eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Spawanie anteną przez grający łuk
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 128

  • 71. Data: 2020-04-22 16:29:37
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Wed, 22 Apr 2020 13:38:05 +0200, Jarosław
    Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
    > A jak mieli nadawać, skoro OIRT jeszcze nie było? W NRD nigdy na
    > pasmo
    > OIRT nie przeszli, a ustrój tam mieli utrwalony, że ho ho ho

    Ja byłem przekonany, że organa ustroju od samego początku były
    przygotowane by nadawać na innych częstotliwościach.

    --
    Marek


  • 72. Data: 2020-04-22 16:38:00
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Michal Jankowski napisał:

    >> http://old.radiopolska.pl/wykaz/archfm.php?pid=45
    >
    > Tu jest napisane "po 1968", nie "w 1968".

    Fakt.

    > A tu:
    >
    > http://old.radiopolska.pl/portal/article.php?story=P
    ierwsza_siatka_UKF
    > czytamy:
    > Ta pierwsza częstotliwość - jak i pozostałe trzy z "górnego" pasma UKF
    > - została wyłączona 1 stycznia 1972 roku.

    Też fakt. Akurat mam książkę Stanisława Miszczaka "Historia radiofonii
    i telewizji w Polsce", na którą się tam powołują, więc zajrzałem.
    Jest tam też o początkach. Że pierwszy nadajnik w Forcie Mokorowskim
    (1953) był firmy Marconi. Nadawali próbnie w maju 54, a regularnie od
    1 października 1954. 97,6 MHz, 10 kW, transmitując Program 1. Że kolejne
    nadajniki (Opole i Katowice) były z NRD. 3 kW. To rok 1957. W Raszynie
    już były radzieckie nadajniki -- koniec 1962 roku. Polski nadajnik
    stanął w Zgorzelcu, w tym samym roku. Pod koniec 1968 wszystkich było
    już 42, co pokrywało ok 70% powierzchni kraju i 80% ludności. Wtedy
    Program Trzeci nadawano w godzinach 17-24, przed 17 nadawano Jedynkę.

    Jest zaraz po tym o KF. 22 lipca 1950 uruchomiono "Radiostację Pokoju",
    pracującą na jednym z czterech pasm KF. 100 kW mocy. Potem o pomniejszych,
    15 kW i 7,5 kW. Ale "w r. 1968 łączna moc stacji krótkofalowych wynosiła
    blisko 400 kW". Nie mam pojęcia jak się mogło z tego drobiazgu aż tyle
    uzbierać!

    --
    Jarek


  • 73. Data: 2020-04-22 16:55:14
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 21.04.2020 o 11:54, J.F. pisze:
    > Czyzby odbiornik nalezalo potraktowac jak nadajnik ? Jakis tam prad
    > wejsciowy odbiornika powinien przez antene promieniowac w przestrzen.

    Przy idealnym dopasowaniu powinien pochłonąc falę.

    --
    Cezary Grądys
    c...@w...onet.pl


  • 74. Data: 2020-04-22 17:03:27
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 21.04.2020 o 20:49, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Nie wszyscy zapuszczali się na sam koniec skali, w okolice 74 MHz.
    > Początkowo wybierało się częstotliwość w ogóle kawałek za pasmem
    > OIRT, łapały to radia przestrojone (niezbyt dokładnie) z CCIR, albo
    > lekko zmodyfikowane krajowe. Potem coraz śmielej proceder ten wkraczał
    > na niższą częstotliwość. Nadajnikiem był przeważnie multiwibrator
    > z obwodem rezonansowym. Dało się to zlutować w kwadrans na płytce
    > uniwersalnej lub łączówce. Mając schemat w pamięci. Zaskakująco
    > dobrze działało, jak na tak prosty układ.


    No o multiwibratorze w roli generatora do nadajnika nie słyszałem.
    Moi koledzy szkolni bardzo dbali o stabilność częstotliwości i w
    zasadzie wszyscy stosowali generatos Seilera.


    --
    Cezary Grądys
    c...@w...onet.pl


  • 75. Data: 2020-04-22 17:03:38
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l
    Pan Michal Jankowski napisał:
    >> A tu:
    >> http://old.radiopolska.pl/portal/article.php?story=P
    ierwsza_siatka_UKF
    >> czytamy:
    >> Ta pierwsza częstotliwość - jak i pozostałe trzy z "górnego" pasma
    >> UKF
    >> - została wyłączona 1 stycznia 1972 roku.

    >Też fakt. Akurat mam książkę Stanisława Miszczaka "Historia
    >radiofonii
    >i telewizji w Polsce", na którą się tam powołują, więc zajrzałem.
    >Jest tam też o początkach. Że pierwszy nadajnik w Forcie Mokorowskim
    >(1953) był firmy Marconi. Nadawali próbnie w maju 54, a regularnie od
    >1 października 1954. 97,6 MHz, 10 kW, transmitując Program 1. Że
    >kolejne
    >nadajniki (Opole i Katowice) były z NRD. 3 kW. To rok 1957. W
    >Raszynie
    >już były radzieckie nadajniki -- koniec 1962 roku. Polski nadajnik
    >stanął w Zgorzelcu, w tym samym roku. Pod koniec 1968 wszystkich było
    >już 42, co pokrywało ok 70% powierzchni kraju i 80% ludności. Wtedy
    >Program Trzeci nadawano w godzinach 17-24, przed 17 nadawano Jedynkę.

    I to na "wysokim" czy niskim UKF ?
    Radzieckie to juz chyba niskie. A dobrze by bylo ustalic standard
    przed rozpoczeciem krajowej produkcji odbiornikow.

    A kiedy OIRT wybralo te niski zakres ? Bo to stara organizacja.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowa_Or
    ganizacja_Radia_i_Telewizji

    >Jest zaraz po tym o KF. 22 lipca 1950 uruchomiono "Radiostację
    >Pokoju",
    >pracującą na jednym z czterech pasm KF. 100 kW mocy. Potem o
    >pomniejszych,
    >15 kW i 7,5 kW. Ale "w r. 1968 łączna moc stacji krótkofalowych
    >wynosiła
    >blisko 400 kW". Nie mam pojęcia jak się mogło z tego drobiazgu aż
    >tyle
    >uzbierać!

    Moze tak jak z UKF - to raptem jakies 40 stacji. Takich regionalnych,
    po 100 km zasiegu.

    J.


  • 76. Data: 2020-04-22 17:06:32
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    > Ja pamietam takie dwa
    > https://www.oldradio.pl/karta.php?numer=327
    > Twist, 1962, bez UKF,
    >
    > https://www.oldradio.pl/karta.php?numer=329
    > Arkona, 1964, z UKF
    >
    > Czy mozna z tego wnioskowac, ze gdzies w tych latach UKF
    > trafilo pod strzechy ?

    Absolutnie nie. Mam wrażenie, że pod strzechami nikt nigdy nie
    słuchał niczego na UKF. Trójka była po to, by inteligent nie mógł
    władzy zarzucić, że nie ma on swojego radia, bo tylko propaganda
    i propaganda. Od razu zauważono, że nie jest to zagrożeniem dla
    zdrowej ludowej tkanki ani dla ustroju. Bo lud tego nie słucha.
    Późniejszy Program IV był jeszcze mniej popularny.

    Prawie do samego końca lat 70 radio z UKF nie było oczywistą
    oczywistością. A jak już się pojawiło więcej odbiorników, to
    i tak nie wszyscy rezygnowali z nieprzerwanego słuchania Jedynki
    na falach długich. Ja jak gdzieś wyjeżdżałem, to zwykle miałem
    ze sobą w kieszeni kawał drutu. Bo radio na miejscu przeważnie
    się trafiło, ale bez anteny, nastawione na 227 kHz. Zwykły drut
    pozwalał to zmienić.

    --
    Jarek


  • 77. Data: 2020-04-22 17:16:21
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 22.04.2020 o 17:03, J.F. pisze:

    >>> http://old.radiopolska.pl/portal/article.php?story=P
    ierwsza_siatka_UKF

    >> stanął w Zgorzelcu, w tym samym roku. Pod koniec 1968 wszystkich było
    >> już 42, co pokrywało ok 70% powierzchni kraju i 80% ludności. Wtedy
    >> Program Trzeci nadawano w godzinach 17-24, przed 17 nadawano Jedynkę.
    >
    > I to na "wysokim" czy niskim UKF ?

    A kliknijże raz w linka, co ci się go podaje na tacy.

    MJ


  • 78. Data: 2020-04-22 17:22:08
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Pod koniec 1968 wszystkich było już 42, co pokrywało ok 70% powierzchni
    >> kraju i 80% ludności. Wtedy Program Trzeci nadawano w godzinach 17-24,
    >> przed 17 nadawano Jedynkę.
    >
    > I to na "wysokim" czy niskim UKF ? Radzieckie to juz chyba niskie.

    Wszystko to dotyczy górnego pasma CCIR.

    > A dobrze by bylo ustalic standard przed rozpoczeciem krajowej
    > produkcji odbiornikow.

    W Polsce nie produkowano odbiorników z wysokim pasmem (wtedy).

    > A kiedy OIRT wybralo te niski zakres ? Bo to stara organizacja.

    Połowa lat sześćdziesiątych. Co do źródła tej normy, przeczytałem
    gdzieś frazę "częstotliwości używane w Moskwie".

    >> Ale "w r. 1968 łączna moc stacji krótkofalowych wynosiła
    >> blisko 400 kW". Nie mam pojęcia jak się mogło z tego
    >> drobiazgu aż tyle uzbierać!
    >
    > Moze tak jak z UKF - to raptem jakies 40 stacji. Takich regionalnych,
    > po 100 km zasiegu.

    Krótkie fale i nadajnik regionalny?! To jakoś nie rymuje się ze sobą!
    Ale teraz mi się przypomniała jedna taka -- to Rozgłośnia Harcerska.
    Nadawała z Warszawy lub spod Warszawy, tu słychać było ją dobrze.
    We Wrocławiu albo w Cieszyniebyć może czasem też. Ale już w Radomiu
    niekoniecznie -- to mogło wypadać w martwym punkcie, gdzie fala
    bezpośrednia już nie dochodzi, a odbita jeszcze nie trafia.

    Jarek

    --
    Sto kilometrów, to niedaleko
    Można się było w końcu pocieszać
    Logicznie biorąc mógł ktoś im spalić
    Miejski komitet w miasteczku Cieszyn


  • 79. Data: 2020-04-22 17:32:51
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Cezary Grądys napisał:

    >> Nadajnikiem był przeważnie multiwibrator z obwodem rezonansowym.
    >> Dało się to zlutować w kwadrans na płytce uniwersalnej lub łączówce.
    >> Mając schemat w pamięci. Zaskakująco dobrze działało, jak na tak
    >> prosty układ.
    >
    > No o multiwibratorze w roli generatora do nadajnika nie słyszałem.
    > Moi koledzy szkolni bardzo dbali o stabilność częstotliwości i w
    > zasadzie wszyscy stosowali generatos Seilera.

    Bardzo prosta sprawa. Kilkuzwojowa cewka powietrzna nawinięta grubym
    drutem lub sreprzanką na ołówku. Odczep w środku do zasilania. Dwa
    tranzystory BF-ileś (do numerków nie mam pamięci) na dwa końce tej
    cewki. Do tego dwa oporniki polaryzujące i dwa kondensatory kilka pF,
    jak to w multiwibratorze. Za modulator FM robiło złącze wpiętej w to
    gdzieś diody, niekoniecznie pojemnościowej. Taka tam partyzanczka
    robota.

    Jarek

    --
    Na szesnastym torze jest lokomotywa numer 4268. Ja wiem, że pan nie ma
    dobrej pamięci do liczb, a gdy się panu jaką liczbę wypisze na kartce,
    to pan kartkę gubi. Skoro więc ma pan taką słabą pamięć do liczb, to
    proszę uważać, a ja panu dowiodę, że to bardzo łatwo zapamiętać sobie
    jakąkolwiek liczbę.


  • 80. Data: 2020-04-22 17:44:15
    Temat: Re: Spawanie anteną przez grający łuk
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Myśmy mieli w domu takie radio, z lat pięćdziesiątych, bardzo
    >>>> zacne:
    >>>> http://radiolampowe.pl/old/?juwel-2,92
    >>>> UKF (UKW, bo to niemieckie) był w nim "wysoki" (CCIR).
    >>> No prosze - juz mialo gniazdo DIN.
    >>> Wejscie, wyjscie ?
    >> Wejście i wyjście. Tonbandgerät.
    >
    > A byly juz magnetofony ?

    Mieliśmy "Tonnette", gdzieś od połowy lat sześdziesiątych.
    Internety podają, że produkowany od 1963. Wygląd nowoczesny,
    a widywałem takie, o bardziej archaicznej powierzchowności.
    Zatem tak, były.

    > W cenie pozwalajacej na prywatny uzytek ... w NRD :-)

    W to nie wnikam.

    > A kiedy sie pojawily gramofony elektryczne ?

    W domu mieliśmy taki, co mógł Bieruta pamiętać. Bez wzmacniacza.
    W każdym razie z twarzy dużo starszy od "Bambino". A "Bambino"
    to też 1963, jeśli internetom wierzyć. Można założyć, że w PRL
    były zawsze.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: