Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:q0t65s$2p7$2@node1.news.atman.pl...
>W dniu 06.01.2019 o 16:00, Budzik pisze:
>
>> Bezpiecznie jest wtedy kiedy jestes pewny, ze kierowca cie widzi i
>> widzisz ze cie przepuszcza.
>
> Po prostu ci kretyni uważają, ze mają "w praktyce pierwszeństwo

> pierwszeństwo pierwszeństwem, ale to pieszy ma spierdalać.
>
> Shrek

to że ty uwazasz się za świętą krowę na przejściu nie oznacza że każdy takim
jest.

Mnie jeszcze nikt nie rozjeżdżał na przejściu, ani nie przeganiał.
Po prostu nie włażę na przejście jeżeli w pobliżu nadjeżdża samochód.

Wielu debili kierowców zatrzymywało się, aby mnie przepuścić
chociaż za nimi nikt nie jechał i mogłem przejść, czekając 20 sekund.

do góry

W dniu 06.01.2019 o 16:28, Alik pisze:

> Mnie jeszcze nikt nie rozjeżdżał na przejściu, ani nie przeganiał.
> Po prostu nie włażę na przejście jeżeli w pobliżu nadjeżdża samochód.

Ale wiesz, że nie każdy ma pecha mieszkać na wiosce? W mieście w pobliżu
jest praktycznie zawsze kilka(naście, dziesiąt, set) samochodów.

A tobie na serio życzę, żeby cię tir zdjął jak będziesz jechał jak
święta krowa swoim pasem do przodu, albo na zielonym. Wolałbym, zebyś po
prostu zaczął przestrzegać przepisów albo zrezygnował z kierowania
samochodem, ale skoro nie rokujesz to trudno. Każdy sposób, żeby
wyeliminować takiego typa jak ty za kierownicy jest zadowalający.


Shrek

do góry

Użytkownik "Alik" <s...@r...pl> napisał w wiadomości
news:q0t6sm$3dd$1@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:q0t65s$2p7$2@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 06.01.2019 o 16:00, Budzik pisze:
>>
>>> Bezpiecznie jest wtedy kiedy jestes pewny, ze kierowca cie widzi i
>>> widzisz ze cie przepuszcza.
>>
>> Po prostu ci kretyni uważają, ze mają "w praktyce pierwszeństwo
>
>> pierwszeństwo pierwszeństwem, ale to pieszy ma spierdalać.
>>
>> Shrek
>
> to że ty uwazasz się za świętą krowę na przejściu nie oznacza że każdy
> takim jest.
>
> Mnie jeszcze nikt nie rozjeżdżał na przejściu, ani nie przeganiał.
> Po prostu nie włażę na przejście jeżeli w pobliżu nadjeżdża samochód.
>
> Wielu debili kierowców zatrzymywało się, aby mnie przepuścić
> chociaż za nimi nikt nie jechał i mogłem przejść, czekając 20 sekund.


Ja jako kierowca wielokrotnie musiałem hamować,
bo debil kierowca przede mną hamował , aby przepuścic pieszego
stojącego na chodniku.
Pieszy poczekał by 20 sekund i przeszedł , bo za mną juz nikt nie jechał.

do góry

On Sun, 06 Jan 2019 16:39:30 +0100, Alik wrote:
> Ja jako kierowca wielokrotnie musiałem hamować,
> bo debil kierowca przede mną hamował , aby przepuścic pieszego stojącego
> na chodniku.
> Pieszy poczekał by 20 sekund i przeszedł , bo za mną juz nikt nie
> jechał.

Znaczy twoje 20s cenniejsze od 20s pieszego?

Mateusz

do góry

Dnia 06 Jan 2019 15:49:09 GMT, Mateusz Viste napisał(a):
> On Sun, 06 Jan 2019 16:39:30 +0100, Alik wrote:
>> Ja jako kierowca wielokrotnie musiałem hamować,
>> bo debil kierowca przede mną hamował , aby przepuścic pieszego stojącego
>> na chodniku.
>> Pieszy poczekał by 20 sekund i przeszedł , bo za mną juz nikt nie
>> jechał.
>
> Znaczy twoje 20s cenniejsze od 20s pieszego?

Poniekad - skoro juz idzie, to widac mu na czasie nie zalezy, bo
chodzenie jest wolne :-)
Glupie 200m to sa 2 minuty, a co masz w promieniu 200m ?

Ale rachunek jest inny - pierwszy kierowca byl widac blisko, wiec
powiedzmy w ciagu 3s by przejechal, Alik za nim 2-3s, razem pieszy
traci 6s.

Jak pierwszy zacznie hamowac, to tez mu to 2-3s zajmie, potem pieszy
wejdzie na przejscie, po 2-3s zejdzie, pierwszy rusza, rozpedza pare
s, Alik musi te 2s odstepu zachowac - razem 10-15s straty.
Razy 2, bo dwa pojazdy :-)
A jak jeszcze jest zielona fala, z ktorej wypadniesz, to tracisz z
90s.

J.

do góry

Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:q0t7bq$2p7$4@node1.news.atman.pl...
>W dniu 06.01.2019 o 16:28, Alik pisze:
>
>> Mnie jeszcze nikt nie rozjeżdżał na przejściu, ani nie przeganiał.
>> Po prostu nie włażę na przejście jeżeli w pobliżu nadjeżdża samochód.
>
> Ale wiesz, że nie każdy ma pecha mieszkać na wiosce?
> Shrek


Nie trafiłeś.
Jeżdżę i chodzę w mieście wojewódzkim.
Nigdy nie miałem problemu z przejściem przez jezdnię
(oczywiście tam gdzie nie ma sygnalizacji świetlnej).
Jeżeli musiałem czekać to najwyżej jedną minute
i to nie dlatego że jakiś debil kierowca się zatrzymał;
w ciągu minuty zawsze była luka w sznurze pojazdów że mogłem bezpiecznie
przejść.

do góry

W dniu 2019-01-06 o 16:28, Alik pisze:

>
> to że ty uwazasz się za świętą krowę na przejściu nie oznacza że każdy
> takim jest.
>

A jak jest na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną, trzeba stosować
się do znaków określających pierwszeństwo?
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...

>> Ja jako kierowca wielokrotnie musiałem hamować,
>> bo debil kierowca przede mną hamował , aby przepuścic pieszego
>> stojącego na chodniku.
>> Pieszy poczekał by 20 sekund i przeszedł , bo za mną juz nikt nie
>> jechał.
>
> Znaczy twoje 20s cenniejsze od 20s pieszego?
>
W sumie jakbysmy byli konsekwentni w ekologii to 20s samochodziarza
bedzie tez cenniejsze dla pieszego.
Bo jak auto przejedzie płynnie to wyzionie z siebie troche mniej
trujacych spalin niz jak zahamuje i za chwile znowu bedzie ruszał. :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

do góry

Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

>> Bezpiecznie jest wtedy kiedy jestes pewny, ze kierowca cie widzi i
>> widzisz ze cie przepuszcza.
>
> Czyli wtedy gdy nie ma żadnego samochodu w zasięgu wzroku.

Wtedy pewnie jest najbezpieczniej ale nie, nie o takiej sytuacji mowiłem.

> Nawet jak
> masz paranoid mode włączony, to okazuje się, że to nie działa.
> Widzisz kierowcę, patrzycie sobie w oczy, zwalnia, a na końcu i tak
> chce cię rozjechać, a zwaniał, bo skręcał.
>
Nie wiem, byc moze moje doswiadczenie zyciowe jest zbyt małe ale naprawde
nie zdarzyło mi sie.
Natomiast z racji pewnych okolicznosci czesto musze przedostac sie na
druga strone drogi tam gdzie nie ma przejscia a ruch jest auto za autem.
I jak to robie bezpiecznie? Ano własnie w taki sposób, ze upewniam sie ze
kierowca mnie widzi. I nawet czesto mnie puszczaja z wyrozumiałoscią.

Ale:
Słuchałem ostatnio wywiadu z gosciem z Jaworzna. Fajnie gada.
Twierdzi ze to rzeczywiscie jest problem, ze ludzie maja tendencje do
przyspieszania przed pasami. I to jest masakra.

Ale od czego Jaworzno zaczeło program 0 ofiar na drodze? Od obwodnicy...

> Po prostu ci kretyni uważają, ze mają "w praktyce pierwszeństwo", a
> tego typu dyskusje ich w tym utwierdzają. Co ciekawe jak wyjadą za
> zachodnią granicę, to okazuje się, że jednak potrafią. I to wskazuje
> drogę - za wymuszenie jebać, karać, nie wyróżniać - 10 punktów to
> dobra kara - w praktyce żółta i czerwona kartka. Albo się nauczy
> albo za drugim razem wyskoczy z prawka i nie będzie pierdolił, że
> pierwszeństwo pierwszeństwem, ale to pieszy ma spierdalać. Może to
> nie ładnie, ale tym co takie argumenty wysuwają, życzę żeby im jakiś
> tir wyegzekwował swoej "pierwszeństwo na podstawie masy". NIe to
> żebym był mściwy, ale w moim interesie jest żeby kretyna
> wyeliminował tir, zanim kretyn kogoś zabije.
>
Ja nikomu zle nie zycze. nie sadze tez zeby ta rozmowa kogokolwiek
utwierdzała w jakichkolwiek dodatkowych prawach kierowcy bo w sumie nic
tu o tym nie było.
Mowa jest o tym co moze pieszy zeby polepszyc swoje bezpieczenstwo.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

do góry

On Sun, 06 Jan 2019 17:59:59 +0000, Budzik wrote:
> W sumie jakbysmy byli konsekwentni w ekologii to 20s samochodziarza
> bedzie tez cenniejsze dla pieszego.
> Bo jak auto przejedzie płynnie to wyzionie z siebie troche mniej
> trujacych spalin niz jak zahamuje i za chwile znowu bedzie ruszał. :)

Gdybyśmy byli konsekwentni w ekologii, to w miastach nie byłoby
samochodów. I problemu "kierowcy vs. piesi" w ogóle by nie było.

Mateusz

do góry