eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySokratesa cd (2) › Re: Sokratesa cd (2)
  • Data: 2020-05-25 06:37:39
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.05.2020 o 22:56, cef pisze:

    >> Ty też mówiłeś, że wystarczy 100 metrów patrzeć a wychodzi ponad 300.
    >
    > Ale stwierdzenie, że gdyby się pieszy rozejrzał, to nie jest przypisanie mu
    > winy za wypadek, tylko napiętnowanie gapiostwa i niedbalstwa.
    > Dramatycznego w skutkach.

    Skoro piętnujesz, to zapewne wiesz że się nie rozejrzał? Skąd - z filmu
    gdzie ludziki mają wysokość 5 piksli? Po prostu uważasz, że piesi się
    nie rozglądają przed wejściem na przejście (co jest nieprawdą, bo myśmy
    mieli stosy trupów) i założyłeś, niezależnie od okoliczności, że tak
    właśnie było. Poza tym _jest_ to oczywiste przypisywanie części winy.
    Nawet w tak oczywistych przypadkach - po prostu rutynowo przypisujesz
    część winy pieszemu.

    >> Na tym gdzie głowa pieszych to rozmyty pixel?
    >
    > Tak. Widać, że idą na pewniaka, gdyby wyjrzeli zza tego auta,
    > które się zatrzymało, to musieli by zauważyć pędzącego debila.

    Bo się rozejrzeli wcześniej. Tylko nie przewidzieli, że ktoś może ciąć
    136km/h. I ciężko mieć o to do nich pretensję, bo zawsze zakładamy jakiś
    rozsądny margines tego, czego się spodziewamy w normalnym życiu. To nie
    jest tor wyścigowy i sezon polowań na pieszych, żeby mieli zakładać
    takie rzeczy. Jak mamy zakładać 136 to czemu nie 180 albo 220?

    >> A ty zatrzymujesz się przed zielonym i wychodzisz z samochodu, żeby
    >> sprawdzić czy szwagier nie jedzie?
    >
    > Nie zatrzymuję się, ale się rozglądam

    Tak, tak - jadąc 70 się rozglądasz na boki zanim wjedziesz na
    skrzyżowanie. O trójkącie widoczności słyszał?

    > a już jako pieszy,
    > to nie sprawia mi kłopotu rozejrzenie się czy zatrzymanie.

    I jak widzisz samochód ponad trzysta metrow dalej to nie wchodzisz, na
    wypadek jakby jechał 136?

    > Z tym opuszczającym skrzyżowanie to
    >> trochę pojechałeś - albo wjechał na czerwonym, albo utknął i wtedy
    >> raczej zatrzymuje się "w miejscu".
    >
    > Zdarza mi się utknąć na pasach, ale wtedy piesi wchodzą i walą mi w dach
    > albo w maskę - trochę mi ich żal, bo auto najczęsciej brudne mam :-).

    Mi jakoś nie walą. Ale my nie o tym, a o tym, że taki utknięty miałby
    kogoś na pasach potrącić. Musiałby być niewidomy. A nawet wtedy to
    raczej by nikogo nie uszkodził.

    > Ale jestem gruboskórny, więc nie wychodzę i nie zabijam ich.

    No tak, bo piesi to jak już mówiliśmy zwierzyna łowna i nawet jak
    samochód jedzie na czerwonym, to ich wina...

    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: