eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaczy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd? › Re: czy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
    OSTED!not-for-mail
    From: "HF5BS" <h...@...pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: czy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd?
    Date: Sun, 23 Apr 2017 21:25:35 +0200
    Organization: Stowarzyszenie Przeżuwaczy Szmat
    Lines: 126
    Message-ID: <odiv37$2u6$1@node2.news.atman.pl>
    References: <odfdfs$him$1@portraits.wsisiz.edu.pl> <odfeg1$juk$1@node2.news.atman.pl>
    <58fb4e29$0$15191$65785112@news.neostrada.pl>
    <odflda$9l9$1@dont-email.me> <odfrf5$nd$1@node2.news.atman.pl>
    <6...@4...net>
    <odgv7o$5n1$1@node2.news.atman.pl>
    <58fc7fa8$0$649$65785112@news.neostrada.pl>
    <odi0vr$5da$1@node2.news.atman.pl>
    <58fc91b8$0$15195$65785112@news.neostrada.pl>
    Reply-To: "HF5BS" <h...@...pl>
    NNTP-Posting-Host: 89-67-234-192.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node2.news.atman.pl 1492975527 3014 89.67.234.192 (23 Apr 2017 19:25:27 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 23 Apr 2017 19:25:27 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.7218
    X-Antivirus: Avast (VPS 170423-0, 2017-04-23), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:717052
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc [kropka] pl> napisał w
    wiadomości news:58fc91b8$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2017-04-23 o 12:51, HF5BS pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc [kropka] pl> napisał w
    >> wiadomości news:58fc7fa8$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> Woda niezdysocjowana, oczywiście nie przewodziłaby prądu, ale to
    >>
    >> No i o tym piszę.
    >>
    >>> rzeczywiście chemiczne voo-doo. Zatruć się czystą wodą nie da, ale jest
    >>
    >> Ano. Ale wiesz, jak to jest z ciekawością cobybyłogdyby...?
    >>
    >>> niesmaczna, herbata na niej zrobiona jest wręcz paskudna. Można
    >>
    >> No, ja się zatrułem, może nie jest to jakieś niewiadomoco, wypiłem
    >> litr... chyba litr, dwa dni L4, lekarka nie miała wątpliwości. No, te
    >> osmotyczne i elektrolityczne sprawy, rozchwiane, itd.
    >
    > I tu pojawia się problem definicji pojęcia "trucizna". Dla chemika jest to
    > puste słowo, pozostaje więc znaczenie potoczne, a to jest bardzo
    > nieprecyzyjne.

    Najlepsze jest chyba stwierdzenie pewnego Szwajcara, którego znamy jako
    Paracelsus - Dawka czyni truciznę.
    Zacytuję z Wiki:
    Paracelsus badał wiele substancji chemicznych pod kątem wykorzystania ich
    jako leki. Badał też ich właściwości trujące, można go więc uznawać także za
    ojca toksykologii. Jest autorem słynnej wypowiedzi: Cóż jest trucizną?
    Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana
    substancja nie jest trucizną (łac. Dosis facit venenum). Dzięki temu
    stwierdzeniu jest uważany za ojca hormezy.

    >> No, wiadomo, ale wiesz, jak to jest, gdy uczniak czymś się interesuje i
    >> nie dostaje odpowiedzi, gdy szkoła zabija w nim te ciekawość, gdy zabija
    >> wręcz każdą ciekawość...? Uczniak nie wie, ale jest ciekawy świata,
    >> chciałby poczytać o tym i nie dostaje nawet wskazówki "poczytaj <autor>
    >> pozycję <tytuł>", pójdzie do biblioteki, weźmie książkę i poczyta! Ale
    >> to nauczyciel jest od tego, by mu wskazać, czego ma szukać! To się
    >> dowie, czy jest w stanie to ogarnąć, czy potrzebuje jeszcze trochę
    >> jakiejś wiedzy, aby w ogóle zacząć to rozkminiać.
    >
    > Jest tak, jak napisałeś. Niestety.

    A potem uczniak z zabitą już ciekawością, czy nawet megaciekawością
    świata... narzekamy, że po prostu gówno wie i co gorsza, chuj go to
    obchodzi, by coś wiedzieć, no, może gołe dupy, dziwki i poruchać w burdelu
    (to tak skrajnie). A nawet, jak chce się czegoś nauczyć, to NIE UMIE SIĘ
    UCZYĆ.

    >
    >> Jeśli taka historia,
    >> to naprzemienne zanudzanie o starożytnej Grecji i Egipcie,
    >
    > Da się ciekawie i o Grecji. Na przykład z okazji bitwy nad Salaminą
    > dowiedziałem się, dlaczego słabsza i mniej liczna flota ją wygrała. Ale
    > aby to wyjaśnić, nauczyciel nie może być kujonem, a musi rozumieć kwestie
    > techniczne, które przesądziły o losach tej bitwy.

    Dla mnie pięknie to zostało przedstawione, w jakiejś komedyjce typu sitcom,
    gdzie bohaterem serii był jakiś kosmita, w postaci jakiegoś facecika rzędu
    20-25 lat. Był w jednym odcinku dzieciak, co nie chciał się uczyć, zwłaszcza
    historia go total nudziła. Kosmita coś mu pokazał na jakimś ekranie, że
    dzieciak siedział jak wmurowany, gęba rozdziawiona jak koparka odkrywkowa,
    oczy jak w 1 dolar (moneta większa od polskiego piątaka) i ledwo wydusił
    "cccoo tto...?" Kosmita na to - to historia. Pokazany obrazek przedstawiał
    trochę obrazków z wojen, coś jeszcze, nie pomnę, chyba coś z wojen
    secesyjnych, północ-południe, i chyba nie tylko wojenne.
    Wojna... i znów, ruscy i ruscy, we wszelkich deklinacjach i koniugacjach, by
    wykazać, jaki to komunizm był superhiper.
    Nauczyciel przede wszystkim nie powinien ograniczać uczniów do uczenia się
    przewidzianego materiału. Powinien zachęcać do własnych poszukiwań, powinien
    ZACIEKAWIĆ, ale naprawdę, a nie na zasadzie "pójdźcie sobie do biblioteki,
    ale uczymy się o socjaldemokracji. Heh... nie ukrywam, że po tylu latach
    dopiero, zaczynam znów odkrywać, jaką fantastyczną sprawą jest wiedza,
    nauka...

    >> lubią, itd. Jeśli chemia, miała by być (no, tu u mnie najgorzej nie
    >> bylo, kobita widać, że znała się na tym, co robi) naprzemiennym
    >> zanudzaniem co jest kwasem, co resztą kwasową, co grupą wodorotlenową,
    >> to ja się później nie dziwię, że w późniejszym wieku nie odróżni kwasu
    >> od zasady, bo nie chce, wystarczająco się znudził.
    >
    > Teraz nauczanie chemii jest fatalne. A sądząc z preferencji obecnych
    > władz, będzie jeszcze gorzej.

    Yyy... Poszukajcie sobie dzieci w guglu?
    Wiecie o tym, że o istnieniu takiej organizacji, jak Hanza, nie miałem w
    szkole ani jednegoi zdania, ani słowa nawet? A wyguglanie, jak się miała do
    tego Warszawa, nie dawało miarodajnych wyników (należała, nie należała,
    miała należeć, nie miała należeć) (ZTCW, opcja nr 3). Prędzej udało mi się
    ustalić (o zaskoczenie...), że Warszawa i Wrocław (przypuszczam, że i rzeka
    Warta), mają nazwę pochodząca z tego samego źródła...
    Chemia... może specjalnie tak źle uczą, by dzieciak nie umiał zrobić bomby?
    Hmm... za głębokiej komuny nie bali się w książce typu "chemia dla
    wszystkich" podawać przepisu na proch czarny, czy preparat promieniotwórczy
    do jarzenia luminoforów... Albo jak się praży siarczek cynku, by się do
    robienia luminoforów nadawał... Tylko, że Google jest i kto się postara, to
    znajdzie.
    Aha... co jeszcze... Kiedyś ('78/79) zechciało mi się zauczestniczyć w
    warszawskim Pałacu Młodzieży, w czymś w rodzaju kółka elektronicznego.
    Pierwsze zadanie - wzmacniacz prądu stałego, trzeba zrobić płytkę. Kurwa...
    (przepraszam), stale coś nie tak, to o milimetr za szeroko, to za wąsko, to
    nie tędy, chuju-muju, itd. pierdoliłem się z tym... oj, już nie powiem ile,
    długo, a i tak do wykonania w końcu nie doszło. (Panie Witku, jeśli Pan to
    czyta, to pozdrawiam, czy to Pan jest od WAP TELECOM? Wiek pasuje, ale nie
    chcę strzelać w kogoś, kto może być inną osobą, a tylko z wyglądu jest w
    podobnym wieku) Nie powinno być tak, że najpierw w ogóle zrobić, zobaczyć,
    że działa, a jako DRUGIE zadanie, dopieścić szczegóły? (co ja poradzę, że
    moje zdolności graficzne są gorsze, niż do dupy?) W znacznym stopniu
    zniechęciło mnie to do oficjalnej nauki elektroniki.
    Zakuć, zdać, zapomnieć... Rany, chyba we wszystkim... Spadam na razie, bo
    mnie trochę senność wzięła...
    A do tego strona Pałacu Młodzieży nie zgłasza się, więc nie zweryfikuję, czy
    to ten Pan Witek, czy nie...
    Idę na kawę, może mnie obudzi.

    --
    I śmiech niekiedy może być nauką,
    Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
    Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
    Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
    (C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: