eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Nowe opony, a oś
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 151

  • 111. Data: 2011-04-08 08:11:56
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:inm37f$3ha$3@news.net.icm.edu.pl...
    >W dniu 2011-04-07 22:06, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >> Dokładnie. Poślizg podsterowny nadal jest bezpieczniejszy, bo opanowanie
    >> go to głównie hamowanie, (...)
    >>
    > Opanowanie wylatującego przodu to hamowanie? Hamowanie nic nie da...
    > Pogorszy, bo koła i tak są zablokowane. To właśnie trzeba puścić hamulec,
    > żeby koła zaczęły się obracać w kierunku właściwym, wtedy złapią tor i
    > samochód wyjdzie z podsterowności na prostą.


    nie do konca.
    Wszystko zależy od sytuacji, czy to zakręt, czy prosta, czy powodem jest
    prędkość, czy stan nawierzchni, czy hamowanie itd.
    W niektórych sytuacjach będzie to dodanie gazu w innych hamowanie, przy czym
    najppierw musisz zadbać o to, zeby koła kręciły sie z prędkością poruszania
    sie auta, a później możesz dociążyć przednią os hamowaniem - które nie
    polega na wcisnięciu hamulca na maksa i czekanie na odzyskanie
    przyczepności, a na delikatnym dociążeniu przodu auta.
    Tyle, ze zanim zrobi to wszystko 'typowy' kierowca to auto już dawno moze
    być poza drogą.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka



  • 112. Data: 2011-04-08 14:27:04
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: "xs" <x...@W...gazeta.pl>

    Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won> napisał(a):

    > To teraz wsadź za kierownicę kogoś kto jest typowym kierowcą (swoją
    > mamę? :-> i niech pojeździ (nie ślimacząc się)
    > w zimie Twoim samochodem z zimówkami z przodu a letnimi z tyłu :-)
    >
    > Co Ty na to ? :-)

    Tej zimy moj ojciec, ktory nigdy nie cwiczyl poslizgow na placu nie mowiac o
    sportowej jezdzie (jest po prostu normalnym i spokojnym kierowca) kupil sobie
    calkiem mocne rwd po latach jazdy fwd i tak sie stalo, ze jadac z kompletem
    pasazerow przy predkosci w okolicach 50km/h auto na trzecim biegu zamiotlo
    dupa na torowisku tramwajowym (torowisko bieglo prosto, a pas pod lekkim
    katem skrecal) i wyciagnal auto bez problemu z ladnego boka mieszczac sie na
    swoim pasie, co prawda na 6 czy 7 razy (a mozna to bylo zrobic na jedna
    kontre jak sie ma wprawe) ale dal rade bezproblemu :) Odruch kontrowania jest
    dla mnie podstawowym odruchem. Moge sie zalozyc o 100% ze jakby plozyl
    przodem to oprocz hamowania by polecial na wprost na wysepke tak jak wszyscy
    inni kierowcy :) Z tego co liczyl moj pilot to na 2km Rallysprintu lecielismy
    bokiem kilkanascie razy przy predkosciach 100+ km/h i nic :)



    > PS: Bajki o opanowywaniu każdego pośizgu nadsterownego jedną ręką
    > ziewając możesz grzecznym dzieciom opowiadać :-)

    Moze onboardy chcesz albo filmiki z treningow? :)


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 113. Data: 2011-04-08 18:15:35
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Pete <n...@n...com>

    On 4/7/2011 11:45 PM, Filip KK wrote:

    > Amen.
    >
    > Nic dodać, nic ująć.

    Tylko że wiekszosc kierowcow nie startuje w rajdach i nie maja tak
    dobrze opanowanych instyntkow by wiedziec co dokladnie zrobic jak im
    tyłek zaczyna zawracac. Wiekszosc kierowcow da po hamulcach co tylko
    pogorszy sytuacje.

    Pozdr.
    Pete


  • 115. Data: 2011-04-08 20:49:43
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-04-08 00:55, Adam Płaszczyca pisze:
    > Dnia Thu, 07 Apr 2011 22:06:19 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
    >
    >> Dokładnie. Poślizg podsterowny nadal jest bezpieczniejszy, bo opanowanie
    >> go to głównie hamowanie,
    > ...zamieniające go w nadsterowny

    A to już zależy jak kto potrafi hamować.
    Najefektywniej w takiej sytuacji wyprostować koła i hamować prosto tak
    długo jak dużo jest miejsca.

