eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyTapicerka skórzana vs jakakolwiek inna › Re: Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
  • Data: 2019-02-18 20:37:47
    Temat: Re: Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-02-18 o 14:22, LordBluzg(R) pisze:

    >> No ale jak? Skóra ma mnóstwo otworków. Pod nimi musi być jakaś mata
    >> zapewne. Jak chcesz wydobyć z tej maty zanieczyszczenia? Jeśli tam się
    >> wilgoć dostanie, a już w szczególności wymienione typy wilgoci, to
    >> jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak pozbyć się syfu.
    >
    > Nie tak. Mam szmatkę (czystą). Jak się coś wyleje/zabrudzi to od razu
    > sprzątam i po kłopocie. W welur wsiąka i raczej nie bardzo idzie
    > zadziałać szybko. Plama na skórze a plama na welurze to nie to samo :)

    Heh, nadal nie łapię. Skóra jest przecież jak sito. Jakim cudem szmatka
    ma pomóc? :-) Zrób próbę. Wyznacz jeden z otworków na eksperyment.
    Potraktuj go np. długopisem wewnątrz. Spróbuj to wyczyścić. Ja nie
    potrafiłbym.

    Owszem, przy czarnej skórze problemu nie ma bo syfu nie widać
    zwyczajnie. Co nie oznacza, że go tam nie ma.

    > To sobie na lato pod dupsko wkładaj wkładkę. Najlepiej dwustronną. Nim
    > usiądziesz, przewracasz na drugą stronę i jest chłodniej niż na welurze :)

    hehehe...
    Czyli pokryj prestiżową, mega komfortową i ultrafajną skórę czyś, co
    będzie izolowało od tego komfortu :-)
    Właśnie o to mi chodzi w wątku. Fajna rzecz, ale głównie na wystawie.

    > Nie zauważyłem, może dlatego że zimą nie chodzę w cienkiej odzieży i
    > przyzwyczaiłem się do "wkładki" pod dupę.

    Aaaahaaa - stąd Twoja jej reklama :-D :-D
    Jeszcze raz podkreślam - w wątku nie chodzi mi o rozwiązanie problemu
    skóry poprzez pokrywanie ją czymkolwiek innym w aucie ale zrozumienie
    jej zalet. Przytoczyłeś zapach - zgoda. Przytoczyłeś łatwość w
    utrzymaniu - niezgoda i to skrajna. Z welurem może miałem 10%
    pielęgnacji w porównaniu ze skórą. Welur miałem czysty nawet po 10 latach.

    > Nikt nie pisze o praniu skóry ale o łatwości w utrzymaniu czystości. To
    > i tak w głównej mierze zależy od higieny. Znam parę osób, które chodzą w
    > śmierdzacych spodniach przez miesiąc i tego nie czują, obrzydliwe.

    Błagam, nie rozwijaj wątku :-D

    > Jesli
    > dokonują prania tapicerki welurowej to tylko latem raz do roku bo zimą
    > niebardzo. Śmierdzi wtedy a choinki i Ambipury schodzą na pniu :)

    Jasne. Tak też robiłem. Akurat prałem 2x do roku nawet bez wyraźnej
    potrzeby bo lubię czystość. Po praniu dobrym odkurzaczem piorącym jest
    prawie sucha. A w zbiorniku odkurzacza widać bardzo dobrze, że pranie
    było konieczne ;-)

    Do tego przyjemny zapach chemii piorącej utrzymuje się długo. Faktem
    jest, że skóra pachnie zawsze, nawet nie zachęcana do tego. Tu Ci rację
    przyznałem.

    >
    > Wpuść wieśniaka na salony to Ci wodę z wazonów wypije :)

    To brzmiało inaczej: wpuść chłopa do biura, to atrament wypije ;-)

    > Jak kto dba, tak ma. Mam skórę od 6 lat w aucie i wygląda całkiem ładnie.

    Jasna? Bo to słowo klucz.

    > Co 2 tygodnie przecieram szmatką z mydłem, wilgotną gąbką przecieram i
    > co jakiś czas konserwuję pastą (zapycha dziury w szyciu).

    Co 2 tygodnie... Właśnie. Przy welurze robiłem to 2x do roku. Przy
    skórze, nawet czarnej, podobnie postępuję. Aczkolwiek zupełnie inne
    środki stosuję po wypróbowaniu wielu średnio-skutecznych metod.

    > Jak miałem welur to trzeba było go prać, nie mówiąc już o kurzu, gdzie
    > trzeba to trzepać lub wyciągać odkurzaczem. Na dodatek śmierdzi i trzyma
    > wilgoć,

    To brzmi przedziwnie. Hipotetycznie zgadzam się, że wilgoć welur mógłby
    gromadzić lecz ja nie zebrałem takich doświadczeń. Środki do prania
    weluru były bardzo skuteczne. Nigdy nie śmierdział. W aucie zawsze
    unosił się ładny zapach bez jakichkolwiek choinek.

    > szczególnie zimą. Parowanie szyb (jak się zagrzeje w aucie) jest
    > większe a wszelakie nakładki to już nie to samo co na skórze.

    Parowanie szyb zimą? Też nie znam tego efektu o ile zaczynamy przyglądać
    się zjawisku powyżej drugiej-trzeciej minuty od uruchomienia silnika.
    Klimatyzacja nawet w moim ex-aucie z 2000 roku miała czujnik wilgotności
    (Nubira). Włączał on osuszanie powietrza i po zawodach. Wilgoć miała
    bardzo trudne warunki do zaśmierdzenia czegokolwiek.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: