W dniu 2017-03-31 o 10:26, Shrek pisze:
> W dniu 31.03.2017 o 10:12, Tomasz Pyra pisze:
>
>>> Dwie rodziny o nie niemieckich korzeniach znalazły sobie ciekawy
>>> sposób na zarobek: opanowały mianowicie pewne skrzyżowanie w Hamburgu
>>> i prowokują tam kolizje/wypadki.
>>> Proceder musi być a zyskowny - 29 przypadków od 2015 r b bezpieczny
>>> zero wyroków mimo działań policji od ponad 2 lat. Gdyby ktoś się
>>> wybierał w te okolice zalecam włączyć kamerkę :-)
>>
>> W Niemczech włączenie kamery podobno droższe niż spowodowanie stłuczki ;)
>
> Ja sobie muszę chyba drugą z tyłu założyć. Wczoraj na parkingu trzeba
> było wyjechać a jakże tyłem z miejsca. Patrzę do tyłu - pusto, obok
> złotówa stoi i czeka z kierunkiem aż się moje miejsce zwolni. Ruszam
> powoli, a tu patrzę - złotówa podjerzdza za mój tylni zderzak i staje
> czekając aż go stuknę... Wychodzę, z kurwami, a ten skurwiel mówi, że
> trzeba do tyłu patrzeć jak się cofa. No właśnie patrzyłem, dlatego sobie
> boku z mojego OC nie zrobił. Jakbym miał kamerkę i z tyłu to bym...
>
> No właśnie co? Jak nie jebne, to w zasadzie sprawy nie ma... Więc co
> przypierdolić, a potem odkręcać, że stłuczkę wymusił? Na zderzaku mi nie
> zależy, ale z drugiej strony tak specjalnie przypieprzyć to nie po
> krasnoludzku, ale jak inaczej skurwiela nauczyć?
>
> Shrek

Jeśli on nie ma kamery, to uczy się kluczykiem wzdłuż karoserii. :-)
T.