eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 51. Data: 2016-01-15 20:01:04
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    W dniu piątek, 15 stycznia 2016 16:54:19 UTC+1 użytkownik sundayman napisał:


    > Mówię oczywiście o kliszy z naświetlarni. Koszt to kilka zł, robią w
    > * PCB jest gotowe ( z TME )
    > * naświetlanie nie wymaga niczego poza lampą
    > * wywołanie - roztwór kreta

    To właśnie miałem na myśli pisząc o specjalnych materiałach. Laminat z warstwą
    światłoczułą, lampa UV, klisza z naświetlarni... to jest komplikacja, w porównaniu z
    maską drukowaną na domowej drukarce i brakiem potrzeby używania czegokolwiek więcej,
    powiedziałbym, że znaczna.

    > A jakość - no bez żartów. Żaden "transfer" nie ma szans przebić
    > fotochemii. Praw fizyki pan nie zmienisz :)

    Pisałem o fotochemii bez specjalnego przygotowania kliszy, takiej w oparciu o klisze
    z drukarki. Tu, jeśli robiłeś, to wiesz, że różnie to wychodzi. Ty zamawiasz klisze
    profi - super, ale sam chyba wiesz, że nie jest to częsty schemat postępowania.
    Musisz zamówić, czekać, aż zrobią, do tego dochodzi logistyka...

    > No rzeczywiście, ciekaw jestem, czy rzeczywiście zrobisz w te kilka
    > minut :) Ale nawet jeśli (wątpię) to bez przesady.

    Dlaczego wątpisz? Procedurę masz podaną na mojej stronie, najdłuższy czasowo jej
    element, to oczekiwanie 5 minut na transfer. Oczywiście piszę o samym transferowaniu,
    pomijam przygotowanie laminatu, bo to jest potrzebne zawsze. Jedynie przy fotochemii
    wygrywasz stosując gotową płytkę z warstwą światłoczułą, bo odpada Ci szlifowanie i
    odtłuszczanie (chyba), ale płacisz za to wyższą cenę za laminat. Coś za coś.

    > Ma mnie zbawić kilka
    > minut różnicy ? W zamian za rezygnację z jakimś babraniem się w płynach?

    No faktycznie strrraszne babranie. Nabrać jednego, nabrać drugiego, wstrząsnąć
    strzykawką, a potem polać płytkę.

    > Ja tam nie robię PCB na wyścigi. Ważniejsze dla mnie, żeby zrobić
    > czysto, bez babrania się niepotrzebnego, przy minimum wysiłku.
    > Dlatego też normalnie robię foto, bo co to za filozofia : naświetlić,
    > wywołać...

    Ależ rób jak chcesz, czy ja Ci bronię? ;)

    > Laminatorem i papierem woskowanym nie trzeba tego robić w ogóle. Jakieś
    > polewanie, deski, itp - to właśnie zabawa - literalnie :)

    Laminatorem musisz poczekać, aż się nagrzeje, potrzebnych jest kilka przejść,
    przekładana płytka parzy w paluchy, potem musi stygnąć, zanim zmyjesz papier...
    laminatorem robię płytki od kilku lat, więc mam porównanie, różnicę widzę sporą i w
    wygodzie i w jakości w sumie też.

    > Tak, że dla mnie to sztuka dla sztuki :)

    Nie ma sprawy, nie ma obowiązku :)


  • 52. Data: 2016-01-15 20:18:42
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > To właśnie miałem na myśli pisząc o specjalnych materiałach. Laminat z warstwą
    światłoczułą, lampa UV, klisza z naświetlarni... to jest komplikacja, w porównaniu z
    maską drukowaną na domowej drukarce i brakiem potrzeby używania czegokolwiek więcej,
    powiedziałbym, że znaczna.

    No to się nie zgodzimy. Nie widzę żadnej komplikacji w zamówienie w TME
    laminatu. Raczej argumentem byłaby wyższa cena takiego laminatu, ale to
    akurat dla mnie nie ma znaczenia. Rozumiem jednak, że dla kogoś może mieć.


    >> Tak, że dla mnie to sztuka dla sztuki :)
    >
    > Nie ma sprawy, nie ma obowiązku :)

    Nie odbieraj mojego marudzenia jako jakiegoś ataku - wręcz przeciwnie,
    doceniam że ktoś robi jakieś eksperymenty, itp. To bardzo fajnie.
    Zastanawiam się tylko nad tym zachwytem względem zwykłego termatransferu
    - jakby włączenie laminatora było jakimś problemem :)

    Ale nawet jeżeli mnie to akurat niespecjalnie pasuje - trzymaj ten
    kierunek. Nie ma imo nic cenniejszego niż taka właśnie kreatywność.
    Nawet jaki jakiś kutoafon jak ja się czepia :D


    Natomiast prawdziwym "postępem" byłoby drukowanie bezpośrednio via
    drukarka laserowa. Czyli termotransfer "direct" :)
    No ale jakoś ciężko się za to zabrać jak widać, widocznie wszystkim brak
    czasu...




  • 53. Data: 2016-01-15 21:09:38
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    W dniu piątek, 15 stycznia 2016 20:18:44 UTC+1 użytkownik sundayman napisał:


    > Nie odbieraj mojego marudzenia jako jakiegoś ataku - wręcz przeciwnie,
    > doceniam że ktoś robi jakieś eksperymenty, itp. To bardzo fajnie.
    > Zastanawiam się tylko nad tym zachwytem względem zwykłego termatransferu
    > - jakby włączenie laminatora było jakimś problemem :)

    Masz laminator (zapewne dostosowany), jego włączenie nie jest dla Ciebie problemem,
    ok, zgoda. Weź jednak pod uwagę, że legiony całe elektroników robi płytki mozolnie
    prasując je żelazkiem, ileś planuje zakup laminatora, jego przeróbki... opisana
    przeze mnie metoda daje im lepsze efekty bez tegoż laminatora i bez konieczności
    używania żelazka (bywa, że kłopotliwej w warunkach 'elektronik lat 15 i ukochane
    żelazko mamusi z poteflonem na stopie').

    > Natomiast prawdziwym "postępem" byłoby drukowanie bezpośrednio via
    > drukarka laserowa. Czyli termotransfer "direct" :)

    Są w necie projekty, nawet całkiem szczegółowe widziałem, więc jest to możliwe. Tyle,
    że wymagają zakupu laserowej drukarki i jej przerobienia tylko pod to zastosowanie.
    Przy braku pewności, że to faktycznie zadziała i że bęben drukarki się nie rozpadnie
    (w sensie funkcjonalnym) po trzech płytkach na krzyż... no jakoś nie mam śmiałości :)


  • 54. Data: 2016-01-15 21:51:38
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: JDX <j...@o...pl>

    On 2016-01-15 20:18, sundayman wrote:
    [...]
    > Zastanawiam się tylko nad tym zachwytem względem zwykłego termatransferu
    > - jakby włączenie laminatora było jakimś problemem :)
    Jeśli ktoś nie ma laminatora to jego włączenie może być sporym
    problemem. :-D


  • 55. Data: 2016-01-15 22:00:42
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:n7bgmj$gdi$1@node1.news.atman.pl...
    > Natomiast prawdziwym "postępem" byłoby drukowanie bezpośrednio via
    > drukarka laserowa. Czyli termotransfer "direct" :)
    > No ale jakoś ciężko się za to zabrać jak widać, widocznie wszystkim brak
    > czasu...

    No to już chyba prędzej atrament, skoro są drukowane płyty CD, to
    odpowiednio zmodyfikowana taka drukarka może przecież nadrukować coś na
    płytce?
    A w najgorszym razie, drukarka 3d, z odpowiednim włóknem, które przywrze do
    miedzi i za dużo go nie pójdzie, czyli 1-2 warstwy...? No i oczywiście, ma
    nie dać się podtrawić, a zmyć, no, spirytem, benzyną, nitro, acetonem,
    cyjankiem... (choćby żelaza)

    --
    LH
    PS to ostatnie, to żart, nie należy go pod żadnym pozorem stosować, nawet,
    jeśli to związek żelaza.


    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 56. Data: 2016-01-15 22:06:26
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ce57fee1-3be9-4705-801c-03ce914c2440@googlegrou
    ps.com...
    > Są w necie projekty, nawet całkiem szczegółowe widziałem, więc jest to
    > możliwe.
    > Tyle, że wymagają zakupu laserowej drukarki i jej przerobienia tylko pod
    > to zastosowanie.

    Ino, czy warstwa selenu ten tego...?

    > Przy braku pewności, że to faktycznie zadziała i że bęben drukarki się nie
    > rozpadnie
    > (w sensie funkcjonalnym) po trzech płytkach na krzyż... no jakoś nie mam
    > śmiałości :)

    To już chyba taniej wyjdzie zaanektować jakąś drukarkę do płyt CD, kwestia
    tuszu, który odpowiednio dobrze przywrze i nie pozwoli na podtrawianie?
    Bo selen niby wytrzyma, jak go delikatnie IPA przemyć, ale czy on taki
    mechanicznie wytrzymały, to nie wiem...? A cholera wie, czy jakiś selenek
    miedzi nie powstanie, gdy się to razem zetknie? A ładunek to niemal na pewno
    się rozejdzie, w końcu miedź po srebrze przewodzi najlepiej, więc jednak
    chyba coś pośredniego...? Czyli jednak transfer...?

    --
    LH


    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 57. Data: 2016-01-15 22:07:37
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "JDX" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:56995bdb$0$22820$65785112@news.neostrada.pl...
    > Jeśli ktoś nie ma laminatora to jego włączenie może być sporym
    > problemem. :-D

    To może zdalnie? :))

    --
    SS


    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 58. Data: 2016-01-15 22:40:12
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>

    W dniu 2016-01-15 o 22:06, ACMM-033 pisze:
    [...]
    > To już chyba taniej wyjdzie zaanektować jakąś drukarkę do płyt CD,
    > kwestia tuszu, który odpowiednio dobrze przywrze i nie pozwoli na
    > podtrawianie?

    Może raczej fotograficzną plującą woskiem?

    P.P.


  • 59. Data: 2016-01-15 22:44:08
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    W dniu piątek, 15 stycznia 2016 22:06:10 UTC+1 użytkownik ACMM-033 napisał:


    > Ino, czy warstwa selenu ten tego...?

    Czytałem o tym niedawno na jakimś blogu (wybacz... nie pamiętam gdzie), to samo mu
    tam w komentarzach zarzucono, facet w odpowiedzi odpisał, że po pierwsze drukarka już
    tylko do płytek, po drugie on dokładnie przygotowuje płytki, szlifuje krawędzie i
    narożniki, po trzecie - argument ostateczny: u niego działa :)

    > To już chyba taniej wyjdzie zaanektować jakąś drukarkę do płyt CD,

    Hmmm... tak sobie czytam o tych drukarkach, one nawet nie są drogie (na allegro
    niedawno po 230zł używaną ktoś wystawiał), ale nadruk jest termiczny. Czy to na
    warstwie metalu będzie drukować dobrze? Trzeba by sprawdzić.

    Ja tam póki co zostaje przy transferze chemicznym. Problemy z płytkami dwustronnymi
    okazały się ogarnialne (poza tym i tak bardzo rzadko dwustronne robię), a sama metoda
    jest tak prosta i tak dobre efekty daje, że mi wystarczy chyba na długo :)
    A i tak uważam, że od pierwszych płytek robionych za gówniarza jeszcze,
    projektowanych na papierze milimetrowym i nanoszonych na laminat lakierem
    "samochodowym" najpierw "grafionem" od cyrkli kreślarskich, a potem rapitografem
    zrobionym ze strzykawki z krótką, ściętą na tępo igłą, w dziedzinie amatorskiego PCB
    przeszedłem drogę conajmniej jak ze średniowiecza do... może nie do lotów w kosmos,
    ale do pary i elektryczności na pewno :)


  • 60. Data: 2016-01-16 01:32:36
    Temat: Re: "Termotransfer" chemiczny (na zimno)
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Masz laminator (zapewne dostosowany), jego włączenie nie jest dla Ciebie problemem,
    ok, zgoda. Weź jednak pod uwagę, że legiony całe elektroników robi płytki mozolnie
    prasując je żelazkiem, ileś planuje zakup laminatora, jego przeróbki... opisana
    przeze mnie metoda daje im lepsze efekty bez tegoż laminatora i bez konieczności
    używania żelazka (bywa, że kłopotliwej w warunkach 'elektronik lat 15 i ukochane
    żelazko mamusi z poteflonem na stopie').

    Laminator mam niedostosowany :) Ale - przyznam, taki ciut lepszy, za
    około 200 zł. Ale ma metalową konstrukcję, i właściwie działa w tym
    zastosowanie "out the box".
    Gdyby natomiast przerabiać, to zgoda. To już się robi ciut walka. O
    żelazku nie wspominam, bo to hardcore jest :)


    > Są w necie projekty, nawet całkiem szczegółowe widziałem, więc jest to możliwe.
    Tyle, że wymagają zakupu laserowej drukarki i jej przerobienia tylko pod to
    zastosowanie. Przy braku pewności, że to faktycznie zadziała i że bęben drukarki się
    nie rozpadnie (w sensie funkcjonalnym) po trzech płytkach na krzyż... no jakoś nie
    mam śmiałości :)

    No właśnie. Takie mam marzenie... Mam tu ze 2 drukarki, które można by
    wybebeszyć. Tylko czasu nigdy nie ma. Ale to by było naprawdę coś warte
    - zwłaszcza, gdyby zrobić od razu nadruk 2 stronny...

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: