Irokez pisze:
>
> I dalej:
>
> "Syndrom Mad Maxa
> Kierowcami kilku- czy kilkunastoletnich BMW i mercedesów są przeważnie
> mężczyźni w wieku 18-25 lat, powodujący najwięcej wypadków. Wedle
> policyjnych statystyk, jeżdżą oni na granicy ryzyka, często pod wpływem
> alkoholu. Zabierają też więcej pasażerów, niż dopuszczają przepisy. Tych
> samozwańczych władców szos Andrzej Markowski nazywa dotkniętymi
> syndromem Mad Maxa. - Wysoka śmiertelność wśród kierowców BMW czy
> mercedesów wiąże się także z tym, że stan techniczny tych aut często
> pozostawia wiele do życzenia."
>
> Czytając gazety i ogladając rowy zaraz po deszczu na trasie DK35
> Wrocław-Wałbrzych raczej to się sprawdza.
>

tylko, ze Karolkowi zal dupe sciska i nie potrafi zrozumiec golych
faktow - a teraz Karolek zademonstruje jak mozna znalezc statystyki pod
wzgledem ilosci SPOWODOWANYCH wypadkow przez kierowcow tej swietnej
bawarskiej marki.


Rozwijajac temat przytoczony przez Irokeza mozna rzec, ze to nie jest
wina samej marki (jako BMW - to tylko przyklad, ktory czesto w zyciu sie
zdarza - niestety) ale tego kto najczesciej ja wybiera - bo szpan, bo
mocny, bo wygodny, bo....
Niestety ten mocny, swietny silnik nie idzie w parze ze stanem
pozostalych podzespolow auta - i o to mi chodzilo w rozpoczynajacym
poscie tego watku (inna sprawa to umiejetnosci kierowcow, ktore rozniez
nieraz pozostawaija wiele do zyczenia).


--
pozdr
Adam (AL)
TG