Użytkownik "Waldemar" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w wiadomości
news:edhq50F3mpnU1@mid.uni-berlin.de...
> Mój były sąsiad nawet odjechać nie mógł, jak rozmawiałem na 70cm. 40W na
> antenie zatykało skutecznie i pilota i blokadę w całym paśmie 70cm.

Pamiętam, jak kiedyś w Wesołej, zanim stała się częścią Warszawy po ichnim
referendum, ze znajomym (wyjechał do .uk, nie kontaktuje się na razie)
próbowaliśmy uruchamiać tam radioklub, coś na kształt działalności o.
Kolbego, ale nie religijne, w siedzibie straży pożarnej, tuż koło masztu GSM
(który nie miał w tej sprawie znaczenia, po prostu tam stał). Jednym z
aspektów działalności było uruchomienie ATV, oczywiście z różnicą 5.5, na
parę km działało. W pewnym momencie z okien widać, ze jakiś gość męczy się z
autem, którego już nie pamiętam, czy otworzyć nie mógł, czy odjechać, w
każdym razie, wzywał serwis od autoalarmów chyba, czy co... w każdym razie,
o własnych siłach auto nie dało rady (po iluś błędnych próbach immobilizer
blokował auto), chyba musiała laweta przyjechać, czy holownik, nie pomnę. Co
było przyczyną? emisja telewizyjna w paśmie 70cm, w miejscu oczywiście do
tego przewidzianym, odbiorniczek w centralce nie dość, że pewnie kiepski i
pewnie go zakłócenia od szumów cieplnych potrafią przydusić, to jeszcze -
hint: widmo sygnału TV. Nie bardzo sobie wyobrażam, żebym musiał wstrzymywać
swoje nadawanie, aby przypadkiem nie odczulić jakiegoś sprzęciku, co to
nawet pewnie homologacji radiowej nie ma...
Nie wiem, ile aut zostało (niechcący zresztą) tak uziemionych... ale czy to
radioklubu problem, że chłam i gówno ludzie mają, bo ktoś dopuścił używanie?
Obecnie radioklub ZTCW nie działa.

--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.