w niektórych Toyotach,
Hiunaiach.

>> Mam rozumieć że Nexia nie jest/nie była normalnym samochodem?
>
> Kadet był normalny, Nexia już mogła być spierdolona.

Ech... zebrało mi się na sentymenta. Jednym spośród ok. 20 aut, których
byłem posiadaczem, była właśnie Nexia. Auto nie do zajebania,
naprawialne przez każdego, nawet mało ogarniętego kowala w byle jakiej,
przydrożnej szopie. Auto mega niezawodne, a części (klocki,
amortyzatory, wahacze, sprzęgła itp. to co się wymieniało
eksploatacyjnie) tanie jak barszcz. Zjeździłem tym autem pół Polski
robiąc miesięcznie po 4-5 tys. km. Jedynie mogła jej dorównywać Mazda
323 którą także miałem. Tyle, że Mazda o wiele szybciej rdzewiała.

Lanos to już nie to.