    Poślizg podsterowny to brak przyczepności kół kierowanych.
    W niewielkim stopniu można tej przyczepności pomóc dociążając przednią oś.
    Ale jak przegięcie z prędkością jest zbyt duże na taki zabieg, to trzeba
    hamować.
    Do wyhamowania tylko trochę, można wypuścić auto trochę bokiem i to
    wystarczy, a nie popsuje toru jazdy.
    Ale jak prędkość jest na to za duża, to nic lepszego od hamowania na
    wprost się nie wymyśli.


    > , ale to juz urok 'bezpiecznego FWD'

    W zasadzie różnice między FWD, a RWD pod względem takiego poślizgu
    podsterownego nie są duże.
    RWD łatwiej będzie puścić bokiem, co daje możliwość pojechania bardziej
    efektownie, ale jeżeli chodzi o efektywność będzie pewnie podobna.


  • 114. Data: 2011-04-08 20:49:43
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: JAM <j...@y...com>

    On Apr 5, 2:49 pm, "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl> wrote:
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomościnews:inej8d$sf8$1@news.onet.pl...
    >
    > Głównie chodzi o to, ze z przodu auta masz strefy zgniotu, poduszki itd.
    > Jesli więc wylecisz przodem to wszystkie te systemy bedą Cie próbowały
    > chronić. Jak wylecisz tyłem/bokiem to nie ma za wiele systemów ochrony.

    To nie o to chodzi. Samochod musi byc odrobine podsterowny. Inaczej
    jest dynamicznie niestabilny. Zalozenie nowych opon na przod powoduje,
    ze kat uslizgu tylnych kol jest wiekszy niz przednich w porownaniu do
    tego co zakladal producent w zwiazku z czym samochod staje sie mniej
    podsterowny lub nawet nadsterowny. Nadsterowny samochod ma predkosc
    krytyczna powyzej ktorej jest kompletnie niestabilny i niebezpieczny
    dla przcietnego kierowcy. Takie samochody sa wprawdzie bardoz szybkie
    w czasach reakcji i dobrze wchodza w zakrety, ale kierowca moze miec
    klopoty z utzymaniem takiego pojazdu na prostej powyzej pewnych
    predkosci jazdy. Zalozenie nowych opon na tyl powoduje zjawisko
    odwrotne. Pojazd staje sie bardziej podsterowny w porownaniu do tego
    co zalozyl producent. Powoduje to, ze zwiekszenie stabilnosci pojazdu
    kosztem zwiekszenia czasu reakcji podwozia co generalnie jest sporo
    bezpieczniejsze dla normalnego uzytkownika choc traci sie na dynamice
    podwozia.

    JAM
    http://marchel.home.comcast.net/~marchel/


  • 116. Data: 2011-04-08 20:54:25
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>

    On 2011-04-08 08:07, Kuba (aka cita) wrote:
    >
    > Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w
    > wiadomości news:inl0be$bij$1@news.onet.pl...
    >> Piszesz, że swojego punktu widzenia - nie neguję Twojego podejścia.
    >> Zastanów się jednak co jest bezpieczniejsze dla TYPOWEGO kierowcy,
    >> którego umiejętności są raczej niezbyt duże.
    >
    > jesli jako 'typowy kierowca' okreslamy takiego, ktory nie ćwiczył
    > poślizgów i który nie miał jeszcze okazji wpaść w nagły i niespodziewany
    > poślizg przynajmniej kilka razy w życiu to śmiem tweirdziż, ze żaden
    > taki kierowca nie wyprowadzi auta z dowolnego poślizgu, chyba, ze zbieg
    > okliczności i ogromna porcja szcześcia zrobi to za niego.

    Nie twierdzę, że wyjdzie z poślizgu - twierdzę, że będzie miał większe
    szanse i tak samo większą szansę na mniejsze obrażenia (walenie przodem
    vs walenie w bok)

    >> Spróbuj równiez sam: założ nowe przyzwoite opony na przód a następnie
    >> np. zimówki na tył (aby podkreślić efekt) i pojeździj (nie gramoląc
    >> się po zakrętach)... popróbuj hamowanie - przekonasz się :-) Mam już
    >> dość słuchania teoretyków :-)
    >
    > Ty sie nie bój o moją praktyke w jeżdzeniu ze słabą przyczepnością, ani
    > o przerobienie różnych sytuacji na drodze - tych z mojej i nie mojej
    > winy. Też byłem młody i głupi jeżdząc zbyt mocnymi samochodami ;-)

    Nie chodzi o sytuacje na drodze ani o słabą przyczepność samą w sobie -
    chodzi o omawianą konfigurację: różne opony na różnych osiach - rożnie w
    przyczepności w zależności od warunków bywają czasem bardzo duże. Żeby
    już nie pisać o tym, że w sporcie amatorskim tanim sposobem na
    wpłynięcie na balans samochodu jest właśnie dokonywane konfiguracją opon.

    > Stąd własnie takie moje podejście do tematu opon i tak jak już pisalem i
    > podkręslam - to moje własne przyzwyczajenia, obserwacje i odczucia.
    > ps. co by jednak nie bylo tak już całkiem subiektywnie - to nawet Bielak
    > ostatnio jako koronny argument zakładania lepszych opon na tył podawał w
    > zasadzie tylko i wyłacznie to, ze jak już ktoś wypadnie z drogi to
    > lepiej zeby walił przodem, niż tyłem.

    Nie tyłem - BOKIEM! a to bardzo duża różnica.

    <ciach>
    > W warunkach letnich czy opona z przodu będzie miala 4mm a z tyłu 6 mm
    > lub odwrotnie - ma minimalne znaczenie.

    Zapominasz o tym, że oprócz różnicy w wysokości bieżnika mówimy o
    różnych oponach (produent, model). Tomek bardzo dobrze opisał efekty...

    > WIększe różnice powinny być
    > powodem dyskusji na zupełnie inny temat i być moze nie ma pms a na

    To Twoje zdanie. Moje jest takie: sprawdź praktycznie a się przekonasz :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 117. Data: 2011-04-08 20:57:17
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-04-08 06:34, Filip KK pisze:
    > W dniu 2011-04-07 22:06, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >> Dokładnie. Poślizg podsterowny nadal jest bezpieczniejszy, bo opanowanie
    >> go to głównie hamowanie, (...)
    >>
    > Opanowanie wylatującego przodu to hamowanie? Hamowanie nic nie da...
    > Pogorszy, bo koła i tak są zablokowane.

    Dlaczego mają być zablokowane?

    Poślizg podsterowny to sytuacja kiedy na zakręcie brakuje przyczepności
    na osi kierowanej i samochód nie skręca tak mocno jak chciałby kierowca.



    > To właśnie trzeba puścić
    > hamulec, żeby koła zaczęły się obracać w kierunku właściwym, wtedy
    > złapią tor i samochód wyjdzie z podsterowności na prostą.

    Tzn. jeżeli przyczyną poślizgu było zablokowanie przednich kół to
    oczywiście tak jak piszesz.

    Ja miałem na myśli sytuacje, kiedy samochód na łuku ma zbyt dużą
    prędkość i przyczepność przedniej osi jest niewystarczająca, żeby
    samochodem skręcić. Wtedy trzeba tą prędkość zmniejszyć.

    Możliwości dociążania osi kierowanej są dość ograniczone, przyczepności
    się nie urodzi, więc trzeba zwolnić.
    I normalnie na wprost można hamować na tyle na ile przyczepność i
    pozostałe miejsce pozwoli.
    Jeżeli mimo hamowania nie uda się zmniejszyć prędkości na tyle żeby
    przód był w stanie wejść w zakręt, to po prostu prędkość na wejściu była
    zbyt duża i raczej nic się już nie dało zrobić.


  • 118. Data: 2011-04-08 21:03:15
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>

    On 2011-04-07 23:20, Adam Płaszczyca wrote:
    > Dnia Wed, 06 Apr 2011 22:51:49 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
    >
    >> Weźmy zakręt w lewo o jednym pasie ruchu w każdą stronę.
    >> Wpadasz w poślizg nadsterowny, w ułamku sekundy tył obraca się na tyle,
    >> że zmieniasz kierunek jazdy i przelatujesz przez przeciwległy pas jadać
    >> w poprzek drogi...
    >
    > Nienienie. Ty tak wpadasz. ja juz wjeżdżam w poślizgu. I wychodze na końcu
    > zakrętu.

    Problemy z czytaniem ze zrozumieniem, czy też może znów uważasz się za
    świetnego kierowcę ?
    Ostatnio na prefabecie (na śniegu) jakoś niespecjalnie pokazywałeś jazdę
    poślizgiem a wręcz grzecznie jeździłeś na okrągło - coś mi zatem tu nie
    pasuje :-D

    Jeśli masz ochotę, to możemy podjechać znowy... porównamy wtedy komu jak
    to wychodzi ? :-) Przyjmujesz wyzwanie czy trzęsiesz portkami ? :-)))

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 119. Data: 2011-04-08 21:20:03
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>

    On 2011-04-08 14:27, xs wrote:
    > Marcin 'Yans' Bazarnik<t...@s...won> napisał(a):
    >
    >> To teraz wsadź za kierownicę kogoś kto jest typowym kierowcą (swoją
    >> mamę? :-> i niech pojeździ (nie ślimacząc się)
    >> w zimie Twoim samochodem z zimówkami z przodu a letnimi z tyłu :-)
    >>
    >> Co Ty na to ? :-)
    >
    > Tej zimy moj ojciec, ktory nigdy nie cwiczyl poslizgow na placu nie mowiac o
    > sportowej jezdzie (jest po prostu normalnym i spokojnym kierowca) kupil sobie
    > calkiem mocne rwd po latach jazdy fwd i tak sie stalo, ze jadac z kompletem
    > pasazerow przy predkosci w okolicach 50km/h auto na trzecim biegu zamiotlo
    > dupa na torowisku tramwajowym (torowisko bieglo prosto, a pas pod lekkim
    > katem skrecal) i wyciagnal auto bez problemu z ladnego boka mieszczac sie na
    > swoim pasie, co prawda na 6 czy 7 razy (a mozna to bylo zrobic na jedna
    > kontre jak sie ma wprawe) ale dal rade bezproblemu :)

    I ta jedna sytuacja jest dowodem czegokolwiek ? Jeśli jedynym powodem
    były tory, prędkość była niewielka a wykonane zostało 6-7 kontr, to
    obawiam się, że on bardziej przeszkadzał niż pomagał a cała sytuacja
    niczego nie dowodzi.

    Omawiania konfiguracja opon w samochodach znajomych zawodników, nie raz
    doprowadzała do głębokiego nadsteru, który w niektórych sytuacjach
    pięknie przeradzał

    > Odruch kontrowania jest dla mnie podstawowym odruchem.

    Czemu znów piszesz o SOBIE ?! Piszemy o zwyklym kierowcy.

    > Moge sie zalozyc o 100% ze jakby plozyl
    > przodem to oprocz hamowania by polecial na wprost na wysepke tak jak wszyscy
    > inni kierowcy :)

    Obawiam się, że zgadujesz.

    > Z tego co liczyl moj pilot to na 2km Rallysprintu lecielismy
    > bokiem kilkanascie razy przy predkosciach 100+ km/h i nic :)

    I czego to dowodzi ?

    >> PS: Bajki o opanowywaniu każdego pośizgu nadsterownego jedną ręką
    >> ziewając możesz grzecznym dzieciom opowiadać :-)
    >
    > Moze onboardy chcesz albo filmiki z treningow? :)

    Tak, pokaż! KAŻDY poślizg nadsterowny masz wyprowadzać JEDNĄ ręką.

    Nawet kierowcy WRC tego nie robią (chyba, że wyjątkowo są zmuszeni), ale
    jak widać, Ty jesteś jednak lepszy :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 120. Data: 2011-04-08 21:33:27
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>

    On 2011-04-08 20:57, Tomasz Pyra wrote:
    > W dniu 2011-04-08 06:34, Filip KK pisze:
    >> W dniu 2011-04-07 22:06, Tomasz Pyra pisze:
    >>
    >>> Dokładnie. Poślizg podsterowny nadal jest bezpieczniejszy, bo opanowanie
    >>> go to głównie hamowanie, (...)
    >>>
    >> Opanowanie wylatującego przodu to hamowanie? Hamowanie nic nie da...
    >> Pogorszy, bo koła i tak są zablokowane.
    >
    > Dlaczego mają być zablokowane?

    :-)))

    > Poślizg podsterowny to sytuacja kiedy na zakręcie brakuje przyczepności
    > na osi kierowanej i samochód nie skręca tak mocno jak chciałby kierowca.

    Tak naprawdę, to wtedy, gdy: kąt poślizgu opon wykracza poza pewien
    graniczny kąt przy którym opony mają największą przyczepność :-)

    HINT: Samochód _nigdy_ tak naprawdę nie skręca tak mocno jak skierowane
    są koła (czyli tak jak chce kierowca), jednak różnica jest na tyle
    niewielka, że niezauważalna - chyba, że przekroczymy pewien graniczny
    kąt... a wtedy..... :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: